Firma pełna hipokryzji i braku poszanowania dla pracowników. Hasła o work-life balance, use your voice to tylko puste gadanie. Jak przychodzi co do czego to pracownik przestaje się liczyć. Kłamstwo w tej firmie jest obecne na każdym szczeblu. Kłamią managerowie, kłamią AVP i VP i kłamie cały management, co zresztą widoczne udowodniono podczas wdrażania mybenefit. Scott przestał sobie już radzić z sytuacją w firmie. Mam na myśli ogromną frustrację i rotację. Popełniono przez ostatnie 2-3 lata masę błędów, których efekty widoczne są dzisiaj. Żeby jakoś spełniać cele i oszczędności narzucone na Polskę, oszczędza się na pracownikach i w twarz im się kłamie, że sami tego chcieli to dla ich dobra. Zabierali płatne OT - to dla waszego dobra, bo work-life balance. Zabierali pieniądze z social fund i zmuszali do multisporta - chcieliście multisporta, a dla nas jest ważne wasze zdrowie i kondycja. Ucinali pakiet Luxmed - i tak oferujemy więcej niż rynek. Work from home - nikt was nie zmusi do pracy z biura. Dzisiaj przyszedł mail, że jak ktoś nie będzie chodził do biura to się może skończyć wypowiedzeniem. Teraz zabrali pieniądze z social fundu i zamiast tego jakieś śmieszne punkty - sami tego chcieliście w ankietach, mówiliście o tym na town hallu, więc wam to dajemy, a po drugie ustawa nas zmusza. Jak ludzie na yammerze zrobili burdę, to się okazało, że nagle łaskawie pozwolą wykorzystać to na zakupy spożywcze, ale tylko raz i przez 2 miesiące. Dodatkowo (usunięte przez administratora) tekst Scotta, że niewłaściwe komentarze bedą uswane. Ludzie! Opamiętajcie się, bo oni wam plują w pysk i mówią wam, że pada deszcz. Szanujcie się. Szukajcie sobie innej pracy i opuszczajcie ten cyrk. Naprawdę jesteście warci tego, żeby być szanowanym w miejscu pracy. Życie jest za krótkie, żeby marnować czas na firmę, w której jesteście tylko numerkiem, który łatwo można zastąpić. A jak będziecie za dużo pyskować to szybko was ukarają.
Pracuję w tej firmie 9 lat. Nic dodać nic ująć, a z roku na rok zamiast lepiej jest coraz gorzej. Człowiek pracuje i się stara, a tu śmiechu-warte bonusy i podwyżki takie, że na waciki może nie wystarczyć. Kiedyś chociaż ta firma się broniła możliwością szybkiego awansu, teraz tu nie ma nic, czego choć minimalnie ambitna i szanująca osoba by oczekiwała. Zdecydowanie nie polecam i jak możecie to omijajcie szerokim łukiem
Młodzi ludzie z SS, widać, że brakuje wam doświadczenia w jednym obszarze - mianowicie Internet nie jest od sądzenia się z pracodawcą anonimowo. Jeżeli nie pasuje wam płaca, styl pracy etc. to zamiast narzekać, warto poszukać nowej. Obawiam się jednak, że zwłasza Ci, którzy tak hojnie smarują na swoich byłych/obecnych pracodawców wszelkie anonimy nic a nic poza wyładowywaniem swojej frustracji nie zyskują. Ani tu ani w firmie. I strach was zatrudniać też gdzie indziej, jeżeli macie takie podejście. Miałam znajomą która w Stejcie pracowała. Owszem intensywnie, ale myślicie, że gdzie indziej w dużej firmie, gdzie trzeba wyrobić wynik lub małej, gdzie trzeba namaić klienta, lub średniej, gdzie często są różni ludzie JEST LEPIEJ? Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale na to też się zgadzasz, jeżeli widzisz, że sytuacja niezmienna pomimo chęci zmiany. Obudźcie się młodzi, bo rozumiem stres i rozczarowanie, ale wolność słowa uważam ma swoje granice i nie ten adres, bo po to macie koordynatorów, żeby z nimi rozmawiać, a nie wszystkich zainteresowanych i nie w Internecie.
I w mojej ocenie nie liczy się kto ile chce zarabiać czy gdzie pracuje tylko realnie co sobą reprezentuje. Czy ma wyższe wykształcenie? Czy jest samodzielnym specjalistą? Czy ma doświadczenie? Czy zna język? Czy jest jak 50 innych osób na tej samej pozycji? Czy jest kierownikiem? Suma wszystkiego daje sumę zarobków. Tak wygląda rzeczywistość. Oczywiście nie zgadzam się na okłamywanie ludzi, ale Ci ludzie też muszą też wiedzieć, że w dużych firmach zwalnia się jednym mailem 200 osób, że nie ma znaczenia ile lat tam jesteś i tak, może nie być owocowych wtorków, ani nawet wyjść integracyjnych (horror dla introwertyków i neurotyków).
Siemanko, orientuje się ktoś ile będą dawać bonusów rocznych i podwyżek ? :D Wiem, że budżet został ograniczony (usunięte przez administratora)
Klepacze za to roszczeniowi. Nie odróżniają debetu od kredytu ale pierwsi lecieć po bonus i zdziwko jak to tak mało..
Zachoeujecie sie jak niedojrzali ludzie krytykujecie. Proponuje zaczac sie uczyc pojsc na uniwersytet na studia kierunek finanse. I zaczac czytac madre ksiazki.Wasze zachowanie jest okropne.
Dokładnie tak jest. Może i dobra firma na start, do poziomu SA. Ludzie z doświadczeniem nie mają czego tu szukać, rozczarują się i nikt ich nie doceni.
Jawny kompletny brak szacunku do pracownika, gdyby zatrudniali tu małpy to by dawno juz wezwano organizacje ratujące je od złych właścicieli. Kolonialny statek w herbie jednak zobowiązuje, aczkolwiek za grube miliony zmieniono ostatnio na logo 3-ch kresek; która symbolizuje że jesteś zawsze pod kreską; na działający sprzęt, prezent świąteczny czy nawet na długopis dla pracownika nie ma ani grosza, ale na zmianę loga gdzie niemowlę przejechało się krzywo kredką już tak. Kłamstwo, stres, toksyczna, atmosfera. Dodam też że wszyscy są pracownikami klatki sciółkowej; zdalna praca choć w pełni możliwa jest tępiona, oczywiście nie dla szefów; oni potrafią przekroczyć Atlantyk na jeden dzień biznes klasą by wypić whisky, zjeść kanapkę, i że stucznie zrobionego tłumu (obecność dla szeregowych obowiązkowa) głosić puste hasla o szacunku a zarazem jak to zaraz nie zwolnią wszystkich bo nie ma pieniędzy. Potem wracają by liczyć zyski większe od PKB większości krajów.
Pieniedzy nie ma na nic, to prawda. Idz o cokolwiek popros to nie. Pomijam fakt, ze nie ma na podwyzki i premie, ktore sa na poziomie Lidla. Nie ma tez na rzeczy takie jak: -porzadny dlugopis za 2 zl -zeszyty -kubki (trzeba swoje nosic) -kawa najtansza, ktorej sie nie da pic Ogolnie ta firma w 4 lata zaliczyla taki spadek, ze z miernej firmy zrobil sie chl*w.
za to kasa na monitorowanie goworku i usuwanie postów o bezsensownym przymusie pracy z biura jest
Jakie w tym roku beda eventy firmowe? Co to jest to w czerwcu? Zastapi wrzesniowe party?
Dostaniesz opaske i 3 rozwodnione piwa na glowe i do domu. Oficjalnie bedzie to zaprezentowane jako dbalosc o kulture na party, a w rzeczywistosci wiadomo, ze ma byc jak najtaniej.
Ale o czym mowisz? Ta impreza w czerwcu jest przdciez otwarta dla rodziny. Bedzie jeszcze cos we wrzesniu?
State Street to najgorsza firma w jakiej pracowalem.. Bardzo niskie zarobki. Ludzie wbija Ci noz w plecy szybciej niz skonczysz okres probny. Zalosci menagerowie, o bardzo niskiej kulturze „ZERO”
Zgadzam się, niezrównoważeni psychicznie szefowie, atmosfera - totalne dno, i również nie polecam.
Jakie zarobki brutto można liczyć na senior otc derivatives specialist?
umówienie na 2 etap rozmowy 01.06.2023 i proszę sobie wyobrazić ,że Pani z Indii mnie poinformowała,ze przeszedłem pozytywnie ostatni etap i że wysyła gdzieś oferte mojego zatrudnienia i do dnia dzisiejszego podkresla mi że przeszedłem pozytywnie ale nie otrzymała jeszcze akceptacji zatrudnienia. O co chodzi? W jaki sposób się moge dowiedzieć o co biega i ile jeszcze trzeba czekac?
typowe rekrutacyjne
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy można dostać zgodę na pracę zdalną spoza terytorium Polski (z innego kraju, gdzie SS też ma biura)? Choćby tydzień lub dwa na rok.
A jak pracuje z domu to jak manager wie czy klepie czy ogladam Netflixa?
@Hania wypraszam sobie to chamstwo. @Maria mogą sprawdzić przez Citrixa miejsce logowania po IP.
Musisz o takie rzeczy pytać managera. Nie z każdej lokalizacji możesz pracować (chociażby ze względu na bank centralny), plus nawet jeśli to Host Location to też niechętnie do tego podchodzą. To kwestia indywidualna i ma też związek z charakterem Twojej pracy i działu do którego należysz
jak szybko znikają wpisy o bezsensownym przymusie pracy z biura xD za każdy zgłoszony post dostają 2 punkty bravo i pierwszeństwo wejścia do kuchni po banany tak wygląda to wasze sustajnbility dajwersity worklajf balans
Nie ma budżetu na zatrzymywanie pracowników, jest friz, bo trzeba mieć środki na moderowanie GoWork. Napawajcie się tym komentarzem, bo za moment zniknie. :)
Tutaj nigdy nie bylo i nie bedzie budzetu na nic. Pracuje juz 6 lat i nie bylo ani jednego roku, gdzie nie bylo mowione, ze nie ma budzetu.
Jak nie było jest budżet żeby raz na 3 miechy się nawalić po godzinach pracy chyba że cenisz sobie czas prywatny i olewasz takie akcje wtedy ty nie masz budzetu ale inni maja wiecej zeby sie napic
Plus raz w roku jest impreza z limitem alkoholu na osobe. Ile bylo ostatnio? 3 piwa na osobe?
W przyszłym tygodniu ma być konkretne info o zwolnieniach. Jakieś większe przecieki?
Siemanko, orientuje się ktoś ile będą dawać bonusów rocznych i podwyżek ? :D Wiem, że budżet został ograniczony (usunięte przez administratora)
Podwyżki bonusy na poziomie A1-SA będę podobne lub trochę mniejsze niż rok temu. Podwyżki na poziomie Officer -VP mają być mniejsze o 20-40 procent
Jak dostanę podwyżki 200 zł to będzie trzeba w trybie natychmiastowym składać wypowiedzenie, bo za te pieniądze to jest jedynie marna egzystencja i liczenia każdej złotówki. No nic, odbiorę bonus i ewakuacja z tej company spierdolenia :) Dzięki za info, trzeba rozsyłać CV :D
I Oto chodzi. Oto chodzi firme, zeby w bialych rekawiczkach ludzie sami sie pozwalniali i oto chodzi na rynku pracy, zeby zmieniac jak Ci nie jest wygodnie. Nie rozumiem ludzi, ktorz y narzekaja i siedza w tym samym mkiejscu. Złoz wypo jyz teraz. Szybciej opuscisz ten przybytek rozpaczy. Mowisz 200 zl, a zrobi Ci rozn8ce jak dostaniesz 500? Nawet 800? Zeby pracowac w tym cyrku
Średnio koło 6 procent będzie w tym roku , na A1 trochę więcej. Zależne też od oceny i od tego ile terez masz
6 provent od wyplaty rocznej da miesiecznie tyle samo co od wyplaty miesiecznej :) jednorazowy bonus jest od wyplaty rocznej i nie przekracza on 5 procent raczej
Byly czasy, ze sie dostawalo 3-4%, a nawet 1%, wiec te 6% to nie tak zle jak na State Street. Chociaz inflacja za zeszly rok to ponad 10%, wiec teraz pracujesz realnie za mniej.
No i czemu piszesz bzdury?Podwyżki będą od 4 do 5% w zależności od tego kiedy dołączyłaś, również dostaniesz bonus roczny.
xD chciałem napisać że jak to mozliwe skoro w marcu 2023 bylo wyrównanie do 5k ale przecież zatrudnieni i awansowani w Q4 nie dostają podwyżki w Q1, to jest niemożliwe że firma tak zrobiła a1 xD
stejt jeszcze specjalnie przytrzymał wszystkich miesiąc przed faktycznym zatrudnieniem, bo inaczej a1 z Q4 2022 tez musiałyby dostać wyrównanie xd
Nie, większość a2 ma 6tys do 6.5 brutto
a2 mają max 6-6.5k brutto w stejcie 8k może trochę ponad to dostają seniorzy XD z resztą całą rozpiskę jak kto ile zarabia wysyłali raz przez to, że weszło nowe prawo, które wymaga tego by zarobki na danym stanowisku były jawne
W SSB pracuja zwykli klepacze, ktorzy nie maja wiedzy finansowej. Nikt im wiecej nie da.
czesc ) mozesz mi powiedziec czy w state street jest mozlisc pracy remote z kazdego kraju? Jakie sa widelki $$$ ?
oczywiście ze tak, jako a2 się mieszczę w tych widłach i nie mogę z tego copium w powyzszych komentarzach że ludzie na pewno tyle nie mają na a2, że SA ma tyle xD
to gratuluję i tak jesteś dojony bo w innych firmach dają tyle albo i więcej za juniora XD jeśli nadal pracujesz w SS to również nie masz jakieś specjalistycznej wiedzy finansowej i wciąż jesteś jednym z klepaczy, którzy dzień w dzień robią to samo bo kto mądrzejszy już dawno pracuje w innych firmach, które oferują o wiele więcej i warunki pracy są tam normalne
nom jestem tak bardzo dojony a realnie pracuję godzinę dziennie, jestem tak zarobiony aż mi pot po jajach leci xD już kilka razy poplułeś się o tych innych firmach to może powiedz która to taka firma która daje 8 brutto za juniora xD
State jest jaki jest, ale już nie (usunięte przez administratora)głupot ze 7k-8k brutto dostają w innych korpo juniorzy. To finanse a nie IT i to nie są juniorskie stawki w naszej branży.
Klepacze za to roszczeniowi. Nie odróżniają debetu od kredytu ale pierwsi lecieć po bonus i zdziwko jak to tak mało..
(usunięte przez administratora)
Mnóstwo ludzi chce dojeżdżać do biura . Nie potrzeba pracy zdalnej
Witam, czy firma oferuje wczasy pod gruszą ? Na ile można liczyć?
Nie, w stejcie świadczenia socjalne są realizowane przez platformę my benefit, gdzie co miesiąc dostajesz doładowanie na 120pkt. 1pkt = 1zł, punkty są do wykorzystania np w empiku, bonito, allegro w niektórych kategoriach itp. Bonus na święta jest wypłacany w ten sam sposób
Wiecie co mnie zaskakuje? Ta firma istnieje w Polsce 20 lat. Przez 20 lat ludzue tutaj narzekaja, odchodza, przychodza nowi i nic sie nie zmienia. Nie zmienia sie, bo firma notuje gigantyczne zyski. Nikogo nie interesuje co wy uwazacie. Maja byc pieniadze i sa Teraz z waszego punktu widzenia. Robiliscie jakies tam studia. Kosztowalo to was 5 lat zycia, troche czasu i pieniedzy. Czy wy serio chcecie w tym korpo spedzic reszte zycia? Naprawde nie ma ambicji poza klikaniem i robieniem na jakiegos goscia, co smazy jaja na plazy? Dzisiaj zarabiacie te 4k. Ile to bedzie po 10 latach w korpo? 10k? Co wam te 10k zmieni? Bedziecie mieszkac w bloku, po pracy ogladajac tv i cala kase bedziecie pakowac w dzieci zyjac jak robaki. Wezcie swoj los we wlasne rece i przestancie pracowac w korpo, gdzie was wyciskaja jak cytryne.
SA awans wew. jakie są dolne widelki ? operacje
Przecież dla A2 minimum to 7,5k zł brutto. Jak to możliwe że minimalne widełki dla SA są niższe niż A2?
To chyba zależne od działu. Podobno niektóre A2 po awansie wewnętrznym dostają 6200 brutto ????
Każdy dział dostaje inny budżet więc różnice płacowe w tej firmie są gigantyczne. To State Street jest tu trollem, nie komentujący.
(usunięte przez administratora)
To najgorsza firma w Krakowie wśród korporacji (nie wiem jak w Capgemini, słyszałem, że tam żenujące zarobki - no ale w State też nie powalają), bardzo serdecznie polecam opuścić ten przybytek i wszelkie działy operacyjne - praca w korpo może być naprawdę normalna, nie trzeba być od razu programistą, żeby być szanowanym w miejscu zatrudnienia.
Ujmę to tak: na fali pracy zdalnej zaczynałem z kolegą w SS. Po 3 miesiącach odpadł, bo przeraziło go, że nikt nie miał chęci ani czasu wytłumaczyć mu podstaw, a bywały sytuacje, że jako new hire zostawał sam na nadgodzinach i nie miał nawet pojęcia co zrobić, przeszedł do Cap. Po pierwsze chłop przez 2 lata chyba nigdy nie przepracował pełnych 8h dniówki, w trakcie pracy miał czas zrobić zakupy, wyjść na miasto etc, magia tygodniowych DL, po drugie w ciągu 2 lat był już seniorem nie starając się zbytnio o nic i tulił już prawie 2x tyle co ja mimo psich stawek, a ja w tym czasie dostałem zaledwie obietnicę awansu na A2 "jak będzie budżet", co w zespole gdzie było kilkadziesiąt osób i po 2-4 awanse na cykl trwało. Najlepiej podsumuje to chyba rozmowa z managerem na koniec tej przygody. Na pytanie czy mogą mnie jakoś przekonać do zostania w firmie odpowiedziałem, że mogą przebić ofertę nowego pracodawcy, czyli 7800, usłyszałem że ok, mogę dostać 7500 w kolejnym kwartale i to JEŚLI utrzymam ocenę 4 xD #matematykaSS
Cytuję Szefa OLO Czuję się wytypowany do odpowiedzi, więc przedstawię jak to wygląda z mojej strony. Pracuję w State Street już dobre kilka lat. Zaczynałem od A1, byłem SA, potem na fali awansów wszystkich SA na officerów dostałem to stanowisko - zresztą gdzieś pewnie jest mój post o tym. Jeśli chodzi o awanse to nie wiem czy jesteście świadomi, ale w większości przypadków nie awansuje się ludzi z dnia na dzień. Managerowie planują kogo by chcieli awansować i następnie z tą osobą się pracuje nad tym. Przekazujemy informację, co taka osoba powinna zrobić do awansu, dajemy nowe zadania, zachęcamy do wyjścia z inicjatywą. Te małe kroki, sukcesy skutkują wyższą oceną na snapshot. Awans musi iść w linii z oceną na snapshot. Jeśli chcemy kogoś awansować to musimy pokazać, że faktycznie ta osoba na taki awans zasługuje. Snapshoty muszą to potwierdziać, bo inaczej pojawiają się dodatkowe pytania, dlaczego chcemy awansować kogoś, kto na to w żaden sposób nie zapracował. Z tego powodu do tych awansów musi się przygotować my i pracownik. Musimy też być pewni, że ten ktoś na awans zasługuje. Manager dodatkowo musi przygotować uzasadnienie, dlaczego ta osoba powinna być awansowana, a następnie dostać kilka approvali. Wyobraźcie sobie teraz taką sytuację. Mamy rok 2022. Spotykamy się z pracownikem na 1to1 i rozmawiamy szczerze, że chcielibyśmy dać więcej obowiązków, widzimy w nim lub w niej potencjał i zaczniemy pracować nad awansem. Ten pracownik robi dużo, stara się, dajemy mu dobrą ocenę na snapshot i planujemy, że jak tak dalej będzie to w 2023 awansujemy tę osobę przy kolejnej puli awansów. Pod koniec roku 2022 słyszymy o jakimś freezie, ale nie bardzo ktokolwiek jest nam w stanie powiedzieć ile to potrwa. Przychodzi rok 2023, wszystkie pozycje na myworkday zostają zamknięte i wszyscy słyszymy, że freeze, który zawsze trwał do końca marca, tym razem potrwa dłużej, ale nie wiemy ile. Idzie się do AVP, VP, MD, pytamy Scotta i słyszymy, że nic nie wiadomo. Tym samym cały nasz plan, przygotowania, praca z tym pracownikiem idzie na marnę. Pracownik czuje się (usunięte przez administratora) my też i jedyne co możemy zrobić to dotrzymać naszej obietnicy, że ten awans będzie tylko nikt nie wie kiedy. Nam, jako managerom, naprawdę zależy, żeby doświadczeni pracownicy zostali w firmie. Każde odejście dla nas to dodatkowy problem, bo musimy szukać, rekrutować, przerzucać pracę na mniejszą liczbę osób. Dodatkowo wraz z pracownikiem odchodzi wiedza i doświadczenie, które zebrał. Przychodzi nowa osoba, którą od zera musimy szkolić. Uwierzcie mi, że wolelibyśmy mieć stabilny zespół, z minimalną rotacją i chodzić na kawę niż ciągle się zastanawiać jak te taski upchać, żeby nie zrobić krzywdy ani sobie, ani pracownikom. Co więcej, my nie mamy żadnych narzędzi, żeby was zatrzymać. Wasze pensje nie są zależne od nas, nie mamy budżetu na kontroferty, nie mamy czego wam dać, żeby was przekonać do pozostania. Uwierzycie mi albo nie, ale dla nas te podwyżki rzędu 2-5%, które dostajecie są tak samo pluciem w twarz jak dla was. My wam musimy to komunikować i dobrze wiemy, że jak poszukacie pracy gdziekolwiek to dostaniecie lepsze warunki. Sami nie mamy już ochoty poświęcać czasu i energii na szkolenie nowego pracownika, bo wiemy, że i tak nam za chwilę odejdzie, a my jesteśmy bezradni.
Tylko ze ja przed zmianą działu mimo że wiedzę miałam/em nie mniejsza niz SA, obowiązki podobne jak SA, usłyszałem/am 'sory teraz są nowi, musimy się najpierw na nich skupić, w przyszłości może znajdziemy dla Ciebie czas'. W końcu dostałem/am ten awans, ale on już po takim długim okresie nie cieszył.
Czy kto jest mi w stanie powiedzieć w jakim mniej więcej przedziale zarabiają seniorzy? Jakieś widełki? Będę wdzięczny.
A1- 5,5 -6,5 k z zewnątrz (najczęściej 6k) A2 7-8 wewnątrz, z zewnątrz do 9 w zależności od potrzeby, doświadczenia SA 9-9,5 z wewnątrz, z zewnątrz do 11k w zależności od doświadczenia Officer 12-13 z wewnątrz, z zewnątrz do 16k. Mowa o operacjach, w IT , Finetech więcej.
Jeśli mam poniżej dolnych widełek, kiedy mogę negocjować kwotę? Na TCP kwoty podane z góry
Nie ma czegos takiego jak negocjacja pensji w trakcie zatrudnienia. Kiedys byl budzet na zatrzymanie pracownika. Dzis juz tego nie ma. Twoj manager nie ma zadnych narzedzi, zeby Cie zatrzymac.
Jest budżet na zatrzymanie ale musisz rzucić papierem i najlepiej mieć już jakieś potwierdzenie, że gdzieś Cię chca wziąć i najlepiej za lepsza kasę. Bez tego trudno negocjować stawkę. Mam tylko 1 przypadek managerski gdzie mi się udało dostać approval dla pracownika o parę stów podwyżki . Inna sprawa że też rzadko po podwyżki ludzie przychodzili ale warto o tym rozmawiać i jak się jest dobrym jest szansa że Ci ja tcp rzuca trochę więcej niż osobie która o tym nie dyskutuje. Najlepiej aplikować gdzieś wewnętrznie jak masz stagnację wewnatrz departamentu. Trochę pozycji się już otwiera więc można próbować.
U mnie nie ma budzetu na zatrzymanie. Faktycznie kiedys mielismy budzet i dawalismy pracownikom. Od zeszlego roku VP mowi, ze jest zamrozony i jak A1 odchodzi to zamykamy pozycje. Jak A2 albo SA to probujemy awansowac. Nie ma zatrudnienia z zewnatrz. Jestem off w operacjach.
U mnie w zespole przez caly 2023 odeszly 2 A1 - obie pozycje zamkniete i jedna A2. Tutaj byl awans A1 na A2 effective April 24.
Chcialbym dodac, ze rozumiem frustracje pracownikow, przynajmniej u mnie w departamencie. Pracowalismy z A1 i A2 nad awansami. Mieli jasne wskazowki co trzeba zrobic do awansu. Byly obietnice z naszej strony, ktorych jako managerowie nie dotrzymalismy, bo freeze nie jest zalezny od nas. Jak uslyszalem na jednym z leadership meeting "Interes organizacji jest wazniejszy niz interes jednostki czy zespolu". Tez tracimy w oczach pracownikow, jesli nie jestesmy w stanie dac im awansow, na ktore zasluzyli i zapracowali.
Czy od maja będą puszczać kolejne awanse z A1 na A2? Czy znowu czekamy na bliżej nieokreślony termin?
Ocena 4, a podwyżka 300zl brutto. Doceniają pracownika na każdym kroku, dostałem o jakieś niecałe 100 zł więcej od osoby z oceną 3???????? rzeczywiście opłacało się cały rok (usunięte przez administratora) o 100 zł brutto więcej. Mogłem nic nie robić i miałbym praktycznie to samo xd To takie wasze czcze gadanie, że będziesz się starać, będziesz pracować więcej, robić dodatkowe rzeczy to Cię nagrodzimy... Nie dziękuję, banda (usunięte przez administratora) i tyle.
Muszę trochę wziąć Ola w obronę, bo sam miałem kiedyś zespół osób raportujących do mnie w operacjach i mimo, że już sporo czasu minęło to problemy były identyczne, czyli fundamentalne pytanie, jak mam tych ludzi motywować, skoro poza czczą gadką nie mam żadnych narzędzi. Pretensje do officera to jest w tym przypadku jak wydzieranie się na kasjerkę w biedrze że terminal nie działa.
Po co obiecywać np. "AWANS" jak nie możesz czegoś dokonać własnymi rękoma? Jak w ogóle można obiecywać coś co nie jest w żadnym stopniu od Nas zależne. To jak obiecać deszcz i modlić się wraz z resztą żeby spadł. No lepiej nie mieć pretensji do oficera, a najlepiej do nikogo, ale jak już to zapewne do siebie :D Jak możesz motywować ? W sumie to nie możesz. Z kija i marchewki został Wam kij, ale kijem rzeki nie zawrócisz.
Czuję się wytypowany do odpowiedzi, więc przedstawię jak to wygląda z mojej strony. Pracuję w State Street już dobre kilka lat. Zaczynałem od A1, byłem SA, potem na fali awansów wszystkich SA na officerów dostałem to stanowisko - zresztą gdzieś pewnie jest mój post o tym. Jeśli chodzi o awanse to nie wiem czy jesteście świadomi, ale w większości przypadków nie awansuje się ludzi z dnia na dzień. Managerowie planują kogo by chcieli awansować i następnie z tą osobą się pracuje nad tym. Przekazujemy informację, co taka osoba powinna zrobić do awansu, dajemy nowe zadania, zachęcamy do wyjścia z inicjatywą. Te małe kroki, sukcesy skutkują wyższą oceną na snapshot. Awans musi iść w linii z oceną na snapshot. Jeśli chcemy kogoś awansować to musimy pokazać, że faktycznie ta osoba na taki awans zasługuje. Snapshoty muszą to potwierdziać, bo inaczej pojawiają się dodatkowe pytania, dlaczego chcemy awansować kogoś, kto na to w żaden sposób nie zapracował. Z tego powodu do tych awansów musi się przygotować my i pracownik. Musimy też być pewni, że ten ktoś na awans zasługuje. Manager dodatkowo musi przygotować uzasadnienie, dlaczego ta osoba powinna być awansowana, a następnie dostać kilka approvali. Wyobraźcie sobie teraz taką sytuację. Mamy rok 2022. Spotykamy się z pracownikem na 1to1 i rozmawiamy szczerze, że chcielibyśmy dać więcej obowiązków, widzimy w nim lub w niej potencjał i zaczniemy pracować nad awansem. Ten pracownik robi dużo, stara się, dajemy mu dobrą ocenę na snapshot i planujemy, że jak tak dalej będzie to w 2023 awansujemy tę osobę przy kolejnej puli awansów. Pod koniec roku 2022 słyszymy o jakimś freezie, ale nie bardzo ktokolwiek jest nam w stanie powiedzieć ile to potrwa. Przychodzi rok 2023, wszystkie pozycje na myworkday zostają zamknięte i wszyscy słyszymy, że freeze, który zawsze trwał do końca marca, tym razem potrwa dłużej, ale nie wiemy ile. Idzie się do AVP, VP, MD, pytamy Scotta i słyszymy, że nic nie wiadomo. Tym samym cały nasz plan, przygotowania, praca z tym pracownikiem idzie na marnę. Pracownik czuje się (usunięte przez administratora) my też i jedyne co możemy zrobić to dotrzymać naszej obietnicy, że ten awans będzie tylko nikt nie wie kiedy. Nam, jako managerom, naprawdę zależy, żeby doświadczeni pracownicy zostali w firmie. Każde odejście dla nas to dodatkowy problem, bo musimy szukać, rekrutować, przerzucać pracę na mniejszą liczbę osób. Dodatkowo wraz z pracownikiem odchodzi wiedza i doświadczenie, które zebrał. Przychodzi nowa osoba, którą od zera musimy szkolić. Uwierzcie mi, że wolelibyśmy mieć stabilny zespół, z minimalną rotacją i chodzić na kawę niż ciągle się zastanawiać jak te taski upchać, żeby nie zrobić krzywdy ani sobie, ani pracownikom. Co więcej, my nie mamy żadnych narzędzi, żeby was zatrzymać. Wasze pensje nie są zależne od nas, nie mamy budżetu na kontroferty, nie mamy czego wam dać, żeby was przekonać do pozostania. Uwierzycie mi albo nie, ale dla nas te podwyżki rzędu 2-5%, które dostajecie są tak samo pluciem w twarz jak dla was. My wam musimy to komunikować i dobrze wiemy, że jak poszukacie pracy gdziekolwiek to dostaniecie lepsze warunki. Sami nie mamy już ochoty poświęcać czasu i energii na szkolenie nowego pracownika, bo wiemy, że i tak nam za chwilę odejdzie, a my jesteśmy bezradni.
Wystarczy że ktoś odejdzie i proces zacząłby się sypać - wtedy awans dostaje osoba o której chwilę wcześniej mówili że nie jest gotowa (i prędko nie będzie) na awans :) tak było w moim dziale.
Cóż... u nas dochodzi już do paradoksów, że SA wykonują pracę A1, a bardziej doświadczeni w procesie A1 tą pracę później sprawdzają i poprawiają, bo ludzie poznikali, a przecież nie zdegradują kogoś, bo attrition.
(usunięte przez administratora)
To prawda. Dziaderskie fundusze emerytalne zainwestowały w REIT-y komercyjne, biurowce i teraz oczekują zwrotów z inwestycji. A że REIT-y muszą corocznie wypłacać yield, to robi się ciepło, gdy nie ma tyle hajsu z czynszu powierzchni biurowej. No to co się robi? Zagania się korposzczurki do boxów. Tyle, że nie można tak od razu kazać wracać 5x w tygodniu, no bo jak to? Pandemia nie taka groźna jednak...? Ludzie się buntują przeciw powrotowi...? No to gotuje się żabę najpierw "zachęca" dobrowolnie. Potem 3x w tygodniu (z wyjątkami typu pracujący rodzice dziecka poniżej 5 roku życia). A po paru latach będziecie śmigać w tym waszym kołowrotku znów z biura 5x w tygodniu, zaszczepieni x-nastą dawką eliksiru XDD I tak się żyje w tym korpoświatku XDD
jak sie mocodawcy wielkiego "banku" dowiedzą że doszlo do kostkatingu na papierze toaletowym to sie zaczna domagac obnizenia cen a tak to trzymaja biura tak czy inaczej to co im szkodzi pogonic kleporów godzine rano i godzine wieczorem przez miasto
To prawda że a1 dostały podwyżkę z 5k na 5,5k brutto a nowo zatrudnione a1 dostają 6k brutto? Xdd
Czy ktoś z Was dostał awans na avp w zeszłym tym roku i może podzielić się jaka była stawka na umowie ?
Czemu Hejt, tutaj glownie zale wywalaja osoby bez zadnego doswiadczenia ktore pracuja od 2-3 lat na pozycji A1, myslac ze sa jakas dodatnia wartoscia dla działu. Wiem ile stresu jest przy spotkaniach i zarzadzaniu ludzmi, oni nie bardzo wiedza jak stresujace moze byc takie stanowisko. Powodzonka w awansie :)
Z czego ten stres wynika? Mnie to ciekawi, bo w mojej opinii wynika przede wszystkim z faktu, że nie wszystkie informacje (szczególnie te negatywne) są przekazywane do konsultacji z niższym szczeblem. Tak prawdę mówiąc Ci project menago na spotkaniu w zeszłym roku z Ronem dało do wiwatu pytaniami o jego dzieciństwo. Jak to ma pomóc firmie i pracownikom w rozwoju. Może jeszcze (usunięte przez administratora)treningi z degreeda do tego? Nie mam do końca problemu ze stawkami, wiadomo każdy chciałby więcej zarabiać. Tylko jeżeli na niższych szczeblach pracowniczych SA w dół nie ma kasy a w międzyczasie jest wywalany hajs na (usunięte przez administratora) projekty typu enlighten, które pokazały to co już wiele razy zaznaczane było na BM/TM to było to działanie kompletnie bez sensu... do tego przymuszanie na dojazdy do biur, gdzie nie ma żadnej poważnej przyczyny by tam przychodzić skoro przez COVID dali radę pracować kompletnie zdalnie
Mylisz sie kolego. Spadla produktywnosc na pracy zdalnej i dlatego przykrecili srube. My tu mamy klepac i robic oszczednosci, a nie w domu Netflixa ogladac.
Produktywność to spada po czasie spędzonym na dojazdach i po godzinach spędzonych w hałaśliwym biurze. Na(usunięte przez administratora)im te wszystkie perfect view itd skoro muszą fizycznie nadzorować klepaczy ? Tutejsze prezydęty wykonują polecenia ślepo swoich mocodawców którzy z kolei dostają instrukcje od funduszy "inwestujących" w nieruchomości.
Powodem powrotu do biur byl spadek produktywnosci podczas pracy zdalnej. Niestety, ale trzeba wyciskac pracownikow jak cytryny i stac z batem, bo w domu za wolno klepiemy. Tak tak firma dziala.
Chyba jaka sobie robisz z tym Netflixem i obnizeniem wydajnosci. W dpmu wiecej sie pracuje i siedzi na nadgodzinach.. w jakim dziale pracujesz, ze jest czas na obijanie? Chetnie tam sie przeniose.
nie wiem czy tylko ja to odczuwam, ale na przestrzeni kilku miesięcy wytworzyła się w tej firmie straszna atmosfera korposzczurni, polowania na czarownice, każdy wszędzie słucha aby tylko donieść newsa menadzerowi, konsekwentne dokręcanie śruby i sprawdzanie ile jeszcze korposzczur wytrzyma za marginalne podwyżki, za freezy, za obcięte premie xD przecież pisząc to nie mogę wytrzymać z absurdu tego wszystkiego, zmarnowany czas
Czy nadgodziny są płatne według kodeksu pracy, czytaj podstawa godzinowa +50%? Jak wygląda ich rozliczanie?
Jakie podwyżki i bonusy na pozycjach A1, A2, SA? Warto tu pracować w ogóle?
Takie, ze nawet inflacji ci nie porkryje. Co roku stac cie na mniej. To jest fenomen, ze wraz ze zdobywaniem doswiadczenia i stazu, pogarsza sie jakosc zycia.
Na A1 "podwyżka" do 5500 brutto (500zł brutto więcej względem zeszłego roku), na A2 widełki startują od 5900 brutto.
W sumie po co mam to pisać, że osiągnąłem sukces i wysoką podwyżkę. Skoro to jest forum dla użalających się przegrywów, dających wyłącznie negatywne opinie. Którzy liczą wyłącznie na to, że inni są w takiej sytuacji jak oni lub gorszej. A to że ja dostałem podwyżkę 30%, to najlepiej wyśmiać i wyprzeć, że przecież to niemożliwe. Smutne. Ale nawet mi was nie żal :D
u mnie w innej firmie r/r 64%, ale z awansem. Ogólnie w niecałe 5 lat z 7k, na 15k + bonusy(dwa awanse ogolnie). SS można mieć dobre zarobki, ale w innych firmach to samo, tylko mniej stresu i mniej użerania sie.
A widelki na Officera z wewnetrznej?
15-22K
Czy z reguły zarobki w operacjach są mniejsze niż gdzie indziej? Jak to wygląda?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w State Street Bank Polska?
Zobacz opinie na temat firmy State Street Bank Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1020.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w State Street Bank Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 612, z czego 56 to opinie pozytywne, 152 to opinie negatywne, a 404 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy State Street Bank Polska?
Kandydaci do pracy w State Street Bank Polska napisali 26 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.