Napisanie merytorycznej opinii o j-labs nie wymaga wielkiego wysiłku, wystarczy sięgnąć do zasobów Internetów i adekwatny opis sam się znajdzie. 12 signs of toxic work culture: 1. The leadership team does not reflect core values. 2. Lack of confidence in leadership. 3. Win at all costs mentality. 4. Toxic colleagues and behaviors. 5. Promoting mediocrity. 6. Burning out people. 7. Poor leadership traits. 8. Forcing people to go back to the office (after the pandemic). 9. “Blame game” - culture of blaming others. 10. Cliques, exclusion, and gossip. 11. Disregard of commitment and achievements. 12. Uncertain work responsibilities and boundaries.
Tylko tyle? Jlabs ma dużo więcej na sumieniu 13. Wysoka rotacja 14. Kiepski leadership 15. Brak rzetelnego feedbacku 16. Donoszenie na współpracowników 17. Kultura obarczania winą (usunięte przez administratora) Ktoś jeszcze chce coś dodać?
jeżeli chodzi o J-Labs Warszawa to jest to niepoważna firma z niepoważnymi ludźmi i procesami rekrutacyjnymi. Odradzam, szkoda czasu.
Też odradzam, szkoda czasu, wysyłają oferty które nie mają nic wspólnego z twoim doświadczeniem.
Pracuję tu od roku, nigdy nie bylo z niczym problemow, klienci fajni, firma nie bierze wszystkiego co popadnie. Jestem jak najbardziej na tak i polecam wszystkim :)
Chodzi o to że niektóre firmy mają np systemy legacy w których mało który programista chciałby pracować, bo to mało rozwijające. Dodatkowo ze strony zarządu jest beton który nie chce słyszeć o czymś takim jak długo technologiczny. To że J-LAB zwraca uwagę na tego typu rzeczy i nie pcha na siłę dla kasy swoich konsultantów gdzie się da to dobrze o nich świadczy. Nie pracowałem tam ale miałem kontakt z Rekruterami i naprawdę się dobrze rozmawiało Na moją prośbę podzielili się nawet kontraktem abym mógł się zapoznać. W większości firm outscorsingowych dają ci umowę dopiero po podpisaniu Pozdrawiam
Zbieranina miernot.
Dowiadywał się ktoś o pracę jako Senior Fullstack Developer (Java+React)? Ogarnalem w ogłoszeniu, że minimum 7 lat doświadczenia chcą, no a jak mam więcej to mogę liczyć na lepsze warunki, wyższe stawki etc? Może taka osoba była na rozmowie i powie, czy się opłaca
Jako pracownik pracujący 3+ lat widzę pare plusów i minusów: Plusy: * W porównaniu do znajomych z innych kontraktorni to jlabs ma mniejsze marże na naszej pracy. ( z moich wyliczeń między 20-25% ) * Jak ktoś lubi się udzielać, to są tak z 2 razy do roku większe imprezy oraz wiele kółek realizowanych wewnątrz pracy, do dodatkowej aktywności * Względnie płaska struktura, z każdym normalnie można porozmawiać, bez różnicy czy to prezes, czy inny pracownik HR * Można nie przychodzić w ogóle do biura. Minusy: * Absolutny brak Employee developmentu. Pracownik jest w zasadzie pozostawiony sam sobie, ciągnięmy z jego pracy hajs i tyle. Raz do roku jakaś formatka do uzupełnienia, z której nic nie wynika. * Przez to jak się pracuje dla klienta j-labsu, to jest mało przywiązania do tej firmy. * Trzeba mocno walczyć o hajs, jak się nie dostanie cynku od manadżera ze strony klienta o ile % zawnioskował jlabs, to można zostać mocno orżniętym na marży. ( nie ma takiej stałej marży, jak u niektórych kontraktorni ) Nie byłem w innej kontraktorni, więc nie wypowiem się czy tam jest inaczej.
w internecie znalazłam ofertę pracy na stanowisko automation test engineer (Python). czytam, że jest to praca zdalna możliwa w całej Polsce. firma zapewnia odpowiednie narzędzia pracy do trybu home office? :) widzę, że oferowane jest wynagrodzenie w wysokości 90-130 zł na godzinę. od czego w takim razie zależy kwota, którą się dostanie? co zrobić, aby dostawać górną granicę widełek? :D czekam na informacje
Cześć Nadia! Fajnie, że chcesz do nas aplikować :) Wejdź na stronę j-labs w zakładkę "kariera", znajdź tam ofertę, o której piszesz (tutaj chyba link nie przejdzie) i skontaktuj się z osobą rekrutującą na to stanowisko. Odpowie na każde Twoje pytanie. Dobrego dnia!!!
Też tu wszedłem właśnie się dowiedzieć o tą pracę zdalną tam, jak to generalnie wygląda. Może napiszesz chociaż, czy od razu można pracować w tym trybie czy po prostu po jakimś czasie? Bo mi jeżdżenie nie pasuje do końca do tej lokalizacji. A jak po czasie to ew po jakim?
Brałem udział w procesie rekrutacyjnym na stanowisko programisty .NET. Najpierw 30-minutowa rozmowa z HR, potem prawie 2-godzinna rozmowa techniczna z kompletnie nie przygotowanym do niej programistą (zadawał pytania z tego co mu się akurat przypomniało, zajmując się jednocześnie swoim dzieckiem, które non stop przeszkadzało), a na koniec 2,5-godzinny test na platformie DevSkiller, który nie miał żadnego znaczenia. Łącznie prawie 5-godzin zmarnowanych, bo decyzja negatywna, bez żadnego feedbacku. Z tego co delikatnie zasugerował rekruter, to brakuje im projektów i żeby nie płacić programiście za bezczynne siedzenie na tzw. "ławce", angażują ich do procesów rekrutacyjnych, żeby przynajmniej szkolili się w tej kwestii. Takiej firmie jak J-Labs należy wystawiać solidną fakturę do zapłacenia, za marnowanie każdej godziny na daremny proces rekrutacyjny.
DevSkiller to jest kompletna porażka, tak jak zresztą cały dział rekrutacji. To jest dziecko prezesowej, a ona przeciez nieomylna, więc musi być i będzie, wbrew zdrowemu rozsądkowi i stratom jakie przynosi dla firmy. Jeśli do tego dodasz przerost działu rekrutacji, brak kompetencji i odpowiedzialności szefowej-prezesowej, to masz odpowiedź dlaczego zostałeś tak potraktowany.
Lepiej zmarnować 5 godzin niz kilka miesiecy. j-labs to kolos na glinianych nogach, kwestia czasu kiedy upadnie. Pozatrudniali ludzi na lawke. a projektow nie maja, zebrzą klientow o cokolwiek. Nie wiem czy zalozyciele nie widzą ile ludzi u nich nie ma projektów i jaka jest rotacja? Ja po kilku miesiacach na lawce odeszlem i nigdy nie wroce. Proponowali mi tez rekrutacje techniczna, zabym cokolwiek robil na lawce (nie placa za lawke jesli nie wykonasz dupozadan, ktore ci zleca), ale za nizsza stawkę niż na umowie.
Cześć. Myślę, że bycie na bieżąco w dynamicznym środowisku IT jest mile widziane. Na pewno lepsze, niż rozsiewanie bzdurnych plotek - tutaj na temat ławki. I chciałam zauważyć - j-labs w rzekomym "kryzysie w IT" nikogo nie zwolniło. No ale cóż. Taki nasz polaczkowy charakter, że szukamy dziury w całym, a nie widzimy pozytywów. Życzę mniej marudzenia, a więcej zaangażowania.
Witam. Ktoś już zadał to pytanie ale obiło się bez echa :D Wiec ponowię. Przyjmują tylko na b2b ? chodzi mi konkretnie o Manual QA. W ofercie jest informacja, że w razie czego można zmienić projekt. Jak to wyglada w praktyce?
Tylko na b2b, bo latwiej sie zwolnic. nie maja projektow, jest duzo osob na lawce, a osobom na uop trzeba placic, gdy klient skroci zamowienie i nie ma innego projektu.
Hej, najlepiej będzie, jak skontaktujesz się z rekruterką/rekruterem przypisanym do konkretnej oferty i porozmawiasz o możliwych opcjach. Powodzenia!
(usunięte przez administratora) Tak strasznie jest w J-labs a jednak 500 osób zatrudniają i te osoby mają warunki o niebo lepsze niż w innych firmach tego typu z tego co mi wiadomo. Mi się nie udało przejść dalszego etapu, ale osoby biorące udział w całym procesie rekrutacji pozostawiły na mnie b. Dobre wrażenie.
Wiesz jak to się mówi, wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma ;) Interesuje mnie praca jako QA Automation Engineer, ale z tego co widze tylko seniorskie stanowisko jest wolne, więc planuje mieć firmę na oku i aplikować w przyszłości. Podpowiesz mi tylko czy faktycznie pracując w firmie koncentrujesz się na jednym projekcie, a w razie w masz możliwość jego zmiany?
j-labs to kompletna porażka, chwalą się tysiącami międzynarodowych klientów a jak przychodzi co do czego to nie mogą znaleźć projektu. Na początku bajka. Rekruterka opowiedziała o kilku projektach, przeszedłem test DevSkiller, potem rozmowę techniczną, dostałem pozytywny feedback, ale okazało się, że projekty o których usłyszałem na początku to jakies projeky, którymi sie chwala i nie szukają do nich ludzi. dostałem oferte na lawke i mielismy szukac projektu po podpisaniu umowy. przed data stratu nerwy, bo nikt sie ze mna nie kontaktuje, wypowiedzenie zlozylem, a nowego projektu nie mam. pierwszego nia uslyszalem, ze nie ma dla mnie projektow, ale beda mi placic jesli napisze cos na ich bloga. Na 1 artykul jest 3 dni, potem trzeba sie zglaszac na kolejny. Jak sie nie napisze to nie ma kasy. w koncu znalazl sie dla mnie projekt, ale musialem przejsc live coding u klienta, podczas ktorego dowiedzialem sie, ze nawet nie pracowalbym ze springiem, bo dla nich jest za ciężki. do teraz nie wiem czy przeszedlem live coding, bo dostalem informajce, ze porownuja mnie z innymi i jeszcze mialem im podac pytania z rozmowy dla kolejnych kandydatow. Nigdy wiecej kontraktorni...
Jak wygląda kwestia awansu w J-Labs? Jakie są możliwości w ramach jednego działu oraz w perspektywie całej firmy dla stanowiska DevOps?
Zależy do jakiego projektu, klienta trafisz, ale raczej marne szanse. W backoffice masz większe szanse, pod warunkiem że aktywnie liżesz (usunięte przez administratora) (prezesowej). W ten sposób kariery zrobiło już wielu, którzy w normalnej firmie nie znaleźliby się na takich stanowiskach. Smutne ale prawdziwe :(
Aplikowałem na stanowisko full stack. Na drugi etap - sprawdzenie umiejętności technicznych i praktycznych za pomocą platformy devskiller, poświęciłem łącznie 4 godziny. Po ukończeniu testów i przesłaniu zadań nie otrzymałem żadnej informacji zwrotnej. Kompletny brak szacunku do drugiego człowieka oraz marnowanie jego czasu.
Nie wiem skąd tyle złych opinii - może dlatego że zazwyczaj zadowoleni ich nie piszą. Z mojej perspektywy (java developer) rekrutacja przebiegała bardzo sprawnie. Z każdego z 2 etapów otrzymałem bardzo szybko feedback. Feedback ze strony j-labs do tego zawierał dokładnie to co poszło dobrze , co mniej. Regularnie jesteśmy pytani o ew problemy na projekcie i ze strony j-labs jest jasno sygnalizowana chec pomocy w razie problemow (na szczescie wspolpraca z klientem jest bardzo przyjemna), DM jest bardzo responsywny. Firma otwarta na pracę zdalną. Napewno rozmowy rekrutacyjne są wymagające ale raczej wymagają myślenia niż wykucia się czegoś na pamięć. Ludzie których spotkałem sprawiają wrażenie ludzi którzy zdecydowanie mają wiedze i doświadczenie
Okej, czyli nie traktują procesu rekrutacji zero jedynkowo, skoro feedback zawierał też info, co mogło pójśc lepiej. Mega spoko, a pamiętasz może ile czasowo trwały te etapy? Nie ukrywam, ciekawią mnie też zarobki. Jeśli nie chcesz rzucac kwotami, mega byłbym wdzięczny za widełki lub info, czy są perspektywy na to, żeby wynagrodzenie jednak wraz ze stażem pracy szło w górę.
Poszukiwany jest tester manualny. W ofercie widzę tylko informacje o b2b i zastanawiam się czy biorą tez ludzi na umowę o prace Czy raczej nie ma na co liczyć Czy rozmowa kwalifikacyjna odbywa się w języku angielskim? Weryfikują wiedzę poprzez testy?
jeżeli chodzi o J-Labs Warszawa to jest to niepoważna firma z niepoważnymi ludźmi i procesami rekrutacyjnymi. Odradzam, szkoda czasu.
Byłeś na rekrutacji i potraktowali cię niepoważnie? To znaczy co się stało? Nie dostałeś feedbacku czy masz inne zastrzeżenia? Chętnie się dowiem jak przebiegała rozmowa i na jakie stanowisko aplikowałeś.
To oddział warszawski jeszcze istnieje? Niezły bajzel tam był, managerowie z Krakowa część załogi zwolnili, reszta sama rzuciła papierami i zostało puste biuro w Focusie, plus garstka developerów. Za to chyba dostali to ostatnie ISO - za mistrzowsko zaorany oddział ;))
Czemu pozwalniali ludzi? Były jakieś naciski z góry żeby zlikwidować oddział? No ale skoro teraz rekrutują to znaczy że nie wszystko jeszcze stracone. Wiesz może czy kadra managerska została ta sama?
Rekrutują, transferują wiedzę, klientów a potem już się wyrzuca. Nie ma co płacić za kompetencje, kiedy Zarząd wszystko wie i narzuca doświadczonym osobom swoją wizję. Megalomania, mikromanagement, (usunięte przez administratora). Nacisk na kontrakt B2B, ponieważ łatwiej taką osobę pożegnać.
Czyli w sumie pracownik nie ma żadnego realnego wpływu na działanie firmy? No szkoda w sumie, twórca iPhone też nie chciał go wprowadzić, tylko jego pracownicy go przekonali :P To nie ma w ogóle szansy na zdobycie uop? Wpadłam tu przez oferte pracy, szukają obecnie Software Architecta i ciekawi mnie czy widełki jeśli chodzi o roboczą godzinę podają prawdziwe. 200,00–230,00 zł jest tu w firmie realne? ;)
Aaaa to super. Stawka mi się podoba. A co z tą umową o pracę? Bo ja to na kontrakt B2B to się raczej nie pisze. Czy ta stawką będzie też realna przy zatrudnieniu w oparciu o umowę o pracę?
Najlepiej będzie, jak porozmawiasz z osobą rekrutującą odpowiedzialną za tę konkretną ofertę. Powodzenia!
Też odradzam, szkoda czasu, wysyłają oferty które nie mają nic wspólnego z twoim doświadczeniem.
Jakie wartości są cenione w J-Labs?
Sporo osob, z którymi współpracuje w j-labs siedzi, bo jest fajna atmosfera w zespole. Jednak jesli chodzi o finanse to ciągła walka. Trochę smiech pzez łzy, że lepiej niż pracować tam ciągle byłoyby się zwolnić i zatrudnić na nowo.. inni radzą skakać między projektami bo wtedy są pola do negocjacji. To nie tak, że podwyżek nie ma ale nowy dostanie coś z góry a stały pracownik musi naciskać na podobne warunki
Ciągała walka czyli słabo płacą i nie chcą za bardzo dać podwyżki? Powiesz ile teraz jest na rękę żebym wiedział czy się nie rozczaruje jak pójdę na rozmowę.
podwyżki dają z tym, że jak pracujesz dłużej to ciągle się dobijasz o dolne widełki jakie teraz oferują na dane stanowisko. Jakby wiedza o samym projekcie nie miała znaczenia. Oni oferują od siebie co roku podwyżkę w granicach 10% o więcej trzeba walczyć.
W jednym z banków wypłynęły stawki i wysoka marża. Zespół poprosił klienta o pomoc i zostali przepięci na innego dostawcę otrzymując 20% podwyżki.
(usunięte przez administratora)
Może @Pracodawca się wypowie, sporo komentarzy znikło, nawet te delikatnie negatywne, które nie były wycelowane personalnie a opisujące w kulturalny sposób to co ostatnio miało miejsce. Szkoda, nie wystawia to dobrej wizytówki o firmie
To co obecnie się dzieje w j-labs wymaga natychmiastowej interwencji odpowiednich służb kontroli zewnętrznej lub programu UWAGA. W j-labs pracuję kila lat. Gdy zaczynałam pracę spotkałam się z rodzinną atmosferą. Ludzie zaangażowani w powierzone obowiązki, pomocni, w pełni kompetetnie delegujący zadania oraz okazujący swoje wsparcie. Dzisiaj niestety w większości tych osób już nie ma. Dlaczego? Bo byli zbyt kreatywni, co nie podobało się kilku liderom. J-labs to dwóch właścicieli. Jeden, który boi się własnej żony, i drugi, co boi się wszystkiego, a swoje decyzje są niczym innym jak decyzjami drugiej pani head. Atmosfera w zespołach jest traumatyczna. Po spotkanich zespołów np. w Admi i Rekrutacja są osoby, które często płaczą. W wyniku marketingu szeptanego, organizacja j-labs ma stały kryzys wizerunkowy. Dlatego obecnie wdraża strategię 'Ludzka twarz IT'. Piękne to wygląda w publikowanych filmikach i postach na stronie, jednak wewnątrz organizacji rozgrywają się traumatyczne historie. Ostatnio za zadanie mieliśmy wypełnić ankiety, o tym jak pracuje nam się w j-labs. Niby anonimowe, ale większość z nas z tyłu głowy miała świadomość, że tak nie jest. J-labs uzyskało piękny certyfikat, co nie zmienia, że wielu z nas, z działów sprzedaży, rekrutacji, administracji i innych szuka nowej pracy. Niestety obecnie nie mozemy liczyć na stabilizację, wsparcie, docenienie i rozwój. Mając na uwadze, w jaki sposób pożegnano się z naszymi kolegami, musimy zadbać o nasze rodziny. J-labs było moją rodziną, ale poprzez funkcyjne działanie dwóch pani head staje się traumom. J-labs to super projekty i wiele dobrych osób, jednak w skutek niekompetentych pań head zaczyna sięgać dna. Przepraszam za szczerość, ale jak atmosfera w j-labs się nie zmieni , to wielki potencjał tego przedsiębiorstwa, ktory mocno doceniam, będzie niczym. Na ostatniej imprezie firmowej mała frekwencja, a atmosfera grobowa, może poza oddziałem Kraków gdzie macki jednej z pań nie sięgają. Całe szczęście.
Współczuję, ale co zrobiliście żeby zmienić ten stan rzeczy? Czy ktoś to zgłosił do PIPu? Czy ktoś założył sprawę w sądzie pracy o nieuzasadnione zwolnienie albo mobbing? Wypełniacie jakieś durne ankiety na korzyść pracodawcy albo dajecie się filmować na imprezkach firmowych pokazując, jacy to jesteście szczęśliwi... Byliście u prezesa? Może by wreszcie pokazał, że ma jaja a nie chował wiecznie swojej głowy w piasek! Dajecie sobą pomiatać jakiejś parce psycholi w imię czego? W IT nie ma bezrobocia, trzeba tylko zrobic jakiś wysiłek w kierunku zmiany sytuacji, bo samo się nic nie zrobi, będzie tylko gorzej! https://www.gowork.pl/poradnik/4/prawo-pracy/skarga-do-pip-na-pracodawce-czy-warto-kiedy-i-jak-ja-napisac/
(usunięte przez administratora)
Zaraz zaraz to mam przez to rozumieć, że mając wyższe stanowisko są sytuację tu, gdzie spada się niżej? Pytam, bo tak zabrzmiał Twój wpis. Jeszcze napisałeś o tych zwolnieniach pracowników. Z jakiego przeważnie głównego powodu odchodzą?
Telefon anonimowy mobbingu: 606371919 . Proszę działajcie. Ja działam, bo godność człowieka jest najważniejsza, a tego j-labs nie szanuje i dzisiaj nie chce widzieć.
To dobrze, że są ludzie zadowoleni z pracy w j-labs. Bo pewnie i dużo dobrego tam się dzieje. Bliska mi osoba pracowała w tej firmie, i niestety muszę przyznać, że działania podejmowane przez zarządzających są niepoważne. Zatrudnia się człowieka po długim procesie rekrutacji, sprawdza, prowadzi rozmowy, by po dwóch miesiącach go ot tak wyrzucić, wystawić na śmietnik. Rozumiem, gdy są ku temu powody. Ale tutaj - nikt nie uzasadnia tej decyzji. Ot po prostu - nie pasujesz. Bez wchodzenia w szczegóły, bez wcześniejszych uwag, upomnień, rozmów. Jaki wniosek? Jeśli macie wiedzę, doświadczenie i myślicie o stabilnym zatrudnieniu w poważnej firmie - to NIE aplikujcie do j-labs. Strata czasu i narażanie się na niepotrzebny stres. Tym bardziej, że niepoważne decyzje Zarządu firmy odczuwa potem nie tylko zwolniony pracownik, ale cała jego rodzina. Ale przecież pracodawcę to najmniej obchodzi.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w J-Labs?
Zobacz opinie na temat firmy J-Labs tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 29.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w J-Labs?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 5 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!