Witam serdecznie. kiedyś na pewnym portalu pokazała mi się oferta dla lekarza / technika weterynarii. Była stosunkowo dawna ale widniała przy tym opcja na zamieszkanie w samej klinice, co pod względem lokalizacji byłoby dla mnie istotne. Czy to wciąż aktualne? jakie stawki godzinowe są proponowane technikom?
Zatrudniania się w tym miejscu na pewno nie polecam. Personel zmienia się jak w kalejdoskopie,(usunięte przez administratora) Klinika specjalistyczna? Nie ma tam ani jednego specjalisty, bo wszyscy uciekli. Nikt nie będzie pracował na umowę zlecenie, 200h w miesiącu za 1700 zł, a na pewno żaden szanujący się lekarz. (usunięte przez administratora) więc nie masz nic do gadania, ma być tak jak ona mówi, ma być podane to co ona chce, nawet jeśli wiesz, że to jest błąd w sztuce!! Zależy jej tylko i wyłącznie na pieniądzach - dobro zwierząt nie liczy się tutaj w ogóle. Gdyby nie techniczki o złotym sercu, które jakoś to wytrzymują (naprawdę nie wiem jak), to to miejsce by nie istniało. B(usunięte przez administratora) Policzysz za mało za wizytę? Nie naliczysz opłaty za wszystkie zdjęcia RTG, nawet te niediagnostyczne? Żaden problem. Zapłacisz za to z własnej kieszeni. Chcesz stracić zdrowie, poddać się (usunięte przez administratora)i stać się nikim? Zatrudnij się w klinice sol-vet. NIE POLECAM.
opinia jest wstawiona bez nazwiska - widocznie ktoś jednak wstydzi sie swojego zdania. Sprawa trafiła do adwokata, do zobacz4enia wkrótce,
Ale słabo! Straszeniem adwokatem niezadowolonych pracowników? Wolałabym, że pani szefowa się odniosła do kwestii pensji...
Bardzo proszę panią o pomoc w sprawie przeciwko tej klinice doprowadzili nasze Zwierzeta do śmierci i przewlekłych chorób i naliczyli sobie kwotę ponad 10 tys zł Sądzimy się ????bardzo proszę ze mną o kontak 510351766
pisze pani poważnie? skąd takie olbrzymie ceny? szok... bardzo współczuje straty zwierzątek :(
Witam Panią, Pani Marleno. Gorąco współczuje. 13 listopada 2019 roku straciłam tam mojego ukochanego owczarka niemieckiego Zamira, krórego opłakuję do dzisiaj. Mój wpis opiniii jest z 07.12.2019r. Bardzo chciałabym pomóc, bo nie mogę darować sobie, że właśnie tam Zamirka zawiozłam i pozostawiłam. Nawet nie mam pewności co z Nim zrobili po dokonaniu eutanazji. NIGDY SOBIE TEGO NIE WYBACZĘ. Niestety jestem już starszą osobą i ponad rok temu przeprowadziłam się do Rodziny w Anglii. Nie jestem mściwa, ale osoba, która podaje się za lekarza weterynarii, Pani A. Cieślik powinna zostać wykluczona z grona ludzi, którzy wykonują swój zawód z zamiłowaniem i poświęceniem. Jeżeli w jakikolwiek sposób mogę przyczynić się do zamknięcia tej kliniki, będąc poza granicami Polski - jestem GOTOWA pomóc. Pozdrawiam serdecznie Ewa D.-P..
Witam Pani Ewo właśnie szukam pracowników tej kliniki którzy by potwierdzili pod jakim przymusem musieli pracować i jakie rzeczy były im narzucane odgórnie Nie dość ze doprowadzili do śmierci moich kotów to rachunek za swój błąd jest szokujący Ale najgorsze jest to ze ja jestem traktowana jako przestępca bo nie chce im zapłacić Jak tak można jakim człowiekiem trzeba być żeby w jawny sposób w białym fartuchu doprowadzać do śmierci zwierząt i jeszcze wystawiać takie rachunek Nie rozumie naszego prawa każą płacić za badania których nigdy wyników nie dostałam i jeszcze kłamią ze dostałam jak poprosiłam o kopie wyniku to powiedzieli ze zniszczyli ????????????kłamią przed sądem a ja nie mam siły przebicia bo to jest klinika lekarza a ja zwykłym szarym człowiekiem który stracił koty
Pani Marleno, tak bardzo Pani współczuję . Jak już pisałam, ja straciłam tam mojego ukochanego owczarka niemieckiego Zamira. Zostałam zwabiona wręcz obietnicą pomocy i ratowania. Niestety nie zrobiono nic. Również nie otrzymałam żadnych wyników badań. Zastanawiam się czy na pewno p, Anna Cieślik ma jakie kolwiek pojęcie o leczeniu zwierząt. To faktycznie klika, mamusia jest prokurentem firmy. Kto wystąpił do sądu, Pani, czy oni? Proszę dać mi znać, jak mogę pomóc. Nie stać mnie na przylot do Polski, ale wiem że są inne możliwości składania zeznań . To jednak zależy od Sądu. Jeżeli zechce Pani napisać, bo rozumiem że nie był to jeden Kiciuś, co się stało? Jestem wielką miłośniczką zwierząt, do Anglii jechałam 34 godziny z dwoma psami i trzema kotkami. Uważam że ta klinika nie powinna istnieć. Pozdrawiam serdecznie. Ewa D.-P. dpewa@o2.pl
Czy pracodawca Klinika Weterynaryjna Sol-Vet Sp. z o.o. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Klinika świadczy usługi całodobowo. Głównym celem firmy jest zatrudnianie specjalistów, którzy będą świadczyli usługi najwyższej jakości. Z ich strony internetowej można dowiedzieć wiele ciekawostek związanych z działalnością Sól-Vet. Chetnie dowiem się, jakie nastawienie do pracowników i klientów mają pracownicy kliniki?
Ta "klinika" to jest jakiś chory żart! Ludzie, którzy tam pracują nie ratują zwierząt a wręcz je zabijają! Ja też bym straciła tam pieska kilka lat temu gdyby rodzice nie zareagowali. Mój piesek dostał tak silne leki, że cały czas go czyściło i przez to by się odwodnił i już by go z nami nie było. Kilka dni temu moja kuzynka przywiozła tam swoją psinkę, bo ktoś perfidnie podrzucił jej trutkę na posesję i biedna psinka ją zjadła. Rzekomi lekarze nie postarali się uratować pieska. Pieska, który miał dopiero 1,5 roku. Zrobili mu badania, zostawili na noc po czym zadzwonili, że trzeba podjąć decyzję, bo nie da się nic zrobić. Mało tego! Nie wydali pieska co zrobili nielegalnie, ponieważ zasłonili się jakimś nieistniejącym prawem i oszukali właścicieli, że pies musi zostać zutylizowany u nich. Nawet nie mogli się z nim pożegnać. Zabili psa i skasowali dodatkowo 1000 zł. Chorzy ludzie, chora przychodnia! Strzeżcie się od nich i chrońcie swoje pupile!
Witam Państwa. Ja również NIE POLECAM tej Kliniki. Zawiodłam swojego Przyjaciela Zamira (przepiękny owczarek niemiecki). Zawiodłam, bo obiecałam że wróci do domu. Obiecałam, bo dano mi nadzieję że będziemy go ratować. Niestety nie zrobiono nic w tym kierunku. Nie podłączono Zamirka do pompy oczyszczającej nerki - dlaczego? To był główny powód dla którego zdecydowałam się na przewiezienie go do Kliniki. Podano mu kroplówkę, pobrano krew do analizy fosforu. Panie , które się Zamirem zajmowały były serdeczne w stosunku do mnie jak i Zamira. Po jakimś czasie pojawiła się Pani Doktor A. Cieślik. Ja zdaję sobie sprawę że Zamir był bardzo chory, ale Pani Doktor nie podjęła nawet próby podratowania zdrowia, ani próby ratowania życia. Od razu sugerowała podjęcie decyzji o eutanazji. Pani Doktor A. Cieślik podważyła autorytet i kompetencje najlepszego lekarza w Krakowie. Taka krytyka w obecności osób trzecich jest bardzo NIE profesjonalna, NIE etyczne i skandalicznie rażące. Pomimo prośby o przesłanie pełnej dokumentacji odnośnie postępowania w leczeniu Zamira - niestety takiej nie otrzymałam, tłumacząc że nie zażądałam zdjęć z badania usg przed, lub w trakcie badania. Niestety nikt mnie o tym nie poinformował, o takich procedurach. Mogłabym jeszcze wiele napisać . Pragnę życzyć (i zalecam) więcej rozsądku i pokory dla Pani Doktor, która chociażby z racji wieku nie może dorównać doświadczeniu "domowego" lekarza Zamirka. NABYTA NA STUDIACH WIEDZA I ZDANE EGZAMINY NIE PREDYSPONUJĄ DO WYKONYWANIA ZAWODU LEKARZA WETERYNARII. TRZEBA JESZCZE KOCHAĆ ZWIERZĘTA I ROBIĆ WSZYSTKO, ŻEBY RATOWAĆ ICH ZDROWIE I ŻYCIE.. Teraz moim obowiązkiem jest przestrzec innych Właścicieli swoich Pupili i jeśli uratuje to choćby jednego pieska, kotka czy chomiczka. a Właścicieli uchroni od emocji, których doświadczam ja - to w pełni będę usatysfakcjonowana.
Nikt nie poinformował mnie, że zdjęcia USG nie są standardową procedurą, więc skąd mam wiedzieć, że w ogóle takie badanie zostało wykonane, z opisu? Miał problemy z chodzeniem, to prawda - ale związane były z artrozą (zwyrodnienie stawów). Rano 13.11.br. sam z siebie wyszedł do ogrodu (zszedł po schodach) do ogrodu i załatwił się. We wtorek, 12.11.br. zadzwoniłam do Państwa , prosząc o pobranie krwi i zrobienie analizy potrzebnej do wykonania badania tomografii głowy. Zamir zaburzenia i dezorientację. Wcześniej miał również wykonywane badania krwi i moczu, które nie były aż tak złe, jak to sugerowała Pani Dr Cieślik. Wspaniały Lekarz domowy, niestety przyjmuje w Krakowie, więc odległość była zbyt duża (mieszkam poza Wieliczką). Państwa Klinika była najbliżej, a nie przyszło mi do głowy czytać wcześniej opinii, bo na pewno bym nie skorzystała. Przy pobieraniu krwi Zamirkowi w dniu 12.11.br. Pani, która do nas przyjechała, sama stwierdziła że Zamir jest odwodniony. W dniu 13.11.br, podjęłam decyzję żeby podać mu kroplówkę. Wówczas Pani zadzwoniła, informując mnie że Zamira należy natychmiast podłączyć do pompy oczyszczającej nerki, w tym celu musi zostać przewieziony do Kliniki. Nie wahałam się, uwierzyłam. Niestety nikt w Klinice o pompie nawet nie wspomniał. Zamirek miał pozostać w Klinice 24 godziny. Owszem do Pań, które się Zamirkiem zajmowały nie mam żadnych zastrzeżeń, jak już wcześniej pisałam. Ta świadoma decyzja, którą podjęłąm spowodowana była Pani sugestiami. Neguje Pani wcześniejsze leczenie, że nie takie leki, że za dużo. w dokumentacji, którą od Państwa otrzymałam jest: opis badania? - każdy taki może zrobić; rozliczenie wizyty z 12.11.2019r. - dojazd do klienta 50 zł - pobranie krwi 15 zł - profil krwi podstawowy 60 zł OK. - zapłaciłam 13.11.2019r. - badanie krwi 50 zł - kaniulacja 15 zł - wlew dożylni 20 zł - eutanazją 150 zł - dojazd do klienta 50 zł - USG jamy brzusznej 60 zł ? - WĄTPLIWE - koszt kroplówki 15 zł - koszt leków 50 zł - jakich? - koszt utylizacji 435 zł no i łaskawy UPUST 125 zł (14%) - żart. Pomijając chronologię, jest to wręcz ŻENUJĄCE. Nieprzyjemny telefon z mojej strony? - że wystawię negatywną opinię? Mam do tego prawo . Nikogo nie obraziłam, nie wyzywałam. W odpowiedzi odebrałam telefon od Pani Prokurent Kliniki, J. Cieślik, którego celu do dziś nie rozumiem. Nadal podtrzymuję swoją opinie. NIE POLECAM!!!
@przestrzegam Niestety nowi, młodzi pracownicy zupełnie nie przywiązują się do firmy i to cała tajemnica. Kto lubi pracę ze zwierzętami ten jest zadowolony!
W odpowiedzi: Nikt nie poinformował mnie, że zdjęcia USG nie są standardową procedurą, więc skąd mam wiedzieć, że w ogóle takie badanie zostało wykonane, z opisu? Miał problemy z chodzeniem, to prawda - ale związane były z artrozą (zwyrodnienie stawów). Rano 13.11.br. sam z siebie wyszedł do ogrodu (zszedł po schodach) do ogrodu i załatwił się. We wtorek, 12.11.br. zadzwoniłam do Państwa , prosząc o pobranie krwi i zrobienie analizy potrzebnej do wykonania badania tomografii głowy. Zamir zaburzenia i dezorientację. Wcześniej miał również wykonywane badania krwi i moczu, które nie były aż tak złe, jak to sugerowała Pani Dr Cieślik. Wspaniały Lekarz domowy, niestety przyjmuje w Krakowie, więc odległość była zbyt duża (mieszkam poza Wieliczką). Państwa Klinika była najbliżej, a nie przyszło mi do głowy czytać wcześniej opinii, bo na pewno bym nie skorzystała. Przy pobieraniu krwi Zamirkowi w dniu 12.11.br. Pani, która do nas przyjechała, sama stwierdziła że Zamir jest odwodniony. W dniu 13.11.br, podjęłam decyzję żeby podać mu kroplówkę. Wówczas Pani zadzwoniła, informując mnie że Zamira należy natychmiast podłączyć do pompy oczyszczającej nerki, w tym celu musi zostać przewieziony do Kliniki. Nie wahałam się, uwierzyłam. Niestety nikt w Klinicew o pompie nawet nie wspomniał. Zamirek miał pozostać w Klinice 24 godziny. Owszem do Pań, które się Zamirkiem zajmowały nie mam żadnych zastrzeżeń, jak już wcześniej pisałam. Ta świadoma decyzja, którą podjęłąm spowodowana była Pani sugestiami. Neguje Pani wcześniejsze leczenie, że nie takie leki, że za dużo. w dokumentacjii, którą od Państwa otrzymałam jest: opis badania? - każdy taki może zrobić; rozliczenie wizyty z 12.11.2019r. - dojazd do klienta 50 zł - pobranie krwi 15 zł - profil krwi podstawowy 60 zł OK. - zapłaciłam 13.11.2019r. - badanie krwi 50 zł - kaniulacja 15 zł - wlew dożylni 20 zł - eutanazją 150 zł - dojazd do klienta 50 zł - USG jamy brzusznej 60 zł ? - WĄTPLIWE - koszt kroplówki 15 zł - koszt leków 50 zł - jakich? - koszt utylizacji 435 zł no i łaskawy UPUST 125 zł (14%) - żart. Pomijając chronologię, jest to wrecz ŻENUJĄCE. Nieprzyjemny telefon z mojej strony? - że wystawię negatywną opinię? Mam do tego prawo . Nikogo nie obraziłam, nie wyzywałam. W odpowiedzi odebrałam telefon od Pani Preokurent Kliniki, J. Cieślik, którego celu do dziś nie rozumiem. Nadal podtrzymuję swoją opinie. NIE POLECAM!!!
Rzeczywiście klinika jest świetnie wyposażona, ale problem w tym, że nie tyle sprzęt leczy a przede wszystkim ludzie. Ci jednak nastawieni są wyłącznie na drogie zabiegi, byle wyciągnąć od ludzi pieniądze. Proponowane są nocne operacje - bo drożej - pod pretekstem ratowania życia. Najsmutniejsze jest to, że wszystko odbywa się kosztem zwierząt i nerwów właścicieli, którzy nastraszeni robią wszystko by ratować życie pupila. Na stronie WWW kliniki można przeczytać "stawiamy sobie za cel stworzenie zespołu lekarzy specjalistów, którzy dzięki doświadczeniu, współpracy z ośrodkami naukowymi najlepszej klasy sprzętowi oraz najnowszym technologiom będą świadczyli usługi najwyższej jakości." Szkoda, że klinikę otworzono, zanim stażyści podjęli się trudnej opieki leczenia zwierząt
Opieka weterynaryjna na najwyższym poziomie. Lekarze i technicy podchodzą z sercem do każdego zwierzątka. Klinika bardzo dobrze wyposażona. Można wykonać bardzo szeroką diagnostykę. Dodatkowo na miejscu znajduje sie sklep zoologiczny co jest dla mnie dużym plusem . Na pewno będę stałym klientem i polecam wszystkim! :)
Mega opieka :) POLECAM
Miałam okazję korzystać z usług kliniki Sol-vet. Pracują profesjonalni lekarze .Klinika jest świetnie wyposażona,panuje tam bardzo przyjazna atmosfera,która pozwala spokojnie powierzyć leczeniu i opiece naszego psiaka Lubię atmosferę w Klinika Weterynaryjna Sol-Vet Sp. z o.o. za: Profesjonalizm lekarzy i troska o każdego zwierzaka .Szybka pomoc. Estetyka .Po prostu klinika jest przytulna.
Bardzo miła atmosfera, super obsługa klienta, i fachowa robota ????