Dołączyłem do State Street kilka miesięcy temu. Mam przeszło 10 lat doświadczenia i to w różnych firmach. Przed przyjściem czytałem opinie na gowork, ale nie spodziewałem się aż takiego bałaganu. Jestem przerażony tym, co w State Street zastałem i nie wiem jak ta firma w ogóle funkcjonuje. Mam team, w którym brakuje ludzi. Podnoślimy ten temat wielokrotnie i cały czas słyszymy, że jest freeze. Co najlepsze to nikt nie wie, ile on potrwa. Może do marca, a może do sierpnia, a może do końca roku (usunięte przez administratora)? Bałagan, jeśli chodzi o procedury pracy z domu. Niby mamy 2 dni z biura, ale jest grupa ludzi, którzy mają problem, żeby przyjść do biura nawet te 2 razy. Oczywiście jako mangager mam tylko delikatnie zwracać uwagę, bo nam się ludzie zwolnią, a już mamy za mało. O systamach nawet nie będę mówił. Dostałem używanego Della, DaaS chodzi tak jak chodzi, ciągle jakieś problemy. Brak informacji dla managerów, jakim budżetem dysponujemy, żeby przypadkiem nie wydać za dużo. Na integracje nie ma, na podwyżki nie ma, na kontroferty nie ma, na szkolenia dla pracowników nie ma. Przez całą swoją karierę nie widziałem czegoś takiego. Brak poszanowania dla pracowników, brak dbania o rozwój pracowników. Chciałbym, żeby mój zespół się rozwijał, żeby ludziom się dobrze pracowało, ale mam związane ręce. Gdzie nie spytasz to nikt nic nie może. Takiego bałaganu i dezorganizacji nie da się zaakceptować. Idę na urlop za parę tygodni i po urlopie składam wypowiedzenie, bo szkoda życia i nerwów na tę firmę.
Kilka lat temu jeszcze w miare ok renoma, IT zawsze bylo slabe, wyplata ok, benefity w miare dobre (owoce, multisport lub pieniadze na swieta lub bilety do kina, Luxmed vip). Dzis ta firma to posmiewisko na cale Trojmiasto. Placa jak dla studentow, benefity ponizej rynku, IT gorsze niz bylo. W 3 lata zrobili z tej firmy fabryke do generowania oszczednosci. Nie polecam nikomu.
To co sie wydarzylo przez ostatni rok to upadek tej firmy. Walka o kazda oszczedzona zlotowke. Premie smieszne, podwyzki smieszne, doplata do pracy z domu to jakis zart. Brak szkolen dla pracownikow, aplikacje sluzbowe instalowane na prywatnym telefonie. Powyzsze przezyje, powiedzmy, ze mozna przymknac oko. Ale to co najgorsze to ten freeze. Ludzie nie dostali awansow, pensje jak w Biedronce, wiec odeszli. Ludzie, ktorzy zostali robia za dwoch za te sama wyplate. Nie da sie nie robic nadgodzin jak team jest mniejszy o polowe, a zatrudnic nie zatrudnia, bo freeze. W tej firmie people manager klepie proces razem z A1 i A2, bo nie ma komu robic. Tutaj pracownik ma 8h pracy + nadgodziny na akord i tak prawie codziennie. Ma byc tanio to jest tanio. Ma byc jeszcze taniej? To bedzie. Najwyzej wam wode zakrecimy i papier zabierzemy. Robota ma byc dowieziona nawet jesli mielibysmy spac w tej fabryce.
stejt placi ludziom takie pestki ze mają prawo coś wymagać, to nie jest kraj 3 świata, człowiek nie idzie do pracy na studia po to żeby wynająć pieczarę i kupić przetworzone żarcie, jeśli tak to zapraszam chętnie przenieś siebie i cały oddział do azji albo innego kraju gdzie nie będziecie ponosić strat a pensje będą w granicach 50 usd miesięcznie. "Wspaniała" jakość za rozsądne pieniądze :)
Bardzo fajna firma, przyjaźni ludzie, bardzo szybkie systemy, wynagrodzenie bardzo wysokie mocno powyżej rynku. Bonusy roczne są wypłacane w akcjach firmy albo hajsie jak kto woli. Bonus powitalny 10 k złotych. Na święta firma daje możliwość wylosowania prezentu. Ja w zeszłym roku wylosowałam np. 5k złotych + kuferek słodyczy podobny do tego z teleturnieju 1 z 10 , polecam wszystkim. Kocham to miejsce i dziękuję wszystkim za tą cudowną atmosferę którą razem kolejny rok tu stworzyliśmy.
Nienawidze tej pracy, firm, ludzi i mojej zaklamane managerki. Dziewczyna jest samotna, bez chlopaka i z kredytem i wyzywa sie na zespole. Ta firma to dno. Codziennie placze jak musze tam isc.
To jest clue tej firmy, też taką miałem XD Szukaj innej pracy i koniec końców spokoju. Trzymaj się, będzie dobrze
Juz jako doswiadczony i poturbowany korpoczlowiek powiem wszystkim szukającym odpowiedzi nie idzcie w tą firme, ani żadne inne pseudo finansowe korpo na 3 literki i cokolwiek innego co oferuje Trójmiejski rynek te firmy już przed wojną covidem były słabe tyle że było dużo więcej pracy i ogromne ssanie na nowych pracowników. SSB już za moich czasów był dnem (beznadziejne virtual desktopy, it kraju 3świata, oddzielili wtedy nawet HR od reszty firmy dodatkowymi bramkami żeby pracowniki nie chodzili na skargi, praca z nadgodzinami do odbioru nigdy i menadzerowie na rotujących l4 brak zaplecza jakiegokolwiek które pomagałoby w pracy. Mam paru znajomych który również przeszli tą firmę i podpiszą się pod tym obiema rękoma. Nie wiążcie z tą firmą zadnej przyszlosci, prawdopodobnie to biuro znikne w przeciągu góra 3-4 lat z tego co wiem to już zamknięto jakieś piętra z początkowych 11 obcina się sukcesywnie etaty. -Zamierzeniem oddziału w PL było i jest robienie najmniej intratnej i interesującej pracy z perpektywy całej korporacji i minimalizacja kosztu gdyż siła robocza jest nieporównywalnie tansza niz na zachodzie. HQ w Stanach prawdopodobnie nawet nie wie o istnieniu oddziału w Gdańsku czy Krakowie gdyż sam oddział jest pododzialem niemieckiego SSB stąd macie GmbH w nazwie. SSB w Gdańsku to nawet nie jest osobna jednostka tylko jakaś tam spólka córka oddziału w Niemczech. 8-9 lat temu kiedy na rynku w 3mieście było g*owno dla ludzi po finansach rachunkowosci czy ekonomi takie nazwy jak SSB budzily jakies tam dziwne poczucie że to prestiż solidna firma i kariera, ale swiat się zmienił rynek również mądrzejsi i z opcjami uciekli do uk niemiec czy luxa a reszta marnuje się tutaj. Odradzam szczegolnie jeśli chcesz zacząć przygodę w zawodowym swiecie , wypłaty zmiotą was momentalnie za frustracja z pracy będzie rosła z każdym tygodniem.
Jako osoba, dla której SSB było pierwszym miejscem etatowej pracy, podpisuję się obiema rękoma pod słowami, które dot. osób wchodzących na rynek pracy. :) Idąc tam, nie zrozumiecie, jak wygląda normalna praca, tylko kierat i nerwówka. Naprawdę trudno wyrwać się stamtąd i pójść do innej roboty. W SSB w ciągu roku nie przyswoiłem żadnej wiedzy, która sprawdziłaby się gdziekolwiek indziej. Jeżeli nie posiadacie innych kompetencji, doświadczenia, czy zwykłej przebojowości - będziecie się bardzo męczyć, szukając nowego pracodawcy. Nie wspomnę o tym, że po pozornie przyjaznym wprowadzeniu do korpo-światka nagle zostaniecie rzuceni na głęboką wodę, a tłumaczeń, że czegoś Was nie uczono, nikt nie będzie słuchać. Zawsze to Wy będziecie winni. Z takim bagażem doświadczeń, który otrzymacie już na początku, możecie mieć ogromny problem z tym, aby znowu w siebie uwierzyć. A dla młodych ludzi, takich jak ja, to chyba jest największy problem.
rozszerząjąc temat dla młodych ludzi po kierunkach finansowo ekonomicznych w Trójmiescie raczej nie ma solidnej przyszlosci poza załamującym SSB inne "prestizowe" firmy typu 3 literowale korpo w olivia b. center czy dwie inne "(usunięte przez administratora)w gdynii nie ma nic. Kazda z tych firm jest podobna pod wieloma aspektami, a zarobki podobne do SSB . Przeszedlem lub moi znajomi przeszli przez wszystko co tu jest ale SSB byl mimo wszystko najgorszy. Podsumowując młodzi uciekajcie nie dosc ze zgnębią was psychicznie to z tych pestek na wyplacie nawet nie będziecie w stanie nic zrobic, (usunięte przez administratora) bez wyjscis . Widze ze jest duzo pytań o widełki więc w ssb i innych gdanskich rzeźniach są podobne (+-5% roznic) A1 Junior- 5500-6500 A2 Mid do 6500-7500 SA Senior 8000-9500 (Brutto)
Dam kontre do pierwszego postu apropos pracy na 3miejskim rynku i nie tylko: - State Street nie jest zla opcją jeśli chcesz siedzieć tam rok czasu, marka, ktora sie za tym kryje jesli nie masz zadnego doswiadczenia w powaznej pracy wyglada calkiem ok na CV, a lizniesz przy okazji tez jak wyglada praca w korporacjach. Kolejnym plusem jest też to, że po ostatnich podwyżkach na A1 płacą całkiem niezle w porownaniu do innych 3miejskich kleparni (dalej jest sporo miejsc gdzie na start bez doswiadczenia daja po 5k brutto). Najwiekszym natomiast minusem jest to, że pracując tutaj niczego przydatnego sie nie nauczysz, a same procesy w gdańskim biurze są wybitnie nudne i powtarzalne, dlatego pod zadnym pozorem nie siedz tu za dlugo bo w pewnym momencie bedziesz tylko marnowal czas. - Jesli chodzi o inne korpa, to wszystko zalezy w jakim obszarze bedziesz pracowal: wymienione we wczesniejszych postach spolki z Big4 sa bardzo fajne jesli idziesz do odpowiedniego dzialu (i wiecej placa niz SS). W Gdansku najlepsze co mozesz robic po finansach to audyt albo controlling, pierwsza opcja to bardzo duzo pracy, ale tez duzo wiedzy, ktora bedzie procentowac w przyszlosci. Natomiast do drugiej opcji ciezko bedzie sie dostac bez doswiadczenia w rachunkowosci/audycie. - Pojawia się też czasem zdalna opcja pracy z korporacji zlokalizowanych w innych miastach Polski, czasem nawet są one sensowniejsze niz oferty dostepne u nas "na miejscu". Osobom po studiach finansowych osobiscie polecilbym wyjazd do innych miast: Wroclawia, Krakowa, Warszawy lub Poznania, gdzie jest lepszy wybor zawodow w tej dziedzinie.
To co sie wydarzylo przez ostatni rok to upadek tej firmy. Walka o kazda oszczedzona zlotowke. Premie smieszne, podwyzki smieszne, doplata do pracy z domu to jakis zart. Brak szkolen dla pracownikow, aplikacje sluzbowe instalowane na prywatnym telefonie. Powyzsze przezyje, powiedzmy, ze mozna przymknac oko. Ale to co najgorsze to ten freeze. Ludzie nie dostali awansow, pensje jak w Biedronce, wiec odeszli. Ludzie, ktorzy zostali robia za dwoch za te sama wyplate. Nie da sie nie robic nadgodzin jak team jest mniejszy o polowe, a zatrudnic nie zatrudnia, bo freeze. W tej firmie people manager klepie proces razem z A1 i A2, bo nie ma komu robic. Tutaj pracownik ma 8h pracy + nadgodziny na akord i tak prawie codziennie. Ma byc tanio to jest tanio. Ma byc jeszcze taniej? To bedzie. Najwyzej wam wode zakrecimy i papier zabierzemy. Robota ma byc dowieziona nawet jesli mielibysmy spac w tej fabryce.
Taka najlepsza, że musi cisnąć swoich pracowników, żeby nie mówili o wynagrodzeniach oraz wytykanie bezsensowności procesów czy pewnych zjawisk i paranoi typu włącz kamerkę na spotkaniu również nie jest mile widziane. Należy jeszcze dodać absurd naganiania ludzi do biura, bo Ronald MacDonald z US przyjechał. Oczywiście nie było miejsca na sali gdzie się spotkanie odbywało więc siedzieliśmy w jednej z wielu kanciap na 4 piętrze. A kwintesencją byli project menago, co zadawali pytania odnośnie dzieciństwa owego Ronalda i kim chciał być w wieku 5 lat XDDDDDD Fajnie jakby okroili część kadry officer+ z tego względu, że nie sądzę by aż tyle osób z pensją 10/11k których jedynym zadaniem jest poganianie A1/A2 było potrzebne.
Z pensja bylo smiesznie jak placili niedawno A1 2600 i jak sie kandydat dowiadywal to rezygnowal. Management wprowadzil zasade, zeby nie mowic o pensji i dawac feedback na koniec rozmowy, zeby przypadkiem kandydat nie uciekl. To jest brak szacunku do ludzi i robienie z managerow pajacow.
A ktoś uczciwy powie ile teraz dają na start zależnie od działu, trochę więcej niż minimalną albo dużo więcej? Będę wdzięczny bardzo. Pozdrawiam i proszę o info.
Entry level A1 (czyli w sumie po zmianach tylko zatrudnia State Street takie osoby) to 6000zł brutto
No jak na start to więcej niż się spodziewałem ale czy aby na pewno? Ktoś pisał, że ma na A4 6250 albo mniej? Dzięki za informację i jedno pytanie czy to w każdym dziale tak płacą?
Tak, firma zmienia podejscie, szuka wylacznie "swiezakow" wiec zwiekszyli w Polsce kase na entry level. Awanse na stanowiska wyzej (a2/Sa/itd) sa wylacznie prowadzone wewnetrznie.
Z tym zabraniem wody i papieru to już się dzieje. Ostatnio słyszałem jak panie sprzątające mówiły, że ograniczają jedno opakowanie papieru na miesiąc na jednego pracownika.
Tylko, że stanowisko kasjer-sprzedawca jest bardziej wymagające. Proszę Was, trochę realizmu. Co takiego A1 wnosi do firmy, że chcielibyście, żeby było to stanowisko lepiej płatne? Gdy dołączyłem do stejta te x lat temu jako A1, to się cieszyłem, że mam tak mało wymagającą pracę bez totalnie żadnej odpowiedzialności. Skandalicznie niskie wypłaty to są dla Off+ (w porównaniu do konkurencji). Skandalicznie niskie są też bonusy roczne. Co do bonusów, tez skandaliczne jest to, ze niemal każdy dostaje bonus co roku. Osobiście proponowałbym wypłacanie bonusu tylko tym pracownikom, którzy rzeczywiście cos wartościowego robią i dobrze pracują - tylko, wtedy niech dostają dwukrotność lub trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia. Tylu nierobów, (usunięte przez administratora) i leserów, co tutaj, to w życiu nie widziałem, a każdy narzeka na kasę. Wykonujcie dobrze pracę, żeby Stejt nie ponosił co chwile strat za errory, a wtedy rozmowa będzie inna..
stejt placi ludziom takie pestki ze mają prawo coś wymagać, to nie jest kraj 3 świata, człowiek nie idzie do pracy na studia po to żeby wynająć pieczarę i kupić przetworzone żarcie, jeśli tak to zapraszam chętnie przenieś siebie i cały oddział do azji albo innego kraju gdzie nie będziecie ponosić strat a pensje będą w granicach 50 usd miesięcznie. "Wspaniała" jakość za rozsądne pieniądze :)
Ile $ dostaje A2 w fund accountingu?
Aplikacja przez portal pracuj.pl Odpowiedz na aplikację w ciągu dwóch dni roboczych. Najpierw kontakt z strony pracownika z Indii. Sympatyczna rozmowa. Pytania: co wiem o State Street, na jaką pozycję aplikowałem, jakie są moje oczekiwania finansowe, jakie mam doświadczenie zawodowe, jakie mam wykształcenie, co wiem na temat funduszy inwestycyjnych, co to są derywaty, jakie znam rodzaje derywatyw, co to jest forward, swap, jak się motywuję do pracy, co mnie motywuje, jak się widzę za 5 lat w życiu. Co chciałbym osiągnąć w życiu zawodowym? Drugi telefon z Polski, Pani umawia na spotkanie w biurze. Trzeci kontakt: spotkanie z 2 dwiema osobami z różnych działów. Standardowe pytania jak powyżej. Trzeba znać dobrze rynek funduszy inwestycyjnych, finanse, rachunkowość. Pytania czym są aktywa, pasywa, derywatywy, co to jest forward, opcje, future, Rozmowa miła i przyjemna bez trudnych pytań. Chodz muszę powiedzieć że to zależy na kogo się trafi. Potrafią być trudne rozmowy więc nie jest powiedziane, że jak masz wiedzę to się dostaniesz. Grunt być spokojnym, odpowiadać spokojnie, nie spieszyć się, jak się nie wie to to powiedzieć i powiedzieć co się myśli. Odpowiadać szczerze na pytania: czy zdarzył ci się błąd i co zrobiłeś wtedy? Rekruterzy dużo notują więc każde słowo jest ważne. Następnie był telefon z Indii że dostanie się pracę na danym stanowisku. Należy odpowiedzieć na email: opisać swoją historię zawodową i wypełnić dokumenty. Trzeba wpisać wszystko dokładnie bo panie wracają z telefonami i mogą prosić o poprawę dokumentów. Jest to bardzo ważne żeby wszystko dokładnie opisać. Następnie dostanie się email z firmy sprawdzającej dokładnie historię zatrudnienia. Proszą o wypełnienie również dokumentów. Umówienie się na badania lekarskie. Podsumowując - rekrutacja jest wieloetapowa i ma się kontakt z wieloma osobami - 3 osoby z Indii, 4 osoby z Polski, 1 osoba z USA. Życzę wszystkim powodzenia. Nie zawsze efekt jest pozytywny nawet jak się ma wiedzę, jak pisałem powyżej. Proszę się nie załamywać że się nie dostało pracy. Można zawsze spróbować za rok od daty wysłania aplikacji. Grunt dużo poczytać jak się przygotować i jak się zachowywać podczas rozmowy rekrutacyjnej. Jest to bardzo ważne. Zarobki średnie jak na początek ale patrząc na warunki pracy - umowa o pracę, przyszła emerytura w porównaniu do pracy fizycznej na umowę zlecenie jest to niewątpliwie ogromny atut. Tylko trzeba pamiętać o zdrowym trybie pracy już w czasie pracy - trzeba uważać na oczy, kręgosłup i nogi gdyż człowiek pracuje ciągle w pozycji siedzącej więc jest to bardzo niezdrowe. Trzeba znaleźć czas po pracy na trening i relaks gdyż taka praca jest bardzo stresująca. Jest dużo negatywnych postów na temat pracy. Jednak grunt to mieć jakąś wizję na siebie i na przyszłość gdyż z czasem jest trudniej znaleźć ciekawą pracę. Najlepiej się ukierunkować w życiu w jednej dziedzinie pracy. Wiadomo nie wszystko co się robi jest ciekawe, ale można się zawsze przenieść do innego działu po jakimś czasie. Korporacje są podobne do siebie, styl jest podobny i zachowania ludzkie również. Najpierw najlepiej dobrze wejść w wir pracy, nauczyć się tego co się ma robić i nie robić błędów albo nie mieć braków w wiedzy gdyż każde zachowanie nowego pracownika jest notowane jak się zachowuje - ile sobie robi przerwy, czy się angażuje czy olewa pracę, itp. Jest się ciągle na widoku jak się pracuje w otwartej przestrzeni.
Jak powyżej
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Siema na jaką wypłatę może liczyć majster ?
Czy na A1 z angielskim C1 po Finansach na UG ale bez doświadczenia można zawołać 7000 PLN brutto?
Podjedź do tego w ten sposób, że jeżeli FiB to faktycznie twoja pasja, to może i na początek dostaniesz tylko te 6-6.3K, ale po 3-4 latach to już będzie 10K i więcej.
10 tys? Nie przesadzajmy. Chyba jak z zewnątrz przyjdziesz.
Pracuje tutaj 6 lat i mam 12k więc myślę że przy nowych stawkach jest to jak najbardziej możliwe.
Zalozmy, ze ktos co roku dostaje awans zaczynajac jako A1. Po 3 latach dostaje SA. 3 lata to jest bardzo szybko. Raczej nie ma takiej polityki tu. Szczegolnie, ze niedawno byl freeze i zero awansow przez rok, ale uznajmy, ze komus sie udalo. Dostaje na SA 9k brutto, co oznacza, ze dostal pensje w polowie widelek. Teraz, zeby po roku na SA miec 10k to trzeba dostac na TCP 12% podwyzki. Ciekaw jestem, czy ktokolwiek, poza Toba oczywiscie, zna taki przypadek.
Ja znam przypadek AVP w 5 lat , co prawda stare czasy około 4-5 lat temu była ta promocja na AVP. Terez jest dużo ciężej, ja zaczynałem 8 lat temu to do SA doszedłem w 3,5 roku nie robić nic za bardzo ponad trzeba było tylko wytrzymać bo był zapierdziel max. Wtedy rynek był inny , była duża rotacja , wszystkie firmy zatrudniały , State Street bardzo szybko zatrudniał i u nas w dep około 200 osób było około 60 awansów rocznie.. teraz jest kilka . Piękne czasy minęły, czy wróca tego nikt nie wie , tego nie przewidzisz tak jak nikt nie przewidział kryzysu w IT- tam jest jeszcze gorzej , juniorzy cieszą się z jakiejkolwiek pracy żeby zacząć:)
Ja dostałem SA przez 3 lata , po półtora roku A2 pozniej duzy projekt i SA. Tak, teraz jest faktycznie lipa z awanasami, ale zawsze mozna szukac innej pozycji w innych działach :)
Pokątnie słyszałam w kuluarach, że tyle teraz dają A1. Oczywiście zrekrutowanym wcześniej się nie podwyższa do takiej stawki :(
Chcą żeby Intern płynnie świergotał po angielsku, ukończył studia z ekonomii lub biznesowe, a także dysponował zdolnościami analitycznymi. Cóż, na którym więc etapie sprawdzają zarówno zdolności lingwistyczne, jak i te analityczne? To w końcu od tego ma zależeć wysokość pensji zasadniczej.
Czy ktoś z obecnych orientuje się ile płacą na A1 w Pwc w Aml czy KYC czy też w nordea-i również w Aml-u.
Pytanko, ile wynosi stawka brutto dla Seniora Tax Specialist?
Czy firma obecnie przyjmuje na A1 bo nie widzę żadnych nowych ofert pracy?
Potwierdzam, jest nawalone na 9 i to już jakiś czas musi leżeć ale świeższe też jest, w samym kącie...... Korporacja, ludzie wykształceni. Szkoda gadać, wjechałem sprawdzić dla beki wyszedłem mocno zmieszany
Firma, w ktorej nawet officer w operacjach nie wie co robimy. Jak na tasmie. Klikac szybko, robic duzy wolumen i nie pytac. Managerowie nie wiedza o co chodzi w procesie, ktory zarzadzaja. Nie mowie juz o poziomie wiedzy finansowej. Managerowie po jakichs kosmetologiach czy innych studiow dla bezrobotnych.
Bez przesady, w calej Polsce masz pelno back office-owej roboty, ktora nie rozni sie od tego co robimy w State. Nawet ten uwielbiany na tej stronie dzial AML w PwC Gdansk to taka sama klepanina gdzie ludzie tez maja w zdecydowanej wiekszosci zerowa wiedze o finansach/rachunkowosci. Jedyna roznica miedzy State a innymi gowno-dzialami w innych korpo to to, ze w State mniej placa, natomiast perspektywy po wszystkich sa takie same.
Gardzę tą firmą. Rok pracowania, zostawania na nadgodzinach, stres, poświęcanie się i 3,5% podwyżki i 2100 brutto bonusu. Idę po zwolnienie i już mnie w SSC nie zobaczą.
tak, miałem tak samo i potwierdził mi menadzer ze za l4 mialem mniejszy bonus od reszty
Tak. L4 jest wliczone do bonusu.
Mam kilka pytań. Jak długi jest okres niańczenia ludzi z ponad rocznym stażem, a nadal nie potrafiących wykonać swoich zadań? Kto faktycznie rezerwuje salkę do spotkań 1na1, bo wiem, że niektórych oficerów to przerasta i zlecają to swoim podwładnym, więc chciałbym wiedzieć czy dostanę dodatek za wykonywanie ich pracy? Czy ta firma ma normalny system podwyżek, czy jest oparty na cyklu (usunięte przez administratora) czyli tzw formie uznaniowej? Czy przyjmujecie ludzi tylko z dyplomem uczelni wyższej nawet jeśli jest to ASP i nie mają pojęcia o finansach, ale mają papierek? Następną serię pytań zostawię na później, bo nie chce żebyście się przegrzali. Wątpię, że odpowiecie szczerze @Pracodawca, bo brak wam charakteru i kręgosłupa moralnego. Nie mniej, pytania zostawiam otwarte.
1. To zależy od zespołu. Są takie, gdzie po pół roku już jest afera jak ktoś nie potrafi procesu, a są takie, gdzie trwa to nawet kilka lat. Potem taka osoba dostaje słabą podwyżkę, premię i brak możliwości awansu. Poza tym będzie słuchała od swojego managera , że ma się ogarnąć. 2. To jest śmieszne, że takie coś jest :) 3. Cykl podwyżek oparty na budżecie, który jest. Departament dostaje budżet i sobie potem to rozdzielają. Jak słaby budżet to ciężko dać podwyżkę nawet tym co zasługują, bo nie ma z czego. 4. Przyjmują nawet bez studiów. Jeśli są studia to super, ale nie jest wymagana żadna wiedza. Możesz być filozofem nawet.
1. Rozumiem. Czyli trzymacie kompletnych dzbanów, dla których 6 miesięcy na naukę klikania to za mało. Świetnie. 2. To nie jest śmieszne, a żenujące i prawdziwe. 3. Tego, iż działy mają budżet to się domyślam. Nadal nie wiem czy to jest premia uznaniowa czy za wyniki czy za to jak głęboko (usunięte przez administratora) 4. Rewelacyjnie, w takim razie pytania na rozmowie kwalifikacyjnej o jakiekolwiek rzeczy związane stricte z pracą, znajomością stanowiska, czy też wiedzą o rynkach finansowych są zbędne i kandydat nie musi na nie odpowiadać, bo i tak wszystkiego "nauczycie". I tutaj się odrazu zapytam, bo aż mnie rozbawiłeś skoro mogę być nawet filozofem i nie muszę niczego umieć. Czym wy się kierujecie podczas wyboru ów kandydata? Kolorem cv, ilością wymyślonych płci (chorób) psychicznych jaką ma dana osoba czy z jak bardzo egzotycznego kraju jest? A może wszystko na raz?
No i po co to było, w każdym (usunięte przez administratora) nawet na produkcji w systemie 4 brygadowym ku są ludzie którzy dobrze zarabiają co nie znaczy że ktoś poza nimi jest tam z innego powodu niż z konieczności. Uspokój się i siedź w tym stejcie nawet do 2050 jak ci dobrze, nawet rikszą do Indii z nim pojedź kiedy nadejdzie czas.
(usunięte przez administratora)
Pracowałem w SS ok 4 lat mając a2 i przeniosłem się bo wiedziałem że na SA będzie długo i ciężko się dostać (parę osób na a2 plus z zewnątrz SS większe stawki) Teraz jestem w big4 i zarobki mam większe - na start 8500 brutto rok temu teraz 10 kilo. A to nadal jest consultant czyli powiedzmy a2/SA. Z tym że radzę ci dobrze przemyśleć decyzję bo może to być dla ciebie szok. Poziom wymagań i to jak wyciągają Cię ze strefy komfortu jest bardzo wysoki. Zależy na jaki projekt (o ile zdecydujesz się na big4) trafisz. Masz klienta z innej strefy czasowej to masz meetingi o 2 w nocy albo generalnie chodzi o większą samodzielność i inne podejście. W SS jesteś jak przy cycu ciągle, ale wiedz że z większymi zarobkami nie będzie jak w SS że ktoś będzie za tobą stać ciągle. Powodzenia
Dobra praca, w Grudniu jak zacząłem dali bony do Kauflanda. Kupiłem żarcia na miesiąc i się wypisałem z tej roboty, bo pensja cieniutka na dłuższą metę. Ogólnie polecam tylko trzeba zapisać się w grudniu, bo wtedy dają bony do Kauflanda, rozmowa łatwa, biorą chyba każdego, a można zwrot za fotel do kompa do kompa dostać. Za długo nie ma co tam pajacować, ale jak najbardziej zapisać się warto.
Biorąc pod uwagę ceny w sklepach to nie taki głupi benefit :D Mówisz, że biorą każdego, ale na znajomość angielskiego chyba mocno patrzą skoro to korpo? Znalazłam w necie ogłoszenie dla starszego analityka i rozważam tą opcję właśnie. Piszą, że praca hybrydowa, szkoda. Można wynegocjować 100% pracy z domu?
Obecnie nie ma 100% pracy z domu. W wiekszosci przypadkow obowiazuja 4 dni z biura, 1 z domu.
W jakim dziale? Napewno nie większości. Standard to 40 procent msc z biura czyli 2 dni w tyg
State Street traktuje pracowników jak tanią siłę roboczą. Zapłacić mało, wycisnać jak cytrynę i nic w zamian. Ludzie robią studia 5 lat, uczą się, uczą się angielskiego, mają nadzieję na jakaś karierę i dobrą pracę, a w zamian orka jak w fabryce na taśmie. Poganiają jak na plantacji bawełny tylko bez bicza. Nie polecam nikomu i szanujcie się. To jest jedno z najgorszych miejsc do pracy w Trójmieście.
Kasiu, jeśli jesteś tak dobrze zorientowana w rynku trójmiejskim, to podaj proszę kilka lepszych? Chętnie tam zaaplikuję. Zgadzam się, że bywa ciężko, ale jakie są alternatywy, te najlepsze miejsca pracy? Bo jakoś mało osób rezygnuje ze Stejta.
To czemu nie ma masowego exodusu z SS? W tamtych firmach też ludzie chyba strasznie narzekają na goworku, a na początek też pewnie max 6-7K, chyba że IT czy Audyt?
Mało osób rezygnuje ze Stejta bo nie łatwo jest z takim doświadczeniem znaleźć cokolwiek. Kiedyś próbowałem przejść do innej firmy zajmującej się finansami i dostałem odp „ale pan przecież by musiał się wszystkiego uczyć od nowa, pan nie ma żadnego doświadczenia w finansach”. Dziekuje, pozdrawiam
Jak trafisz tak masz, ja tutaj zarabiam 14k brutto za 8h roboty (nadgodziny w miesiacu max do 4-5h). Nie uwazam to za ciezka i trudna prace a kase mam naprawde spoko.
Czy będzie jeszcze jakieś info o podwyżkach czy ta lista którą dziś wysłali o awansach to jest właśnie to ?
Info o podwyżkach już powinieneś dawno dostać od menagera. A co do listy to awansowało kilkaset osób w Polsce według oficjalnej list
Nie ma co sie oszukiwac… zrobili nas w ch…. A te awanse co zostaly ogloszone w mailu podobno byly bez zadnego interview ;)
Ile A1 ma na start ? ;)
Ciekawi mnie czy dostał ktoś z was pracę, a nie spełniał wszystkich oczekiwań. Chcę wziąć udział w rekrutacji na stanowisko Senior Legal Specialist, ale brakuje mi pół roku doświadczenia. Niby niewiele, ale nie wiem czy przymkną oko?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w State Street?
Zobacz opinie na temat firmy State Street tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 451.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w State Street?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 318, z czego 21 to opinie pozytywne, 188 to opinie negatywne, a 109 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy State Street?
Kandydaci do pracy w State Street napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.