Opinie o Ryłko Sp. z o.o.
hej, jestem po rozmowie rekrutacyjnej i wstępnie wynik pozytywny, ale mam dać znać czy chcę być na UoP czy UZZ (nie uczę się aktualnie nigdzie). co jest lepsze według was tutaj? może ktoś z pracowników się wypowiedzieć?
To już jak wolisz. Przy czym na zleceniu jest z reguły wyższa stawka. To już sama sobie musisz porównać co ci bardziej pasuje
ja jestem np. na umowie o pracę, bo mi bardziej opowiada, ale może sobie jakoś je porównaj, bo to musisz pod siebie wybrać
okey to dzięki za odpowiedź, muszę jeszcze poczytać o tym wszystkim, ale na razie chyba się skłaniam bardziej w stronę uzz
moim zdaniem UoP lepszy, bo masz prawo do urlopu i płatne L4, a na UZZ to wszystko ci odpada, ale to już twoja decyzja
Czy na sprzedawców przyjmują głównie studentów, czy nieco starsze osoby, też mogą znaleźć dla siebie miejsce?
Tak z systemu i produktów - sam system jest bardzo prosty ja nauczylam sie kasowac w 5 minut
Umiejętności- przychodza osoby ktore nie maja doświadczenia a maja gadane i bardzo dobrze sprzedaja.
no jasne spoko, ja to w kontekście tego wieku tylko pisałam, bo wydaje mi się, że on akurat nie ma z tym nic wspólnego
nie wiem co według ciebie znaczy nieco starsze, ale mi za chwilę stuknie 30 i po rozmowie są chętni na współpracę :)
A po szkoleniach jakoś sprawdzają waszą nabytą wiedzę? Czy ufają na tyle że po prostu zaczynacie pracę z klientami?
No właśnie o to mi chodziło - nieco starsze, w sensie nie w wieku studenckim, tylko odrobinę więcej
Czy jeśli na początku zatrudnię się na część etatu to nie będzie potem problemu z przejściem na cały jeśli bym chciała?
Są jakieś premie na stanowisku sprzedawcy?
Spotkanie online - z prywatnych przyczyn. Szybko i bez problemu. Kierowniczka na luzie, rozmowa w bardzo miłej atmosferze.
Takie chyba jak wszędzie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Jestem zachwycona nie tylko tym, że moje buty są wygodne jak baletki, ale również tym, że zdały egzamin ekstremalny, gdy nagle zapadłam się do połowy łydek w rozmokłą gliniastą ziemię, a one po kąpieli pod kranem i wysuszeniu na parapecie są całe i udają, że nic się nie stało! Dziękuję za najwyższą jakość!
Moje po jednorazowym wyjściu i porkopieniu deszczu nadają się praktycznie do wyrzucenia, na skórze wyszły odbarwienia które nie zniknęły po wyschnięciu. Woda z mydełkiem też nie pomogła. Reklamacja nie uznana bo niby czyszczone nie prawidłowo, trzeba było się przeprosić z 10 letnimi skórzanymi conversami bo skora po tylu latach wygląda lepiej niż tu po miesiącu.
Próbowałam, ale nie było w stanie dobrze przykryć tego. Zaniosłam do porofesjonalnj renowacji zapłaciłam 70 zł Panowie super pokryli te starcia skory. Co z tego jak po kolejnym wyjściu w innych miejscach zaczęła odchodzić skora płatami, dla mnie ewidetnie kwestia złego zespolenia fabrycznego, ale nie uznali reklamacji. To już nie ta marka co kiedyś, szkoda bo jeśli chodzi o fason to bardzo mi się podobają, no ale jakość i obsługa reklamacji tragiczna.
Mama zakupiła buty tej firmy, które po pierwszym założeniu zafarbowały jej rajstopy. Nadmienię, że nigdy wcześniej z żadnymi butami nie miała takiego problemu i nie jest to efekt potliwości. Reklamacja została odrzucona, a buty "zaimpregnowane ponad standardy producenta". To pokazuje, jak niskie są to standardy, bo po pierwszym założeniu od odbioru butów, sytuacja się powtórzyła. Kolejna reklamacja z załączonymi zdjęciami ponownie została odrzucona. Oszuści.
Buty bardzo ładnie wykonane. Jednak na tym się kończy. Firma przysłała w dwóch różnych odcieniach beżu (jeden jest bardziej różowy niż beżowy). Ponieważ buty są mi potrzebne na sobotę zaproponowałam wymianę na zasadzie że kurier przywiezie drugie a ja te mu oddam. Oczywiście nie było zgody bo pewnie oddałabym jakąś cegłę. Usłyszałam od Pani z infolinii że buty są z jednej partii i przeszły kontrolę jakości. Nie wiem jakim cudem bo chyba tylko ślepy nie zauważy różnicy.
Witajcie, podzielę się moimi doświadczeniami jeśli chodzi o pierwsze kroki z Ryłko. Sama korzystałam z forum jak szukałam pracy dlatego czuje się w obowiązku zostawić też moje doświadczenie. Rzadko piszę komentarze dłuższe więc z góry przepraszam jeśli się zamotam. Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie przy przyjmowaniu - pozytywne, takie normalne. Pogadałam trochę z kierowniczką sklepu, potem miałam jakby dzień próbny, gdzie musiałam się trochę wykazać w sprzedawaniu ale akurat nic trudnego bo towar jest bardzo w porządku i można polecać w zasadzie wszystko moim zdaniem. Zresztą jest to na tyle znana marka, że chyba nikomu nie trzeba tego tłumaczyć jakoś przesadnie. Pracuję na umowie zlecenie bo jeszcze studiuję i na spokojnie mi starcza na moje potrzeby. Praca jest lekka i przyjemna jeśli lubi się kontakt z ludźmi i ma się do nich podejście odpowiednie. Skorzystałam już ze zniżek, uwielbiam tą możliwość. W moim sklepie jest raczej spokojnie, czasami zdarza się bardziej gorący okres ale to tym lepiej właściwie, bo szybciej wyrabia się cele sprzedażowe i można liczyć na jakieś premie. Jestem miło zaskoczona pracą tutaj, w miarę szybko nauczyłam się wszystkiego co potrzeba mimo, że trochę tego było i teraz już statecznie się czuję. Trochę posłodziłam ale mi lepiej, bo naprawdę jest tu w porządku, każdemu co innego będzie pasować ale myślę, że spróbować warto. Zwłaszcza jak już ktoś wcześniej miał doświadczenie choćby niewielkie w sklepie.
oczywiście ze nie. w sklepie w ktorym pracowałam wszyscy na zleceniu, obiecanki cacanki ze kiedys się dostanie szczegolnie gdy ktoś się zwalniał słyszał ze szkoda bo miał otrzymać umowe o prace. kierownicy mają swoje działalności pozakładane to oni zatrudniają nie ryłko - nie opłaca sie im trzymac ludzi na umowie o prace
Przecież nie napisałam nic o umowie o pracy o co Ci chodzi? Wiedziałam że ktoś się zaraz doczepi, najlepiej się czyta negatywne komentarze no nie? Takie tłuste mięsko? Takie jest moje zdanie a myślę, że marketing jakby pisał komentarze to dużo ładniejsze... Mimo wszystko pozdrawiam bo nic innego mi nie pozostaje.
Często osoby na umowę zlecenie zarabiają więcej niż pracownik na up, więc to zlecenie wcale nie jest takie złe jeśli nie masz jeszcze 26 lat…
ja korzystałam z umowy zlecenie jeszcze jak byłam na studiach i pracowałam na pół albo 3/4 etatu i to było dla mnie bardzo opłacalne, bo nie dość, że sobie zarobiłam całkiem sporo to jeszcze mogłam sobie odłożyć
Teraz trochę inflacja daje do wiwatu ale nie jest źle jeszcze, w sumie wszędzie jest taka sama kwestia teraz.
Ja miałam umowę o prace. Wiązało się to z tym ze zarabiałam mniej niż studenci na zleceniu. Ciagle było mi wypominane, że mam umowę o prace. Najgorsze w tej firmie było dla mnie to, że jak dostałam za dobra sprzedaż nagrodę w formie pieniężnej od regio to musiałam się sama o nią upominać. Trwało to chyba pół roku. Żenada
Wow, nie wiem dlaczego nie ma mojego komentarza, a uważam że był wartościowy więc się powtórzę najwyżej, trudno. Studenci dostają ulgę od państwa bo dopiero wchodzą na rynek pracy i jeszcze się uczą. Dlatego mają więcej. Nie widzę w tym nic niesprawiedliwego ze strony firmy, tak jest wszędzie i trzeba się z tym pogodzić. Z drugiej strony nie mają na przykład płatnego urlopu chorobowego.
Dodam jeszcze że wszystko zależy na jakim się jest etapie zawodowym. Takie porównywanie po prostu nie ma najmniejszego sensu. Są plusy i minusy każdego rozwiązania.
Owszem, jednak firma jest niepowazna proponując ludziom dorosłym, ze swoimi zobowiązaniami umowe zlecenie. Nic dziwnego, że jest ciągła rotacja pracowników, jeśli zatrudniają głównie studentów, którzy bardzo często nie są zaangażowani, nie interesuje ich sprzedaż i wymiękaja pod wpływem nacisku firmy.
A masz jakiś sklep w którym nie zatrudnia się studentów? Nie rozumiem za bardzo w czym widzisz problem - pracownicy jak wszyscy inni. Mi np. daleko do wymiękania. Uważam, że to nie jest kwestia tego, że ludzie studiują czy że są młodzi ale pojedynczych przypadków bo nie każdy lubi obsługiwać klientów. To raczej naturalna sprawa, ja byłam na truskawkach i już nigdy tam nie pojadę bo znienawidziłam tą pracę od pierwszego dnia. Ale to też nie znaczy że wszyscy młodzi nie będą w takiej pracy zarabiać, bo co roku dużo osób jeździ na truskawki.
Owszem, duzo firm zatrudnia studentów, jednak trzon zespolu powinien być stały. Żartem jest to, że kiedy nie można bylo znaleźć studenta do pracy, firma kazała ludziom, którzy chcieli normalnie pracować na swoje utrzymanie umowe zlecenie bez możliwości przejścia na umowe o pracę xD no proszę Cie... Kto sie na to godzi? Ludzie, ktorzy maja doświadczenie w sprzedaży, tym zarabiają na życie (i sa świetnymi sprzedawcami) w życiu sie na to nie zgodzą. A są dobrymi pracownikami, bo dla nich premie to na przykład oplacony czynsz itp itd. Nie twierdzę również, ze wszyscy młodzi maja lewe ręce do pracy, ale niestety w większości tak jest...
może ty tak oceniasz tych ludzi albo trafiałeś na same lewe ręce, ja kiedyś byłam zatrudniona jako studentka i dalej z nimi pracuję, są jak każdy inny pracownik
Moim zdaniem szkolenie na początku to podstawa. I dobra rekrutacja. Jak to pójdzie gładko to zazwyczaj osoba dobrze nauczona i ogarnięta sobie poradzi i to nie zależnie w jakim jest wieku tak naprawdę. Zdarza się czasami kwiatek ale wtedy zwykle długo nie pracuje. Brutalne ale prawdziwe.
Ogólnie masz sporo racji ale czasami trzeba się olatać. Przed świętami było ciężej ale też trochę inna atmosfera.
To też trochę falami przychodzi, plus nie jest jednomiarowe - raz masz większy spokój (co nie oznacza tez, że siedzisz na (usunięte przez administratora) i nic nie robisz), raz większy ruch. To wszystko też zależy od tego gdzie sklep jest zlokalizowany.
wiem że już minęło ale wydaje mi się pasujące pytanie. różni się czymś praca w outlecie od normalnego sklepu? czy nie ma różnicy?
praca sama w sobie może się tak nie różni, różni się asortyment, bo wiadomo że do outletu wpadają starsze kolekcje, w lepszych cenach, więc też ludzie są bardziej chętni na zakupy
też właśnie byłam na rozmowie i bardzo miło i tak normalnie było. w sumie krótka piłka, czekam na odpowiedź ale raczej wrażenia pozytywne.
Rozmowy do sklepów odbywają się na sklepie (w sensie jest tam jakieś miejsce, gdzie mogą komfortowo przyjąć kandydata) czy raczej w jakiejś kawiarnii, czy coś w tym stylu?
Okej, dzięki. W sumie to nie jest aż tak dla mnie istotne, raczej pytałam z czystej ciekawości.
To wszystko zależy od regionu i salonu. Nam cały czas powtarzano, że jest tylko umowa zlecenie a później w przypadkowej rozmowie dowiedziałam się, że mogą też dać umowę o pracę dla zwykłego sorzedawcy
Pracuję w tym sklepie od dłuższego czasu i przyznam, że są plusy i minusy. Dzięki zgranemu zespołowi praca jest serio przyjemna jednak kierownicy regionalni i,, szefostwo" mają śmieszne podejście do nas sprzedawców - zawsze coś nie tak, nie ma czegoś takiego jak pochwała, jak jest dobrze to nic nie mówią a wystarczy jeden słabszy dzień i od razu telefony i żale co tak słabo. Kwestia perfum to w ogóle temat rzeka nawet klienci się śmieją z jakiej racji w sklepie obuwniczym sprzedajemy perfumy.... Ale muszę przyznać, że jak się chce to da się zarobić i wychodzić z tej pracy nawet z uśmiechem na twarzy.
Droga, dlaczego sprzedajecie perfumy? Odpowiedź: Bo Kazar sprzedaje perfumy.... Wiem, jest to dziwne, zreszta to są chyba wody perfumowane. Klient Ryłko, czyli zamożniejszy to po perfumy idzie np. do Sephory czy Douglas. Szkoda że firma tego nie rozumie. No i stroje pracowników jak juz napisano żałobne. Bielizna zafarbowana, powiedzmy sobie dziewczyny szczerze - biustonosze sa do wymiany. Tak też znam to uczucie zabarwionej skóry pod pachami po 12 godzinach biegania po sali i magazynie w czarnych tiszercikach.
ja tam akurat mega lubię zapachy z ryłko, jakoś mnie nie razi to, że w obuwianym można dostać i perfumy, w sensie nie rozumeim co w tym takiego zabawnego
w sieciówkach z odzieżą też sprzedają i nikt nie ma z tym problemu, czym to się różni od sklepu z butami
plus jednak ceny perfum z drogeriach typu spehora, czy douglas jednak często zmiatają z nóg, nie każdy jest w stanie wydać 3 stówki za 30 ml markowych perfum
Dziwne nie jest to, że wprowadzili do sprzedaży perfumy. Dziwne jest to, że teraz nie liczy się sprzedaż butów tylko perfum i innych dodatków. Mimo wszystko to sklep obuwniczy i na tym powinna skupiać się sprzedaż
Dzień dobry. Jako stały klient firmy Ryłko biorąc pod uwagę wiele odwiedzonych salonów w Polsce, składam wniosek o wyróżnienie nagrodami pieniężnymi pracowników Państwa salonu pasażu Grunwaldzkiego we Wrocławiu a konkretnie zmianę poranną z dnia 31.05.2022 r. Wymieniony personel sklepu cechuje bardzo duże zaangażowanie w wykonywanie swoich obowiązków oraz: - rzetelność, - fachowe doradztwo, - działanie bez zbędnej zwłoki, - staranność o ukontentowanie klienta, co przekłada się na jego zadowolenie z wizyty w salonie. Ten personel zasługuje na docenienie bo tworzy tak fachową i pozytywną atmosferę w czasie zakupów, że chce się do nich wracać mimo iż mijam po drodze inne salony Państwa firmy. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku i poinformowanie mnie o wynikach jego rozpatrzenia na robertprzybylski0605@gmail.com lub poprzez SMS 604 91 65 10. Pozdrawiam Robert Przybylski.
Wiadomo czy z reguły padają tam pozytywne czy raczej negatywne opinie o nich? W sumie wyciągane są z tego jakieś konsekwencje później?
Tak. Firma czyta opinie i jak najbardziej w poważnych sprawach są wyciągane konsekwencje, ale także pozytywne komentarze czasami są wysyłane do salonów.
Mega to miłe, jak widzi się, że ktoś jednak docenia naszą pracę. Zwłaszcza na tyle, żeby ją wyróżnić publicznie. Co prawda nie jestem jedną z chwalonych tutaj osób, ale i tak uważam, że to bardzo miłe i oby więcej takich sytuacji ;)
Dziewczyny, wy tak tu to na serio....? W każdym razie gratuluję kreatywności. Napiszcie, czy pomogło?
A co, masz aż tak niskie poczucie wartości, że nie możesz uwierzyć w to, że ktoś mógłby pochwalić twoją pracę? Myślisz, że ktoś ma na tyle czasu, żeby tworzyć nową personę i podawać się za nią na goworku?
Ośmielę się zauważyć, iż wiele "opinii" pisanych tutaj wygląda jak pisane przez jedną osobę. :)
Omijajcie szerokim łukiem. Zmiany nawet po 12 godzin, nie ma opcji, że możesz mieć gorszy dzień, nie podejdziesz do klienta to od razu telefon od krs lampiącej się na kamerach, zapierdziel jakich mało za minimalne pieniądze. To czy twoja wypłata jest sensowna zależy tylko od humorków klientów. Zniżki bezsensowne albo w ogóle ich brak, bo ostatniego miesiąca pracy mi w ogóle ich odmówiono xD Kierowniczka w środku zmiany wzięła mnie na stronę i powiedziała, że rozwiązuje mi umowę, potem od INNEJ PRACOWNICZKI dowiedziałam się czemu - bo zatrudniła sobie nową osobę, która więcej sprzedaje XDDXDXD Wiecznie mają od ciebie kosmiczne wymagania, nie zapominając o magicznej conversi czyli procencie sprzedaży od ilości wejść do sklepu - im mniejszy ten procent tym większa awantura od kierowniczki i regionalnej. Jeśli szukasz stabilnej pracy to na pewno nie w Ryłko, chyba że lubisz jak szargają ci nerwy i modlisz się, żeby dzień wolny nadszedł jak najszybciej (których swoją drogą jak weźmiesz zbyt dużo to ci powiedzą nara bez ostrzeżenia). Wysyłają filmiki „instruktażowe” jak sprzedawać rzeczy typu „sprzedaż na Ukraińca: przy sprzedaży naszych perfum powiedz kilka drogich marek jak dior calvin klein itp bo Ukrainki na to lecą”, a na grupie znajduje się pracowniczka z Ukrainy, której potem jest przez to przykro, mam więcej mówić? to tylko jedna z takich żenujących sytuacji. pracę stanowczo od-ra-dzam.
Cześć, zaczynam w tym tygodniu pracę w Ryłko i tak się złożyło, że w pierwszym tygodniu pracy wypadają moje urodziny. Czy mam wtedy możliwość wzięcia wolnego ? czy trwa wtedy jeszcze jakaś forma okresu próbnego i mi to nie przysługuje? Zapomniałam zapytać na rozmowie z managerem i teraz mi trochę głupio.
Hej Martyna. Domyślam się, że będziesz sprzedawcą w salonie. Czy mogłabyś zdradzić w jakim mieście będziesz pracować (ew. czy duże, małe, a może stolica?) i jakie będą twoje miesięczne zarobki brutto? W stolicy średnie zarobki na takim stanowisku w branży, w której działa Ryłko to 4 tys. brutto (nie podaję kwoty na rękę, bo to zależy od rodzaju umowy - UZ czy UP). Na pewno wielu zainteresowanych pracą w tej firmie byłoby ci wdzięcznych za taką informację. W koncu zarobki to jest bardzo istotna, jeśli nie naistotniejsza kwestia.
Opinia na temat obuwia-sandałów Jestem długoletnią klientką marki Ryłko i zakup którego dokonałam 27/06/2022 był moim ostatnim, Jakość wykonania obuwia jest mierna, kupiłam sandały i jak się okazało były jednorazowe. Sandały które kupiłam miałam tylko 1 raz na nogach. Złożona reklamacja została potraktowana ignorancko, Szczerze odradzam zakupów w tej firmie, która zapomniała już o jakości a klienta ignoruje. Była klientka - reklamacja nr 240003425035
Na sprzedawce to ile jest etapów?
Owszem, dwa etapy to dużo jak na stanowisko sprzedawcy. Bez przesady, nie trzeba mieć jakichś nadzwyczajnych umiejętności, by podać komuś buty i powciskać parę kitów. Tak czy inaczej, to, jak ktoś pracuje wychodzi "w praniu".
nie przesadzaj też w drugą stronę, nie każdy się nadaje, więc trzeba to jakoś sprawdzić, a jednoetapowe rekrutacje zdarzają się rzadko
Zazwyczaj są organizowane rozmiary grupowe, najpierw KARTKÓWKA ,, co wiesz o firmie,, później zadanie grupowe, coś w stylu sprzedaj kalendarz z poprzedniego roku (rekrutowałam ludzi wiec info z pierwszej ręki)
Szczerze? Tragedia… na początku sprzedawca później awans na zastępcę. Prawie 10 miesięcy w małym salonie. 12 godzin stania bez sensu, dzienne wejścia okl 60/70.. a ty nie możesz nawet na chwile oprzeć się o ladę. Później awans na PO AGENTA na większym salonie (miesięcznie po 200h BO PRZECIEŻ WSZYSTKO NA UMOWA ZLECENIE) strasznie traktują pracowników. (Region centralny)
Można sobie wybrać czy chce się UZ czy UP, czy dają zleceniówki wszystkim?
na UZ chyba lepsza stawka, więc to forma preferowana, ale UP też wchodzi w grę z tego co wiem. Ja od razu chciałam zlecenie, więc się nie dopytywałam aż tak.
Wydaje mi się że nie powinno tak być bo przecież takie zlecenie a umowa o pracę czy dzieło to teoretycznie są zupełnie różne formy zatrudnienia, tylko jakoś tak się w tym kraju utarło że na każdej umowie można pracować w każdej pracy. Nie wiesz o tym?
Czy Kierownik Sklepu w firmie Ryłko Sp. z o.o. można zmienić po czasie na inny?
Sprawdzają jakoś umiejętności sprzedażowe podczas rozmowy albo ogólnie w trakcie rekrutacji?
No masz szkolenie wdrażające, ale jak nie masz predyspozycji do pracy z ludźmi to żadne szkolenie nie pomoże
coś w tym jest, ale tu jednak mowa o umiejętnościach sprzedażowych, a nie stricte interpersonalnycg
no nie do końca. to, że ktoś potrafi rozmawiać z klientem, nie oznacza, że jest od razu dobrym sprzedawcą. za to w drugą stronę już tak.
Hej, zatrudniają studentów? Zależy mi na pracy na część etatu
tak, ja studiuję i pracuję, nie miałam problemów z pracą na niepełny etat, zaznaczyłam od razu na wstępie moją dyspozycyjność i okazało się, że im to wystarczy
Hej, jaki strój obowiązuje do pracy? Jakieś koszulki firmowe? buty mogą być swoje, czy firmowe też?
Dostajesz 2 koszulki na sezon wiosenno-letni, spodnie materiałowe, ale ja chodzę w czarnych jeansach - to wszystko zależy czy kierownik i regionalna będą się czepiać stroju. Buty wybierasz sobie z listy butów pracowniczych, dostajesz je po miesiącu pracy i odrabiasz przez 5 miesięcy (nie płacisz za nie, z każdym przepracowanym miesiącem pobierane z wypłaty jest 20% mniej z ceny, jeśli się zrezygnuje)
a coś typu bluza na sezon zimowy bardziej też mają? A jak nie to czy też określone kolory jakoś trzeba ubierać?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Ryłko Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Ryłko Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 212.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Ryłko Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 115, z czego 14 to opinie pozytywne, 61 to opinie negatywne, a 40 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Ryłko Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Ryłko Sp. z o.o. napisali 4 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.