Opinie o S'OUVRE w Inowrocław

Zacznijmy od samego początku, kiedy rejestrowałem się do sklepu internetowego była budowana wizja wielkiego biznesu. Pracujesz kiedy chcesz, gdzie chcesz i jak chcesz…. (usunięte przez administratora)??Dlaczego? Bo jak nie jesteś posłusznym pionkiem i nie zapieprzasz jak wół to nie myśl że cokolwiek zrobisz.Ale wracając do tematu…. Kiedy podjąłem decyzje o zaangażowaniu się praktycznie w 100% w ten biznes i poświęceniu swojej pasji, bardzo dobrze płatnej pracy oraz własne zdrowie i wolny czas, krok po kroku zacząłem dostrzegać jak to wszystko tak naprawdę wygląda. Kiedy zakończyłem współprace cały twój zarobek, cały Twój poświęcony czas i Twoja praca idzie w niepamięć. Sam „Lider” z którym pracowałem przez półtora roku, potrafił obdzwaniać i pisać do ludzi o anulowanie zamówień tylko po to aby nie wszedł poziom za który można wypłacić pieniądze. I tak się dzieje z każdą osobą, „Jesteś tak dobry i jesteś gość, tylko na czas Twoich wyników i na czas kiedy pracujesz na ich korzyść” Kiedy już Ciebie nie ma albo mniej czasu poświęcasz to zrobią wszystko by Ci wszystko zniszczyć. A my naiwnie wierzymy że dojdziemy tam gdzie oni. Dlatego że kiedy pojawiły się problemy w grupie, gdzie od samego początku była budowana wizja Dyrektora – tylko po to aby osoba którą bardzo szanowałem i lubiałem została Dyrektorem na poziomie zarobków 20 tyś zł miesięcznie. I wszystko by było fajnie, obiecanki, wizje , odbiory samochodu tania motywacja i rzucane kłamstwa. Bo pewnego dnia znikąd zostaje przerejestrowany JUŻ DYREKTOR do struktury mojego „Lidera” tylko po to żeby osiągnąć ten pułap zarobkowy. Wspomnę tylko o tym że ten dyrektor nawet nie był u niego w grupie???? cóż nic by złego nie było gdybyś po półtora roku nie został za przeproszeniem wykiwany, bo wszystkie obietnice, cele i plany nagle się zmieniły bo przecież jak u Ciebie nie idzie to pójdziesz w odstawkę. Ale to nie pierwsza sytuacja, bo również było tak z pułapem 8 tys zł miesięcznie u tego samego lidera, gdzie kolejny dyrektor został przerejestrowany tylko po to żeby to osiągnąć ???? To gdzie ta gra do jednej bramki? Widzą tylko samochód, zarobki i pozycje. Nic więcej. Tylko później od tego samego „Lidera”, kiedy Ci się to nie podoba słyszysz „Ty masz racje, ja mam siano” SZCZYT BEZCZELNOŚCI. Sytuacji podobnych jest multum - wjazdy, gra na emocjach, stawianie ultimatum. Można książke napisać. Praca jaką wykonałeś zostanie kompletnie zapomniana, a i tak na koniec dowiesz się od osoby że „Jak nabierzesz trochę umiejętności, to zrobisz jakąś kasę” – I słyszysz to od osoby, która poleciała na układach, a co najlepsze przez półtora roku kiedy tylko byłeś korzyścią dla niego byłeś „Totalnym kozakiem i mega przykładem dla innych” HIPOKRYZJA, ale no tak przestałeś być wartością materialną to zostałeś nikim. Normalnie nie do pomyślenia jest to aby ukrywać to że spotykasz się ze znajomymi czy rodziną, gdzie w wielu przypadkach musisz tak robić. Tylko dlatego by nie usłyszeć o to pretensji. PARANOJA. Także jeżeli chcesz robić taki biznes, to musisz zapomnieć o wolnym czasie, o wyjściu ze znajomymi czy nawet spotkaniami z rodziną, bo każda taka rzecz jest kwintesencją słów które później słyszysz od „Lidera”. Wyobrażasz sobie aby w normalnej pracy, czy nawet własnym biznesie, zastanawiać się nad tym czy możesz pójść na wesele czy spotkać się z własną rodziną w weekend? Nienormalne co? Ale lecąc dalej, działanie w marketingu pokazało mi jedno. Jak ważne jest poznać osobę z która współpracujesz. Dlaczego? Dlatego że ludzie potrafią przez półtora roku udawać Twojego dobrego kumpla tylko po to abyś był jego małym robocikiem. Bo kiedy już pojawiają się problemy, jesteś nikim i zrobi wszystko by Cię uwalić. I tak się dzieje z większością osób. Zero Etyki, gra na emocjach i totalne kłamstwa wpajane do głowy. Jeżeli prowadzisz swój własny biznes lub masz dobrą pracę, zapomnij że kiedykolwiek będziesz mógł to łączyć z działaniem w tym biznesie. Dlaczego? ano dlatego że zrobią wszystko byś to wszystko rzucił, grając na Twoich emocjach i obiecując gwiazdkę z nieba. Również tyczy się to Twoich pasji takich jak np. Piłka nożna. Niestety, tak też było w moim przypadku. Albo rzucasz firme, albo szukamy kogoś innego. Mimo że nic nie przeszkadzało to w łączeniu tych dwóch rzeczy. Ale na spotkaniu powiedzą Ci że można wszystko łączyć, tylko po to by Cie przekonać a później jest zupełnie inaczej. Pisze to tylko dlatego że sytuacje, które zaczęły się dziać kiedy już byłem bardziej skupiony na czymś innym, szokowały mnie totalnie. Poświęcone półtora roku i niestety na darmo.Dlatego też pojawia się ten post. Zaprzeczały wszystkiemu, co było mówione, ustalane i co jest promowane przez samych dyrektorów na szkoleniach i spotkaniach. Dlatego powinna być to przestroga dla wszystkich, którzy działali ze mną lub znają mnie prywatnie. Uważajcie bo sami możecie przejechać się tak samo jak ja. A nikomu tego nie życzę. NIE POLECAM.