Samo miejsce nie jest złe, ale ludzie nim zarządzający już tak. Jak mawia przysłowie : Jaka matka taka córka, a może nawet i gorsza. Bliskie, nawet bardzo bliskie kontakty z pracownikami płci męskiej są nie na miejscu. Do tego dochodzi złe traktowanie innych pracowników, (usunięte przez administratora). Można tak wymieniać bez końca. Rodzina Turków to najgorszy sort ludzi pod każdym względem. Ktoś z władz wyżej powinien mocno zainteresować się tym miejscem no chyba(usunięte przez administratora) tak że ma plecy szersze niż powierzchnia Turcji. Bo tak niestety ta "pani" sprawy załatwia. Nic tylko pogratulował braku sumienia, przyzwoitości i mózgu.
Zakład pracy chronionej w której już prawie nie ma ludzi z grupami tylko Ukraińcy. Inwalidzi pracują po 12 godzin za marny grosz przykre . Puki nie było rządów (usunięte przez administratora) było ok no i kierownik który się sprzedał
Samo miejsce nie jest złe, ale ludzie nim zarządzający już tak. Jak mawia przysłowie : Jaka matka taka córka, a może nawet i gorsza. Bliskie, nawet bardzo bliskie kontakty z pracownikami płci męskiej są nie na miejscu. Do tego dochodzi złe traktowanie innych pracowników, (usunięte przez administratora). Można tak wymieniać bez końca. Rodzina Turków to najgorszy sort ludzi pod każdym względem. Ktoś z władz wyżej powinien mocno zainteresować się tym miejscem no chyba(usunięte przez administratora) tak że ma plecy szersze niż powierzchnia Turcji. Bo tak niestety ta "pani" sprawy załatwia. Nic tylko pogratulował braku sumienia, przyzwoitości i mózgu.
No co ty? To cała firma jest ostawiona rodziną i znajomymi szefowej? Przecież to zakład pracy chronionej to powinny pracować tu osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Przyjmują takich? Jaką trzeba mieć grupę?
Zgadzam się, firma nie jest zła. To dobre miejsce dla dobrych pracowników, niestety od kiedy została przejęta przez państwo T wszystko zmieniło się o 180 stopni, a szkoda. Wyzysk jaki jest prowadzony na pracownikach jest zatrważający. Tam nie pracują osoby "zdrowe" a są tak (usunięte przez administratora) że aż serce się kraje. Ludzie kierujący tą firmą nie mogą nosić miana ludzi, to potwory. Osobiście miałam duży kontakt z "panią" D.T. i dopóki się nie stawiałam i byłam pokorna wszystko było okey. Jak zaczęłam mówić co mi się nie podoba bądź co można by zmienić to w nią jakby wstąpił diabeł. Krzyki, obelgi, wymierzanie kary, to jest gorsze niż poziom przedszkola. Naprawdę!! Raz drugi człowiek jest w stanie znieść dużo ale kiedy dana czynność się powtarza i jest coraz gorzej każdy pęknie. Kiedy doszło do rękoczynów i zostałam uderzona w twarz szala się przebrała. Oczywiście się obeszło się to bez echa. Zostałam zniszczona psychicznie przez Dagę - bo tak każe do siebie mówić, jak do małej dziewczynki, bardzo to nie profesjonalne. Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie nie pójdzie tam do pracy. Tam już nie będzie lepiej. Nie tylko takie rzeczy się tam dzieją, odniosę się jeszcze do bliskich kontaktów z mężczyznami. To też jest prawda!!! Nie raz widziałam to, niestety, na własne oczy. Swojego kochasia nawet awansowała tak by jak ona dostawał pieniądze za nic nie robienie. A nie, przepraszam. Pracownicy obrabiają maszyny a on obrabia ją. Więc jednak coś robi. Cała ta rodzina jest jak trucizna na którą nie ma leku. Kłamstwa to jedno z ich najważniejszych przykazań. Plecy mają wszędzie i u wszystkich co jest przerażające dla zwykłego uczciwego człowieka. Jest mi wstyd że miałam z kimś takim styczność, ale mam nauczkę na całe życie.
nawet nie wiem, co powiedzieć :( Nie rozumiem, jakim cudem takie sytuacje dzieją się i nikt z tym nic nie robi. Zastanawiam się gdzie są odpowiednie instytucje? Ciekawi mnie czy ludzie pracują w takim miejscu, czy raczej uciekają? Jak wygląda rotacja? Jak kwestie finansowe, z tym tez byly jakieś problemy?
Wiadomo każdemu zależy na pracy, życie nie jest za darmo. Trafiają tam ludzie których los nie oszczędza a trafiają na pole minowe w postaci takich ludzi rządzących. Jestem prawie pewna że odpowiednie instytucje są odpowiednio opłacone by nic nie widziały. Ludzie są różni, niektórzy się uginają i zostają a niektórzy uciekają. Rotacja była i zawsze będzie tam duża. Wypłata zawsze była, powiedzmy że na czas ale niejednokrotnie nie adekwatna do tego co powinno się otrzymać.
Tam się takie cuda dzieją że największym filozofom się to nie śniło. Zamykanie pracowników na klucz za źle albo mało wydajnie wykonaną pracę. Jednym z naszych obowiązkowych zajęć było mycie samochodów ludzi którzy noszą miano szefostwa i właścicieli. Cudem było przeżycie każdego dnia wśród takiej toksyny i jadu jego wydzielają te dwie jak bardzo podobne do siebie kobiety. Przez gardło nie mogą mi przejść nawet ich imiona bo odrazu mam młodości. Jeszcze te zapachy dobywające się jednej i drugiej z ust, bleeeee. Każdemu kto tam pracuje dobrze radzę RUN! A każdemu kto myśli nad rozpoczęciem tam pracy powiem tak: uciekaj gdzie (usunięte przez administratora) rośnie a turki cię nie dosięgną.
A to jakieś związki zawodowe u Was nie działają? Często w zakładach pracy chronionej występują...a Tobie się zdarzyła sytuacja mycia samochodów właścicieli? Jeśli tak, to nie mogłeś odmówić skoro to nie wchodziło w skład Twoich obowiązków? Czy poza dwiema kobietami, o których wspomniałeś nie ma innej osoby rządzącej, która byłaby w stanie rozwinąć tą atmosferę, która ma miejsce w pracy?
Brutalna rzeczywistość jest taka że nie istnieje nic takiego jak związki zawodowe w tym miejscu, a osoby rządzące są rodziną więc ręką rękę myje. Wiesz bojąc się o pozostanie bez pracy człowiek jest w stanie zrobić i znieść dużo. Wolę umyć auta i mieć "święty spokój" niż "oberwać" rykoszetem. Poza tym to są tak toksyczne kobiety, że uwierz mi pracując tam, gdzie zależy ci na pracy, one to wyczuwają na kilometr o wtedy stajesz się jej ofiarą. W moim przypadku na szczęście już nie długo, a im życzę żeby karma do nich wróciła i potraktowała je tak samo jak one traktują ludzi.
Ciężka sytuacja, ale czy poza brakiem odpowiedniej komunikacji z przełożonymi to dało się u nich solidnie zarobić? A jak atmosfera między pozostałymi pracownikami, też taka kiepska?
Jeśli najniższą krajową można nazwać dobrym zarobkiem... Poza tym jest się cięgle wykorzystywanym i godziny które zostaje się ponad normę nie są płacone. Zwykli pracownicy trzymaj się razem, aczkolwiek jak przychodzi co do czego to każdy boi się odezwać lub stanąć za drugą osobą. Naszych pań rządzących nikt ani nic nie jest w stanie zmienić. Obie są wulgarne, nie znają prawdziwego życia, ani nie mają serc. Więc jeśli się zastanawiasz czy tu pracować, nie rób tego. Niektórzy z nas nie mają wyboru i muszą i tu męczyć, ale jeśli masz wybór to nie wchodź w to (usunięte przez administratora).
Zwykle każdy ma wybór więc jak ktoś zostaje w obecnej robocie to jednak coś musi go tu trzymać. Może ludzie po prostu boją się zmian? Nie da rady poprawić atmosfery? Bo ciągle wspominasz o rządzących paniach. Wszyscy mają z nimi jakieś konflikty czy tylko ty masz problem?
Jedyne co mnie tu trzyma to fakt iż muszę jakoś utrzymać rodzinę a niestety osobom z niepełnosprawnością wcale nie jest łatwo znaleźć pracę. Atmosfery nie da się zmienić kiedy ktoś taki jak ONE sprawują władzę. Nie chcę wypowiadać się za innych ale z tego co wiem i widzę większość osób ma problem z tymi gadzinami. One są nie do odstrzelenia, jak zwierzęta pod ochroną. Ludzie naprawdę się ich boją, bo smród jaki się ciągnie za pracownikiem po odejściu jest wielki. Potrafią tak człowiekowi namieszać w papierach że koniec. Sieją postrach co jest jakimś obłędem. Ostatnie miesiące to jakaś totalna katastrofa. Wylewają swoją flustracje życiową na pracowników. One nie potrafią się uśmiechnąć, powiedzieć coś miłego, żyć i poprostu być. Nie!! Nie uśmiechają się bo jak już inni wspominali, mają problemy z utrzymaniem czystości w jamie ustnej. Wiecznie wsadzony kij (usunięte przez administratora) i ten obłęd w oczach. Może się powtórzę ale głęboko wierze że karma wraca. Bo to co jest tutaj pisane to tylko połowa tego co dzieje się naprawdę, ile wpisów zostaje usuniętych bo jest im to nie na rękę. Tak więc widać że czystego sumienia nie mają. Ale nadjedzie odpowiedni czas kiedy to wszystko się zmieni.
Rozumiem Twój punkt widzenia, to co piszesz o znalezieniu pracy przez osobę niepełnosprawną to sama prawda. Nie wiem, czy był już obchodzony jubileusz 70 lecia firmy? Czy dopiero będzie? Z tej okazji firma planuje coś dla pracowników? Chodzi mi o dodatek pieniężny np.
Świętować to pewnie będzie tylko nasz "kochany" zarząd, a takie szaraki jak pracownicy zostaną, jeśli piekielne damy będą miały lepszy dzień, poklepani po plecach. Tutaj nie ma czegoś takiego jak podwyżki, premie, benefity... Nie dla pracowników. Tylko ci z wyższych krzeseł mają taki przywilej i latają po kilka razy do roku na wakacje zostawiając wszystko (firmę) niech sama się kręci. Jedyne co te babska potrafią to kłamać, (usunięte przez administratora) i wykorzystywać ludzi.
To bardzo przykra sytuacja, ale jeśli te wszystkie rzeczy, o których ludzie tu piszą to prawda, to przecież można to zgłosić nawet na policję. Wiem, że trudno o pracę, ale w tak toksycznym miejscu i za taką wypłatę nie ma co zostawać, dlaczego pracownicy się nie buntują?
Zakład pracy chronionej w której już prawie nie ma ludzi z grupami tylko Ukraińcy. Inwalidzi pracują po 12 godzin za marny grosz przykre . Puki nie było rządów (usunięte przez administratora) było ok no i kierownik który się sprzedał
Czy firma Spółdzielnia Inwalidów Inmet udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Czy i tej firmie zdarzają się przestoje w pracy z powodu zepsucia maszyn, braków materiału do produkcji itp co zdarza się w wielu firmach?
Odnośnie tych przestojów to tylko ogólna i cicha sugestia czy masz jakieś niewygodne informacje może? Chociaż z drugiej strony gdyby niedawno jakieś się zdarzały to raczej ktoś by się poskarżył?
Nie wiem co to cicha sugestia (?) ale w wielu firmach z różnych powodów są przestaje. To zepsuty sprzęt, maszyny, naprodukowanie na zapas który trzeba sprzedać, zerwanie kontraktów i stąd trzeba robić przerwy... itd. Powodów mnóstwo bo rachunek ekonomiczny to najważniejsza rzecz. Jeśli ten zakład tego nie doświadcza, lub bardzo rzadko to można pogratulować szefom.
Jasne, w zasadzie to zastanawia mnie czemu od miesięcy nikt a to nie odpisał... Można się dowiedzieć ile osób w takim razie pracuje w spółdzielni i na jakie warunki mogą aktualnie z nowym rokiem liczyć? Są jakieś większe zmiany, ktoś wie i napisze?
(usunięte przez administratora)
Co masz na myśli mówiąc, że ktoś w Spółdzielni Inmet wykazuje zachowania maniakalne? Brzmi przerażająco. Powiesz więcej?
Ta 'pani' w czerwonym skulkowanym żakieciuku ma takie zachowania maniakalne nawet porządnie brwi nie potrafi sobie wyskubać. manipulantka jedna a ten 'zapach' z ust świadczy o niej .pseudo prezes zero ogłady tylko węszenie tym parszywym dużym nochalem, jest obłędna w swoim zachowaniu i sama sobie szkodzi kiedyś przyjdzie kryska na matyska oby jak najszybciej
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Co słychać w firmie Spółdzielnia Inwalidów Inmet w miejscowości Kędzierzyn-Koźle? Oczekujemy na nowe wieści. Może znajdzie się osoba, w firmie Spółdzielnia Inwalidów Inmet, który ma jakieś wieści?
(usunięte przez administratora)
Złożyłem podanie i jak myślisz mam czekać na odpowiedź od nich czy szukać czegoś innego. W każdej pracy tworzą się grupki i każdy mówi jak chce dlatego to co piszesz już mnie spotkało i nie wiem czy tam się zatrudniać. W każdej firmie jeden na drugiego psioczy wiec nie ma się co przejmować.
To jest prawda co pisza wykorzystac do maksimum i (usunięte przez administratora) po tylu zakładzie pracy.
Spoldzielni inmet juz nie ma turki ja zalatwily na amen tyle lat pracy tylu ludzi
Uciekajcie z tego syfu ludzie ratujcie sie sieroty badzcie wolni glupole niech zgnije zaraza
@przerażony a teraz już wróciliście normalnie do pracy tak?
Nie wiem czy można to nazwać powrotem do pracy. Wymiana starych pracowników na Ukraińców, zastraszanie i kazanie pracować od 5 rano do 18-19 oczywiście sobota i niedziela też. Pani w czerwonej garsonce oraz jej córeczka traktują firmę jak swoją prywatną. Kierownik, który nie stanie za pracownikiem patrzy tylko jak podlizać się i nie odpaść swojej ukochanej, oczywiście wszyscy wiedzą że są razem ale córeczka się wypiera ???????? . Żal ludzi ktorzy tam pracują i napychaja kieszenie klanowi i ich ludziom.
A jak firma zabezpieczyła was w pracy podczas pandemii?
W ogóle nie zabezpieczyła kazali brać chorobowe nie można było wybrać swojego urlopu. W dobie pandemi kazali pracować na chorobowym, nie interesowali się nami jako pracownikami byle by im się kasa zgadzała
Czy możesz napisać coś więcej na temat tego, co się kryje za Twoim ok? Jestem bardzo ciekawa, konkretnych informacji na temat sytuacji pracowników w Spółdzielnia Inwalidów Inmet. Czy możecie liczyć na umowę o pracę?
Wszyscy pracownicy maja umowę o pracę. A kto nie ma ????? Zarobki jak w każdej firmie produkcyjnej.
Umowę o pracę i zarobki? Ha ha ha dobre sobie. Lepiej im jest zatrudnić ludzi na umowę zlecenie i w dodatku samych swoich. Zarobki tu mogę dużo napisać praca na akord po 12 godz jak nie więcej (soboty,niedziele też), w dobie pandemi ludzie na chorobowym przychodzili ją się pytam gdzie są instytucje które to sprawdzają? Zaznaczam że to zakład pracy chronionej , inwalidzi.
Praca ok. Jeśli robisz to co do Ciebie należy nie zajmujesz się plotkami a tylko praca to leci z górki. Atmosferę psują ludzie ale tylko ci którym się nie chce pracować.
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Spółdzielnia Inwalidów Inmet?
Po odejściu na emeryturę Prezesa i jego zastępcy w zakładzie nastały Rządy kobiety kompletnie nie zorientowanej w cyklu produkcji wyrobów produkowanych przez zakład , ale świetnie daje sobie radę z niepokornymi pracownikami. Wymieniła prawie wszystkich pracowników z administracji .Przyjmuje i zwalnia jak się jej podoba . Pracownicy po trzech miesiącach w momencie nabrania wprawy przy produkcji są zwalniani i zastępowani następnymi ( pokornymi z niepełnosprawnością II i I grupy ). Nie jest to droga funkcjonowania zakładu pracy chronionej !!!
To nie jest zakład pracy chronionej , lecz zakład karny . Pracownicy zastraszani , namawiani na prace w nad godzinach , godziny do wybrania . Pracownicy pracują za najniższą krajową . W przeciągu dwóch lat przyjęto i zwolniono więcej pracowników niż przez ostatnie 20 lat.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Spółdzielnia Inwalidów Inmet?
Zobacz opinie na temat firmy Spółdzielnia Inwalidów Inmet tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Spółdzielnia Inwalidów Inmet?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Spółdzielnia Inwalidów Inmet?
Kandydaci do pracy w Spółdzielnia Inwalidów Inmet napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
