Piszę o INTERLUX w Operze Kameralnej, w Warszawie. Nota bene, to chyba bardzo bogata firma. Obstawiają m.in. sądy, w tym ten, przy Alejach Solidarności, we wspomnianym mieście. Niby, na początku, wszytko jest OK. Miły szef, możliwość dorobienia w weekend, mało do zrobienia. Nawet zbyt mało. Od razu zwraca jednak uwagę ilość pracowników, aż 6 ok. roku 2020, choć budynek jest niewielki. Sześć osób robi robotę, z którą jedna osoba uwinęła by się w godzinę. No, w porywach w trzy godziny, jeśli sprzątałaby naprawdę bardzo dokładnie. Dziwne. No, ale podobno to wymóg klienta, czyli Opery Kameralnej. Opera zapewne nie domagała się wyrzucenia weekendowego pracownika, który pracując po kilkanaście godzin na dobę w innych pracach, wykazywał się robiąc spore ilości nadgodzin, aż w końcu zaspał z przemęczenia i poprosił o dzień wolny, na rządanie. Text o tym, na co kogo stać, śmieszny. Kierownik powiedział coś w stylu: "Proszę pani, mnie nie stać na pani nieobecność." Czyli, de facto, nie stać go na to, żeby robotę 1 sprzątaczki robiło 5 sprzątaczek, nie zaś 6. Dziwne. No, personelu miał w bród. Grunt to podejście do ludzi. Lol. Praca, mimo ilości sprzątaczek w budynku, nie za dobrze przydzielana. Np. 1 sprzątaczka czyszcząca przez ponad godzinę niewielkim zmywaczkiem typu kuchennego (po jednej stronie gąbka, po drugiej powierzchnia ostra) białą powierzchnię sceny, ileś metrów kwadratowych, mimo tego, że wszystkie panie wykonałyby to zadanie w mniej niż kwadrans. Jednak to nic w porównaniu z wyczynami brygadzistki, prawej ręki szefa, jego najbardziej zaufanego w Operze pracownika, o najdłuższym w tym miejscu, iluśletnim, stażu. Zaczęło się od próby pozbycia się, bez powodu, nowego pracownika. Prawa ręka szefa nagle stwierdziła, że nowa "nie chce pracować", co nie było w ogóle prawdą. Nowa pani bardzo się obruszyła, bo na pracy jej naprawdę zależało. Szef, o ile brygadzistka przekazała mu swoją opinię, zignorował jej uwagi. Niestety, wrótce okazało się, że brygadzistka — oprócz obmawiania nowych pracowników — upodobała sobie.... wlewanie pomyjów po myciu m.in. podłogi w toaletach, do zlewu kuchennego, z którego korzystali artyści zatrudnieni w Operze. Zlew jest na -1, na tym samym poziomie, co pomieszczenie orkiestry. Na ociekaczu, koło zlewu artyści suszyli swoje kubki. Tego babska z pomyjami to nie onieśmielało. Lała do zlewu brudną wodę bez skrępowania, nie zważając na to, że woda pryska, między innymi na kubki i resztę naczyń na ociekaczu. Nie pomogło doczyszczanie zlewu i innych akcesoriów oraz jego dezynfekowanie, tudzież zwracanie tej pani uwagi, a nawet grzeczne proszenie jej wprost, żeby zaprzestała tych dziwnych, zagrażających zdrowiu innych, narażających na szwank reputację firmy, trudnych do zaakceptowania zachowań. Toaleta z sedesem była w odległości jakichś 6 metrów od feralnego zlewu. Pani wlewająca do niego pomyje odmówiła tej toalety użycia. Powiedziała, że kierowniczka Opery zabroniła wlewania pomyj do sedesu..... Co dziwne i niepokojące, nie pomogło poinformowanie o problemie szefa, przy użyciu wiadomości textowej, poprzez rozmowę telefoniczną i wreszcie poprzez rozmowę w twarzą w twarz. Pani wlewająca pomyje nadal była jego prawą ręką, robiła, jak zawsze i nawet jej nie upomniano. Nie polecam.
Jak ja czytam co tu niektórzy wyprawiali to zastanawiam się jak finalnie sanepid reagował… i nie lepiej zgłosić gdzieś ze kiero zabrania jakiś rzeczy zamiast takie akcje robić?
Czy s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz zatrudnia studentów?
O, czyli firma działa nadal, tak? Bo w internecie gdzieś widziałam, że ma status wykreślona z rejestru, ale jak widzę te opinie oznaczają, że wciąż, działa, tak? Czyli to jakaś fałszywa informacja? I jak bym wysłała cv obecnie, to jest szansa na rekrutację?
Piszę o INTERLUX w Operze Kameralnej, w Warszawie. Nota bene, to chyba bardzo bogata firma. Obstawiają m.in. sądy, w tym ten, przy Alejach Solidarności, we wspomnianym mieście. Niby, na początku, wszytko jest OK. Miły szef, możliwość dorobienia w weekend, mało do zrobienia. Nawet zbyt mało. Od razu zwraca jednak uwagę ilość pracowników, aż 6 ok. roku 2020, choć budynek jest niewielki. Sześć osób robi robotę, z którą jedna osoba uwinęła by się w godzinę. No, w porywach w trzy godziny, jeśli sprzątałaby naprawdę bardzo dokładnie. Dziwne. No, ale podobno to wymóg klienta, czyli Opery Kameralnej. Opera zapewne nie domagała się wyrzucenia weekendowego pracownika, który pracując po kilkanaście godzin na dobę w innych pracach, wykazywał się robiąc spore ilości nadgodzin, aż w końcu zaspał z przemęczenia i poprosił o dzień wolny, na rządanie. Text o tym, na co kogo stać, śmieszny. Kierownik powiedział coś w stylu: "Proszę pani, mnie nie stać na pani nieobecność." Czyli, de facto, nie stać go na to, żeby robotę 1 sprzątaczki robiło 5 sprzątaczek, nie zaś 6. Dziwne. No, personelu miał w bród. Grunt to podejście do ludzi. Lol. Praca, mimo ilości sprzątaczek w budynku, nie za dobrze przydzielana. Np. 1 sprzątaczka czyszcząca przez ponad godzinę niewielkim zmywaczkiem typu kuchennego (po jednej stronie gąbka, po drugiej powierzchnia ostra) białą powierzchnię sceny, ileś metrów kwadratowych, mimo tego, że wszystkie panie wykonałyby to zadanie w mniej niż kwadrans. Jednak to nic w porównaniu z wyczynami brygadzistki, prawej ręki szefa, jego najbardziej zaufanego w Operze pracownika, o najdłuższym w tym miejscu, iluśletnim, stażu. Zaczęło się od próby pozbycia się, bez powodu, nowego pracownika. Prawa ręka szefa nagle stwierdziła, że nowa "nie chce pracować", co nie było w ogóle prawdą. Nowa pani bardzo się obruszyła, bo na pracy jej naprawdę zależało. Szef, o ile brygadzistka przekazała mu swoją opinię, zignorował jej uwagi. Niestety, wrótce okazało się, że brygadzistka — oprócz obmawiania nowych pracowników — upodobała sobie.... wlewanie pomyjów po myciu m.in. podłogi w toaletach, do zlewu kuchennego, z którego korzystali artyści zatrudnieni w Operze. Zlew jest na -1, na tym samym poziomie, co pomieszczenie orkiestry. Na ociekaczu, koło zlewu artyści suszyli swoje kubki. Tego babska z pomyjami to nie onieśmielało. Lała do zlewu brudną wodę bez skrępowania, nie zważając na to, że woda pryska, między innymi na kubki i resztę naczyń na ociekaczu. Nie pomogło doczyszczanie zlewu i innych akcesoriów oraz jego dezynfekowanie, tudzież zwracanie tej pani uwagi, a nawet grzeczne proszenie jej wprost, żeby zaprzestała tych dziwnych, zagrażających zdrowiu innych, narażających na szwank reputację firmy, trudnych do zaakceptowania zachowań. Toaleta z sedesem była w odległości jakichś 6 metrów od feralnego zlewu. Pani wlewająca do niego pomyje odmówiła tej toalety użycia. Powiedziała, że kierowniczka Opery zabroniła wlewania pomyj do sedesu..... Co dziwne i niepokojące, nie pomogło poinformowanie o problemie szefa, przy użyciu wiadomości textowej, poprzez rozmowę telefoniczną i wreszcie poprzez rozmowę w twarzą w twarz. Pani wlewająca pomyje nadal była jego prawą ręką, robiła, jak zawsze i nawet jej nie upomniano. Nie polecam.
W biurach na zajezdni autobusowej,przy ul Stalowej to samo jedna ścierka polepiona brudem biurka,toalety itd. zlewy wiecznie pozapychane czarną wodą,pracowałam tak ok.dwuch miesięcy.brak jakichkolwiek środków czystości sama woda,rękawiczki pod wydziałem, dwie pary na 12 godzin pracy sprzątaniu.Kierowniczka jak i jej syn brygadzista nocnej zmiany pedał,czym sie szczycił po całej zajezdni,jeszcze brygadzistka 22 letnia niedorobiona psychicznie,dwoje dzieci w domu dziecka ćpunka,wynosili całe wory środków czystości do samochodu prywatnego i odjazd.
Przecież te przetargi to partyjne ustawianie jest wymóg 6 osób to tyle jest pewnie za każdego firma ma płacone a na zajezdniach 1osoba robi za 3 i wszystko jest ok. Zostają alkoholicy i nieudacznicy reszta to rotacja porobi tydzień i ma dosyć tego syfu
większej bzdury nie słyszałam. Pracowałam w Operze rok w tym weekendy na Solidarności tam nigdy nie było brygadzistki, koordynator brał pod uwagę zdanie pracownic o długim stażu w końcu one musiały po nowych poprawiać. Reasumując po prostu się nie nadawałaś i przyjmij to za pewnik.
Doskonale rzecz ujęta. Co bardziej kulturalny człowiek jest traktowany jako niepasujący/ zagrożenie (?) dla większości podwładnych. Tak specyficznego towarzystwa/branży nie spotkałam. Wieczne rozmowy o dzieciach, lekarzach,temperaturce,syropku,kupce , szkole, wywiadówkach czy chcesz słuchać czy nie chcesz- W PRACY, W SZATNI DLA (rzekomo) WSZYSTKICH pracowników. Jesteś zmuszona/to do akceptacji tych tyrad bo jeśli nie jesteś z nami to (usunięte przez administratora) w swoje gniazdo". To nie jest żadne "gniazdo" to zakład pracy gdzie wykonuje się usługi. Chcesz się wygadać idź do psychologa albo na kawkę z koleżanką! A nie ględzisz non stop od Poniedziałku do Piątku o swoich przeżyciach, "przemyśleniach", daj ODETCHNĄĆ innym chociaż podczas śniadania! Jeszcze kwiatki typu "luźne rozmówki" o (usunięte przez administratora), podteksty-albo dosłownie seksistowskie komentarze przełożonego z podwładnymi KOBIETAMI(!).
No to ładne warunki widzę tutaj macie... Opcji na słuchawki nie ma? ;) A tak poważnie to serio trudno się tutaj od tego wszystkiego odizolować? Każdemu to przeszkadza czy tylko nielicznym? .
Ja sikałam do tego zlewu bo kierownik zabronił do sedesu bo to dla personelu teatru tylko a jak (usunięte przez administratora) się zachciało waliłam w wiadro za sceną. Praca godna dla kloszarda
Basia Brawo Że piszesz - co czujesz/ uważasz Co dla Ciebie jest ważne:) Mam nadzieję, że wiele osób skorzysta
Jak ja czytam co tu niektórzy wyprawiali to zastanawiam się jak finalnie sanepid reagował… i nie lepiej zgłosić gdzieś ze kiero zabrania jakiś rzeczy zamiast takie akcje robić?
Wiele osób zainteresowałaby kwestia, związana z możliwością rozwoju w s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz. Czy taka w ogóle w niej istnieje?
lol, czy chodzi o ten podobno nadżarty pomyjami ze śladową ilościa kwasu zlew oraz to, ile sprzątaczek nim załatwili?
Nie ma żadnej możliwości rozwoju pracując w tej firmie. Jedynie osoby wysyłające donosy na innych mogą liczyć na niewielką premię czyli około 200 zł/miesięcznie
Donosy? Tylko pytanie w zasadzie na to. Jeśli każdy dobrze pracuje to raczej problemu nie powinno być?
Ile osób chciałoby utworzyć związek zawodowy? Pracowników z zarobkami minimum / najniższa krajowa Bez żadnych dodatków?
Nie czaje, że najpierw tak narzekaliście na warunki a jak firmy już chyba nie ma to nagle chce się wam wracać. co, jednak u innego pracodawcy było gorzej? :D już widziałam takie akcje, może firmę przywrócą?
No ja właśnie też widzę, że firma wykreślona z rejestru, a weszłam tutaj żeby powęszyć za pracą. Czy firma może działa pod inną nazwą i potrzebuje nowych ludzi? W razie co mogę wysłać cv w ciemno i jak będzie jakiś wolny etat to wtedy by się do mnie odezwali.
ja nie wiem jak to jest pracuje w tej firmie 3lata jeszcze nie spotkałam sie z taką sytuacją mam koordynatora Bartka kiedy cokolwiek zabraknie przywozi środki czystości dostaje na czas nie mówiąc o wynagrodzeniu .Pozdrawiam wszystkich pracowników firmy
A umowę po tych 3 latach masz na stałe? Kasa zdarza się wcześniej na koncie czy kiedy tak mniej więcej macie przelewy?
Umowę o pracę może dostać każdy. To jest wymóg zleceniobiorcy. Jeśli masz pracować np.u Urzędzie Dzielnicy Ursynów... To musisz mieć umowę o pracę od pierwszego dnia pracy. No chyba, że się dogadają....to .. możesz na zlecenie, albo trochę bez żadnej umowy.. Joanna Czerwińska Nie zamierzam się ukrywać ..bez podpisu.
Gdzieś w necie widziałam info, że firma jest wykreślona z rejestru, a jednocześnie dopiero co była rekrutacja dla specjalisty ds wsparcia operacyjnego. No to jak to jest, działają, czy nie. Myślałam, czy nie wysłać cv bo dawali 6500 - 8000 zł, więc fajna kasa. Dajcie znać, czy jest po co wysłać cv, a jak tak, to czy faktycznie do razu można dostać pensję 8000 zł pensji?
(usunięte przez administratora)
Oo, to Pani wie więcej, niż ja. Ja żem myślała, że to już zlikwidowana działalność, a żałowałam, bo tak blisko bym do pracy miała. Tylko jedną rzecz Pani wyjaśni, skoro działają, to jak traktują pracowników i jak z docenieniem finansowym?
Finansowo nie kombinują. Co do traktowania pracowników, to z tego co wiem wszystko zależy na którym obiekcie. Ja akurat dobrze trafiłem.
Obawiam się, że nie rozumiem. Jak tu kwota obowiązuje aktualnie w sensie stawki godzinowej za sprzątanie?
Pracowników traktują... Wiadomo przedmiotowo, póki robisz to Ok, później won... Głównie zatrudniają Ukraińców, bo kasę za niech dostają dodatkową. Jak trzeba umowę podpisać na stałe,to niestety - wymiana kadry.
Być może tak jest na niektórych obiektach. Ja akurat dobrze trafiłem. Sami Polacy, jak ktoś zasługuje to ma UoP. Wszystko zależy od podejścia kierownika obiektu. Ja trafiłem super.
No dobra, ale co jeszcze trzeba zrobić żeby na nią zasłużyć i czy każdy może sobie na nią zapracować? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że Polacy tylko mają umowy. Wiesz na jakiego dobrze jest trafić kierownika żeby właśnie nie było problemu z tą umową?
Czy s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz zatrudnia studentów?
Z tego co wiem nie ma z tym problemu. Sam z resztą zacząłem tam pracę będąc studentem zaocznym
Hmm. Z tego, co piszesz wynikałoby, że w weekendy pracownicy mają wolne. W Święta, jak rozumiem również? Zdanie pracownika, co do jego dostępności liczy się przy ustalaniu grafiku?
Zależy który obiekt. Zajezdnię na przykład działają 24/7, więc w weekendy i święta jak najbardziej się pracuje. Szczególnie popołudniowe i nocne zmiany
A na tych dyżurach i dniach wolnych najczęściej pracują studenci? W tych dniach stawka jest wyższa? Rozwiej moje wątpliwości, bo pojawiła się informacja, że firma jest wykreślona z rejestru, ale Wy tu piszecie jakby cały czas działała. Jak jest ostatecznie?
Tu gdzie ja pracuję, akurat studentów nie ma. "Dzienna" zmiana pracuje pon-pt, "popołudniowo-nocna" pracuje 7 dni wg. grafiku. Grafik zawsze uwzględnia sugestie pracownika.
Samemu się decyduje, czy chce się robić na zmianie "dziennej" od poniedziałku do piątku, czy na "popołudniowo-nocnej"? I czy ma się wpływ na którym obiekcie przyjdzie pracować? Chciałbym mieć, jak najbliżej do pracy. Poza tym zastanawia mnie, czemu w KRS status firmy to "wykreślona", a w sieci jeszcze 3 m-ce temu szukano wielu kandydatów na Pracownika grupy mobilnej za 4 000–5 200 zł brutto. Firma zmieniła formę prawną?
Zgłasza się na konkretny obiekt i zmianę. Tam, gdzie akurat są przyjęcia. Co do form prawnych, KRSów, wpisów i wykreśleń, to się nie orientuję niestety.
O, czyli firma działa nadal, tak? Bo w internecie gdzieś widziałam, że ma status wykreślona z rejestru, ale jak widzę te opinie oznaczają, że wciąż, działa, tak? Czyli to jakaś fałszywa informacja? I jak bym wysłała cv obecnie, to jest szansa na rekrutację?
Co możecie powiedzieć o pracy w firmie s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz? Jakie macie spostrzeżenia?
Firma krzak umowa śmieciowa warunki kiepskie ogólnie (usunięte przez administratora) i stare graty do sprzątania. Robisz noce i święta za stawkę minimalną. (usunięte przez administratora) na zusie i składkach umowy na 400zł gdy robiłeś 28dni za 2600zł nigdy więcej . Dopisywanie wagonów jak się wyrabiasz na czas. Właściwie brak normatywnej przerwy. Narażenie na kontakt z kałem wymiocinami krwią. Rękawiczek raczej nie dostaniesz chyba że od sanepidu.
A ja tam polecam firmę! Pracuję już kilka lat na jednej z zajezdni w nocy i wszystko jest jak należy. Przełożonego też mam wporządku. Wszyscy wiemy co mamy robić. Kasa zawsze się zgadza, wypłacana na czas. Proponuję innym nie marudzić tylko brać sie do roboty, bo ciężko wam bedzie znaleźć dobrą robotę w tych czasach.
Musisz nieźle(usunięte przez administratora)skoro uważasz to za dobrą pracę. Zobaczysz jak ci ZUS emeryturę wyliczy czy będzie się zgadzać no o ile nie dostaniesz wcześniej jakiejś choroby w tych niesterylnych warunkach pracy
Na zajezdni tramwajowej Żoliborz na nocnej zmianie jest bardzo źle tam pracowników to traktują jak w zakładzie pracy karnym
Możesz napisać czy pracuje tam jeszcze Pani Lidia która robi tam z pracowników pośmiewisko i nie szanuje ludzi
Dzień dobry chciałem dać swoją opinię na temat pracy na zajezdni tramwajowej Żoliborz pracowałem tam i nie polecam pracowania z Panią Lidią która jest lekomanką która co chwilę żre leki silne przeciwbólowe na opiatach morfiny nie szanuje pracowników wielka brygadzistka (usunięte przez administratora) wynosi do domu żeczy do sprzątania cały czas narzeka na pracowników zawsze ma jakiś problem nic jej nie pasuje karze pracowniczce Katarzynie usługiwać nie stety firma interlux będzie zgłoszona do państwowej inspekcji pracy do igrali się
Polecam, firma solidna i wypłacalna
Parę dni temu byłem świadkiem rozmowy pracownicy z tej firmy z przełożona. Ta pseudo szefowa jak dobrze pamietam imie p. Kasia to jest jakaś (usunięte przez administratora). Jak można przeklinac do pracownika???Co drugie słowo to(usunięte przez administratora) i wiele wiele innych słów tego pokroju. Zaznaczam ,że firma ta sprzata w urzędzie i chociaż minimum zachowania jest wymagalne. Kto dal jej prawo do takiego traktowania ludzi a przede wszystkim kto dal jej funkcje przełożonej? Gdzie powinna świecić przykładem i w razie potrzeby wspierać pracownika. Słyszałem różne opinie o niej ale nie wierzyłem dopóki sam się nie przekonałem na własne uszy.
To strasznie współczuję tej pracownicy, co została skrzyczana... A nie myślałeś żeby to gdzieś zgłosic?
firma interlux to są sami złodzieje , okradają ludzi z pieniędzy i nakładają kary pieniężne z wymyślone z głowy to jest szczyt chamstwa w stosunku do ludzi
To najgorsza firma Zajedna Ostrobramska nawet ścierk nie mają z domu muszą brać. Adaś wielki Pan brygadzista i jego przdubas Dareczk nic nie robią tylko hulają po kątach . Kierownik Łukasz lepszy (usunięte przez administratora) nic tylko straszyć umie policją Nie polecam nikomu tej firmy
Sprostowanie: na szczęście Panie Marku tylko jedna osoba przynosiła "ścierk" z domu, więc nawet ten sprytny pseudonim nic nie dał. Jeśli miał Pan życzenie, bo w domu miał Pan lepsze, to czemu mieliśmy Panu zabronić? "Przdubas" to się w hierarchii firmy nazywa "zastępca". Pisząc tutaj "hulają po kątach" ma Pan na myśli sytuację, kiedy nakryłem Pana w szatni pijącego piwo w czasie pracy? Czy sytuację, kiedy trzeba było iść na ochronę i tłumaczyć Panu, że jednak Pan do pracy nie wróci, bo ledwo stał Pan na nogach? A może kiedy brygadziści lub ich przdubasy muszą pracować na dwóch stanowiskach naraz, bo niektórzy pracownicy traktują grafik jako plakat na ścianie, a nie zobowiązanie do przyjścia do pracy? Kolejny Pan Kierownik Łukasz "straszy" Policja, tylko "amatorów cudzej własności". I to dwukrotnie. Prawda Panie Marku? Na przyszłość - trochę więcej odwagi. Wyrażając takie opinie wypadało by się przedstawić. Pisać też polecam na trzeźwo - guziki się wtedy nie mylą na klawiaturze. Mniej się też wtedy fantazjuje i nie przekręca się faktów. Podsumowując. To co Pan tu napisał, to się nazywa pomówienie. Ale to nie ja tu jestem od straszenia "władzą" :)
Zajezdnia Kampinos 10. Praca ogólnie ok prócz wielkiej rotacji pracowników spowodowane mobbingiem że strony Pani Lidii oraz w mniejszej częśći Kasi. (Wielokrotne sytułacje kłótni między nimi samymi). Zastraszania zwolnieniem, publiczne upokarzanie, brak spójnośći w zarządzaniu ludźmi, wyręczanie się pracownikami w wielu zadaniach oraz wiele wiele więcej. Brak reakcji że strony przełożonych na zaistniałe nieprawidłowośći (90% osób odchodzi z powodu Pani Lidii). Sprzęt do pracy masakryczny, najtańszy badziew. Prezes niezainteresowany wcale poprawą sytułacji w firmie. Brak umowy zlecenia do dnia dzisiejszego.
Straszą pracowników zwolnieniem podczas jakichś konkretnych sytuacji czy bez powodu tak samo?
Czytając tę opinię jestem w szoku ja mam do czynienia z tą firmą dwa lata i nie powiem złego słowa .Środki czystości jakie i ile chce tyle dostaje .Wypłaty na czas a nawet przed czasem .
Zapewne zależy od obiektu. Niestety na większości obiektów (a na kilku już pracowałem) sytuacja podobna (zła). Zgadzam się ze wszystkimi negatywnymi opiniami. Niestety Pan prezes za nic ma pracowników, słucha tylko tych, którzy mu się podlizują i donoszą na innych (a sami się obijają i narzekają na innych i udają kierowników). Szkoda nerwów i zdrowia na tę "firmę" i tego "janusza", który ją prowadzi.
Pani Lidia to nawiedzona kobieta.Uzywa wulgarnych słów w stosunku do pracowników.Slowo ktorego używa do zwolnienia pracownika to (usunięte przez administratora)Nie napisze tutaj co o niej myślę bo i tak administrator to usunie .Zastanawiam się tylko dlaczego szefostwo nie reagują na skargi pracowników.To znaczy że nie szanują swoich pracowników a na stanowisku brygadzistka zatrudniają osobę nie do końca wiedząca co robi.Pracownicy pracują bez umów i ubezpieczenia w miejscu gdzie jest niebezpiecznie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz?
Zobacz opinie na temat firmy s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w s.c. Interlux Kania Małgorzata Kania Łukasz?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 19, z czego 7 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!