Zaskoczyło mnie to stwierdzenie na umowie o 20stu godzinach pracy miesięcznie. Do dziś jest już to wyklarowane względem ilości i każda z godzin jest normalnie opłacona bez problemów?
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Firma Edyta Graca Uniwersał? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Haha, dobre sobie. Odbiór nadgodzin? Na umowie zapis o kilku godzinach dziennie i to jeszcze kombinowane z pracą niby w Pl. Robisz całe dnie z czego jeden dzień wolny od pracy albo i nie w zależności czy rodzina się zgodzi.
To i tak się poprawiło, jeszcze w 2017 r. w umowie było, że opiekunka ma pracować 20 godzin MIESIECZNIE, tj. 40 minut dziennie i więcej nie może i zapłaty za więcej niż 40 minut dziennie nie przewidywano.
Konkurencja zawsze czuwa i inspiruje widząc jak dobrze dzieje się w firmie.
Co wy tu wypisujecie. Przecież w tej firmie opłacana jest składka ubezpieczeniowa w Niemczech. Co do tego ma ZUS? Jestem od nich na zleceniu i dostałam niemiecką kartę ubezpieczeniową. Coraz mniej prawdziwych opinii w internecie.
Dobrze zatem, że zechciałaś doprecyzować tę kwestię. Sama zamierzam zacząć szukać pracy za pośrednictwem firmy Uniwersał. Może zatem będziesz tak uprzejma i powiesz mi coś jeszcze o samej rekrutacji? Byłabym wdzięczna.
Firma zarejestrowała działalność w Niemczech dopiero kilka miesięcy temu ( chyba styczeń 2019 )po kontrolach ZUS i kłopotach z naszymi urzędami. Kontrola PIP miała miejsce 6-11.11.2017. potem US i ZUS. Przez rok przygotowywali się do zarejestrowania działalności w Niemczech, bo przekręty z ZUS i US ich sporo kosztowały.
A umowę zmienili, czy dalej "wyłączają art. 746 KC, bo idioci przekonani o swojej nieograniczonej omnipotencji postanowili ustawę regulującą umowy zlecenia "wyłączyć"
Szybko, sprawnie i na temaat, choc pierwsza stella była kiepska, ale przewiezione mnie na inną stelle. Niech Pani zadzwoni i porozmawia. Moim opiekunekjest Pani Kasia. Polecam
Ja tam mam uwowe ok. Moje znajome pracują już kilka lat, i nie narzekają. Czytam Pani opinie, i dziwie się, że osoba, która nie pracowała dla tej firmy, wypowiada sie. Ja mam umowe na polskich warunkach. wiec coś Pani ściemnia. Pierwsze opinie z przed 2 lat, teraz dalej Pani pisze. Czy Pani pracowała z nimi, czy tylko sie uwzieła. Konkurencja osmarowuje?
Dzięki za informacje co do rekrutacji. Dopytam Cię jeszcze o jedną kwestię.Na stronie mają zapisane, że zarobki są od 1000 do 1600 euro, od czego zależy ich wysokość?
Nigdy w życiu bym nie pracowała z firmą, traktującą zleceniobiorcę jak wyjętego spod prawa niewolnika. Wystarczyło mi zobaczyć umowę i się wycofać. Szefowa firmy doskonale wie, że opisuję w internecie jej nadużycia, wie też, że to za moją sprawą miała w firmie kontrole PIP, ZUS i US, bo ją o tym uprzedziłam. I nie jestem konkurencją, pracuję jako opiekunka, ale nie dam się traktować jak idiota. Jeśli umowa jest aktualnie zmieniona, to zawdzięczacie to mnie, bo uświadomiłam p. Gracy, że ma traktować zleceniobiorcę jak partnera do współpracy, nie kogoś, komu się ustawę "wyłącza" i karze za rozmowę na tematy organizacyjne dot. pracy. Zleceniobiorca ma też możliwości ukarania właścicielki firmy, która się bardzo mocno w swojej arogancji zagalopowała. I ciekawe bardzo, że ta pani wiedząc, że podaję w środkach masowego przekazu informacje o jej nadużyciach, jakoś nie robi nic w swojej obronie, choć ma moje pełne dane i mogłaby wystąpić na drogę sądową. Jedyne co robi, to szuka w internecie informacji na mój temat i angażuje klakierów.
Rekrutacja taka sama jak wszedzie. Zadzoni Pani do nich. Niech Pani z Pania Kasia porozmawia. Norma kobiet, ktora tez pracowala jako opiekunka, dlatego lepiej sie z nia rozmawia. Koordynatorek jest kilka, ale najlepiej mi sie z nia rozmawia.
No wiesz - w każdej kolejnej firmie rekrutacje mogą przebiegać w sposób różny, więc nie jest ona taka sama jak wszędzie. Wcześniej padło pytanie o stawki, które w Uniwersa wahają się od 1000 do 1600 euro. To od czego zależy ich wysokość? Odpowiesz mi?
Sądzę że Pani Graca jest już na końcu swojej kariery. Nie ma co u niej pracować. Opiekunom daje marne grosze, bo sama chce się jeszcze dorobić. NIE POLECAM!
Naczytałam się o tej firmie dużo dobrego i dużo złego. Ale czy jest jakaś idealna agencja?! Gdy zmarł mój podopieczny, zmieniłam agencje na APTarbeit i wiecie co, nie żałuje. Umowa przed wyjazdem była. Wedziałam gdzie jade, za ile i co mam robic. Sami nalegali, żeby jeszcze przed wyjadem odesłać podpisana umowe. Praca ciężka, ale gdzie jest łatwo. Dużym plusem jest nieograniczony kontakt z koordynatorkami. A ze rozmawiałam z włascicielka dowiedziałam sie dopiero przy kolejnej rozmowie telefonicznej, gdy chciałam podziekować za pomoc. Włascicielka jak usłyszła, że syn wymaga ode mnie żebym sprzątała piwnice to aż zakleła. A w sobote syn mnie przepraszał. Agencji jest dużo, wiec każdy może znaleźć agencje dla siebie. Tak jak ja.
I jest Pani gotowa płacić za ich przekręty wobec US i ZUS? Podpisała Pani umowę, że zapłaci Pani ( par. 23 umowy )! Ponadto, agencja nie oferuje już pracy, nie ogłasza się, więc coś tu jest nie tak chyba.
AAAA, a czy "wyłączenie " Pani spod prawa ustawowego też Pani nie przeszkadza? Agencja traktuje zleceniobiorców jak idiotów do oszukania, nie partnerów do współpracy i jak widać ma takie możliwości, bo zleceniobiorcy najwyraźniej nie czytają / nie rozumieją umów.
Dlaczego użyłeś słowa przekręty w stosunku do firmy Uniwersał? Czy sprawdzałeś czy twoje składki są przez firmę odprowadzane? Może agencja nie ogłasza się w tym momencie na portalach z ogłoszeniami o pracę, ponieważ nie potrzebuje nowych pracowników albo zachodzą w firmie jakieś zmiany organizacyjne.
Nie ogłasza się, bo jej PIP, ZUS i US siedzą na karku. Płaciła składki od 702 zł. brutto, co jest zwykłym oszustwem. Aktualnie zatrudnia na warunkach niemieckich i kantowani zleceniobiorcy tym bardziej się nie obronią.
Piszę o przekrętach, bo sama je do ZUS i US zgłosiłam, niezależnie ode mnie, zrobił to PIP, który przeprowadził na mój wniosek kontrolę w firmie. Jeśli firma zawiera z opiekunką umowę na pracę w wymiarze 20 godz. miesięcznie, tj. ok. 40 minut dziennie i wynagrodzenie brutto ustala w wys. 702 zł. i od takiej kwoty płaci ZUS i podatek, to jest to PRZEKRĘT, a umowa jedną wielką fikcją.
Łatwo jest oskarżać tylko czy jesteście pewni, że to jest zgodne z prawdą?
Pani Graca ma moje dane, z adresem i PESEL-em. Może się bronić i jakoś tego nie robi. Raz tylko pod moim wpisem umieściła, deprecjonujący - jej zdaniem, skopiowany z internetu mój profil z jakiegoś tam portalu dla opiekunek, gdzie były podane moje imię, nazwisko i nazwa firmy, dla której wtedy pracowałam. Szpera jeszcze w internecie i szuka na mnie "haka", dostałam informację, że wchodziła na mój profil w Linkedln. Ale legalnie się nie broni, bo doskonale wie, że nie ma co, bo piszę prawdę i nic mi zrobić nie może.
@Jaro, czy możesz napisać w jaki sposób dostałaś pracę dzięki tej firmie? Czy to była twoja pierwsza praca na zagranicznym kontrakcie? Czy firma zapewnia dodatkowe ubezpieczenie swoim pracownikom? Bieżący opis sytuacji w firmie Uniwersał, może być pomocny dla przyszłych i obecnych pracowników tej firmy.
Perspektywy pracowników, a właściwie zleceniobiorców tej firmy są żadne. Firma ich już nie szuka. Po kontrolach PIP, US i ZUS najwyraźniej zniknęła z rynku pracy i się już nie ogłasza. Naprawdę jest Pani zainteresowana współpracą z AptArbeit po tym, co tu Pani o firmie przeczytała?
mam pytanie,czy moze ktos ostatnio wyjezdzal z ta firma i juz maja zmieniona bardziej na korzysc umowe?moze poczytali sobie te opinie tutaj i doszli do rozumu?szczegolnie chodzi mi o ten pk. w umowie o organizacji czasu podopiecznym...ja nie wyjezdzalam z nimi ale sie zastanowilam gleboko po tym co tu poczytalam i zrezygnowalam z tej firmy.Prosze o swieze info na ten temat!no i czy sa wyplacali i na czas placa?
Firma nie jest godna zaufania. Pracowałem 24 h. Nie miałem wolnego czasu. Wstawałem w nocy kilka razy. Pracowałem za 1100e Nie miałem kartyA1
Każdymi doświadczeniami z Firma Edyta Graca Uniwersał możecie podzielić się z innymi użytkownikami na forum. Ktoś chętny?
Ja na pewno. Dawno mnie nic tak nie zbulwersowało, jak umowa przesłana mi przez firmę p. Edyty Gracy. Nie jestem pieniaczem, do tej pory nie wchodziłam w spory z firmami, ale tej postanowiłam nie darować.
Dostałam informację, że teraz Urząd Skarbowy zaczyna kontrolę. Może p. Graca zmądrzeje i zacznie traktować zleceniobiorców jak partnerów do współpracy.
Ciekawe, że pani Edyta Graca buszuje po internecie, by znaleźć informacje na mój temat ( właśnie dostałam powiadomienie, że wchodziła w mój profil na GoldenLine ), ale nie odnosi się do wystawionej o jej firmie, niewątpliwie, negatywnej opinii.
Ja pracuje z tą fima i jestem 3 raz na zleceniu, i jestem zadowolona. Pensja na czas, zadnych odliczeń, jak musialam zjechac do Polski, bo córka zlamala rekę, to załatwili na jedna noc panią, chyba z diakone,, a nastepnego dnia była na zastepstwie koordynatorka, która przyjechala z Polski na pare dni aby mnie zastapic. Nie wymagali odemnie zadnego zaswiadczenia, chyba po moim nerwowym zachowaniu wiedziała pani Klaudia, ze nieklamię, ale na wszelki wypadek posłalam zdjecie Przejazdy pomogli zorganizowac, rodzina pieniadze oddala. W umowie duzo kar, ale wszedzie tak jest, firmy sie zabezpieczaja, balam sie tych kar, no ale co zrobic jak wszytkie agencje je maja, a na czarno strach jechać. Składki? hyyyy od niskiej kwoty, ale poprzednia firma z wroclawia odprowadzała od 50 euro, wiec tu nie jest az tak źle, Popracuje z ta fima jeszcze troche, bo nabrałam zaufania do nich, po tym, ze mi pomogli gdy tej pomocy potrzebowałam. A przy okazji dowiedziałam sie, że wszytkie panie z biura pracowały jako opiekunki, i znaja ten zawód.
To, że inni okradają podobnie, to żaden argument, zwłaszcza, że nie wszyscy. ZUS dobrał się już niektórym firmom do tylnej części ciała i za ewidentnie fikcyjne umowy karze. Zastępowanie wynagrodzenia dietami jest nielegalne i szkodzi interesom zleceniobiorcy, ZUS i US. Zawieranie szeregu umów, by płacić składki od umowy o najmniejszej wartości jest też zwykłym oszustwem i ZUS żąda teraz od firm uzupełnienia tych zaległych składek. Koszty mają obarczyć firmy, bo muszą wynagrodzenie ubruttowić. Pani Graca też spodziewa się najwyraźniej wpadki, bo w umowie zastrzegła, że to zleceniobiorca pokryje roszczenia ZUS i US. I proszę nie cieszyć się tak bardzo, bo lada moment firma z takim roszczeniem wystąpi w stosunku do Pani. Trochę to trwało, bo mam swoje normalne sprawy, ale 25 października wysłałam w końcu listami poleconymi skargi na firmę do PIP, ZUS i US i duże kłopoty będzie miała murowane. Takie firmy należy eliminować z rynku.
Sam US firma oszukuje na ok. 1 tys. zł miesięcznie od osoby. Jak przyjdzie Pani te pieniądze firmie oddać ( a tak umówiła się Pani w umowie ), to satysfakcja ze współpracy i zarobków spadnie.
Jeszcze się odniosę do kar. Nie, nie wszędzie są tak liczne, absurdalne i wysokie. Najczęściej dot. picia alkoholu i wynoszą ok. 1 tys. I jeszcze tak zapytam - a podoba się Pani, że firma, która, której umowa podlega KC, próbuje Panią oszukać i w swojej umowie pisze, że "wyłącza" art. KC chroniący zleceniobiorcę? Myśli pani, że twórca tej umowy to nie zdaje sobie sprawy, że prawa nie może sobie "wyłączyć" i zwyczajnie, bezczelnie żeruje na niewiedzy zleceniobiorcy? Widzi tu Pani dobre intencje jakieś, czy oszukańcze cwaniactwo?
Coś mi jedną, zasadnicza odpowiedź wcięło. To, że inne firmy oszukują na ZUS to żaden argument. ZUS ostro się wziął za takie nadużycia. Także za firmy, które podpisują fikcyjne umowy, by płacić składki tylko od umowy o najmniejszej wartości. Aktualnie ZUS domaga się składek zaległych od takich fikcyjnych umów i te składki obciążą firmy, bo muszą ubruttowić wynagrodzenia. Diety są legalne, ale zastępowanie wynagrodzenia dietami jest nielegalne i szkodzi interesom zleceniodawcy, ZUS i US . Umowy aptArbeit są fikcyjne i mające na celu oszukanie wszystkich wokół. Na dokładkę, w umowie, zawarta jest zgoda zleceniobiorcy, na pokrycie wszelkich roszczeń ZUS i US, więc wkrótce firma wystąpi z takimi do Pani, a sam US oszukuje na ok. 1 tys. od osoby miesięcznie. Nie rozumiem, jak w takich okolicznościach można być zadowolonym ze współpracy. Mam swoje sprawy, więc dopiero teraz ( 25 października ) wysłałam do PIP, ZUS i US skargi i wkrótce firmę czekają kontrole i spore kłopoty. Uważam, że takie firmy należy eliminować z rynku
I jeszcze dodam. Faktycznie, pani pracujące w firmie opiekowały się starszymi, ale każda ( za wyjątkiem właścicielki ) była tylko raz na takim wyjeździe. Trzeba być bardzo infantylnym, by patrzeć na takie fakty i ignorować treść ewidentnie fikcyjnej , naruszającej prawo i interes zleceniobiorcy, umowy. Pracowała Pani tylko 20 godz. miesięcznie, tj. 40 min. dziennie - jak w umowie, czy jednak oczekiwano od Pani innej dyspozycyjności? I nie zastanawia się Pani dlaczego firma wpisuje do umowy coś takiego? Niemiecki klient wie, że może za pani pracę zapłacić, albo nie, o ile nie będzie z Pani pracy zadowolony. Jest to wbrew prawu, bo będąc niezadowolony, może z Pani w każdej chwili zrezygnować, ale za pracę zapłacić musi. Nie wstyd Pani robić za feudalnego parobka, wyjętego spod prawa? Nie boi się Pani, że trafi pani na nieuczciwą osobę, która to wykorzysta? I to fundują Pani osoby, które dobrze wiedzą jak ciężka i czasem niewdzięczna bywa ta praca.
Jeszcze jedno, bo aż nie mogę uwierzyć, że ktoś, komu uświadomiono przekręty, za które zapłaci, dalej ufa i jest zadowolony. Pani Graca doskonale wie, że oszukuje zleceniobiorcę, ZUS i US, ale podejrzewam, że większość zleceniobiorców nie jest tego świadoma i widzę w tym obrzydliwe wykorzystywanie zleceniobiorcy. Właśnie dlatego zdecydowałam się prosić o kontrole i ostrzec przed firmą w internecie. To na firmie ciąży obowiązek naliczania i odprowadzania świadczeń publicznoprawnych i zleceniobiorca ufa, że firma robi to prawidłowo. A aptArbeit nie tylko nie robi tego prawidłowo, ale w par. 23 umowy zawarł zgodę zleceniobiorcy na potrącanie z jego wynagrodzenia wszelkich należności publicznoprawnych, także zaległych, powstałych na mocy decyzji administracyjnych. Jeśli jest Pani osobą z jakimś przynajmniej szczątkowym rozsądkiem, niech Pani z firmy ucieka, bo decyzje zostaną wydane wkrótce i firma z Pani wynagrodzenia pobierze sobie to, co ukradła ZUS i US.
Pani Opiekunko, wczoraj dostałam informację z Państwowej Inspekcji Pracy, że niezależnie ode mnie, poinformowali Urząd Skarbowy i ZUS w Elblągu o nadużyciach firmy. Do Pani należy już świadoma decyzja, czy chce Pani finansować oszustwa pani Gracy.
Nic ując nic dodać......oszuści....próbują dorobić się kosztem opiekunek.....normalna żenada i (usunięte przez administratora).Przestrzegam opiekunki przed tą firmą ,dla nich liczy się tylko niemiecki klient.
PRZESTRZEGAM przed AptArbeit Firma Edyta Graca Uniwersał, bo już sama treść oferowanej przez firmę umowy świadczy, że traktuje zleceniobiorców jak wyjętych spod prawa niewolników, których oszukuje i obarcza kosztami swoich świadomych oszustw wobec US i ZUS. Wiedzę na temat działań firmy czerpię z niesfinalizowanej z nią współpracy. W ramach umowy zlecenie miałam się podjąć opieki nad osobami starszymi w Niemczech. Mimo, że miałam już zorganizowany transport i oczekiwano mojego przyjazdu ( dostałam w tej sprawie telefon z Bonn ), AptArbeit nie chciała mi przesłać umowy. Było jeszcze 3 dni do wyjazdu , umowa doszłaby kurierem wciągu jednego dnia, ale mi odmówiono, twierdząc, że dostanę ją już w po rozpoczęciu pracy. Podróż miałam opłacić sama, wyjazd bez umowy, firmy nie znam - trochę mnie to zaniepokoiło. Ostatecznie dostałam umowę mailem ale odmówiłam jej podpisania i zrezygnowałam z wyjazdu. Z tak aroganckim i nieuczciwym traktowaniem zleceniobiorcy nie spotkałam się nigdy. Mimo, że pracuję jako opiekunka już kilka lat i wiem, że firmy dokładają starań, by ominąć koszty ZUS i minimalną stawkę godzinową, ale umowa z AptArbeit to taki majstersztyk prymitywnej bezczelności i cynizmu, że postanowiłam poprosić o kontrole firmy przez US, ZUS i PIP oraz ostrzec przed firmą w Internecie. Doskonale wiem, że jest wiele osób, które w poszukiwaniu zatrudnienia, nieświadome nadużyć, podpisują te krzywdzące ich umowy i apeluję o ostrożność, bo mogą na siebie ściągnąć poważne kłopoty. Przede wszystkim, firma nie przestrzega prawa i nie wypłaca minimalnej stawki godzinowej za pracę i to zarówno w kraju ( nie krępuje się i tę zaniżoną stawkę wpisuje w umowę ), jak i za granicą. By ominąć minimalne stawki za pracę w Niemczech, firma nie prowadzi żadnego rejestru przepracowanych godzin i w umowie wpisuje fikcyjną, drastycznie zaniżoną liczbę zleconych godzin, mianowicie 20 godz. miesięcznie, tj. 40 (!) minut dziennie. Przewrotnie zastrzega nawet w umowie, że więcej zleceniobiorcy pracować nie wolno i w razie wyższej konieczności, musi ten fakt raportować do firmy w ciągu 7 dni, ale za ten akt niesubordynacji nie należy się wynagrodzenie. Ponieważ praca opiekunki nie trwa 40 min. dziennie i pani Edyta Graca jest tego świadoma, bo ponoć sama opiekunką była, za pozostałe godziny pracy, niezależnie od ich liczby zleceniobiorca dostaje kompensatę, w postaci nieozusowanych i nieopodatkowanych diet, a to jest nielegalne. Oczywiście, całe świadczenie pobierane przez zleceniobiorcę ( wynagrodzenie za owe 40 min. pracy dziennie i diety ) nijak się ma do przewidzianego prawem minimum. By móc uchylać się od obowiązku zapłaty, p. Graca, przekonana o swojej nieograniczonej omnipotencji, „wyłączyła” w umowie chroniący zleceniodawcę art. 746 par. 1 i 2 KC , tak jakby powszechnie obowiązujące prawo dało się po prostu „wyłączyć”. AptArbeit zastrzegła sobie też w umowie, że to zleceniobiorca pokryje wszelkie należności publicznoprawne, także zaległe, gdy firma zostanie do ich opłacenia zobowiązana na mocy decyzji uprawnionych organów. Doskonale wie, że oszukuje ZUS i US i to tylko kwestia czasu, gdy się o swoje upomną i zamierza kosztami swoich oszustw obarczyć zleceniobiorcę. Umowa zawiera też zapis szeregu okoliczności, powodujących niewypłacenie wynagrodzenia, bądź je ograniczających ( np. za czas pobytu podopiecznego w szpitalu zleceniobiorca ma dostać mniej, ale nie wiadomo ile mniej i zależy to od doraźnej decyzji firmy ). Za pierwszy i ostatni dzień pracy wynagrodzenie jest ograniczone do 50 %. Umowa nic nie wspomina o kosztach transportu, za to wspomina, że firma nie uwzględni żadnych kosztów, o których nie wspomina w umowie. Zleceniodawca, który ma sam sfinansować podróż i za którą, według werbalnych zapewnień firmy, ma dostać zwrot, może wiec tego zwrotu nigdy nie dostać. Umowa zawiera listę kar i to wysokich, bo 5 tys. Niektóre są absurdalne, bo np. za rozmowę z podopiecznym, bądź jego rodziną na tematy organizacji pracy, zleceniobiorca musi zapłacić 5 tys. zł. Firma, mimo, że nie jest z nami związana stosunkiem pracy i nie płaci nam, gdy nie pracujemy, usiłuje kontrolować naszą dyspozycyjność i domaga się urzędowych zaświadczeń, nawet gdy nam ktoś w rodzinie zachoruje. Za niedostarczenie takiego zaświadczenia jest też 5 tys. zł. Kary. Katalog „przewinień” za które firma karze jest bardzo długi i trudno się oprzeć wrażeniu, że AptArbeit postanowiła się dorobić, traktując ludzi jak niewolników, dlatego jeszcze raz przestrzegam i apeluję o uważne czytanie umów i niegodzenie się na wyjazd bez podpisanej umowy.