Mają ofertę pracy przez Urząd Pracy dla koordynatora prac biurowo-magazynowych. Prócz pracy na programie Subiekt GT jest też w obowiązkach pomoc w pakowalni. To praca głównie fizyczna czy bardziej biurowa bo już się pogubiłem a wolałbym nie musieć dźwigać ciężkich paczek. Ktoś wie?
Mnie się mega spodobała oferta (usunięte przez administratora) od nich dla zdobniczki porcelany. Co do warunków, na 2 miesiące dają umowę zlecenie, a potem umowę o pracę. Ale ta umowa o prace to jest już na czas nieokreślony, czy też na kilka miesięcy?
Na samej produkcji też obowiązują takie zasady? Bo widzę, ze szukają pracownika od zaraz i w ogłoszeniu okres próbny dwa lata, a po tym czasie już stałe zatrudnienie. Piszą, że sporadycznie zdarza się praca w soboty, więc wtedy jest więcej liczony taki dzień, znasz stawkę?
Stawka to żart i totalny brak szacunku ze strony E. W. Wypłata spóźniona i za mała! DNO!
kłamie Pani piszac ,że wypłata nie jest na czas - zawsze jest w termnie - nawet 1 dzień przed terminem ( wyplata zawsze 10 każdego miesiaca) nigdy osoba nowa nie zarabiała mniej niż ustalone minimum socjalne - więc nie wiem ile chciałaby Pani zarabiac w okresie próbnym - sądzę ,że Pani żale są spowodowane brakiem tym ,że nie pracuje Pan dalej - po prostu nie nadaje sie Pani - życzę znaleśc wysoko płatna pracę zgodne z Pani wydajnością . A tak na marginesie niegdy w ofercie nie było napisane " lekka praca manualna" cos się Pani pomyliło z czytaniem oferty .
Na co się nastawić w trakcie rekrutacji w PPH WAZA s.c.? Umieścili kilka ogłoszeń na Praca.gov.pl.
Naprawdę warto zrezygnować! Warto się szanować, bo tam szacunku nie ma, tym bardziej nie zdobędzie się na chleb.
Możesz napisać coś więcej? Jakie stawki proponują skoro piszesz, że nawet na chleb zabraknie? Możesz dać znać?
Jeśli kogoś usatysfakcjonuje 14 złoty na godzinę, a potem "kwota" ustalona inaczej od każdej zrobionej sztuki, to życzę szerokiej drogi w tym zakładzie. Kobiety robią tam z 200/300 sztuk na dzień, aby zarobić jakkolwiek. Przy takim tempie, to wyścig szczurów, nie praca. Człowiek który się szanuje, znajdzie miejsce w którym jego szanują.
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Człowiek idzie tam z dobrym nastawieniem i chęcią do pracy. Ogłoszenie z ''lekką pracą manualną'', która okazuje się pracą na akord, o której nie ma mowy w ogłoszeniu i ciągłym stresie, przez panujące warunki. W ciągu pracujących 8 godzin niespełna dziesięć minut przerwy w której człowiek zastanawia się czy lepiej zjeść, wyprostować się, czy lecieć do łazienki, która jest poza magazynem produkcyjnym! Kłamstwo ze strony osoby zarządzającej, oferującej na dzień dobry litościwą stawkę 14,50, następnie wykłócająca się, że takiej stawki nie oferowano i obniża ją. Mimo zerowego obciążenia podatkowego dla osób pracujących, które się uczą, owa osoba nawet nie przyjmie tego do wiadomości i owej stawki nie podniesie. Nie ma szans pracować za takie grosze przy pracy w której liczą człowiekowi za każdą zrobioną porcelanę. Wyścig szczurów, nie praca! Nie polecam każdemu, proszę znaleźć sobie miejsce w którym znajdzie się dla Państwa szacunek względem wykonanej pracy, jak i wysłużonego wynagrodzenia.
Panowie dajcie sobie spokoj z ta firma. Naprawdę ciężko o gorsza, głównie za sprawą Pana Z. K. Żałuję, że wcześniej nie sprawdzałem opinii na temat tej firmy.
Jak ja już widzę na olx i nie tylko firmy co w koło szukają.. To już tylko jedno o nich świadczy. A ta firma do takich należy. Tyle w temacie…
Skąd taka opinia o firmie? Napiszesz coś więcej o płacy i podejściu do człowieka tutaj? Dali ogłoszenie, że szukają pakowacza-kontrolera jakości z doświadczeniem ale bez stawki. Zaznaczyli za to, że po okresie próbnym można awansować na brygadzistę.
zamknęło się to g**no w końcu ?
a czemu miałoby się zamknąć? Masz jakieś konkretne argumenty za tym? Na stronie widać, że nie najgorzej sobie radzą chyba...
Jak wygląda praca na produkcji ?
Czy pracuje ktoś w tej firmie z okolic Przygodziczek ,Chynowy ?
Dajcie sobie spokój, (usunięte przez administratora) za grosze i jeszcze trzeba się o te grosze prosić(usunięte przez administratora)
jest wypłata zawsze co miesiąc nigdy nie ma opóznienia - i nie za grosze - jeżeli byłoby inaczej to dlaczego jest 25 pracowników cały czas ( oprócz 1 osoby zwolnionej bo brak wydajności )
(usunięte przez administratora). Żadnego doświadczonego magazyniera. Sami nowi i co chwila się zwalniają, bo szef się ich ciągle czepia zamiast dać umowę. Firma ma tyle lat, a magazyniera co by pracował dłużej niż kilka miesięcy nie ma. Nikt się nie da tak poniżać.
ciekawe, że zawsze piszą negatywne opinie osoby, ktore sa zwalniane ( w ciągu roku 5 róznych miejsc pracy) , nieudaczki i po prostu lenie , proponuje kazdemu w tych czasach załozyc firme i zarudnic pracownikow wówczas nie bedzie mógl narzekac i sam poprowadzi swoje wizje.
Bredzisz człowieku. Ja należe do tych "nieudaczników" którzy sami się zwolnili z tego bałaganu. Firma i szef zatrzymali się w latach 90-tych. Ale czas się obudzic Panie K. Przy nadchodzącej cenie gazu i robiąc dalej to samo badziewie które nazywa Pan porcelaną nawet takie lizusy Pana nie uratują.
Pracowałam tam dość krótko i niestety jestem zmuszona przyznać rację negatywnym opiniom. Szefostwo na początku jak i na końcu naszej współpracy dużo mówili o negatywnych opiniach które mają na tym portalu. Przyznam szczerze że dopóki nie zaczęłam tam pracy to ich nie czytałam, duży błąd. Szefowa na koniec zaproponowała mi dobrą referencje dla przyszłego pracodawcy w zamian za "milczenie". Nie pamiętam dokładnie sytuacji ale popełniłam mały błąd (przyznaję), to były moje początki, może mój 3 tydzień pracy. Za swój błąd musiałam oddać im pieniądze. Nie była to duża suma, około 40zl ale niesmak pozostał. To był mój pierwszy błąd, kara finansowa nie była podparta żadnym dokumentem jak również nie było wcześniej ostrzeżenia ustnego ani pisemnego. Zostałam zwolniona za brak kompetencji chociaż na rozmowie kwalifikacyjnej byłam szczera i przyznałam że nie znam zagadnień o których była mowa. Zostałam poinformowana że zostanę wszystkiego nauczona, chociaż miałam tysiące pytań nie mogłam doprosić się odpowiedzi ponieważ zostałam sama na stanowisku pracy a kierowniczka na każde pytanie wywracała oczami i mówiła że nie ma czasu mnie niańczyć. Kierowniczka nie jednokrotnie pytała czy mam problemy z koncentracją i nie odpowiadało jej kiedy mówiłam "tak, rozumiem", odpowiadała wtedy że widzi że nie rozumiem. A jak nie odpowiadałam wcale to złościła się że nie lubi być ignorowana. Nie było wygranej w rozmowie z tą panią. Szefowa na początku sama zaznaczyła że kasa czasami może być na raty chociaż sama dostałam całość. Szefostwo było dla mnie ogólnie miłe, choć słyszałam jak zwracają się do innych pracowników.
Droga koleżanko, jest mi przykro czytając taką opinie. Rozumiem, że możesz być niezadowolona - masz do tego pełne prawo. Naprawdę jestem poirytowana Twoim komentarzem, bo osobiście wdrażałam Cię w obowiązki, nadzorowałam dużo procesów które poznawałaś i nawet jeśli były momenty, w których ja czy kierowniczka zostawiliśmy Cię "bez odpowiedzi" - to nie było złośliwe, najczęściej wynikało z braku czasu, żeby wytłumaczyć Ci coś całkiem od podstaw. Jestem w szoku, jeśli takie rzeczy dzieją się tylko w naszej firmie ?! Rozmawiałam z Tobą podczas rekrutacji, byłam świadoma Twojej wiedzy i doświadczenia - wspólnie zdecydowaliśmy, że spróbujemy. Przecież nikt niczego sobie nie obiecywał, mówiłam że jeśli oby dwie strony będą zadowoleni to po okresie próbnym - umowa na czas nieokreślony. Po czasie jednak widziałam, że sama nie jesteś pewna w tym wszystkim co miałaś do zrobienia - było to dla Ciebie całkiem nowe, powielałaś te same czynności robiąc dokładnie te same pomyłki - miałam wrażenie, ze po prostu trudno Ci było "poskładać" razem wszystkie składowe które dotyczy rozpisania /nadzorowania i wysyłki rozpisanych zleceń na produkcję. Wiem, że chciałaś się nauczyć ale to my po prostu czasowo nie mieliśmy takich możliwości i nie zostałaś wyrzucona z pracy. Rozstaliśmy się w zgodzie, przecież żeby pracowało się dobrze - oby dwie strony muszą być zadowolone. Nikt nie podważył Twojej chęci do pracy, wiedzy i doświadczenia - pod tym kątem nie mieliśmy zarzutów, dlatego szefowa nie widziała przeszkód, żeby w razie potrzeby wystawić Ci dobre referencje. Nasza produkcja jest specyficzna - to ze u nas się "nie sprawdziłaś" nie oznacza, że jesteś złym pracownikiem. Dlaczego więc wypisujesz (usunięte przez administratora) o "referencjach za milczenie" ? :( Nie jestem szefem firmy, więc potrafię również spojrzeć na wszystko okiem "zwykłego" pracownika. Mam nadzieję, że choć przez chwilę zastanowisz się nad tym czy to co napisałaś rzeczywiście w 100% odzwierciedla naszą wspólną pracę. Szkoda. Pozdrawiam
bo pracuję w tej firmie i wiem jak wygląda sytuacja - wszyscy mają na czas wypłaty i to całkiem przyzwoite- roboty jest bardzo dużo i nie nadążamy kleić -
Praca bez umowy za grosze dosłownie, najlepiej jak najwięcej robić w jak najmniejszym czasie. Nigdy nie Wiesz jaka będzie wypłata i kiedy. Przerażające
pracuję od 4 miesięcy - na umowę o pracę - i nigdy nie dostałam wypłaty po terminie co Ci się pomieszało - może nie ta firma- i jak rozmawiam z innymi pracownikami to nie pamiętają ani w tym roku ani w poprzednim aby wypłata była po terminie - zawsze dzień przed albo w tym samym dniu są przelewy - jeżeli dla Ciebie 2500 - do 3000 na rękę to grosze to się dziwię -gdybym nie zarabiała chocoaż minimum do dawno by mnie tu nie było - coś ten bobol z nosa kłamie
hahaha widac ze nie pracujesz ani nie pracowałeś ostatnio w firmie bo kłamiesz - jak ktos nie wierzy niech przyjdzie do pracy i zobaczy jaka jest prawda - hahaha
Czy warto składać CV do tej firmy ?? Czy lepiej sobie odpuścić ???
Jako klejąca lub malująca na chwilę zaczepić się można Ale tylko w ramach desperacji. Magazyn I noszenie porcelany nawet nie próbuj!! Pierwszy miesiąc spoko później oczekują nadgodzin, obniżają wypłatę "bo nie są w stanie Ci tyle płacić", wiecznie robisz źle I za mało. Do umowy pierwsi nie są Ale i tak najniższa krajowa tu nie istnieje. Ciągłe rozmowy że robisz za wolno, za mało I groźby że cie zwolnią A jak już się zwalniasz to szok I propozycje żebyś przychodziła sobie dorobić. Ogólny cyrk, jeśli nie masz co robić warto zobaczyć na własne oczy.
Daria co ty wypisujesz za bzdury -miałaś tylko kleić a nie nosić towar z magazynu coś Ci się pomyliło - o ile wiem to szefostwo Cię zwolniło bo byłas słaba i niewydajna i faktycznie mało kleiłaś w porównaniu do innych - kto chciał to robiL nadgodziny - nie musiałaś - a pracować trzeba wszędzie nawet na najniższą krajową - cyrk to twoje zachowanie hihi
Ciekawe dlaczego zganiacie winę na mnie, dzisiaj dowiedziałam sie o tym komentarzu, ja tu nawet opini nie wystawiałam, dziękuję ze macie o mnie takie zdanie, chyba sie pomyliłam co do ludzi pracujących tam skoro teraz tak wypisujecie. Przykro mi z tego powodu, że za moimi plecami takie rzeczy wypisujecie o Mnie, może faktycznie powinnam opisać jak tam jest, skoro już się temat zaczął.
Chora firma. Jak zjawiłem się na rozmowie o pracę, to z biura dochodziły krzyki, córka z ojcem, czyli chyba właścicielem firmy darli się na siebie... no ale rozumiem, że mogą być różne problemy i czasami tak jest. Później się okazało, że pracownikowi z kilkuletnim doświadczeniem zaproponowano najniższą krajową i oczekiwano od niego, że będzie dyspozycyjny po godzinach, do tego stopnia, że ma przedstawić plan zajęć na studiach, gdyby okazało się, że w sobote albo piątek wieczorem nie mógł zjawić się w pracy... Mając różne umiejętności i doświadczenie spodziewałem się czegoś więcej. Dopiero potem dowiedziałem się od osoby, która mieszka w pobliżu siedziby firmy, że pracownicy często czekają za wynagrodzeniem i nie mogą się doczekać. Radzę uważać.
Witamy, zdecydowaliśmy się odpowiedzieć na Pana komentarz, ponieważ zależy nam, żeby sytuacja dla czytających GoWork była klarowna. Rozumiemy, że może Pan mieć swoje odczucia po wizycie czy pracy w naszej firmie, jednak określenie firmy jako „chorej” po usłyszanej kłótni i prośby o plan zajęć jest w naszym odczuciu krzywdzące i przykre. Jeśli wymiana zdań pomiędzy zarządzającymi (za zamkniętymi drzwiami) nie dotyczyła Pana osoby – wyjmując to z całego kontekstu – nie powinien Pan nikogo osądzać z góry. Różne są sytuacje zarówno w firmie jak i w życiu prywatnym. Wynagrodzenie – być może aplikował Pan na stanowisko, które przewidywało właśnie minimalną krajową z możliwością rozwoju. Zawsze w ogłoszeniach podajemy wynagrodzenie i jest ono uwarunkowane naszymi możliwościami. Jeśli aplikował Pan na stanowisko to świadomie i w żaden sposób nasza propozycja finansowa nie miała na celu umniejszyć Panu kompetencji. Jeśli poczuł się Pan niestosownie lub oczekiwał wyższej pensji – doskonale rozumiemy. Każdy ma swoje oczekiwania i aspiracje, jednak nasze działania w żaden sposób nie były wobec Pana krzywdzące. Zdarza się, że wynagrodzenie płatne jest w ratach jednak nie cały czas. Jeśli pracownicy nie mogliby doczekać się pieniędzy to mieli byśmy masowe zwolnienia. Może lepiej przekonać się o czymś samemu, niż przekazywać usłyszane plotki od innych Aplikując lub pracując u nas na stanowisku magazynowym czy produkcyjnym – na rozmowie o prace każdemu mówimy o przyuczeniu do pieca, sporadycznych drugich zmianach czy nockach. W okresach zwiększonej produkcji zdarza się, że wypał zahacza o weekend – jak w każdej firmie produkcyjnej. Owszem oczekujemy dyspozycyjności w takich sytuacjach stąd nasza prośba o plan zajęć na studiach. Nie dlatego, że ktoś ma być dostępny 24h/ dobę, jednak najczęściej na rozmowie kwalifikacyjnej wszyscy mówią, że nie ma z tym problemu a potem się okazuje, że są jakieś popołudniowe zajęcia itp. Plan zajęć pozwala nam dostosować zmiany tak, żebyśmy wykorzystali wolne dni danego pracownika i odpowiednio przygotowali zmiany (…). Pozdrawiamy i życzymy powodzenia w życiu zawodowym.
....Aplikując lub pracując u nas na stanowisku magazynowym czy produkcyjnym – na rozmowie o prace każdemu mówimy o przyuczeniu do pieca, sporadycznych drugich zmianach czy nockach. .... To kłamstwo, rzeczywiście była wzmianka o piecu sporadycznie ale potem pracujesz przy piecu tydzień na noc , tydzień 12 godzin w dzień i znowu tydzień na noc. Ciekawe , że nikt sie jeszcze nie doczepił o brak uprawnień pracowników do obsługi takiego pieca pod neobecność kierownictwa, np w nocy.
Szanowny p. Maćko - bardzo proszę o podanie konkretnej informacji - na ile przepracowanych dni w naszej firmie był Pan cały tydzień po 12h na nockach a potem tydzień 12h w dzień? Nie jest bronić interesów naszej firmy, jednak nie zdarzyło się, żeby wypał pieca trwał cały tydzień a co za tym idzie - żeby jedna i ta sama osoba była ustawiona tak długo na nocki. Zgadzam się z tym, że podczas przyjęcia do pracy mówimy o przyuczeniu do pieca i sporadycznych zmianach nocnych - nie jesteśmy bowiem w stanie przedstawić harmonogramu zmian na miesiąc do przodu bo jest to ustalane na podstawie bieżącego zapotrzebowania, jednak zmiany ustalane są z pracownikami. Staramy się uwzględnić ich możliwości czasowe, jeśli jest taka opcja - ściągamy osoby z zewnątrz do pomocy lub szef również jest w to zaangażowany. Nie wiem dlaczego tak krytycznie wypowiada się Pan na ten temat - proszę podać konkrety, wtedy może łatwiej będzie nam się przyjrzeć sytuacji i wyeliminować błąd na przyszłość. Dla Pana informacji - operator pieca, czyli osoba nakładająca na piec nie musi mieć żadnych uprawnień. Wystarczy przeszkolenie do obsługi przez osobę z uprawnieniami - w tym przypadku szefa. Żaden z pracowników obsługujących linię wypału nie jest odpowiedzialny za naprawę pieca czy reagowanie w sytuacji poważnej awarii pieca i samodzielne działanie. Wtedy zawsze szef jest pod telefonem i niejednokrotnie był on ściągany przez pracowników, szczególnie w nocy, gdzie rzeczywiście kierownik jest nieobecny. Pozdrawiam.
Maćko pisze prawdę, ja miałem taki system zmian przez 4 tygodnie, choć byłem przyjęty na inne stanowisko. Po tym czasie z przyjemnością zwolniłem się.
Jaka umowa obowiązuje w PPH WAZA s.c. podczas okresu próbnego?
Pracowałem przez krótki okres bo szukałem czegoś na chwilę. Przyszedłem bez przekonania bo opinie są kiepskie ale musiałem się gdzieś zahaczyć... fakt że czasami jest sporo pracy, trzeba ogarniac różne zadania ale tragedii nie ma. Szef jak szef...wymaga i nie lubi jak ktoś zawala robotę. Jeśli ktoś się opierdziela to się wkurza. Fakt potrafi opieprzyc ale ja przyszedłem do pracy pracować a nie przyjaźnić się z szefem. Dla mnie był ok. Firma nie jest idealna ale bez przesady....Pracowałem w kilku innych i zawsze gdzieś są plusy i minusy. Ogólnie w miarę byłem zadowolony
Nie polecam nikomu, szef narwany, ledwo Cię zobaczy a już mu coś nie pasuje. Zero wyszkolenia, przychodzisz i musisz umieć wszystko od razu.(usunięte przez administratora)
Jakie są warunki zatrudnienia w PPH WAZA s.c.?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PPH WAZA s.c.?
Zobacz opinie na temat firmy PPH WAZA s.c. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 15.
