Mialem naprawde spore nadzieje w tej firmie, jako ze pierwsze rozmowy byly calkiem objecujace. Stawka na lini niemieckiej byla obiecana jako prawie 45brutto/h. (Nie jest to jakas sekretna informacja objeta tajemnica) Tak wiec wszystko bylo pieknie. Firma zobowiazala sie do zaplaty przejazdu do miejsca pracy oraz zapewnienie noclegu. Na romowie powiedziano ze oczekuje nas hotel w okolicy rynku wroclawskiego zaraz obok firmy. Hotel jest kilometr od firmy obok Galerii Dominikanskiej wiec nie tak obok. I nie jest to fajny hotel. Powiedziano mi ze bedzie pokoj jedno/dwuosobowy ale w pokoju jestesmy sami. Co potem sie okazalo, ze nas wszystkich razem wpakowali do pokojow dwuosobowych. I raczyli o tym powiedziec dopiero dzien przed wyjazdem. Potem udawali, ze oni nic takiego nie mowili nic takiego sie nie wydarzylo, wiec radze nagrywac wszystkie rozmowy z nimi. Powodzenia tym co beda spali w 12m2 pokoju z lozkami 20-30cm od siebie. Nie wyobrazam sobie spac 10-20cm obok obcej osoby, a w szczegolnosci faceta. Jesli chodzi o ilosc godzin to tez byl cyrk na jednej grupowej rozmowie, kiedy okazalo sie ze rekrutantki powiedzialy kazdemu co innego. Ilosc godzin na tydzien to bylo poprawne 20h minimum. Nie 25, czy 30 jak mowila osoba na pierwszej rozmowie. Tak wiec niestety, ale zakonczyla sie nasza wspolpraca po 3 dniach szkolenia i tyle. W skrocie, mila oferta, duzo objetnic, ale tez duzo niejasnosci jesli konkretnie nie zapytacie o wszystko. Niestety wybrana przez nich opcja hotelowa, brak mozliwosci zmiany na inny hotel, czy wynegocjowanie po prostu szkolenia z domu, stanowczo mnie zniechecil do wspolpracy. Plus jak na starcie takie rzeczy sie dzieja, to strach co bedzie dalej.
O jakiej lokalizacji mowa w owym fragmencie wywiadu? „Benefity jakie proponujemy swoim współpracownikom w bezpośredni sposób odpowiadają na zapotrzebowanie wynikające ze studenckiego stylu życia, np.: wypłata w każdy piątek, która zapewnia im bieżącą płynność finansową, dostęp do karty sportowej, gwarantowaną bezpłatną opiekę medyczną LUX MED, kartę rabatową na popularne wśród młodych ludzi produkty i usługi, udział w konkursach motywujących i lojalnościowcych, czy świeże owoce 2 razy w tygodniu.„
Pracowałam na stanowisku konsultanta w Opolu półtora roku. Byłam w różnych team'ach i pod skrzydłami czterech managerów. Atmosfera: na plus, sami młodzi ludzie- uczniowie bądź studenci (czułam się tam jak w szkole).Wszyscy wokół starają sobie pomagać. Gdy miałam z czymś problem nikt nigdy nie odmówił mi pomocy czy to konsultant z boxu obok czy manager. Ale należy wziąć pod uwagę, że w każdym zespole było inaczej. Jeśli team robił wynik- wszystko było super. Jeśli nie- to stres był dość spory. Straszenie nas, że zamkną nasz zespół i nas pozwalniają było normą. Czy pod koniec miesiąca przychodziły do pracy osoby, które robiły umowy. Reszta siedziała w domu. Team managerowie- bywało różnie. Jak wcześniej wspomniałam humor naszego "szefa" był wprost proporcjonalny do wyniku na tablicy. Czasami na zebraniach były krzyki, wrzaski, a czasami cukiereczki i śmieszki hiszki. Natomiast żaden mój przełożony nie odmówił mi pomocy czy nigdy nie miałam problemu żeby wyjść na 15 minut z pracy, aby coś załatwić. Wszystko było kwestią dogadania się. Jeśli nie robiliście wyniku, siedzieliście za godzinówkę, irytowaliście TM nie dzwoniąc to nie dziwcie się, że stał nad wami. Coś za coś, no nie? Grafik- elastyczny*, co tydzień podajesz swoją dyspozycyjność. *2 soboty w miesiącu musisz wysiedzieć... Wypłata- standardowo tyle ile godzin przepracujesz tyle masz w podstawie. Za godzinę najniższa kwota na umowę zlecenie ze statusem studenta. Jeśli chodzi o prowizję z tym było różnie. Wszystko zależało od bazy i Twoich umiejętności. Wiadomo z czasem ta prowizja się zmieniała i to na gorsze. Za czasów swungo szło naprawdę dobrze zarobić. Kiedy weszła inna forma prowizji tak zwany mnożnik (czy jak to tam było) to dotknęło w kieszeń... Jako studentka w najlepszych miesiącach potrafiłam zarobić jakieś 500-600 zł netto premii. W gorszych jakieś 200 zł netto. Nigdy nie zdarzyło mi się nie mieć dodatkowych pieniędzy za umowy. Chcąc nie chcąc jak się naprawdę dzwoniło, to zawsze coś wpadało. Rozwój- jeśli robisz wyniki, długo pracujesz. Potrafisz zmotywować i masz twardy tyłek możesz próbować zostać TM. Jak zwalnia się wakat to też jest możliwość zostania trenem, ale wiadomo wszystko jest kwestią układów w CCIG. Podsumowując: fajna praca dla osoby uczącej się, która chce sobie dorobić. Myślę, że jak na pierwszą pracę to naprawdę warto spróbować. CCIG uczy sprzedaży i daje cenne doświadczenie. W takim razie dlaczego zrezygnowałam skoro tak mi się niby podobało? Call center zaczęło iść w bardzo złą stronę czyli korporacja na 100%. Zamontowanie systemu przerw? Jak nie ruszasz myszką to automatycznie po 2 minutach włącza Ci się przerwa. Tym samym nawet idąc na 2 minuty do toalety masz potrącane z pensji, BO NIE MA CIĘ WTEDY PRZY KOMPUTERZE. Coraz bardziej mieliśmy ograniczaną bazę, 7 rekordów na godzinę. Przecież człowiek w 15 minut to przedzwonił, bo ktoś nie miał czasu, ktoś nie odebrał, ktoś już ma założony pakiet... Monotonia w pracy, cały czas ta sama oferta, ta sama przedzwoniona baza. Naprawdę po jakimś czasie szło zwariować. Nie wiem jak to wygląda obecnie, ponieważ nie pracuję już w tej firmie prawie rok. Ale jestem wręcz pewna, że zmieniło się... na gorsze. Pozdrawiam A.
@W - Sprawa została zweryfikowana i chcielibyśmy odnieść się do sytuacji, o której piszesz. Odnosząc się do atmosfery wspomniane zespoły w kilku ostatnich akcjach poleceniowych wykazywały się najwyższym współczynnikiem osób poleconych na swój projekt. Sądzimy, że taka tendencja może wynikać między innymi z wysokiego zadowolenia z pracy w teamie, o czym świadczy również rozmowa z jedną z osób, które podpisały się pod Twoją opinią i powrót tej konsultantki na ten sam projekt. Jeżeli chodzi o kompetencje liderów, to jesteśmy jak najbardziej zadowoleni z poziomu ich wiedzy o projekcie i ofercie. Potwierdzeniem tego jest chociażby opinia przełożonych, czy bardzo wysoka zdawalność testów, które są regularnie przeprowadzanie dla kadry managerskiej. Z relacji managerów wynika, że spotkanie o którym piszesz rzeczywiście miało miejsce, natomiast dotyczyło stricte usprawnienia pracy zespołu. Został omówiony każdy temat, który pojawił się na zebraniu. Wszystkie ustalenia z podsumowania spotkania zostały niezwłocznie wprowadzone, a niedoinformowanie w zespole mogło wynikać z faktu nieskorzystania z wewnętrznego portalu komunikacji. Mogło to powodować sytuacje, w których część informacji nie dotarła w odpowiednim czasie. W przypadku chęci rozmowy zapraszamy na spotkanie, na którym wszyscy wspólnie przepracujemy powyższe sytuacje. Zawsze warto porozmawiać.
Najwyższy współczynnik poleceń wynika z faktu, że osoba, która poleca otrzymuje pieniądze 100/250 zł za zwerbowanie nowego pracownika, a nie z faktu przyjaznej atmosfety. Co do "szkoleń" dla kadry menadżerskiej nie chodzi o znajomość projektu czy oferty (mają gotowe odpowiedzi) a o relacje interpersonalne - są całkowicie pozbawieni umiejętności miękkich i stosują mobbing wobec młodych, niedoświadczonych i nieco wystraszonych pracowników. Pozdrawiam, Karolina
Jeśli chodzi o pracę w Call center to mogłabym dużo opowiedzieć... Pracowałam tam prawie rok i szczerze gdyby nie moja sytuacja życiowa to juz dawno rzuciłabym tą pracę . Powód ? Nasi 'ukochani' menadżerowie a szczególnie jeden mój ulubiony, który potrafi zgnoić człowieka za coś że coś zrobił źle- gdzie te błędy wynikały głównie z tego że gdy dany klient pytał o coś z kosmosu (bo wiemy że tacy też są ) albo o coś czego konsultant mógł akurat nie wiedzieć , dostał instrukcje od menadżera a jak póxniej się okazało że to jest jednak źle to wina oczywiście leżała po naszej stronie. Nie wspomnę o tym że menadżer nie miał szacunku do pracowników- pojawiały się seksitowskie teksty, wyśmiewanie, straszenie, upokażanie pracowników na forum przy innych za miast udanie się na osobności żeby porozmawiać o pewnych sprawach . Ja nie mówię tutaj tylko o sobie- wiele moich koleżanek i kolegów była po prostu traktowana jak śmieć. Ja rozumiem że wynik jest ważny - ale jeżeli źle sie traktuje pracowników jakby byli nikim i się ich szantazuje to wyników nigdy nie będzie. Do tego wszystkiego jeszcze moim zdaniem problemem był czasami brak umiejętności pracy w zespole menadżerów którzy mieli problem że dany konsultatnt jest nowy i może jeszcze czegoś nie wiedzieć... Do tego wsystkiego gdy się powiedziało komuś o tej sytuacji to bylo to zamiatane pod dywan a jeszcze samemu się miało problemy, ponieważ to że coś było nie tak dochodziło do samego zainteresowanego, który później się odgrywał za to że coś sie powiedziało.. Gdy chciało się zmienic projekt nie było o tym mowy..Do tego wszystkiego mimo że grafik był'elastyczny' menadżer często wymuszal zapisanie większej ilości godzin , wręcz wypytywał jak śmiemy nie przyjść w dany dzień danej liczny godzin do pracy mimo iż swoje godziny które nas obowiązywały mieliśmy zagrafikowane i tego się trzymaliśmy. Później jeszcze zrobiło się jeszcze gorzej ponieważ nie było możliwości przyjść do pracy wcześniej niż po godzinie 13 a wymagania godzinowe były takie same i osoby które przychodziły raz na rano a raz na póxniej ponieważ mają taki plan miały problem a jesli sie chciało zmienic projekt to nadal u tego samego menadżera i tylko np na godizny wtedy poranne ...Mój projekt miał po 2-3 razy w tygodniu spotkania gdzie menadżer nas ochrzaniał z góry na dół że mamy zacząć sprzedawać a robiliśmy co w naszej mocy, dopiero gdy była informacja że możemy stracić całkiem projekt szefostwo poszło po rozum do głowy że moze trzeba zrobić jakieś szkolenie ? Chociaż i tak to niewiele pomogło. Niektóre osoby mogły siedzieć cały dzień i nie dzwonić nawet ale były w 'koleżeńskich' stosunach z menadżerem a inne się starały jak mogły , sprzedawały a mimo i tak były źle traktowane. Do tego gdy chciało się urlop - który podkreślmy był bezpłatny - był to za każdym razem problem a sama osobiście brałam go tylko w czasie świąt. Do tego ta cała zasada że trzeba pracować dwie soboty w miesiący jednych obowiązuje a drugich nie co jest flustrujące i niesprawiedliwe tym bardziej że pracują tam studenci którzy wiadomo że co jakiś czas na weekend w większości zjeżdżają do domów. Nie zliczę ile razy było mi mówione że zostanę zwolniona, że to moje ostatnie dni w tej firmie, śmianie sie i szydzenie i to wszystko w obecności innych konsultatntów. To na prawdę przykre bo praca może nie jest łatwa ale nie jest najgorsza ale zachowanie menadżerów którzy myślą że mogą powiedzieć co im się podoba i wręcz stosować mobbing w pracy bezkarnie jest straszne. Najgorsze jest to że około 80% pracowników ma podobne zdanie na ten temat ale albo już się zwolnili bo nie wytrzymywali psychicznie co się tam dzieje albo potrzebują tej pracy i boją się że nie znajdą lepszej po prostu się nie wypowiada, a moim zdaniem niektóre osoby po prostu nie powinny pracować z ludźmi skoro traci na tym cała firma bo jesli ktos sie zwalnia to głównie przez to co napisałam wyżej czyli przez menadżerów którzy tak trakyują ludzi i shift menadżerów którzy to widzą ale na to przyzwalają bo wszyscy się trzymają razem...Smutne...bo na prawdę można było poznać fajnych ludzi ale co jak po chwili nie dawali rady z tą całą sytuacją i po chwili była od nowa rotacja. Ja nigdy tam nie wrócę tym bardziej że gdy sie zwalniałam mój menadżer żądał odopowiedzi i wręcz mi mówił co mam robić z moim życiem osobistym ...z takim podjeściem w tej firmie nigdy nie będzie dobrze i wszystko idzie ku upadkowi
Podpowiedzcie czy warto starać się o pracę w firmie?
Zakończyłam swoją przygodę z CCIG po półtorarocznej współpracy. Praca sama w sobie jest łatwa, lekka i przyjemna, nie wymaga doświadczenia i przede wszystkim jest elastyczna, za co oczywiście duży plus. Niestety, na swojej ścieżce spotkałam się z nieprzychylnym i niekompetentnym składem menadżerskim (na projekcie nju mobile- oczywiście nie wrzucając wszystkich do jednego worka- Paulina jesteś cudowną osobą, jak najbardziej na odpowiednim stanowisku!). W przypadku Jakuba i Tobiasza jest wiele do powiedzenia, Konsultanci są sprowadzani do parteru, niektóre odzywki są nie na miejscu, a sposób, w jaki menadżer prowadzi z Tobą rozmowę (z założonymi rękoma na piersi) jest nie do przyjęcia. Dyspozycyjność składana jest do środy każdego tygodnia, z czego osobiście się wywiązałam, pisząc, że w danym tygodniu nie składam owej dyspozycyjności. Dostałam wiadomość zwrotną (gdzie oboje byliśmy już w pracy!), że wiadomość o dłuższym wolnym (cokolwiek autor miał na myśli- pojęcie niedookreślone, rozumiane przez każdego inaczej) powinnam dać 2 tygodnie wcześniej. Nigdy wcześniej (ani ja ani moi Koledzy) nie słyszeliśmy o takich "wewnętrznych zasadach", na co usłyszałam, że NAJWYRAŹNIEJ SŁABO SIĘ STARAM O INFORMACJE. Czy to podwładny jest od tego, by prosić się o udzielenie informacji, czy może przełożony powinien poinformować o wprowadzanych zmianach? Odnośnie niedoinformowania zespołu można pisać elaboraty, a w odpowiedzi zwrotnej o Jakuba dostawało się tylko "to jest chyba logiczne". Nie było tak bardzo logiczne, jak podeszłam zapytać, a menadżerowie musieli wysłać zapytanie wyżej. Na odpowiedź od Jakuba trzeba było poczekać i też nie wiedziałeś, kiedy, i czy w ogóle, ją dostaniesz. W pewnym momencie, po licznych odejściach Konsultantów, którzy spędzili dłuugi okres czasu w firmie (z innym skladem menadżerskim), zostało zorganizowane spotkanie odnośnie współpracy: dlaczego tak się dzieje, co przeszkadza Nam we współpracy i skąd te masowe zwolnienia. Była nadzieja na to, że coś się zmieni. Nic się nie zmieniło, a wręcz było tylko gorzej. Tobiasz nie potrafił uargumentować mojego zwolnienia, a po wypowiedzenie musiałam iść następnego dnia. Zapytany dlaczego tak, odpowiedział A DLACZEGO NIE? Nie wydaje mi się, by rozmowa z przełożonym powinna wyglądać w podobny sposób. Oczywiście zostałam zwolniona "dyscyplinarnie", z negatywną opinią. Jak najbardziej polecam ową pracę, ale nie z nimi. Niedopuszczalne jest, by Menadżer żądał od Ciebie szacunku, nie mając go do Ciebie. Pomijając fakt, że Twoje prośby są zamiatane pod dywan i mocno przydeptywane, bo może zapomnisz.
Gdybym była tak niezadowolona z pracy z pewnością szukałabym innej. Szkoda by mi było czasu na pisanie elaboratów na forum!!!
Cześć swoją przygodę z Ccig opolu zaczęłam w kwietniu 2016 roku. Elastyczny grafik, wyplata cztery raz w miesiącu w każdy piątek, premia od każdej umowy. To wszystko tak fajnie brzmiało że ciężko było tam nie pójść nie spróbować. Szkolenie z sympatycznymi ludźmi fajnie że ci za nie zaplaca szkoda fakt dopiero po przepracowanych 350h gdzie i tak trzeba się było o to upomina przez trzy misiace. Grafik elastyczny fakt faktem z tym ze jak trafiłeś do zespołu który nie jest fleksa nie byl taki elastyczny co prawda sam ustala sobie godziny jeżeli spodobają się one TM to możesz pracować tak tydzień. Wypłata cztery razy w miesiącu fajne dla studentów później zmienili na 2 razy w tygodniu zero premiera od każdej umowy jeżeli nie zrobiles tzw. Sfungo. Teraz wyplata dwa razy w miesiącu każdego 7 godzinowka dostaniesz ja cała jeżeli TM zaakceptuje ci godziny pracy i o tym nie zapomni. Każdego 21 wyplata premiera fakt jest premia od każdej umowy np 3zl brutto. Co to za pieniądze nie każdy może pracować po tyle godzin żeby zrobić to Sfungo. I mieć duża premie. Umowa zlecenie zwykła smieciowka nie licząca się do lat pracy nie ubezpieczaja cie. Jeżeli chodzi o to co się dzieje teraz na dzień dzisiejszy 4.12.2017 w ccig to 20h to mało bum życzy sobie 30h chce przyjmować osoby na miesiąc próbny nie mówiąc o tym nikomu jeżeli mu nie podpasuja zwolni je i zatrudni nowe. W zeszłym miesiącu jeden z team menagerow musiał zwolnić 5 osób ze swojego zespołu bo taki miał rozkaz nie wazne że te osóby robiły wyniki. Jeżeli chodzi o menagerow to mają tak ze jeżeli cie polubi na początku to masz łatwiej jeżeli nie to masz na start przesrane. Będą nad tobą stali i gadali że masz dzwonić jeżeli nie masz z czego już dzwonić bo system nie ma już rekordów do pobrania ponieważ nie stać ich na paczki już i powoli plajtuja to i tak jest to twoja wina. Dwulicowosc i fałszywych to motto główne tej lokalizacji. Nie wiem jak w innych. W moim przypadku było tak że raz musialam wyjść w trakcie załatwić coś na mieście i powiedziałam że odrobinę te 150% tego co mnie nie będzie uslyszalam że jeżeli wyjde to jestem zwolniona bo nie dałam znać wcześniej mialam sobie ustalić grafik tak żeby nie wychodzić. Ale nie możemy przewidzieć tego że twoje dziecko trafiło do szpitala. Menagerowie patrzą na własne tylki jeżeli chodzi o ludzi jesteś szanowany przez tych normalnych a nie pupili TM ogólnie z dniem dzisiejszym zostałam zwolniona ponieważ mialam dosyć i stwierdzilam ze nie dam się już szmacic i sobą pomiatac. W Opolu w ccig większość jest traktowana jak przedmioty chyba że liza tylki menagerom. Takie jest moje zdanie na ten temat że nie polecam serdecznie chyba że chce się być traktowanym przedmiotowo i jak zwykła sciera. Pozdrawiam. Jeżeli ktoś się nie zgadza z moją opinia rozumiem każdy ma swoje zdanie ale jak gadalam że znajomymi którzy też tam pracowali a ich poznałam dość nie dawno maja takie samo zdanie. Doświadczenie mam bo to ponad rok prawie dwa można powiedzieć więc proszę nie mowic (usunięte przez administratora) pracowalam (usunięte przez administratora) wiem. Ogólnie praca na słuchawce nie jest zla gdyby nie wszystko wokoło. Jeżeli masz silna psychikę i nie przeszkadza ci t co się tam dzieje to zaprasza. Jeżeli nie wierzysz moim słowom idz i sprawdz. Pozdrawiam Gosia która od dzisiaj nie pracuje w Call Center Inter Galactica w Opolu przy ulicy Niedziałkowskiego tylko pytanie jak długo tam będzie ta lokalizacja bo w lutym kończy się umowa najmu nie stać ich na wykupienie budynku a nowa lokalizację ciężko znaleźć ale oni się tym nie przejmują co z nimi będzie teraz myślą o tym jak zwolnić pół lokalizacji i dorwać kielcom którzy są najlepsi. ????
Generalnie jak ktoś nie lubi tego typu pracy to lepiej dla niego żeby się tu nie zatrudniał. To trzeba lubić. Dobrze, że ja lubię pracę na słuchawce to jestem zadowolona. Firma jest fajna, jak się wyrabia plany to fajną premię można zaliczyć. Polecam
CCIG w Gdańsku, opinia po przepracowaniu paru miesięcy w 2015 roku. Nowy projekt, bo mailowy. Praca na poczatku była dobra. Premii jako jedyni nie dostawalismy, na końcu jakaś ,,wywalczyli", ale wymagania były takie, że dostaly raptem trzy osoby i to zawrotne kwoty - po 20 zł. To nie żart. Zmieniający się TL jak rękawiczki. Albo niekompetentni albo wymagający Bóg wie czego pomimo iz cały projekt zgłasza, że nie da sie WIECEJ skoro programy nie działają i się ciagle wieszaja. W końcu rzucanie cytatami, że wszystko się da tylko trzeba bardziej chcieć. Elastyczny grafik? Marzenie. Conajmniej dwie zmiany w tygodniu od 14-22 i przymusowa sobota raz w miesiacu. Wyrabianie normy nawet na przerwie - kolejny absurd przez który albo straciłeś przerwe albo wyniki. Team Lider nie rozwiazujacy problemów, a je tworzacy i dobierajacy sobie ludzi, których lubi, a nie tych, którzy maja kompetencje. Potem Ci ,,wybrani" chodzą po pomoc do tych ,,niżej", a biorą lepsze zarobki. Mobbing w pracy niesamowity, parcie na szkło każdego z TL. Jednego wspominam ciepło - Łukasz, pozdrawiam :D A całego CCIG nie polecam z całego serca. Ogrom wiedzy jaki człowiek musi posiadać przy ciągłych zmieniających się umowach i taryfach nieadekwatny do zarobków i stresu. Już lepiej robić w McDonalds.
Może ktoś wie jaka praca wiąże się z ofertą -ELASTYCZNE godziny, ATRAKCYJNA stawka i WYSOKIE premie!?
Nie polecam CCIG w Częstochowie, zero profesjonalizmu ze strony osób z HR. Mieli do mnie oddzwonić z decyzją czy się dostałem, po czym sam musiałem dzwonić bo nikt się nie odezwał, numer który dostałem na wizytówce nie odpowiadał więc dzwoniłem na główny, z racji iż mam orzeczenie o niepełnosprawności poproszono mnie abym wysłał jego skan na email, oczywiście zero odzewu, chciałem tam iść osobiście ale stwierdziłem że łaski bez, poszedłem do konkurencji. Najśmieszniejsze jest to, że ogłaszają się dziennie masakrycznym spamem na olx, a jak przyjdzie co do czego, to trzeba się napraszać żeby Cię wzieli. Nie polecam jeszcze raz.
ludziom się chyba spodobało w ostatnim czasie uśmiercanie firm.. :) Nie ma wpisów, nie ma opinii, brak ofert, to ciach- firma na bank nie istnieje. A może w końcu przedsiębiorstwa żyją spokojnie swoim życiem :)
Co mam zrobić jak nie dostałam wypłaty??
No teraz czas na Tarnów, mają u nas przyjąć ok. 60 osób na początek. Jakieś porady dla świeżaków ??
Wszystko zależy od projektu i menedżera - tyle. Jeśli masz chęć do pracy i nauki, to będzie dobry start na przyszłość:)
Po pierwsze jeśli nie macie pojęcia o firmie to po co się wypowiadacie? "Może dadzą", " możliwe, że będzie ". Personalnie wychodzę z założenia, że jeśli o czymś nie mam pojęcia to się nie wypowiadam. Elastyczny grafik to tak jest plus tylko trzeba mieć, o ile mnie pamięć nie myli, 20h w tygodniu. Umowę o pracę dostają nieliczni i tak na marginesie mam juz tam przepracowane 5 m-scy, tak więc teorie o 3 m-scach możecie wsadzic w kąt. "[...]ciekaw jestem jakie tutaj mają systemy premiowe i jakie bonusy?" - ludzie, czytajcie co inni piszą w komentarzach, bo zaczyna to przypominac momentami amerykańskie fora - 3 komentarze wyżej albo na poprzedniej stronie jest odpowiedź, ale lepiej napisać nowy komentarz z zapytaniem. Szanujmy się troszkę.
Sama atmosfera w pracy jest na plus (mowie o oddziale w Cz-wie), szczegolnie koledzy z pracy ktorzy zawsze pomoga, gdy nie mozesz sobie z czyms poradzic. Ale generalnie piszac te opinie, chce skupic sie na rzeczach technicznych. Po pierwsze umowa na zlecenie - wybaczcie, ale tak ogromna firma, ktorza obraca milionowymi kwotami nie jest w stanie zalatwic takiej umowy? Nawet dla kadr managerskich? Nie odprowadza zadnego ubezpieczenia zdrowotnego, oprocz jakiegos Lux Meda. Po drugie mamienie 10zl + premie nawet 3000 zl! Prosze Was... Po pierwsze to jest kwota brutto. Po drugie premie masz za zrealizowane umowy, tak wiec, jesli do tego masz slaby projekt ( np. dzwonisz do klienta, ktory ma juz nr i probujesz mu sprzedac nowy nr) to mozesz sie pozegnac z premiami czyli pracujac na pelny etat zarobicie 1400 zl. Wow! Oplac sobie za to rachunki, kup jedzenie i dziekuje bardzo. Jesli masz dziecko, chcesz zatankowac sobie samochod - zapomnij. Ale dwa razy w tygodniu owoce sa... Ja wiem, ze w Polsce sa takie warunki jakie sa, ale najgorsze jest to, ze nawet tak ogromne korporacje dymaja bez mydla pracownikow. I jeszcze ta luka w prawie, dzieki ktorej majac legitymacje uczniowska w np. Cosinusie czy inne szkole policealnej, pracodawca nie jest w tym momencie zobligowany do odprowadzania skladek. Czy jakis organ nie powinien sie tym zainteresowac?
mobbing, po pracy w tej firmie miałam strasznie zaniżona samoocenę, nie można skupić się na pracy bo lider stoi nad tobą i ciągle powtarza, że masz za mało umów, nie polecam nikomu, nie warto tracić nerwów
Pracowałam w CCIG we Wrocławiu jakiś rok temu i zdecydowanie nie polecam. Przez kilka tygodni dostawaliśmy jedynie podstawę, bo był "problem z budżetem", a ostatecznie ktoś wymyślił jakiś współczynnik (bodajże 0,6) przez który przemnożył nam premie. O zmianach oczywiście dowiadywaliśmy się już przy wypłatach. Obcinali też za umowy anulowane na co przecież konsultant wpływu nie ma. Oprócz tego w kółko wrzaski "GDZIE TWOJA UMOWA?!", a dodatkowo kary z kosmosu - np. lider informuje, że nie ma bazy, więc ma przyjść tylko 5 osób, po czym reszta ma naliczone kary, których lider nie anuluje. I to kary rzędu kilkudziesięciu - kilkuset złotych.
Cześć. Jesteśmy zaniepokojeni tym, co napisałaś o swoich odczuciach ze współpracy z CCIG, ponieważ żadna z tych informacji nie ma nic wspólnego z ze standardami naszej działalności i wartościami, jakie wyznajemy. Zasady wynagradzania za zrealizowane zadania i premiowania za sukcesy są bardzo jasne i jeżeli Tobie nie zostały w ten sposób przedstawione, łamie to zasady, jakich się trzymamy. Zawsze robimy wszystko, aby eliminować zachowania, które nie są z nimi zgodne, ale niestety nie możemy interweniować, jeżeli dochodzi do sytuacji, o których nie wiemy. Szkoda, że nie zgłosiłaś tych faktów do osób, które są odpowiedzialne za kierowanie działalnością oddziału - właściwego Shift Managera i BUM-a lokalizacji. Zawsze warto porozmawiać. Życzymy Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiamy. Kasia z Zespołu HR
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CCIG Group Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy CCIG Group Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CCIG Group Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!