Opinie o Summer Agency Sp. z o.o. w Kraków

Piotrek, oczywiście to zrozumiałe, że próbujesz ratować wizerunek firmy, jednak nie uważam, że dobrym posunięciem jest niedopowiedzenie pewnych kwestii. Zgodzę się, co do tego, że po jakimś czasie zdarzało się, że pracownicy byli informowani o opóźnieniach w wypłatach, ale niestety, na początku takiej informacji w ogóle nie było, a ostatnio najczęściej taka informacja pojawiała się kilka dni po terminie wypłaty lub późnym wieczorem w dniu terminu, czyli po fakcie. Osobiście uważam, że takie rzeczy powinny być robione wcześniej, a przynajmniej w dniu terminu wypłat (i nie, nie chodzi mi o informację na koniec dnia o 19 na firmowym komunikatorze, bo wtedy już nikogo w firmie nie ma i jest to sytuacja "po fakcie"). Moim zdaniem bardzo dużo tracicie na takich akcjach, jeśli chodzi o wizerunek firmy i pracodawców, bo doprowadzacie do sytuacji, gdzie pracownicy mają poczucie, że ich obecność w tym wszystkim jest nieistotna, podobnie jak ich praca i wypłata za tę pracę (jeśli chcecie dać ludziom poczucie, że są ważni w tej firmie, to wypada ich traktować poważnie i informować na czas o takich rzeczach, bo każdy z tych pracowników zapracował na tę wypłatę przez cały poprzedni miesiąc). Nie zgodzę się też co do transparentności, bo tego nigdy nie było w tej firmie. No, chyba, że transparentnością nazywa się dowiadywanie ze stopki maila kolegi, że zmienił stanowisko na jedno z najwyższych w firmie (co bardzo dużo zmieniało z perspektywy pracowników), czy może sytuacje, w których zespół dowiaduje się dopiero w trakcie spotkania z klientem, że szef podjął ważną dla projektu decyzję, nie konsultując tego wcześniej ani z zespołem, ani z Project Managerem? Jak uważasz, jak maja się czuć w takiej sytuacji pracownicy? Cale życie wydawało mi się, że byliśmy jedną drużyną i wszyscy razem graliśmy do jednej bramki, ale jednak nie, te, i nie tylko te, doświadczenia pokazały zupełnie coś innego... Już nie wspomnę o tym, że nie powinno się mieszać relacji pozafirmowych w pracy, bo zamiast po prostu wykazać się szczerością i szczerze zacząć rozmawiać z pracownikami, woli się zapraszać osoby, które są bliskie i je wypytywać. Tak po prostu, po ludzku, takich rzeczy nie powinno się mieszać, a szczególnie nie powinno się wciągać takiej osoby trzeciej i stawiać jej w tak niekomfortowej sytuacji. I z tego, co wiem, nic się nadal w tej kwestii nie zmieniło z Waszej strony, niestety, dlatego tak serio, poważnie - po prostu popracujcie nad tym, bo bez komunikacji, szczerości i transparentności (gdzie Wy powinniście świecić przykładem jako szefowie) pracownicy mogą czuć się jak zaszczuci, nie mówiąc już, jak ciężko budować zgrany i dobrze współpracujący ze sobą zespół na takich podwalinach. A co do biura - powodzenia w przeprowadzce! I tak totalnie na koniec: życzę Wam jak najlepiej, po prostu polecam się zastanowić nad tym, co zostało tutaj napisane, bo jak widać, jeszcze nad paroma kwestiami warto się pochylić i coś w nich poprawić, ale do tego potrzeba sporooooo chęci i odrobinę samokrytycyzmu... :)