Witam. Przyjechaliśmy grupą (8 osob), wszystko zostalo pięknie powiedziane (praca lekka , mila atmosfera) a nic z tych rzeczy. Pojechalismy pierwszy dzien do pracy (140km) kazdy poszedl na swoje stanowisko po raz pierwszy nic nie zostalo wytlumaczone i trzeba bylo sie domyslac. Praca wyglada następująco(moje stanowisko) : Kartony 10 kg sciaga sie z palet wysokich na okolo 2 metry , rozwala sie je rekami (brak nozy). Teamlider przyszedl po czasie zwrocic uwage ( pracownikowi co jest pierwsze godziny w pracy) ze ma robic szybciej gdzie nie bylo mowy zeby jedna nowa osoba to ogarnela i zamiast pomoc stal oparty o maszyne i sie przyglądał (zero inicjatywy ze swojej strony). Spotaklismy sie wszyscy na przerwie i okazalo sie ze nie tylko ja zostalem tak potraktowany , wiec wraz z pozostalymi 7 osobami stwierdziliśmy ze nie wracamy do pracy z przerwy. NIE POLECAM . OMIJAJCIE TĄ FIRME SZEROKIM ŁUKIEM.
Dokładnie zgadzam się z opinią wyżej bezczelność Polaków tam nie zna granic , te całe liniowe które myślą że są nie wiadomo tam kim a tak naprawdę są nikim , stare baby tylko patrzą obgadują zwykła chołota , i prostactwo , (usunięte przez administratora) nie polecam
Istny Cyrk w tej firmie w Veghel vetipak nie polecam zero szacunku tylko tempo szybciej piękne Panie zazdrośnice w niebieskich czepkach bo nowa bo trzeba jej pokazać pracę niech (usunięte przez administratora) tylko czujesz wzrok innych czy da radę takiego tempa,podkręcanie maszyny bo wiadomo nowa się nie wyrobi zróbmy sobie ubaw.Przerzucanie ze zmiany na zmianę pytania przełożonych czy ja sobie żarty robię w pracy że mi się nie chce pracować ze nie mam motywacji a skąd mam ja brać każdy tylko wymaga nie patrząc na drugiego tylko żeby mu dokopać wyzwiska kto będzie pierwszy zawody może ktoś medal dostanie mianuje Panią Kingę z lekkim zezem o medal złoty na pewno osiągnie Pani cel w swoim życiu czyli gnojenie ludzi a Pani mąż jak z panią wytrzymuje wszystko dla kasy róbmy rząd i (usunięte przez administratora) my z tąd.Dlaczego w ludziach tyle nienawiści ta firma to porażka drugi (usunięte przez administratora) zgotowany przez Polaków dla Polaków pozdrawiam wszystkie zjebane ryje z Veghel karma wraca
Pracowałem na Vetipaku 3 lata. I przez ten czas żaden ploeglider nie zareagował na żadną skargę na liniowego. Prościej było wyrzucić pracownika. Jeżeli przejrzy Pani wszystkie wpisy, będzie to skarbnica wiedzy o waszej firmie która na wewnętrznej grupie wasze liniowe nazwały (usunięte przez administratora). Zrobiliście się tacy troskliwi bo Polacy już doskonale znają styl pracy waszej firmy zamykający się w zdaniu ,, tempo, tempo a jak nie wyrabiasz to tam są drzwi "
Czy Vetipak organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Czytając te opinię, postanowiłam wyrazić swoją, pomimo tego, że bardzo rzadko komentuje cokolwiek w internecie. Tym razem jednak postanowiłam inaczej. Sugerując się tym, co opisywane jest tutaj, w momencie, kiedy dowiedziałam się gdzie jadę, byłam przerażona, ale całe szczęście, zupełnie niepotrzebnie. Trafiłam do Vetipak 63 w Oss. Byłam pozytywnie zaskoczona. Praca przy pakowaniu kosmetyków fajna, chociaż przyznam szczerze, że w pierwszym dniu pracy nie było mi łatwo. Po trzech dniach na tyle się wdrożyłam, że tempo pracy wcale nie jest takie straszne, a po kilku dniach człowiek nabiera takiej wprawy, że czynności wykonuję automatycznie i zupełnie bez stresu, a tempo wydaje się być zupełnie normalne. Liniowi bardzo pomocni, interesują się nowymi osobami, podchodzą i pytają, czy wszystko w porządku. Oczywiście obserwują, ale nie dlatego, że mają kogoś na oku, bądź się na kogoś u wzięli, ale dlatego że obserwują, czy dana osoba radzi sobie z powierzonym zadaniem. Jeśli sobie nie radzi, oddwlegowują do innych zajęć żeby sprawdzić, czy komuś zwyczajnie na innym stanowisku nie będzie lżej. Nie jest to ich złośliwość. Czy zwracają uwagę? Oczywiście, że tak, ale zawsze z pełną kulturą i nie jest do bezpodstawne, czy złośliwe. Mnie też zwracano na początku, jeśli popełniałam błędy, ale miało to na celu, poprawić mój komfort pracy. Nie obraziłam się, bo uważam że konstruktywna krytyka to nie krytyka i szukanie dziury w całym. Do tej pory pracowałam z liniowymi.Arkiem, Magdą i Karoliną. Nikt z nich nie krzyczy, nie czepia się, służy pomocą. Jeśli ktoś nowy się nie wyrabia, podchodzą i pomagają. Wymagać mają prawo. W każdej pracy niezależnie od zakładu czy kraju, jest kierownik, szef itp. Czemuś ta hierarchia ma służyć, więc jeśli ktoś uważa, że szef nie ma prawa zwrócić uwagi, to proponuję samozatrudnienie. Kasia, team lider, bardzo fajna, zawsze uśmiechnięta, podejdzie, porozmawia, i widać, że dba o zespół i atmosferę w nim. Nie zauważyłam również, żeby po wejściu na halę Kasi coś się zmieniało np. tempo pracy, czy nagle spięta atmosfera. Odczytuje to w ten sposób, że zespół nie czuje presji. Uważam, że jeśli wykonujesz swoją pracę dobrze, nie ma podstaw do obaw, bo naprawdę nikt się nie czepia bez powodu. Jeśli chodzi o pracowników, bywa różnie, rotacja jest spora, bo niektórym wydawało się że przyjeżdżają do pracy gdzie nie muszą robić nic i za to się im płaci. Takim rzeczywiście jest ciężko, bo nie potrafią zrozumieć, że w pracy trzeba pracować, jak sama nazwa na to wskazuje. Natomiast jeśli chodzi o atmosferę, trzeba zawsze wziąć pod uwagę aspekt ludzki, każdy jest inny, jednego lubi się bardziej, drugiego mniej, ale to normalne w każdej pracy. Nie ma jednak patrzenia z góry na nowych, bądź ich alienacja. Jeśli będziesz człowiekiem dla nich, oni będą dla Ciebie. Jeśli chodzi o pracę biura agencji ( zatrudniłam się przez OTTO) Pani Kamila i Pani Patrycja, są bardzo pomocne i nie zdarzyło mi się, aby nie odebrały telefonu, w godzinach swojej pracy. Trzeba zrozumieć, że te Panie również pracują i mają prawo do wypoczynku po jej godzinach. Uwierzcie że rotacja pracowników jest tak ogromna a ich problemy czasami tak kuriozalne, że dziwię się, że mają tyle cierpliwości. Sama niejednokrotnie byłam świadkiem tych wyimaginowanych problemów. Holandia to nie Polska, kodeks pracy się różni, więc przed wyjazdem polecam się z nim zapoznać, żeby nie absorbować niepotrzebnie czasu. Warto to zrobić dla własnego dobra. Te Panie najczęściej mają do czynienia tylko z pretensjami. Uwierzcie różne kwiatki tu przyjeżdżają, po pierwszej wypłacie, już na zwolnieniu lekarskim, bądź na ziku, a na lokacji libacja i zielsko i awantury przez kolejny tydzień i jeszcze pretensje. Potem się ludzie dziwią, że zostają usuwani z lokacji, pracy, bądź dostają kary finansowe za łamanie regulaminu. Jeśli chodzi o lokację no cóż... Pocieszający jest fakt że jest w remoncie. Jestem w tej opinii zupełnie obiektywna. Pracując w Polsce na stanowisku, w którym byłam mediatorem, między stroną pracowniczą, (reprezentowałam pracowników) a pracodawcą, jestem szczególnie wyczulona na patologiczne zachowania kadry zarzadzajacej. Na tym konkretnym Vetipaku 63 Oss, takich nie zauważyłam i uważam, że niektóre opinie są zwyczajnie krzywdzące. Natomiast uważam, że jeśli ktoś szuka pracy leżącej i pięcio gwiazdkowego zakwaterowania to zamiast agencji pracy, polecam biuro podróży.
To co napisałaś to jest tylko lizanie (usunięte przez administratora) kadrom. Przepracuj tu chociażby z rok to zmienisz szybko zdanie. Z tego co kojarzę to pracujesz tu ledwo dwa miesiące i jesteś na chorobowym ,więc nie wiesz co tak na prawdę się może jeszcze dziać . Przez ten czas co miałaś okazję pracować to był to twój okres próbny więc logiczne że ci co są wyżej byli tobą zainteresowani,bo przecież jesteś nowym pracownikiem . Dlatego radzę nie chwalić dnia przed zachodem słońca ;)
Czytając te opinię, postanowiłam wyrazić swoją, pomimo tego, że bardzo rzadko komentuje cokolwiek w internecie. Tym razem jednak postanowiłam inaczej. Sugerując się tym, co opisywane jest tutaj, w momencie, kiedy dowiedziałam się gdzie jadę, byłam przerażona, ale całe szczęście, zupełnie niepotrzebnie. Trafiłam do Vetipak 63 w Oss. Byłam pozytywnie zaskoczona. Praca przy pakowaniu kosmetyków fajna, chociaż przyznam szczerze, że w pierwszym dniu pracy nie było mi łatwo. Po trzech dniach na tyle się wdrożyłam, że tempo pracy wcale nie jest takie straszne, a po kilku dniach człowiek nabiera takiej wprawy, że czynności wykonuję automatycznie i zupełnie bez stresu, a tempo wydaje się być zupełnie normalne. Liniowi bardzo pomocni, interesują się nowymi osobami, podchodzą i pytają, czy wszystko w porządku. Oczywiście obserwują, ale nie dlatego, że mają kogoś na oku, bądź się na kogoś u wzięli, ale dlatego że obserwują, czy dana osoba radzi sobie z powierzonym zadaniem. Jeśli sobie nie radzi, oddwlegowują do innych zajęć żeby sprawdzić, czy komuś zwyczajnie na innym stanowisku nie będzie lżej. Nie jest to ich złośliwość. Czy zwracają uwagę? Oczywiście, że tak, ale zawsze z pełną kulturą i nie jest do bezpodstawne, czy złośliwe. Mnie też zwracano na początku, jeśli popełniałam błędy, ale miało to na celu, poprawić mój komfort pracy. Nie obraziłam się, bo uważam że konstruktywna krytyka to nie krytyka i szukanie dziury w całym. Do tej pory pracowałam z liniowymi.Arkiem, Magdą i Karoliną. Nikt z nich nie krzyczy, nie czepia się, służy pomocą. Jeśli ktoś nowy się nie wyrabia, podchodzą i pomagają. Wymagać mają prawo. W każdej pracy niezależnie od zakładu czy kraju, jest kierownik, szef itp. Czemuś ta hierarchia ma służyć, więc jeśli ktoś uważa, że szef nie ma prawa zwrócić uwagi, to proponuję samozatrudnienie. Kasia, team lider, bardzo fajna, zawsze uśmiechnięta, podejdzie, porozmawia, i widać, że dba o zespół i atmosferę w nim. Nie zauważyłam również, żeby po wejściu na halę Kasi coś się zmieniało np. tempo pracy, czy nagle spięta atmosfera. Odczytuje to w ten sposób, że zespół nie czuje presji. Uważam, że jeśli wykonujesz swoją pracę dobrze, nie ma podstaw do obaw, bo naprawdę nikt się nie czepia bez powodu. Jeśli chodzi o pracowników, bywa różnie, rotacja jest spora, bo niektórym wydawało się że przyjeżdżają do pracy gdzie nie muszą robić nic i za to się im płaci. Takim rzeczywiście jest ciężko, bo nie potrafią zrozumieć, że w pracy trzeba pracować, jak sama nazwa na to wskazuje. Natomiast jeśli chodzi o atmosferę, trzeba zawsze wziąć pod uwagę aspekt ludzki, każdy jest inny, jednego lubi się bardziej, drugiego mniej, ale to normalne w każdej pracy. Nie ma jednak patrzenia z góry na nowych, bądź ich alienacja. Jeśli będziesz człowiekiem dla nich, oni będą dla Ciebie. Jeśli chodzi o pracę biura agencji ( zatrudniłam się przez OTTO) Pani Kamila i Pani Patrycja, są bardzo pomocne i nie zdarzyło mi się, aby nie odebrały telefonu, w godzinach swojej pracy. Trzeba zrozumieć, że te Panie również pracują i mają prawo do wypoczynku po jej godzinach. Uwierzcie że rotacja pracowników jest tak ogromna a ich problemy czasami tak kuriozalne, że dziwię się, że mają tyle cierpliwości. Sama niejednokrotnie byłam świadkiem tych wyimaginowanych problemów. Holandia to nie Polska, kodeks pracy się różni, więc przed wyjazdem polecam się z nim zapoznać, żeby nie absorbować niepotrzebnie czasu. Warto to zrobić dla własnego dobra. Te Panie najczęściej mają do czynienia tylko z pretensjami. Uwierzcie różne kwiatki tu przyjeżdżają, po pierwszej wypłacie, już na zwolnieniu lekarskim, bądź na ziku, a na lokacji libacja i zielsko i awantury przez kolejny tydzień i jeszcze pretensje. Potem się ludzie dziwią, że zostają usuwani z lokacji, pracy, bądź dostają kary finansowe za łamanie regulaminu. Jeśli chodzi o lokację no cóż... Pocieszający jest fakt że jest w remoncie. Jestem w tej opinii zupełnie obiektywna. Pracując w Polsce na stanowisku, w którym byłam mediatorem, między stroną pracowniczą, (reprezentowałam pracowników) a pracodawcą, jestem szczególnie wyczulona na patologiczne zachowania kadry zarzadzajacej. Na tym konkretnym Vetipaku 63 Oss, takich nie zauważyłam i uważam, że niektóre opinie są zwyczajnie krzywdzące. Natomiast uważam, że jeśli ktoś szuka pracy leżącej i pięcio gwiazdkowego zakwaterowania to zamiast agencji pracy, polecam biuro podróży.
To co napisałaś to jest tylko lizanie (usunięte przez administratora) kadrom. Przepracuj tu chociażby z rok to zmienisz szybko zdanie. Z tego co kojarzę to pracujesz tu ledwo dwa miesiące i jesteś na chorobowym ,więc nie wiesz co tak na prawdę się może jeszcze dziać . Przez ten czas co miałaś okazję pracować to był to twój okres próbny więc logiczne że ci co są wyżej byli tobą zainteresowani,bo przecież jesteś nowym pracownikiem . Dlatego radzę nie chwalić dnia przed zachodem słońca ;)
Czy Vetipak organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Jedyne kompetencje jakie są potrzebne to bardzo szybko pracować i nie narzekać. Ogarnąć je musisz sobie sam inaczej długo nie popracujesz.
Ostatnio był organizowany przez Vetipak kurs angielskiego dla pracowników z biur pracy Było bardzo fajnie zorganizowane i na koniec dostalismy upominki.
Tak paczki dostali te które zostały po świętach, bo w Vetipaku nie każdy zasuguje na paczkę świąteczną.Dostali Ci wybrani a reszta nie godna na upominek za przepracowany rok.Żenada, ale to tylko świadczy o firmie.
haha dobre. A to paczki są tylko dla wybranych? może za wyrobienie większej normy ?
Praca ciężka. Słabo płatna jak na taki zapiernicz. nie polecam
praca jak praca fajnie sie pracuje ale nie rozumiem na kazdej lini mówia co innego na pierwszej ze za szybko sie robi na drugiej to ze szybciej szybciej bo nie moze byc pustych maszyn dramt totalny tak samo otto gdy prosilem o zmiane lokacji to twierdza ze nie ma miejsc innych a warunki w zakwaterowaniu masakra tak samo dostep do wifi w zakwaterowaniu slaby jeszcze z tesktem panie z vetipack ze nie mozna miec nerki ze soba ale nawet nie ma gdzie zostawic w szafce telefonu nie bardzo bramka po 00:00 zamknieta trzeba z drugiej strony isc zeby wyjsc z zakladu
To co się dzieje w tej firmie przchodzi ludzkie pojęcie... Liniiwi liniowi,praca z wyzwyskami , duze tempo i polscy jadący po sobie a udają kolegów...63 najgorsze k..... Jest tam taki chlopak Czarodziej, mówią o nim straszne rzeczy, żeby tylko się go pozbyć bo pokazuje ,ze się da ,pomaga innym, a jakas byla ssiadka z tymliderka nie dość ze go zestalkowali to jeszcze wynajmują jakiś bandziorow zeby zrobili mu krzywde... Nie sluchajcie bzdur. NIE POLECAM!!!
Kosmetyki 63, praca spoko dla tych co chcą pracować, a nie tylko narzekać, można liczyć na pomoc liniowych i kierowniczki Kasi. Atmosfera bardzo przyjemna, akurat ta lokacje polecam, jeżeli chodzi o resztę lokacji to bym się zastanowiła.
A ja polecam 63 bardzo fajnie mi sie tu pracuje bylam rowniez na innych zakladach i roznica jest ogromna....
To co się tam dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie. Pracowałem parę miesięcy temu i słyszałem jak ukrainka albo litwinka wyzywała na ludzi (usunięte przez administratora) A liniowi co nie którzy myślą że są kimś lepszym od ludzi pracujących na linii. Stoją w grupkach i tylko (usunięte przez administratora) sobie robią
Tak to chodzi o litwinke mówią na nią Ruta krzyczy i wyzywa ludzi na całej chali ale z tego co wiem ludzie zgłaszają do Agencji jej zachowania mam nadzieję że zajmą się tym szybko w nowym roku bo praca z takimi ludźmi jest nieprzyjemna
Tak poznałam ją Litwinka Ruta Rozmawiałam z innymi Polkami na jej temat odnoszę się do Agencji przez którą ona pracuję zajmijcie się nią bo psuje wam strasznie reputację a wy Polki nie dajcie sobą pomiatać takim ludzią trzeba zgłaszać wszystko agencji o (usunięte przez administratora) i się skończy
Cześć. Mam propozycję wyjechać na kosmetyki do Oss. Może ktoś coś więcej powiedzieć mi na temat pracy ? Dzięki
Atmosfera może i nie jest najlepsza. Niektóre liniowe są specyficzne a zachowanie teamliderki pozostawia wiele do życzenia. Natomiast jeśli chodzi o prace na kosmetykach w Oss (63) to jeśli ktoś chce i trochę się postara to nie ma żadnego problemu - na każdym stanowisku da się wyrobić. Nie jest to praca dla każdego. Trzeba być odpornym na presje czasu i na to, że no pracować trzeba. To nie wakacje. Najwięcej narzekają osoby, które wiecznie siedzą na ziku, mają wiecznego kaca, zabawa i jaranie są ważniejsze albo nie chce im się pracować. Praca jak każda inna. Ma plusy i minusy.
Jak wygląda sprawa grafiku w Vetipak. Czy pracodawca idzie na rękę?
Witajcie moja opinia na temat tej pracy ..Dramat .Pracowałem na lini 11 wsypywalem z dużych pudeł batony ok 15kg karton do wielkich przegród nazywa się to podobno elewatory, i tak przez 2 godziny licząc 8h w takim tępię ta maszyna łykała ze brak pisać o tym ,to nie praca dla ludzi tylko dla robota.Liniowy też jakiś dziwny to zrób tamto wynieś wrzuć a sam nic nie pomaga gdzie jest Timlider ??Nie polecam omijajcie ta firmę ,biuro Hoobij niby praca lekka ,chyba nie widzielo lekkiej pracy.
To ja może też coś od siebie dodam vetipak był pierwszą moja pracą w Holandii , i traumą psychiczną bo pierwszy raz spotkałam się z takimi prostakami , te całe liniowe to śmiech nawet angielskiego nie znają bez ambicji dostają na miche ryżu i wyżywają się na innych .ja wytrzymałam 2 tygodnie ale nawet rękawiczek nie dostałam pokaleczone palce brak plastrów się dziwię że takie obozy w tych czasach nadal funkcionują żadna osoba z ambicjami nie będzie pracowała w takim miejscu za takie ochłapy.ludziw szanujcie się .
Trudno uwierzyć, że tak można traktować ludzi, nie reagować na poniżanie i słowną agresję. Byłem tam dwa razy- pierwszy i ostatni. Dodam, że jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy, w tempie i pod presją czasu. Ale nie do wyzwisk na każdym kroku, poniżania, podczas kiedy pierwszego dnia w pracy miałem pełne prawo nie do końca znać i umieć wszystko jak pracownicy zatrudnieni tam od miesięcy. Agencja, przez którą załatwiana była praca brz reakcji, nie odbierali już później telefonów, nie odpisywali na wiadomości.
Jak dużo osób pracuje w Vetipak?
Lepsze byłoby pytanie jaka przez ostatnie na przykład 5 lat była rotacja pracowników. Odpowiedź na to pytanie mogłaby być informacją o tym jak firma Vetipaku szanuje pracowników.
Istny Cyrk w tej firmie w Veghel vetipak nie polecam zero szacunku tylko tempo szybciej piękne Panie zazdrośnice w niebieskich czepkach bo nowa bo trzeba jej pokazać pracę niech (usunięte przez administratora) tylko czujesz wzrok innych czy da radę takiego tempa,podkręcanie maszyny bo wiadomo nowa się nie wyrobi zróbmy sobie ubaw.Przerzucanie ze zmiany na zmianę pytania przełożonych czy ja sobie żarty robię w pracy że mi się nie chce pracować ze nie mam motywacji a skąd mam ja brać każdy tylko wymaga nie patrząc na drugiego tylko żeby mu dokopać wyzwiska kto będzie pierwszy zawody może ktoś medal dostanie mianuje Panią Kingę z lekkim zezem o medal złoty na pewno osiągnie Pani cel w swoim życiu czyli gnojenie ludzi a Pani mąż jak z panią wytrzymuje wszystko dla kasy róbmy rząd i (usunięte przez administratora) my z tąd.Dlaczego w ludziach tyle nienawiści ta firma to porażka drugi (usunięte przez administratora) zgotowany przez Polaków dla Polaków pozdrawiam wszystkie zjebane ryje z Veghel karma wraca
Ik zou graag met jou in contact willen, de persoon waar hier over gesproken wordt behoort tot mijn team. Erg jammer dat deze recensie wordt gegeven en dat jij hiermee niet naar mij bent gekomen. Graag zou ik van jou willen weten wat zich precies heeft afgespeeld , zodat ik dit verder kan oppakken. Je kan mij bereiken via messenger of neem contact op met het uitzendbureau zodat ze jou mijn telefoonnummer kunnen geven. Ik zou het zeer waarderen. Desiree van Daalen ( Ploegleiding)
Het gaat juist heel goed en dat wil ik graag zo houden. Maar om ons verder te helpen het te verbeteren zou het fijner zijn als dit bij ons gemeld wordt. Klagen kan altijd nog !
Pracowałem na Vetipaku 3 lata. I przez ten czas żaden ploeglider nie zareagował na żadną skargę na liniowego. Prościej było wyrzucić pracownika. Jeżeli przejrzy Pani wszystkie wpisy, będzie to skarbnica wiedzy o waszej firmie która na wewnętrznej grupie wasze liniowe nazwały (usunięte przez administratora). Zrobiliście się tacy troskliwi bo Polacy już doskonale znają styl pracy waszej firmy zamykający się w zdaniu ,, tempo, tempo a jak nie wyrabiasz to tam są drzwi "
Witam. Przyjechaliśmy grupą (8 osob), wszystko zostalo pięknie powiedziane (praca lekka , mila atmosfera) a nic z tych rzeczy. Pojechalismy pierwszy dzien do pracy (140km) kazdy poszedl na swoje stanowisko po raz pierwszy nic nie zostalo wytlumaczone i trzeba bylo sie domyslac. Praca wyglada następująco(moje stanowisko) : Kartony 10 kg sciaga sie z palet wysokich na okolo 2 metry , rozwala sie je rekami (brak nozy). Teamlider przyszedl po czasie zwrocic uwage ( pracownikowi co jest pierwsze godziny w pracy) ze ma robic szybciej gdzie nie bylo mowy zeby jedna nowa osoba to ogarnela i zamiast pomoc stal oparty o maszyne i sie przyglądał (zero inicjatywy ze swojej strony). Spotaklismy sie wszyscy na przerwie i okazalo sie ze nie tylko ja zostalem tak potraktowany , wiec wraz z pozostalymi 7 osobami stwierdziliśmy ze nie wracamy do pracy z przerwy. NIE POLECAM . OMIJAJCIE TĄ FIRME SZEROKIM ŁUKIEM.
Widzę że nic się nie zmieniło, dalej wymaga się od nowego pracownika żeby bez żadnego przeszkolenia i czasu na ogarnięcie stanowiska pracy zaraz po przyjściu potrafił wszystko. Poza tym w tej firmie nie ma kogoś takiego jak team leader tylko nadzorca (usunięte przez administratora) znający dwa słowa ,, szybciej " i ,, norma ".
I takich ludzi ja szanuje, najważniejsze nie dać sobie pluć w twarz. Jest Pato więc odchodzę. Tak powinni być a nie jak niektórzy siedzą i udają, że wszystko ok.
Dokładnie zgadzam się z opinią wyżej bezczelność Polaków tam nie zna granic , te całe liniowe które myślą że są nie wiadomo tam kim a tak naprawdę są nikim , stare baby tylko patrzą obgadują zwykła chołota , i prostactwo , (usunięte przez administratora) nie polecam
Szukam pracy razem z partnerem od zaraz czy mają państwo jakieś wolne miejsca dla pary z zakwaterowaniem proszę o kontakt telefoniczny +31644243768
Dramat! Jeszcze takiej firmy nie spotkalam .. Ludzie wulgarni nie pomocni ,liniowe co niektóre krzycza na pracownikow , najgorsze to te dwie przyjaciółki Paulina w brąz włosach i Ania w blond, jej (usunięte przez administratora) . Obie maja skrzywione miny jak maja kogos nowego na linii.. Po Ani to widac,ze tylko wyzywac się na pracownikach potrafi. Ta firma to dno! Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: Zwolnić osoby i wymienic na nowe
Obecnie pracuje tam od czerwca . Praca wiadomo na początku ciężką potem to już przyzwyczajenie , pracujesz od poniedziałku do piątku. Weekendy wolne . Mieszkam na prywatnym i zarabiam 380e ,jeśli mieszkasz na agencyjnym zarobisz 260e za 5 dni pracujących. Praca wyglądam tak jeśli dajesz radę i widać że chce pracować będziesz planowany 5 dni w tyg jeśli się opierdalasz i amsz (usunięte przez administratora) na pracę będziesz chodzil po 3 dni !
To niezłe dajesz się (usunięte przez administratora) za 380 € na prywatnym to jest bardzo słabo na pakowaniu owoców za 48 h 420 € na agencyjnym
Czy pracownicy Vetipak mają możliwość uczestnictwa w jakichś formach integracji?
Tak, oczywiście. Można zintegrować się przy taśmie pracując ponad ludzkie siły przy wesołych okrzykach ,,szybciej '' ,,norma''
Nie polecam, byłem na każdej lini (usunięte przez administratora).słyszysz tylko tempo bo norma..Nie polecam pani liniowej Kingi i Marty chyba pozjadały wszystkie rozumy ta 1 to wogole poezję by napisał..Otto jako firma nie ciekawie nigdy ich nie ma jak coś potrzeba załatwić. Ludzie uciekajcie szkoda marnować tam zdrowie .Po 2 miesiącach tam pracy czujesz się jakbyś wrócił z (usunięte przez administratora).NIEPOLECAM NIGDY WIECEJ!!!AAA KOSMETYKI TO BARDZO LEKKA PRACA...PO 2 DNIACH RĄK NIE CZUJESZ..
Cześć może mógłbyś polecić jakąś inną prace na produkcji gdzieś gdzie są w miarę przyzwoite warunki pracy i zakwaterowania? Z góry dzięki za ewentualne info pozdrawiam :)
Cześć chcę napisać szczerze jak było. Pojechałam do pracy w Vetipaku przez agencję OTTO. Czytałam wcześniej opinie ale stwierdziłam że zaryzykuję. Później wiedziałam że to był błąd. Agencja przeczy wszystkiemu co mówi. Na rozmowie dostałam gwarancję zmiany pracy bądź zakwaterowania jeśli nie będzie mi odpowiadało. Powiedziano mi że będę cały czas pod opieką koordynatorów, że z każdą wątpliwością mogę się do nich zgłosić. Zagwarantowana mi mieszkanie blisko miejsca pracy, dojazdy. I teraz mogę powiedzieć że z ich gwarancji sprawdziły się tylko dojazdy bo to akurat jak powiedzieli tak zrobili. Nagle w dniu wyjazdu dowiedziałam się że będę mieszkała nie w Holandii ale w Belgii, dojazd do pracy ponad godzinę. Warunki mieszkalne: pająki, biedronki, kurz, jeden wielki (usunięte przez administratora) w pokoju. Opieka koordynatorów: zero. Gdyby nie kierowca busa nie wiedzielibyśmy nawet gdzie iść na zakwaterowanie bo żaden koordynator mimo obietnic na nas nie czekał. Poza tym jedziesz do pracy i nagle pojawiają się wydatki o których wcześniej nikt nic nie mówił. Przejechałam się bardzo na tej firmie. Chciałam spróbować żeby zobaczyć czy ludzie faktycznie piszą tu prawdę i mogę powiedzieć teraz że tak.
Po przekroczeniu polskiej granicy możesz zapomnieć wszystko co obiecywało biuro Otto w Polsce. Koordynatorzy w Holandii to dramat. Ci ludzie nie daliby rady pilnować owiec na polu, a o zarządzaniu i pomocy ludziom za których przecież są odpowiedzialni nie mają najmniejszego pojęcia. Tak samo jest z infolinią Otto zero jakiejkolwiek pomocy, nic nie załatwisz szkoda dzwonić. Koordynatorzy i infolinia przypominają sobie o pracowniku tylko w jednym przypadku gdy jest on im potrzebny. W drugą stronę to już jednak nie działa.
Cześć Też się właśnie zastanawiałem nad pracą w tej firmie i chyba się na to nie zdecyduje. Podjęłaś prace w innej firmie? Może możesz coś polecić ? Dzięki za info pozdrawiam
Witam też mam negatywną opinię na temat pracy w firmie Otto ,oraz pracy w fabryce Vetipak pracowałam w 3 Vetipakakach i moge powiedziec dno totalne słyszysz tylko szybciej bo norma pan Krzyś.WIELKI LINIOWY nie pomaga byłam światkiem z koleżanką kilkakrotnie jak krzyczał na dziewczyny ,a do nas podchodził i mówił zostaw nie pomagaj jej niech sama ogarnia..po 10 minutach jej pracy dziewczyna płakała bo się znęca psychicznie nikt nic z tym nie robi . ..Gdzie jest Tim...Pani Angelika następna wielka liniowa Vetipaku wydziera się zamiast wytłumaczyć jak pakowac produkt jednym słowem tacy ludzie nie powini być liniowymi szacun dla tego kto ich wybrał do takiej pracy...masz u mnie Oskara..A jeszcze jest tam taki Plug T.co ci powie po 15 minutach pracy jak nie ogarniasz tam są drzwi ..Jednym słowem nie polecam i czas coś z tym zrobić ludzie nie dajcie się jest tyle innej pracy nie marnujcie sobie zdrowia biuro Otto żenada...
Vetipak opiera się na taniej sile roboczej dostarczanej przez agencje pracy. Dopóki będą dostarczać takich ludzi, wyzysk na tych zakładach nigdy się nie skończy. Nacisk na wyrobienie normy jest tak silny że wielu nowych pracowników zwyczajnie nie daje sobie rady. A pomoc większości przełożonych polskich jak i ludzi dłużej pracujących jest praktycznie zerowa. O Holendrach nawet nie wspomnę bo dla nich liczy się tylko norma. Jeżeli ludzie będą dawali sobą tak pomiatać nic się nie zmieni.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Vetipak?
Zobacz opinie na temat firmy Vetipak tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Vetipak?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 24, z czego 2 to opinie pozytywne, 18 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!