Witam, Lecznica Sowa- odradzam, naciągacze bazujący na nie wiedzy klientów, sprawiający wrażenie jakby nie do końca sami wiedzieli o czym mówią. Jedyna zdolność jaką posiadają to robienie certyfikatów.
Proszę o konkrety.chodzę tam ze swoimi zwierzętami od 20 lat i mam inne doświadczenia. Beata
W Opocznie w budynku Inspektoratu Weterynarii zwolniaja sie panstwowe lokale pod wynajem na lecznice. Szczegoly na miejscu u lekarza powiatowego, idzie sie dogadac.Dla czlonkow parti za symboliczna zlotowke.
i co się dalej podziało po tej informacji? ktoś się zgłosił, ktoś coś wynajął? kto ostatecznie jest odpowiedzialny za całą lecznicę, ile osób zarządza i jaka była ostatnia najważniejsza decyzja podjęta wobec instytucji? jakie warunki pracy teraz tu występują?
Cześć, wiecie może coś na temat aktualnej pracy tutaj w lecznicy, czy przyjmują? A jeśli tak to na jakich warunkach? Opinie z tego co widzę trafiają się różne ale jak widać chyba sytuacja sytuacji nierówna?
Trafiłem tutaj z moim psem staruszkiem z polecenia wraz z kompletem badań krwi, usg na które wydalem ponad 200 zł w innej lecznicy. Lekarz w Sowie - chyba szef ? przez ponad 20 minut przepytywał mnie o różne rzeczy jednocześnie badając psa. Ku mojemu zdziwieniu nie był zainteresowany badaniami. po wszystkim przez następne pół godziny tłumaczył na co cierpi mój pies, jak dalej będzie wyglądała jego starość i co zrobić żeby mu pomóc . na koniec poprosił o wyniki badań - ręce mi opadły bo wszystko się potwierdziło . Szkoda że u nas nie ma takich lekarzy bo wszyscy leczą wyniki badań. WIELKI SZACUN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Też tak miałyśmy. Obsługa kompetentną, miła i działającą uspokajająco, nie kumulują stresu.
Jeśli zależy Ci na zwierzaku to nigdy tam nie idź.
Znakomita lecznica, profesjonalny i cudowny personel. Szczególne podziękowania dla znakomitej Pani Doktor Joanny Burnus i jak zwykle (znam lecznicę od 15 - u lat) nieocenionego Pana Doktora Spocińskiego. Cały personel ze wspaniałym podejściem do zwierząt, co niestety, w innych lecznicach nie jest standardem. Jeszcze raz gorąco polecam i serdecznie dziękuję.
Wielokrotnie pomogli w trudnych przypadkach kotom syna i mojej dziesięcioletniej yoreczce. Polecam wszystkim
Z całego serca dziękuję za pomoc mojemu kotu. Z odgryzionym kawałkiem łapy przyjechaliśmy do lecznicy ok. godziny 18. w sobotę ( było wtedy w dodatku jakieś święto - wszystko pozamykane). Rana była bardzo poważna (ścięgna na wierzchu, brak mięśni, nerwów), nadkażona . Dwukrotny, za każdym razem pięciodniowy pobyt w szpitalu, połączony z profesjonalną opieką, codziennymi opatrunkami, laseroterapią sprawił, że teraz (minęły dwa miesiące) nie ma już śladu po ranie. Dodam, że zabiegi nie zrujnowały mojego budżetu, a nie ukrywam, że obawiałam się tego w związku z tak skomplikowanym leczeniem. Profesjonalizm, serdeczność, wrażliwość, oddanie zwierzakom, pasja - te określenia przychodzą mi do głowy, gdy myślę o pracownikach Sowy. Bardzo, bardzo dziękuję. Kot jest jak nowy i nawet nie wie ile miał szczęścia:)
Chciałam podziękować za opiekę nad moją sunią Zuzią , która dzięki opiece lekarzy z Lecznicy SOWA przeżyła 15 lat. Bardzo trafne są szczególnie konsultacje lekarza od chorób wewnętrznych i kardiologii.....
Bardzo dziękuję wszystkim pracownikom Lecznicy Sowa za wyleczenie mi mocno skaleczonej łapki. Jestem kotkiem wolnożyjącym i gdyby nie weterynarze z Sowy, ich zaangażowanie oraz dobre serduszka ( bezinteresowne), już bym nie żył. Będę polecał Sowę wszystkim chorym kotom z mojego podwórka. Miału! Miału!
Lecznica zamknęła swoją działalność czy można przywieźć swojego pupila ?
Najgorsza lecznica jaka może być ,nie polecam wykończyli mi tam już drugiego psa a pieniądze potrafią brać.Nic tam się nie zmieniło nadal uśmiercają a nie leczą.
Pracujący tam ala specjaliści dlaczego ala? Może przytoczę sytuację : prosze pobrać krew na hcm , na co ala specjalistka pyta a co to jest ???? i pyta mnie do jakiej probówki ma to pobrać...?! Ja mowie ze nie wiem, Pani powinna wiedzieć, po czym sprawdziła w Internecie i już wiedziała, kota kuła igłą 3 razy , nie u miała kompletnie pobrać krwi! Po tym dostalam telefon ze próbka która została pobrana była na skrzyp a nie EDTA! Ludzie ja sie pytam kto tam pracuję? Koniec z końcem musiałam drugi raz kociaka przywieźć i znowu był kłuty! Dodam iż wcześniej byłam 3 razy gdyż nie mierzę jedną miarą ale niestety i z reszta również były problemy , więcej tam nie pojadę! ABSOLUTNIE NIE POLECAM TEJ LECZNICY!
Witam, pragnę podzielić się moją historią, ponieważ w sposób jaki potraktowano nas w lecznicy Sowa , było karygodne. Trafiliśmy tam w niedzielę, ze wskazaniem do usg brzucha, dodam że w niedzielę jest bardzo ciężko wykonać usg, nawet jeśli lecznica jest całodobowa, po prostu nie ma lekarza który potrafi to zrobić . Nasz owczarek ma dopiero 6 lat i wcześniej nie przejawiał cech poważnej choroby. Lekarza który nas przyjmował , a później wykonał usg , był mało powiedzieć nie zadowolony pojawieniem się naszym w lecznicy, zadawał nam dziwne pytania dotyczące naszego pojawienia się w lecznicy na usg, wcześniej sam kazał przyjechać gdy rozmawiałam z nim przez telefon.Ważne, aparat do usg to archaik , mało dokładny, po krótkim badaniu , stwierdził że część śledziony jest zjedzona przez raka i wszystko się rozlało , więc musimy podjąć decyzję już teraz o uśpieniu naszego Bazylka , bo jeśli go otworzy to nie daje gwarancji ,że przeżyje do następnego dnia lub już się nie obudzi , przeżyliśmy szok, lekarz cały czas przedstawiał nam coraz gorszy scenariusz, widać było że nie miał ochoty zająć się naszym psem , po ochłonięciu zdecydowaliśmy o konsultacji w innym gabinecie, choć lekarz z Sowy był nastawiony sceptycznie i nie dawał żadnych szans. Wykonaliśmy usg jeszcze tego samego wieczoru w innym gabinecie, nasz Bazyl jest po operacji , czuje się świetnie , ma apetyt i jest pełny energii. Ludzie, lekarzy weterynarii , co z wami , czy naprawdę swój zawód wybraliście tylko dlatego bo innego nie było . Nie polecę nikomu tej lecznicy, brak tam uczuć i zrozumienia zarówno dla zwierząt , jak i ich właścicieli .
U mnie było podobnie ale z kotem. Zdarli kasę podczas badań po czym stwierdzili, że nie ma dla niego ratunku i powiedzieli otwarcie, że jeszcze najlepiej dzisiaj będzie kota uśpić. Oczywiście w innej lecznicy udało się kota wyleczyć i to za mniejsze pieniądze. Nie polecam nikomu.
JEDNA Z NAJGORSZYCH LECZNIC W ŁODZI !!!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Całodobowa Lecznica i Szpital dla Zwierząt SOWA?
Zobacz opinie na temat firmy Całodobowa Lecznica i Szpital dla Zwierząt SOWA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Całodobowa Lecznica i Szpital dla Zwierząt SOWA?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 1, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!