WZMiUW - tam kręcili na lewo i wszyscy przeszli do Wód Polskich - dramat, ze Wody Polskie przyjęli a teraz wszystko wyłazi kadra WZMiUW - totalny bałagan .
Piso.wcy dalej ezadzą. Pelowcy bezradnie patrzą a dyrektorzy i ikierownicy i ch rodziny dalej pracują. Przenoszą w inne działy wydziały swoje rodziny.
Dzień Dobry, Czy polecacie pracę w Wodach Polskich ?? Szukam na terenie Warmińsko - Mazurskiego dokładnie Olsztyn.
nie szukaj tu informacji, tu są sami frustraci. jeśli nie rezygnujesz z innej pracy dla tej to po prostu zatrudnij się i zobaczysz. I tak dostaniesz na razie umowę na okres próbny, więc ewentualnie odejdziesz
wody polskie to bardzo dziwna instytucja,w której kto wcześniej wstanie ten rządzi chodzi mi przede wszystkim o procedurę związaną z zamówieniami publicznymi dotyczącymi konserwacji rzek, brak jest jednolitych przepisów w jednych RZGW wymagane jest wadium i często kaucja zabezpieczająca należyte wykonanie umowy w innych nie ma wadium i kaucji ,często jedynym kryterium jest cena 100 proc.,ale też czasem cena 60 proc. i inne kryteria 40 proc. np.skrócenie terminu wykonania zamówienia,zgoda na wyższe kary,doświadczenie kierownika budowy,w jednych RZGW odrzucają oferty wykonawców ,którzy oferują wykonanie zamówienia za poniżej 70 proc.ceny inwestorskiej,ale często są przyjmowane oferty wykonawców przewyższające ceny inwestorskie o 50 i więcej procent,daje się kilkuset tysięczne zlecenia z wolnej ręki wybranemu wykonawcy zamiast ogłosić przetarg to jest już korupcjogenne.Według mnie przepisy powinny być jednolite we wszyskich RZGW i zrozumiałe zarówno dla zamawiających jak i dla wykonawców.
Drodzy koledzy i koleżanki To fakt Wp to nie kraina mlekiem i miodem płynąca, ale jak się komuś nie podoba to nikt tu na siłę nikogo nie trzyma. Fakt kasa mogłaby być większa, ale w innych urzędach też cudów nie ma. Za to w piekarni są ogłoszenia o pracę to i bułki świeże do domu można przynieść, w dyskontach spożywczych też chętnie przyjmą to na siłownie nie będzie trzeba chodzić bo wózki pełne towarów do rozpakowywania, w "fabrykach" przy taśmie to pewnie i zdrzemnąć się można, bo mózg można wyłączyć na 8 h itp. Widocznie piszą tu sami frustraci, bez kompetencji, co nie radzą sobie z pracą, co chcieliby zarobić a się nie narobić. Niestety większość pracowników WP nie ma żadnego wykształcenia ani wiedzy, żeby pracować w merytorycznych działach. Większość przyszła "z ulicy" albo nauczona była do tej pory, że w pracy się nie pracuje.
Pracuję obecnie w innym urzędzie i jest normalnie. W Wodach Polskich dostałem w 2018, 130 spraw w toku na start. Za mało ludzi, za dużo spraw, naciski odgórne ze strony rządu, podejmowanie decyzji niezgodnie z przepisami bo takie wytyczne z KZGW, brak doświadczonej kadry bo wszyscy doświadczeni pouciekali, ciągłe jakieś tabele do wypełniania, a sprawy priorytetowe też leżą i czekają - (usunięte przez administratora). 10 telefonów dziennie od ludzi, którzy czekają na załatwienie ich spraw i nie wiadomo co im powiedzieć - że jest 14 w kolejce?
Na stronie sejm.gov.pl jest to: Interpelacja nr 2615 w sprawie wynagrodzeń w Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie Zgłaszający: Jarosław Sachajko Adresat: minister infrastruktury Data wpływu19-04-2024 Data wysłania30-04-2024 Czyli została wysłana odpowiedź do Posła. Teraz pozostaje czekać jaka to jest odpowiedź.
Można się spodziewać że odpowiedź jest w stylu na 2024 nie zabezpieczono środków w budżecie ale może na 2025 zabezpieczą jak Pani Prezes zawnioskuje
Nie rozumiem skąd to poruszenie na temat tej interpelacji, przecież to kompletnie nic nie znaczy a na tym nowym fp dotyczącym strajku to praktycznie już odpowiedzieli na te same pytania
Kiedy w końcu zmieni się dyrektor w zarządzie zlewni w Olsztynie?
A co, tak źle wam? Już nie przesadzajcie. Bo jeszcze jakiś bystrzejszy przyjdzie i dopiero będzie płacz....
Wszędzie siedzą z (usunięte przez administratora) W Olsztynie nawet w telewizji był hahehahe. Mija pol roku a pi.so.wcy nadal rządzą w Wodach. I dalej zatrudniają ich rodziny. Prezeska Joanna nic nie wie. Powinni jak najszybciej ją odwołać.
W Olsztynie to miałam nieprzyjemność współpracować z p. kierownik od środowiska. OMG kompetencje i wiedza.....OMG....i tak pewnie zaraz usuną, to nie będę się rozpisywać...
Najlepszym wyjściem dla WP byłaby likwidacja NW, w końcu nieróbstwo by się skończyło
Zapraszam do nas do nadzoru. Jak rozpatrzysz w pierwszym kwartale 110 zgłoszeń wodnoprawnych, w międzyczasie napiszesz opinię do 400 warunków zabudowy, wyszukasz 50 map melioracyjnych , a do tego odbierzesz niezliczoną liczbę telefonów od petentów, a w międzyczasie ich przyjmiesz i pojedziesz za zz czy rzgw w teren przy obsadzie 3 osób. To myślę że spokojnie sobie poradzisz bez nw. A zapomniałam o warunkach technicznych czy tabelach zrzuconych przez zz czy rzgw z terminem realizacji 2 godzin :)
Nie wiem czy mam się z was śmiać czy wam współczuć, że robicie jak robaki takie rzeczy za (usunięte przez administratora) xd
Z tego co się orientuję sąsiednie nadzory mają podobną liczbę zgłoszeń. Nasze nadzory są terenami, gdzie jest dość mocno rozwinięta sieć melioracyjna. I serio często mamy problem z wyrobieniem się na czas.
Hej, mam 2 letnie doświadczenie i jestem po kierunku inżynieria i gospodarka wodna, na jakie zarobki mogę liczyć w KZGW lub RZGW?
Rekrutacje przeprowadza Kierownik działu organizacji ZZ i Dyrektor . Kultura i sposób rozmowy nacechowany szacunkiem. Jednak nikt nie czyta cv. Nie zadaje pytań merytorycznych i nie interesuje się Tobą.Zwykła pogadanka o niczym. Widać ze chcą tylko przysłowiowego robola, który nie będzie wnikał. Kwestia wynagrodzenia minimalna z informacja bez możliwości podwyżki.
Zakres odpowiedzialności i zadań, przekraczający ilość etatu. Ale jak chcesz pracować to cię wezmą . Poziom pytań niski. W zasadzie nie związany z rodzajem pracy.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
ekskjuzmi, skoro nie możemy ufać związkom, bo mają nas w 4 literach, to jak zorganizować strajk? może ktoś ma jakiś pomysł od czego w ogóle zacząć?
już, posypałeś się brokatem? To przykro mi, ale nie wyszło. Może zacznijmy od prostych rzeczy tj. komentowanie postów pracodawcy na tt, czy na fb z pytaniami np. o podwyżki, czy unormowanie różnych innych aspektów naszej pracy. Jak ktoś nie chce się pod tym podpisywać imieniem i nazwiskiem, to od czego są fake konta? Ludzie, działajmy! Przy takich komentarzach można oznaczać różne media tj. TVN, Republika, Polsat, Gazeta, nawet Dziennik. Róbmy szum i nie bawmy się w politykę. W końcu coś się zadzieje, może ktoś zwróci uwagę na to co się tu wyprawia. Szum o opłaty za wodę też się zaczął od małych działań i komentarzy.
W końcu ktoś napisał tu coś sensownego! Może te dyskusje z postów wyżej o problemach w nadzorach czas przeniesc pod samochwalczy post wód polskich?
Dziękuję tym Panią ze związków. Jak ja was blondynki brunetki Kocham, walczyły jak lwice. Dziękuję za te podwyżki
Na fanpejdżu "Wody Polskie czas na strajk" https://www.facebook.com/profile.php?id=61559511630912 opublikowana została informacja o poziomie wynagrodzeń w Wodach Polskich. Wchodźcie, lajkujcie, obserwujcie, komentujcie. Tak źle jeszcze nie było! Podstawa wynagrodzenia zasadniczego 1080 pracowników Wód Polskich jest niższa niż minimalne wynagrodzenie za pracę, co stanowi 15,9% ogółu zatrudnionych w Wodach Polskich. W ten sposób wspomniana grupa pracowników pokrzywdzna jest podwójnie, ponieważ dodatek stażowy naliczany jest od wynagrodzenia niższego niż minimalne wynagrodzenie za pracę, co w konsekwencji wpływa na niższą kwotę dodatku stażowego.
Ludzie, zrozumcie, że przygotowując wartościowanie, przygotowane ono było nie po to aby zrobić nam.fobrzr ale po to aby zrobić dobrze im. Generalnie jak można wycenić każdego kierownika inaczej. Każdy kierownik/prscoenik posiada wiedzę merytoryczna w swoim zakresie. Jak można powiedzieć, że kierownik zgód jest bardziej cenny i lepiej wyceniany niż kierownik księgowości czy organizacji??? Wydają decyzje ok ale muszą znać 5 przepisów czyvistaw prawo Wodne kpa...a organizacja czy księgowość?? Ile mamy zarządzeń ile ustaw...ciągle coś zmianie ulega. Jak lepiej wyceniamy kierownika środowiska od kierownika zarządzania informacja o gospodarowanie wodami? Każdy jest specjalista w swoim zakresie. Prscownik z 10 letnim stażem w księgowości cxy organizacji zarabia mniej niż nowy świeży po ogólniaku w zgodach który adresuje koperty. Poza tym nijak majansie wielki. Wszyscy minimum lub poniżej minimum co w ogóle już jest absurdem. Nie chodzi o bunt nie chodzi o strajki my chcemy pracować chcemy robić to co robimy co lubimy... Chodzi o godne zarobki. Góra już się pogubiła. Tam jest 10 osob od 1 rzeczy a na dole 1 osoba od 10 rzeczy. My mamy wiedzieć wszystko robić wszystko. Wykonując telefon do rzgw otrzymujemy informacja " a ja to nieeee wiemm.." a dzwoniąc nierzadko do kzgw "a dlaczego wy to robicie? To był mail do rzgw"... Nie ma przepływu informacji nie ma nic. Pewnie wpis będzie 5 minut bo prawda w oczy kole ale to nie my jesteśmy źli nie my pracownicy a zły jest ten system pgw wp. Dajcie nam kilka PLNów a kzgw nie będzie nam potrzebne.
Zgadzam się, że jeśli chodzi o pieniądze, to różowo w WP nie jest i wartościowanie też nie zostało zrobione dobrze. Ale pisanie, że kierownik zgód musi znać cztery przepisy na krzyż z prawa wodnego i kpa, świadczy wyłącznie o tym, że osoba pisząca komentarz nie ma pojęcia jak się wydaje pozwolenia wodnoprawne i ile przepisów trzeba brać pod uwagę. Pozwolenie wodnoprawne musi być zgodne z przepisami odrębnymi i zaręczam, że wachlarz możliwości jest szeroki. Dlatego szanujmy się nawzajem. Nie wszystkim równo się należy, każda szanująca sie firma ma zwartościowane stanowiska, fakt, że trzeba to zrobić dobrze.
Kierownik posiada wiedzę merytoryczną rozbawiłeś mnie tym wpisem. Może 2 na 10 tak, reszta się ślizga na wiedzy pracowników. O zgodach nic nie mów bo tam same pocioty partyjne zatrudnione może z paroma wyjątkami.
Tak, wiedzę i doświadczenie się zdobywa...wraz z latami orscy stąd wielki. Podstawa jed akowa a widelkami regulujemy w zależności od wiedzy i doświadczenia. Tak jest e normalnych jednostkach.
Jak dyro z nadania to i jego pocioty z nadania najlepszy taki żeby nie był mądrzejszy od dyra
Ciekawe dlaczego RZGW i ZZ nie potrzebują udowadniać własnej wartości, w przeciwieństwie do naszych cudownych NW xddd I ciekawe kto najwięcej tu pisze, bo widać, że zdecydowaną większością są ci wybitni, niesamowicie przepracowani pracownicy podzorów lol
Mam udokumentowane ponad 30 lat pracy, pół roku pracowałem w PGW WP- to najgorszy okres w mojej pracy. Wynagrodzenie- żenada, wymagania by pracować za dwóch. Ścieżka rozwoju- brak, atmosfera- ciągły krzyk. Podejście przełożonych- wszystkich szczebli do podwładnego jak za (usunięte przez administratora) wprowadzenie EZD RP- porażka, każą pracować na systemie a nie ma drukarek, skanerów, etc. Podwyżki- jakie podwyżki? Te należą się tylko kierownictwu- oni pracują, reszta do roboty. Nie żałuję podjętej decyzji. Znowu jestem wolnym człowiekiem.
Czemu został usunięty wyraz (usunięte przez administratora) Czy jest on zakazany, czy kogoś obraża? To nie moja wina, że wszystko w tej pracy jest archaiczne. Nie pozdrawiam cenzora.
Ja mam dużo czasu, chętnie będę pisał, że został nieusunięty wyraz (usunięte przez administratora)
Teraz wyprzedzę fakt, że zaraz zostanie usunięty wyraz (usunięte przez administratora) Idę na spacer, jak wrócę, to poinformuję, że ponownie został usunięty wyraz (usunięte przez administratora)
Pracujemy na wszystkie działu i mamy g..wno. prosta sprawa ale i tak nadzór tylko wie jak to wykonać. A na górze tłuste koty
To prawda. Ja pracuje w zz. Sprawy są na terenie nadzoru to kto ma to robić. Przecież to Wy znacie teren i tam zazwyczaj są melioranci. My tabelki zbiorcze do rzgw robimy
Wpis Beaty to całe "clou" podejścia niemal całej reszty ludzi w Wodach Polskich do roli nadzorów wodnych. Brawo ! Teren należy do nadzorów, więc to one mają się tym zajmować. A że niemal 100 % spraw ogarnianych przez Wody Polskie dotyczy czegoś w terenie, to w niemal wszystkim nadzory przynajmniej muszą coś komuś rozpoznać, zaopiniować, opisać, przygotować, uzupełnić, zaproponować, przesłać itd. I to niezależnie od tego czy wg ustawy Prawo wodne to przynależy do ich kompetencji (zazwyczaj nie). Nie chcę twierdzić, że wszystkie działy we wszystkich jednostkach Wód Polskich to robią - uczciwie trzeba powiedzieć, że na pewno nie. Ale chyba znakomita większość tak. I tu się rodzi problem - coraz mniej ludzi potrafi merytorycznie sprostać tym zadaniom. Jeszcze tuż po powstaniu Wód Polskich w nadzorach wodnych pracowali w większości ludzie dobrze merytorycznie przygotowani, z doświadczeniem, z wiedzą o przysłowiowym niemal każdym kamieniu i każdej dziurze w terenie, potrafiący rozpoznać ryzyka i problemy bez wskazywania ich palcem przez przełożonych. Dziś po pięciu latach ogromnej części tych ludzi już niema - albo odeszli z własnej woli, albo ich o to stanowczo poproszono, a niektórych po prostu się pozbyto. Dlaczego ? Bo w jakże wielu sprawach mieli własne i do tego krytyczne zdanie, bardzo często nie będące na rękę tzw. wodopolskiej górze. Nie zazwyczaj pozostawili po sobie godnych następców, więc w wielu nadzorach wodnych merytoryczna ich wartość mocno ucierpiała. Czasem wręcz bardzo mocno gdy na kierowników nadzorów wodnych powołano ludzi totalnie nie obeznanych z tym co mają robić, a więc nie będących jakimkolwiek wsparciem dla swych podwładnych (raczej ciężarem). Więc chylę nisko czoła przed tymi co jeszcze trwają i merytorycznie ciągną ten wózek pomimo wszystko. Dzięki Beato za szczerość.
@realisto, Trzeba uzupełnić wiedzę o kompetencjach WP, bo że 100% spraw dot terenu to spore nadużycie
Sprawy nie związane z terenem też trafiają do Nadzorow kolego to co tu uzupełniać? Bez NW gospodarka wodna leży.
niby wszystko pięknie i ladnie, ale ja bym chciał się dowiedzieć dlaczego NW nie myślą. Przykład: dostaję informację o bezprawnie użytkowanym terenie należącym do WP. Muszę na to wystawić jakieś dokumenty, opłaty, przekazać do RUM, cokolwiek. Ale w opinii od NW nie mam nawet informacji jaka jest to powierzchnia. Co w takim razie muszę zrobić? Poprosić ich o uzupełnienie informacji, a oni ponownie muszą jechać w teren. Strata czasu, kasy, a później płacz, ze jednostki ZZ i RZGW zrzucają robotę na NW.
Palancie weź się za robotę. Gotowce każdy by chciał. Myśleć trzeba za co grube pieniądze bierzesz?
piękna logika, NW zamiast od zrobić całą robotę na miejscu, pojadą, popatrzą, potem ktoś inny niech jedzie i pomierzy, zamiast zrobić raz i porządnie. 2x paliwo, 2x w drodze.... Jaka piękna (usunięte przez administratora) jest w tej firmie :)))))
Uderz w stół, nożyce się się odezwą. Tyle właśnie potrafią NW, wyzywać i obrażać jak im się prawdę powie
A ja zapytam czy NW wodny ma uprawnienia geodety? czy ma wgląd do ewidencji gruntów itp itd ..... jakbyśmy mieli to wszystko to zlikwidować ZZ a dodam że nawet ZZ(pewnie nie wszystkie, ale mój np) nie mają dostępu do ewidencji gruntów ... powód ?? trzeba napisać do starostwa wniosek o taki dostęp niestety nie chce się :))) Podtrzymuję stanowisko bez NW to byście leżeli biedaki, bo wy nawet w teren nie potraficie pojechać... powód byście sie pogubili tam :))
A od kiedy do zmierzenia kontenera, czy budy foodtrucka są potrzebne uprawnienia geodezyjne? Czy do orientacyjnego określenia miejsca na mapie? Google Maps, Geoportal na wejściu wymagają podania numeru uprawnień? Czy może funkcja mazaka na mapie odblokowywana jest za 100 geodetocoinów? Mam wrażenie, że NW to dobre są, ale głównie w określaniu, co nie należy w ich obowiązkach.
Czy my to wszystko mamy robić prywatnym telefonem? Sami kupiliśmy sobie taśmy miernicze bo WP nie było w stanie nabyć przez 5 lat miarki. Za starego układu w inspektoracie wzmiuw były GPS. Specjalisto skoro taki mądry jesteś to po co zlecasz cokolwiek na dół skoro sam jesteś taki biegły i bez kozery możesz sobie sam zmierzyć w geoportalu. Oczywiście wiesz że z nalotów pomiar jest z dozą błędu i że orofotomapy aktualizowane są co kilka lat ;) jadąc w teren ciężko jest stwierdzić gdzie przebiega granica działki lub czy drzewo zlokalizowane jest na gruncie państwowym czy prywatnym.
Wiem, że dostali i co z tego do nw nie dadzą. Jeden leży zamknięty w szafie bo boją się używać. Bo jedna osoba przeszkolona, a jak chcieliśmy wypożyczyć to nie bo na pewno zepsujemy. Jeden mają przenośny przynajmniej tak twierdzą. Tego z gnss nie używają o ile wogole jest coś takiego na stanie. Wcześniej w inspektoracie był z gnss i służył do namierzania budowli do ewidencji, pomiarów i wyznaczania położenia drzewa względem działek. Teraz robimy to pi razy oko.
masz pojęcie co do zakresu i obecnych zadań Nadzorów? obawiam się , że żadnego , nawet zielonego pojęcia nie masz
Radny .p.i.s. załatwił pracę dla swojego syna w wodnym nadzorze w Ostródzie na stanowisko kierownicze. Pod rządami. P.O. takie rzeczy to w filmach Bareja. Pelowcy są jak dziecko we mgle nic nie widzą co się dzieje.
Link do profilu na FB, z którego dowiecie się jak wyglądają wynagrodzenia w Wodach Polskich. Lajkować! https://www.facebook.com/profile.php?id=61559511630912 Z informacji uzyskanej od KZGW wynika, że podstawa wynagrodzenia zasadniczego 1080 pracowników Wód Polskich jest niższa niż minimalne wynagrodzenie za pracę, co stanowi 15,9% ogółu zatrudnionych w Wodach Polskich. Odsetek pracowników, których podstawa wynagrodzenia zasadniczego wynosi równo minimalne wynagrodzenie za pracę lub jest niższa niż minimalne wynagrodzenie za pracę sięga 18,7% ogółu zatrudnionych. Z powyższych danych wynika, że podstawa wynagrodzenia zasadniczego 56,9% pracowników Wód Polskich jest niższa niż 5001 zł brutto, a prawie co piąty pracownik Wód Polskim otrzymuje równo lub mniej niż minimalne wynagrodzenie za pracę.
Oto cała prawda o Wodach Polskich.Jutro wszystkie komentarze zostaną usunięte Prawda jest niewygodna. Ta firma to przykład współczesnego niewolnictwa. Wstyd
No i spoko, jaka praca taka płaca. Chcieliby kokosów, ale najlepiej nic bie robić tylko narzekać i całe enoe kawę doić. Jak coś chcesz załatwić to nikt nic nie może bo tak zarobieni
kto siedzi i pije kawę ten to robi. U mnie w wydziale tak robią pracownicy najstarsi stażem z wypłatami na poziome 4-5k na rękę, a młodzi z najniższym wynagrodzeniem zasuwają i nie mają czasu nawet wyskoczyć na przerwę, która im przysługuje.
(usunięte przez administratora)
No przecież pisali że będą w maju wypłaty po podwyżce a w czerwcu wyrównanie.poczekamy zobaczymy i nie pytajcie więcej bo to wkurzające
Pani Prezes powiedziała, że będzie się starała o podwyżki ale nie padła data przyznania podwyżek, te wszystkie daty podawane na go worku to podgrzewanie atmosfery.
ktoś tu ma buldópy, kup sobie maść weśniepierol
Gdzie są pieniądze?
WZMiUW - tam kręcili na lewo i wszyscy przeszli do Wód Polskich - dramat, ze Wody Polskie przyjęli a teraz wszystko wyłazi kadra WZMiUW - totalny bałagan .
Nie we wszystkich RO ZMIUW tak było. W Nidzicy czy Bartoszycach w czasach przed WP to kręcili lody przy wsparciu dyrekcji rzec jasna.
Bredzisz kobieto lub Kaczysto płci męskiej udającego kogoś innego. To co teraz dzieje się w tzw. WP woła o pomstę do nieba.
Ja pracując w WP mam przeciwne wrażenie. Być może tak jest tylko u nas. Ale wygląda to tak jakby głównie ludzie z dawnego zmiuw mieli pojęcie co trzeba by ogóle robić by to jakoś się kręciło. Przychodząc do WP miałem wrażenie (choć przyznaję że tylko czasami) jakby niektórym z rzgw komuna w głowie jeszcze siedziała. Mentalność taka w podejściu do pracy i wszechobecna spychologia z jednoczesnym pokazaniem innym gdzie miejsce w szeregu ludzi np. po wzmiuw (ja na dzień dobry po kilku dniach niemal wprost usłyszałem od "gościa". który wybrał się na obchód wśród nowych, gdzie moje miejsce hierarchii ) długo dawało znać o sobie. Tak więc Anno nie generalizuj, bo sama doczekasz się tego, że ktoś cię wrzucić do wora z szyldem "Pisiory, które rozwaliłyr gospodarkę wodną". Bo jak pewnie sama wiesz, różowo w WP wcale nie jest. Pod każdym względem.
Moim skromnym zdaniem, ta niemoc firmy wynika z braku autorytetów wśród zarządzających (dyrektorów, ich zastępców, kierowników, zarówno na poziomie RZGW jak i zarządów zlewni). Dzieje się tak niestety od kiedy powstały WP a na stanowiska zaczęto powoływać ludzi bez wiedzy merytorycznej, doświadczenia no i umiejętności zarządzania ludźmi. Smutne to jest, kiedy nie ma się do kogo zwrócić z problemami. Nie będzie lepiej, bo kolejka niekompetentnych ludzików do stanowisk kierowniczych nie ma końca. Z nostalgią wspominam czasy RZGW, gdzie funkcje zarządzające pełnili ludzie z odpowiednim wykształceniem, wieloletnim doświadczeniem, umiejętnością zarządzania ludźmi i tematami......... Ech, aż się łezka w oku kręci
A najgorsze jest to, że ta nowa kadra zarządzająca zamiast doceniać starych pracowników i ich wiedzę, pozbywa się ich, zastępując nowymi pracownikami bez wiedzy i doświadczenia!
Bo to de... są. Sami nic nie potrafią to I konkurencji się bez pardonu pozbywają. Taki folwark.
Zgadzam się na stanowiskach siedzą osoby które o zarządzaniu chyba czytały na wujaszku Google. Kierownicy stosują metodę totalnej spychologi, czyżby braki w wiedzy. W firmie bałagan totalny. Prosty mail jest powielany przez tuzin ludzi. Każda pierdoła jest rejestrowana w MZS. Nie wiem po co się wypełnia ten stos tabelek. Ogólnie takiego roz...u nie widziałem jak żyję. Przydałaby się zbiorowy strajk, ale bez tych patałachów związkowych. Wystarczy, że masowo posypią się zwolnienia lekarskie. Nie dajmy sobą pomiatać.
Aniu może RZGW nie kręciło hm.. bałagan to powstał dlatego że ludzie (nie wszyscy z poziomów RZGW KZGW ) wiedza tyle o melioracji co pewien Pan z Żoliborza o prowadzaniu auta, zakładaniu konta w banku lub współżyciu czyli totalne NIC Obecnie z poziomu ZZ - ludzie z dawnego RZGW uświadamiają sobie że melioracji to ciężki kawałek chleba który obecnie zajmuje 60% całej kompetencji a reszta to zgody wodnoprawne, oceny środowiskowe a na końcu kompetencji i zakres dawnego RZGW czyli jakiś 10% To że pracujesz pewnie w jakimś RZGW lub KZGW i przyszło ci rozwiązywać problemy o których nie masz pojęcia z zakresu melioracji - i popadasz w kompleksy to jest twój problem
W NW w Olsztynie to samo jest. M.in.podpisali , ze robota wykonana w OR ZMiUW a nie była za jakiś bardzo i wysoka cenę. (usunięte przez administratora)
Z tego co wiem P. Zaw...zgłosił to oficjalnie do dyr. tj. przekręt i niezgodny z prawda protokół odbioru prac. Jak musial się tłumaczyć Jaka kampanie p.dyr przeciw mu potem tłumaczyć ze sprawdził wracajac z mediacji wyk. prac przy tak zawyzonym kosztootrafiła zrobić z jego kierownikiem, obnizono premie, stanowisko, wynagrodzenie. Winnych ni ukarano. Awanansowano i dziś widzimy w komentarzach cd. ich negatywnych działań i bezkarności.
Napisz prawdę poprawnie jak potrafisz w zgodzie z sumieniem bez kłamstw. Różni piszą prawdę, co była i fakty z ZZ Olsztyn. Nie komentuj jak nie znasz prawdy. Spokojnych przemyśleń w kolejny dzień rocznicy objawień Fatimskich.
Styl pisania nieistotny. W ZZ i NW Olsztyn na podstawie przedstawionych informacji potrzeba natychmiastowej reakcji RZGW Białystok oraz KZGW.
Chyba żartujesz. W RZGW Białystok i w KZGW Warszawa nie ma fachowców. Sami laicy. Można im wszystko wcisnąć bo nie kumają. Wiem co piszę.
JEŚLI JEST PRAWDĄ CO PAN PISZE A NA TO WSKAZUJE ŻE TAK NA FORUM OD WIELU DNI ŻE ZA UJAWNIENIE PRAWDY ŻE PRACUJĄ U NAS NIEUCZCIWE OSOBY A ZA TO PANA DRĘCZY KIEROWNICTWO ZZ OLSZTYN TO SIĘ DZIWIĘ ZA BRAK REAKCJI DYREKTORÓW WYŻSZYCH JEDNOSTEK. JEŻELI MA PAN DOWODY TO PROSZĘ DOSTARCZYĆ RZGW BIAŁYSTOK A NAJLEPIEJ DO PREZESA KZGW. BĘDĄ ZAPEWNE WIEDZIELI CO Z TYM ZROBIĆ. UCZCIWY PRACOWNIK JEST SZYKANOWANY A WINNI NIE SA UKARANI? CZYŻBY OLSZTYN NIE PODLEGAŁ KONTROLI?
Wystarczy bezczynność dobrych by zło zwyciężyło. Motto pod ww. wpis..
Czyste sumienie to najlepsza poduszka do spania. Piszesz i sam/a sobie komentujesz. Ktoś już tu na forum napisal, ze kolejny sukces P. Z to zaraz jest atak na niego. I tak wczoraj sie stało. Czy twoje sumienie i uczciwość nie mogą spać spokojnie ? Ten p. Z nie pisze wielu tu wpisów inni to ..... Wiem, że mówi prawdę o rzeczach i faktach niewygodnych. Co jeszcze ne ww. wymyślili wyobraźnia niektórych ? Czy masz czyste sumienie pisząc ten kolejny komentarz ?
Jolu, uczciwości , rzetelności, poszanowania innych osób, itd.nie zdobywamy na uczelniach czy zebraniach partyjnych ani na tym forum. Obiektywnosc i dobro dla innych trzeba mieć w sobie. Z twego wpisu widoczny jest ,, stalinizm,, do tego pana. Mam pytanie: Co ty byś czuła na jego miejscu, gdyby to ci dane było w miejscu pracy, przy bezkarności innych osób doznać ? Zanim coś kolejny napisać ci przyjdzie zastanów sie dobrze nad twym wpisem. Radio Maryja i TRWAm ma inne zadania do realizacji w RP. Strata czasu twojego na taki marny wpis wieczorny. Tam o godz. 20.20 lub 6.30 rano codziennie odmawiany jest różaniec, polecam twojej pamięci. A na twoje spazmy polecam herbatkę z ziołami oraz spacerek . Obiektywna prawda.
Brednie jakich mało dzielące ludzi na tych lepszych z dawnego RZGW, i tych gorszych po WZMiUW. Totalny bałagan to skutek nieudolnie przeprowadzonej reformy i tych co organizowali Wody Polskie, a teraz tych którzy nimi "dowodzą". Trzeci rok powoli mija a jakoś nie widać pozytywnego efektu po stanie gospodarki wodnej począwszy od największych rzek do tych najmniejszych ciurków. A w wielu miejscach jest wyraźnie gorzej niż przed 2018 rokiem.
Cała prawda
Tak było kiedyś. Jak się udało wygrać przetarg komuś tzw. obcemu to go ostro traktowali żeby nie wchodził na ich teren. Swój wykonawca nie musiał zbytnio się trudzić i nawet jak nie zrobił miał odebrane i zapłacone. Naprawdę tak bywało.
Plotki sa wniesione przez wrogów, rozsiane przez głupców i akceptowane przez idiote. Krzywda ludzka, wróci do nas z nawiązką w mniej spodziewanym momencie.
P. Z. Z, 8 razy pod rząd stwierdził kto wygra kolejny przetarg jak miał dokumenty przygotowane przez W.K i innych z ..... Dyr. E. S zgłaszał nieprawidłowości , al zero reakcji było.
taka właśnie opinia krąży o pracownikach byłego RZGW - nieudolność, ignorancja, zero wiedzy dot. utrzymania urządzeń wodnych totalne (usunięte przez administratora) dot. ewidencji urządzeń melioracji wodnych itp, itd
Zawsze się mieli za tych lepszych, a to beznadziejna ekipa. My dla tego przykładu mieliśmy taką dyrę psychopatke ale już ją spuścili w kanał. Elyta nie daj się, towarzystwo wzajemnej adoracji, pływaków i lawirantów bez wiedzy.
Coś w tym z prawdy jest. RZGW przed reformą nie zajmowało się byle czym - coś takiego jak konserwacje średnich i małych rzek, koszenie obwałowań, zajmowanie się drobnicą przeróżnych urządzeń wodnych czy melioracjami - to nie była ich bajka. A coś takiego jak prowadzenie ewidencji wód i urządzeń wodnych to dla nich jedna wielka zagadka. Także ten ich kataster wodny głównie opierał się na tym co ktoś im dostarczył. RZGW było od wzniosłych rzeczy : żegluga, główne rzeki itd. Co prawda mieli też rzeki i potoki górskie, ale i tam ilość robót nie porażała, a i to działo się dopiero gdy "musieli". I bardzo długo również i ja tą "wzniosłość" odczuwałem jako "ten meliorant" na swojej skórze już w Wodach Polskich. Dosłowni kilka dni po przyjściu do pracy w styczniu 2018 bez specjalnego owijania w bawełnę dano mi do zrozumienia gdzie moje miejsce w hierarchii. I to nie od kogoś znacznego, ale zwykłego długoletniego szeregowego pracownika rzgw. I Anna jak widać dalej kultywuje te podziały pisząc bzdury ładujące do jednego aferalnego wora wszystkich po wzmiuw. No cóż ... kto elycie zabroni.
Zgadzam się ale natura może przypomni obecnym władzom wodów co to są małe cieki :) oj będzie płacz oj łby polecą wtedy :) wystarczy tylko spokojnie czekać i zobaczymy co te "kozaki fachowcy i specjalisty a nawet starsze specjalisty" wtedy zrobią :)
My aktualnie się pakujemy i miękko lądujemy niedługo w Centralnym Urzędzie Portów Morskich. Zostawiamy wam bu.del i zarośnięte rzeki. Bawcie się dobrze sami, a i jeszcze mały deficycik, abyście z nadmiaru gotówki nie odpłynęli. Pani Manka, prezo i ferajna pozdrawiają Ahoj
Dziś rzeki na południu testują możliwości Wód Polskich, i wygląda Anno na to, że ta kadra WZMiUW (która wg Ciebie chyba niegodna jest pracy wraz z elitarny mi kadrami po rzgw) jako jedyna ogarnia sytuację gdy woda trafiając na zapuszczone od początku reformy mniejsze rzeki coraz częściej robi "bałagan" kończący się wodą w obejściach. A ludzie po rzgw (u nas niemal wszyscy decydenci są z tym rodowodem) jakby zagubieni. Co robić? Tak, tak - Wody Polskie to nie tylko Wisła z Odrą i największe ich dopływy. Znakomita większość to małe lub jeszcze mniejsze cieki po dawnych wzmiuw, o których Wody Polskie zdają się niemal nie pamiętać. I teraz rzeczywistość mówi "sprawdzam" w postaci wylewów tam gdzie zamiast drożnych koryt wezbrane wody trafiają na zawarte trzcinowiska, poosadzame łachy i zamulenia itd. co niektórzy naiwnie (lub z hipokryzją) nazywali "renaturyzacją".
Efekt bezradnosci PGW sa efektem przyjecia ludzi z PSL, ze wzgledu, ze nie ogarniaja elementarza jakim jest gospodarka wodna...obecny kryzys to soczewka przyjecia PSL owych czerwonych kolesi. Zwolnic i przyjac absolwentow z wlasciwych kierunkow studiow.
A ciekawe ilu z tych nowoprzyjętych "specjalistów", co to czasami nawet wykształcenia kierunkowego nie mają, jest PSL-u ? Mam wrażenie, że raczej bliżej im do partii "dobrej zmiany", która de facto przez swoich ludzi dzierży władzę nad PGW Wody Polskie.
Bo wszyscy ciężko "pracują" zdalnie A na zdalnym szkoda czasu na spędzenie go przy komputerze...
PSL zdemolowalo gospodarje wodna .nic nie umieja, nie beda umiec... To dawne PZPR- ZSL PSL...po co przyjeli do WP. chyba zeby tylko zdemolowac Wp..no i sie udalo...a powinno zaorac PSL.
Masz rację. W Zachodniopomorskim nadzór nad ZZMiUW sprawował wicemarszałek województwa Zachodniopomorskiego Jarosław Rzepa z PSL.(aktualnie poseł na sejm RP) Za jego kadencji i prawdopodobnie za jego wiedzą i przyzwoleniem POwstała AFERA MELIORACYJNA. Dla nieznających tematu. ABW stwierdziło nieprawidłowości przy wszystkich inwestycja w ZZMiUW w latach 2008 do 2015. Ogołem zarzuty POstawiono 63 osobom. Kwota nadużyć 600 milionów złotych. Trzydzieści parę osób przyznałosię do winy i dobrowolnie POddało karze. Reszta z senatorem Stanisławem Gawłowskim i dyrektorem ZZMiUW Tomaszem P. na czele występują w mega procesie mafii melioracyjnej. Natomiast masz rację, wszyscy z ZZMiUW przeszli do WÓD POLSKICH. Jaja, nawet kilku z kolegów p. Gawłowskiego z ławy oskarżonych pracuje w Wodach na prestiżowych stanowiskach. PiS ma chyba krótką ławkę rezerwowych. Obsadza stanowiska dyrektorskie jakimiś spadami POlitycznymi, jakieś byłe starosty, jacyś wywaleni dyrektorzy z Polic itd.. Ludzie bez najmniejszej wiedzy merytorycznej itd. Wody stały się przechowalnią spadów politycznych. Wystarczy wejśc na stronę KZGW,potem na RZGW i zobaczyć skład dyrekcji. Potem łatwo prześledzić "skun une się wzieni." :)
Tak samo jak w zachodniopomorskim i w podlaskim...skond tych ludzi wzieli...mozna przesledzic przeszlosc kadry od Zz Rzgw i Nw...teraz to Psl sa bardziej pisowcy niz sam PiS w Pisie...pis sie przekona , jak przegra wybory...ze pozdejmuja ludzi pisu do poziomu i etatu sprzataczki...jest takie przyslowie...miales chlopie rog a ... A dokonczcie sami. Dobrego pracowania.
Na szczęście szczeciński ZZMiUW to nie cała Polska. U nas ludzie po WZMiW to kadra, która wie o co biega w odróżnieniu do wielu nowych "specjalistów" bez kompetencji (a czasem i wykształcenia) poprzyjmowanych przez "dobrą zmianę" bez jakichkolwiek procedur sprawdzania kompetencji, wiedzy itd.
Takich w WP jest sporo na kierowniczych i dyrektorami w PGW WP i nikt tego nie chce zmienić. Potem czytamy jak były ochroniarz zastępuje rurociąg spr. Olsztynka, Tuszowala przez dyrekcję w Olsztynie afery, (usunięte przez administratora)mienia WP, odbieranie źle wykonanych prac, kosztorysy pod znajomych, itd. Wpływa to negatywnie na innych. Dlaczego tak jest ???
A dlaczego? A dlatego, że dyrektor RZGW Białystok zamiast zdecydowanie działać i wydalać z Wód Polskich nieuczciwych pracowników to udaje, że problemu nie ma. Jak dopiero KZGW coś nakaże dla RZGW to zacznie coś robić. Nakaz sprawdzenia jakości wykonania murka z koszy siatkowo-kamiennych na rzece Pisa wykonanych w latach ubiegłych i wykonywanych obecnie. Zamiast kamienia to rzekomo piach w środku. Robota została nadzorowana i odebrana. Z Olsztyna co jakiś czas wypływają afery z odbiorami. To najgorszy ZZ.
Samochody znów kupują, nie mają czasu na sprawy pracownicze. Zenada to całe kierownictwo Wód Polskich.
W WZMiUW pracowali fachowcy , w RZGW myśliciele , karierowicze po licencjatach , wykształcenie kierunki wszystkie ale nie związane z profilem działania Wód Polskich . Przepraszam nie wszyscy .
TO PRAWDA W NIDZICY W WIEKSZOSCI PRZETARGI NA KONSERWACJĘ RZEK WYGRYWAł SZWAGIER KIEROWNIKA RO ZMIUW NIDZICA OBECNIE KIEROWNIK NW NIDZICA. FAKT KIEROWNIK NIE UCZESTNICZYŁ W ODBIORACH JAK WYKONYWAŁ SZWAGIER ;). DOBRA ZMIANA PRZYSZŁA I NIE WYMIOTŁA PLEW. PRZECIEŻ TO BYŁO PRZEGIĘCIE NA CAŁEGO. ALE TAK BYŁO ZA CZASÓW ZMIUW. UKLADY I UKLADZIKI. SZYLD SIĘ ZMIENIŁ ALE LUDZIE Z DAWNYCH UKŁADÓW POZOSTALI. WSTYD. PRZETARGI W NIDZICY MOZNA SPRAWDZIĆ.
PRZECIEŻ W NIDZICY SZWAGIER KIEROWNIKA WYGRYWAŁ WSZYSTKIE PRACE KONSERWACYJNE. TRZEBA PRZYZNAC ZE KIEROWNIK NIE UCZESTNICZYŁ W ODBIORACH ŻE NIBY BEZSTRONNY HEHEHE. DOBRA ZMIANA PRZYSZŁA I TEGO NIE ZAUWAŻYŁA. Z TEGO CO WIEM W INNYCH ODDZIALACH PODLEGLYCH DYREKCJI W OLSZTYNIE TEŻ TAKIE SZOPKI BYLY. RODZINY SIE BOGACILY NA UKLADACH.
Pan Zbigniew Zbigniew Z. naprawdę wykrył sporo (usunięte przez administratora). Tylko mam pytanie Czy (usunięte przez administratora) zostali ukarani? Pisać proszę merytoryczne.
W Olsztynie nie lubią pracowników, którzy nie wchodzą w układy z wykonawcami. Dyrektorka nagradza stanowiskami swoich.
Ale pączkuw się najedlim w ZZ Olsztyn, niektórzy nawet więcej zjedli. Niech żyją nam dyrektorzy. Kupili za własną kasiore
To niech posprawdza dokumentację nowy dyro. Ale czy ma czas na takie sprawy? Na razie robi sobie selfi z kolegami iz nnych organizacji.
czemu tak PSL , nie ma kadr, to zjawisko ZSL czy tylko dominacja do koryta ,... ile zła zrobiło Psl z Gospodarką Wodną - wstyd...zaorać i zabronować.
My w nadzorach podajemy informacje do zlewni. Zbiera taki dupek informacje od nas. Tylko takie informacje są w zlewniach ale dupkowi nie chce się szukać.
A co jest jakiś dodatek za bycie sygnalistą?? a w jakiej wysokości ten dodatek ?? może by warto było sobie dorobić :)
A ilu kierowników przyjętych, którzy wiedzę mają i doświadczenie niższe niż pracownicy. Jak się poradzić jak kierownik nie posiada wiedzy.
Kodeks Pracy jasno mówi o ulroproch . Dane wolnego za nie palenie to dyskryminacja tych co od lat w WP nie pala i nie tracą czasu na palenie. Spalacze winni dopracować swój czas na palenie codzienne , a nie mieć jeszcze dodatkowe wolne. Co na to NIK ? i ministerstwo, któremu WP podlegają ?
Informacja dziś na Fecboku tj. Pytanie mieszkańca m. Korsze do Dyrektora Zarządu Zlewni w Olsztynie dot. Pozwolenia wodnoprawnego dot. studni głębinowej. Ciekawe pytanie. Polecam
Głupoty piszesz. Ten urlop za niepalenie przysługuje nie tyliko tym co rzucili ale tym co nie palą. Czytaj ze zrozumieniem zamiast siać ferment.
300 zł jak dadzą wszystkim równo, ale mam nadzieję że Daca dotrzyma słowa i zacznie wyrównać różnice pomiędzy poszczególnymi rzgw.
A ja się cieszę że złożyłem wypowiedzenie. 3500 brutto w Warszawie gdzie ceny w sklepach wzrastają co 2 dni to jakiś totalny absurd
Ogłoszenie PGW WP "zatrudnimy pracowników z dużym poczuciem humoru do pracy za bardzo śmieszne pieniądze".
Czlowieku co bijesz?? nie paliłeś nigdy?? i co z tego składasz wniosek że właśnie rzuciłeś palenie wczoraj i urlop masz
Jest! Wypłacany codziennie rano patrząc w lustro, albo na dzieci. :) Ale poważnie, 180 par 2 jeszcze chroni źródła osobowe dziennikarzy. W razie gdyby to podaję numer telefonu 500-175-195 i maila: leszek.krawczyk@radio357.pl
Dziwne,u nas nie było zadnego wytykania palcami. Przeszła robota z wzmiuw,ze starostw i od marszałka i pracownicy po rzgw cieszyli się, ze przyszli ludzie, którzy się tym zajmowali wcześniej, bo tak jak mówisz te sprawy to zupełnie nie mogą bajka. Ale wrz też pod uwagę, że wzmiuwy zawsze miałby więcej kady na utrzymanie niż rzgw. To się kasa pojawiala na inwestycje, ale potem na eksploatacje i itrzymanie to już słabiej:/ Nie było za co kosic;)
Dawni pracownicy WZM i UW znają się na robocie, a dawni pracownicy ... nic nie umieją poza tabelkami, miernikami i lansowaniem się. Gdyby nie pracownicy WZM i UW to byś niewiedziała jak wygląda rzeka, czy jaz o ile wiesz o czym piszę.
W poprzedniej strukturze każdy wiedział gdzie płyną rzeki, a gdzie są rowy. Teraz jest wszystko pomieszane. Trzeba zmienić władze i prawo Wodne. Już 4 lata żyjemy w tym bałaganie. Jak długo?
Niestety, na wysokich stanowiskach (m.in. w RZGW) siedzą osoby, które często mają niewiele wspólnego z gospodarką wodną. Osoby, które posiadają wykształcenie, posiadają umiejętności, posiadają doświadczenie albo są doprowadzane do sytuacji, że mają się zwolnić, albo są trzymane w komórkach, w których wydaje się decyzje administracyjne... i to już jest koniec ich kariery zawodowej. Za PO dyrektorzy RZGW przychodzili tylko i wyłącznie z nadania partyjnego, często nawet przeprowadzali się i mieszkali w mieszkaniach pracowniczych. Nie wiedzieli nic o gospodarce wodnej (przykład leśniczego z Poznania). W chwili obecnej widać, że próbuje się zrobić czystki w kadrze zarządzającej aby dokonać uwolnienia pokolenia (usunięte przez administratora) dać w końcu zarządzać osobom, które z racji wykształcenia i doświadczenia znają się na gospodarce wodnej... Jednak NADAL nie występują możliwości awansu osób wykształconych, posiadających wysokie kompetencje w gospodarce wodnej. Przykładem tego jak gospodaruje się w WP była likwidacja wyspecjalizowanych zespołów w podziale na zespół ds. użytkowania i ochrony wód podziemnych oraz zespołu ds. użytkowania wód powierzchniowych (nie pamiętam dokładnej nazwy). OD 2018 r. do CHWILI OBECNEJ błędne decyzje przeorganizowania wewnętrznego RZGW (likwidacji ww. zespołów - kiedy zwolniło się wielu specjalistów) odbijają się potężną czkawką. BRAKUJE SPECJALISTÓW, którzy nie pojawią się aby pracować za 2500 zł na rękę przy ciągle rosnących kosztach życia, gdzie na kasie w Biedronce zarabia się znacznie więcej. Natomiast SPECJALISTÓW KTÓRZY JESZCZE POZOSTALI nie dopuszcza się do kierowania firmą. Do czasu kiedy ktoś nie prześledzi kadry każdego RZGW czy KZGW i nie dokona roszad personalnych, nie przedłoży specjalistom propozycji kierowania tą firmą, to nic się nie zmieni i gospodarka wodna nie ruszy z miejsca. Oczywiście są też pozytywy... Jeszcze nigdy od czasów (usunięte przez administratora) nie było realizowanych tak wielu remontów infrastruktury wodnej. Mam tutaj na myśli chociażby gigantyczne inwestycje na mazurach (kanały, śluzy), remonty śluz, jazów etc. w innych częściach kraju. Jednak dopóki nie będzie zmian kadrowych i zarządzania, niewiele się zmieni.
W części się zgodzę z Twoim komentarzem, ale w części zupełnie nie. Tak - za poprzedników u władzy szefów zarządzających jednostkami gospodarki wodnej nominowano wedle partyjnych wpływów. Ale baaardzo rzadko byli to niefachowcy. Twój przykład z "leśniczym z Poznania" był zapewne marginalnym zdarzeniem. Ja przez prawie ćwierć wieku pracy w tej dziedzinie i pracując w przeróżnych jednostkach, i przy różnych projektach widziałem niejednego takiego czy innego dyrektora. Za większością z nich stał jakiś polityczny deal (ale za których rządów tak nie było ?). Nie pamiętam natomiast by któryś z nich nie miał przynajmniej wykształcenia kierunkowego. A jak jest dziś ? Polityka rządzi sprawami kadrowymi na całego, a naprzyjmowanych laików bez przygotowania zawodowego, bez właściwego wykształcenia jest od groma i ciut ciut. I takich "leśniczych z Poznania" mamy już niemal wszędzie. Więc nie przesadzaj z tym uzdrawianiem sytuacji przez obecną ekipę rządzącą. Ja (i nie tylko) mam zupełnie przeciwne odczucie. Osobiście mam nadzieję, że po wyborach ktoś nie tylko zrobi porządek z upolitycznioną i niemerytoryczną polityką personalną w Wodach Polskich, ale że gruntownie zmieni zasady działania samych Wód Polskich. O ile byłem zwolennikiem stworzenia ujednoliconego systemu zarządzania gospodarką wodną w tym kraju, a Wody Polskie wydawały się dawać ku temu nadzieję, to dziś po bez mała ponad 5,5 roku ich funkcjonowania sczezła ona (ta nadzieja) doszczętnie. Może się ktoś z tym nie zgadzać - jego prawo.
@realista W części się zgodzę z Twoim komentarzem, ale w części zupełnie nie. Pamiętaj, że przez lata Twojej praktyki zawodowej silnie zmienił się rynek pracownika. Kiedyś to pracownik szukał pracy, teraz praca szuka pracownika. Kiedyś jak trafiłeś do pracy zgodnej ze swoimi kwalifikacjami to (jak widzisz po własnym przykładzie) zostawałeś tam (często) do końca życia. Teraz specjaliści mogą przebierać w ofertach, a jak wiesz osób z doświadczeniem na rynku wiele nie jest. Dlatego też rozpoczęła się w Wodach Polskich rotacja pracownicza. Jest ona również związana (w znaczącej części) z wynagrodzeniami, które w gospodarce wodnej są... marne / co najwyżej przeciętne. To również wywołuje rotację. Młody przychodzi, 3-6 m-cy, może już wpisać do CV doświadczenie i leci dalej. Zmieniła się mentalność młodych ludzi. Sam osobiście niedawno słyszałem sytuację, kiedy młodej osobie zmienił się przełożony i ... zwolniła się z pracy ponieważ zauważyła, że pod tą osobą i w tym miejscu nie widzi dla siebie perspektyw rozwoju... W kwestiach politycznych nie będę się wypowiadał. Powiem tylko że wszelkiego rodzaju podwyżki w RZGW czy WP miały miejsce za (pewnie dla wielu niestety) (usunięte przez administratora)
Masz rację - dziś jest rynek pracownika. Ale to nie oznacza, że do zajmowania się gospodarką wodną trzeba przyjmować każdego jak leci. Chęci to za mało. I nie twierdzę, że nie można zmienić zawodu (znam takie przykłady ludzi którzy z powodzeniem znaleźli się w nowej dziedzinie i stali się wartościowymi pracownikami czy przedsiębiorcami). Ale są pewne granice. Oczywiście - ktoś z techniczną wiedzą np. z budownictwa znajdzie się przy odrobinie chęci do dokształcenia w naszym wodnym świecie. Ale nie uwierzę, że ktoś np. po jakiejś filologii czy kulturoznawstwie, dla którego krzywa konsumcyjna to nic innego jak odzwierciedlenie poziomu spożycia tego czy innego pokarmu, będzie pełnowartościowym pracownikiem w dziale merytorycznym. A nie jest tak ? Najciekawsze, że na stanowisku w którego nazwie figuruje określenie "specjalista". Chcą Wody Polskie mieć fachowców w swych szeregach, w miejsce tych co się z nich już wynieśli lub ich o to "poproszono" ? Da się to zrobić : przy zachowanym budżecie zmienić organizację tej firmy i zlikwidować te wszystkie dublujące się w kompetencjach lub zajmujące się "czwartą częścią włosa" działy (każdy przecież z jakąś kadrą pracowniczą i kierowniczą) ; uprościć i zdecentralizować rozbudowane procedury, dając większą samodzielność, swobodę, ale i odpowiedzialność lokalnym strukturom ; połączyć te piony, które operują w tym samym lub podobnym spektrum tematyki ; skończyć z bezsensowną biurokracją i tabelorozą służącą chyba jedynie temu by ktoś w innym dziale czy pionie miał co postawić w segregatorach by półki nie były puste i by wykazywał tym swoją niezbędność ; sprawozdawczość i planistykę ograniczyć do tego co naprawdę niezbędne z punku funkcjonowania widzenia gospodarki wodnej i jej środowiska. Tych parę zmian zakładam, że da ok. 25 % (może w porywach 30 %) oszczędności w etatach. Na koniec ten sam budżet (jak na wstępie założyłem) rozdzielić na tych co zostali. Byłaby odczuwalna zmiana. Ale wg regulaminu uwzględniającego zasady i reguły nie na podstawie czyjeś uznaniowości, ale np. na podstawie wyceny stanowiska uwzględniającej tematykę spraw, ich liczbę, złożoność, nasycenie obiektami i urządzeniami oraz obowiązki z tego wynikające ; rzeczywistą wielkość i ilość ryzyk związanych z zagospodarowaniem terenu, środowiskiem naturalnym, kierunkami rozwoju, potencjalnymi zjawiskami kryzysowymi i przede wszystkim z odpowiedzialnością z tym związaną. Da się to nawet matematycznie policzyć stosując metody wskaźników i dodatków. Obiektywnie, bezstronnie i bez nalotu nepotyzmu, kolesiostwa i partyjnych układów. Czy tylko byłoby to możliwe w dzisiejszej Polsce ?
Widzę, że mamy specjalistę z zakresu zarządzania zmianą. Cóż... Niestety, ale to co napisałeś nawet w małej części nie spełnia warunków prawidłowego wdrożenia zmiany w organizacji. Taki mały prztyczek w nos, ponieważ uważasz, że znasz receptę na "uzdrowienie" Wód Polskich, natomiast dość długa wypowiedź na to nie wskazuje. Z usunięciem 25-30% to się można uśmiać... no, chyba, że mówimy o strukturze KZGW... wtedy nawet bez kozery powiem "50%" i nikt nie zauważy różnicy. Nikt nie mówił o tym, że "należy brać ludzi jak leci" czy że sprawami wodnymi ma się zajmować "filozof". Zostały opisane tylko gołe fakty w postaci: specjalista w urzędzie = odpowiednie wynagrodzenie. Bez dostosowania ostatniego czynnika mamy równanie: odpowiednie wynagrodzenie = specjalista na rynku prywatnym. Zakładam jednak, że są obszary (i tak to w chwili obecnej funkcjonuje), że osoby bez głębszej wiedzy w zakresie hydrologii, ochrony środowiska, hydrogeologii pracują i np. wydają pozwolenia wodnoprawne (operat również może sporządzić przysłowiowa "sekretarka" - mam na myśli osobę bez uprawnień państwowych). Jest tutaj potrzebna ogólna "wiedza środowiskowa" i odpowiednie przyuczenie do realizacji procedury administracyjnej. Podobnie pracownicy RZI czy jak kto woli Wydziału Systemu Informacyjnego Gospodarowania Wodami. Czy muszą to być specjaliści? Oczywiście, że nie. Przyuczenie, w tym ogólna wiedza GIS i lecimy. Może trochę zły przykład, ale już silnie rozbudowany Wydział Organizacyjny czy Wydział Taryf będą idealnymi przykładami. P.S. Zakładasz, że jeśli zrobisz cięcie w jednostce budżetowej nie ważne czy o 5, 10 czy 25% to zatrzymasz te pieniądze? Czy na pewno nie wrócą one do wspólnej Państwowej kiesy z okrzykiem "Mniej ludzi robi za tę samą kasę. Układ idealny, więcej takich!". Wydaje mi się że nie znasz obciążenia wydziałów kluczowych dla realizacji założeń ustawowo-statutowych WP. Dobrze, że się zastanawiasz ale rób to tak aby angażować ludzi, a nie stawiać się na stanowisku "tylko ja wiem najlepiej". Tak zmiany nie zbudujemy. Trzeba działać w myśl podstawowej zasady "budowy interesariuszy procesu zmiany". Ku chwale naszych wód! ;)
Nigdy w żadnym razie nie twierdziłem, że wiem najlepiej. Po prostu jak każdy mam swoje zdanie i opinię co do koniecznych zmian. Do tego co mi w głowie świta nie potrzebuje innych, nawet nie zawracam im głowy swoimi przemyśleniami. Inni i współpraca z nimi będzie potrzebna jeśli ktoś w końcu postanowi podjąć się czegokolwiek (i to niekoniecznie tak jak ja bym to widział) - od podstawowych zmian legislacyjnych w prawie, po fundamentalne zmiany organizacyjne. Co do realizacji założeń ustawowo-statutowych WP, to dla mnie ważniejsze jest to jak w realu Wody Polskie zajmują się rzeczywistymi potrzebami (a te aż po oczach biją jak się jest w terenie). A tu w skali całego kraju i wszystkich podległych Wodom Polskim obiektów, rzek, urządzeń (w tym tych w najmniejszych pipidówkach zapomnianych przez świat), nie specjalnie jest się czym pochwalić. I jeszcze jedno - czy jesteś kolejną osobą uważającą, że uprawnienia to jakieś tabu, które nagle czyni ludzi lepszych, kompetentniejszych itd.? Ja nigdy z tego powodu nie uważałem się za lepszego. A znam bardzo wielu ludzi nie mających tych uprawnień, o których nie mam najmniejszego prawa powiedzieć, że nie są fachowcami w naszej dziedzinie. Co innego polityka kadrowa WP, o której wszyscy wiedzą, że ludzie bez wiedzy i kompetencji byli i są zatrudniani. Ale to zupełnie inna sprawa.
Ja chcę doczekać, może już w grudniu - styczniu jak nowi dyrektorzy zz rzgw zezwola na pozbycie sie tych ludzi, którzy masowo zostali zatrudnienie nie mając stosownej wiedzy i wykształcenia.
Warto nadmienić, że z reguły osoby wykształcone, z doświadczeniem były celowo (usunięte przez administratora) aby... pozostać w tym samym miejscu, pod kierownikami, którzy są niekompetentni i bez merytoryki. Dzięki takiemu działaniu dużo ludzi z głową na karku odeszło, ponieważ nie było w stanie takich podejść zaakceptować. Wiele osób jednak patrzy na to czy na stanowisku pracy będzie miało możliwość rozwoju zawodowego (a przez to nie jest rozumiane tylko klepanie merytoryki do grobowej deski), w tym objęcia w ciągu najbliższych lat stanowiska kierowniczego. Gdzieś na forum obiło mi się po oczach sformułowanie typu "odniosłem wrażenie, że (usunięte przez administratora)w RZGW wciąż żywy..." Tak jest. W RZGW szczególnie starsza kadra ze wzruszeniem wspomina "dawne czasy". Dlatego jeśli ktoś nie zrobi porządku od wewnątrz, to długo się tutaj jeszcze wiele nie zmieni.
Piso.wcy dalej ezadzą. Pelowcy bezradnie patrzą a dyrektorzy i ikierownicy i ch rodziny dalej pracują. Przenoszą w inne działy wydziały swoje rodziny.
Do wiadomości dla zarządzających tą firmą. Z całym szacunkiem ale przestańcie pisać te newslettery co takiego mega ciekawego się dzieje w wodach polskich pracownikom którzy nędznie zarabiają oni na to nie czekaja. W zasadzie ich to wogole nie obchodz! Oni czekają na godne zarobki!!!
Ucichły maile o staraniach o pozyskanie środków na wynagrodzenia, o prężnie działających związkach, o spotkaniach z prezesem...ju wszyscy zadowoleni są? A to ciekawe.
Dokładnie nikt tego nie czyta no może z 5% załogi a reszta klik i do kosza ja nawet się zastanawiam czy nie zespamować tego mailingu bo na co mi to :)) a ciekawi mnie ile zarabia osoba tworząca i rozsyłająca ten mailing ?? pewnie ma minimun stanowisko eksperta bo to trudniejsze niż wymyslanie debiilnych tabelek przecież :))
Ja lubię swoją pracę gdzie mogę połączyć pracę biurową z pracą w terenie ( te przepiękne widoki na rowy, łąki, rzeki o tamach bobrowych nie wspomnę ) wiem że nie wszystkim może się to podobać . mam 60 lat w tym 20 lat pracy zawodowej jeśli miałabym wybierać branże zawodową jeszcze raz wybrał bym jednak leśnictwo trzeba mieć pasje i lubic to co się robi
cenzura działa
Bo zamiatanie pod dywan i idawanie, że wszytko jest super to standardy tej firmy. Wyjdziemy, zobaczą nas i wtedy porozmawiamy.
Dzień Dobry, czy ktoś ma prawdziwe informacje o jakichkolwiek podwyżkach?
Nie będzie nic tak o nas zadbali w tym 2023 dyrektorzy finansowi oraz prezesi.. Obecni nie są lepsi... Naprawdę przy tej inflacji zarobki realnie spadły w wodach o 30%. Pracy coraz więcej bo inni pracownicy odchodzą... Zawsze idą na dłuższe L4. Powód to niskie zarobki i oczywiście mobingujacy dyrektorzy departamentow..
Nie ma co liczyć, kasa się rozpłynęła, dlatego u nas już się szulykujemy, będziemy widocznie słychać nas będzie nawet na żelaznej i kasowanie komentarzy, udawanie że nic się nie dzieje nic nie pomoże.
Dział utrzymania w Bydgoszczy czy kierowniczka robi sobie jaja. Pytanie jak wygląda sytuacja i procedura usuwania padliny z naszych cieków to nie przystoi osobie która jest od 2018 kierownikiem działu a przed była w RZGW. Nie mieliscie takich sytuacji czy nie chcieliscie miec takich sytuacj. A zarząd tylko prześlij dalej. Pracownicy ZPU I. już trochę pracujecie więc czas wielki się chyba tego nauczyć.
Z tego co wiem polecenie było odgórne od dyrektora i wiadomość miała dotrzeć do wszystkich Nadzorów Wodnych. Każdy Nadzór Wodny robi inaczej procedurę utylizacji padłej zwierzyny. Nie każdy zgłasza do inspektoratu weterynarii bo czasami zajmują się tym gminy lub firmy zewnętrzne. Więc tutaj nie było „prześlij dalej”
Czy ktoś wie ile zarabia (lub jakie są widełki wynagrodzenia) Dyrektor Zarządu Zlewni?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PGW Wody Polskie?
Zobacz opinie na temat firmy PGW Wody Polskie tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1370.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PGW Wody Polskie?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1214, z czego 107 to opinie pozytywne, 418 to opinie negatywne, a 689 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PGW Wody Polskie?
Kandydaci do pracy w PGW Wody Polskie napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.