Pracownicy z Białorusi w 2019 roku pracowali u niego na budowach po 11 godzin dziennie 6 a czasem 7 dni w tygodniu, w ciągu miesiąca napadało ponad 300 godzin pracy. On na podstawie umowy o pracę płacił 1600 zł miesięcznie za 8 godzin pracy dziennie i 5-dniowy tydzień pracy, resztę czasu pracy płacił na czarno. Wypłacił wszystkim pracownikom część podstawową 1600 zł za ostatnie 2 miesiące pracy z miesięcznym opóźnieniem, pozostałą część (około 3000-3500 zł miesięcznie) nie wypłacił do tej pory. Minęło już pół roku i do tej pory musi zapłacić ponad 25 pracownikom średnio po 6-7 tysięcy złotych każdemu i nie płaci. Najpierw obiecał wszystko jutro i jutro, a teraz po sześciu miesiącach przestał odpowiadać ludziom
z wypowiedzi widać że musiałeś tam pracować i zostałeś za coś zwolniony . Ciekawe co zrobiłeś że jesteś tak rozżalony aby pisać takie brednie