Szanowni Państwo, niestety bardzo odradzam współpracę z tą firmą. Do momentu podpisania umowy wszystko przebiegało wzorowo. Zapewniano mnie, że nie ma problemu z realizacja zamówienia w Krakowie. Niestety po podpisaniu umowy zaczął się jakiś kosmos: 1. Zamówienie "zapodziało" się w salonie w Łodzi. 2. W końcu jak już udało się dowiedzieć kiedy będzie zrealizowane, przyjechało, ale przyjechało niekompletne (jak udało mi się usłyszeć, ekipa montażowa informaowała o tym w magazynie, ale magazyn mysłał, że to przejdzie, i może kiedy przy okazji zamontują brakujące futryny). Panowie łącznie z obsługą powiedzili, że nie ma możliwości dowiezienia tych elementów, dopiero kiedy znalazłam zewnętrznego przeowznika, który mógł je przeiwieźć za dodatkową opłatą, firmie cudownie udało się sprawdzić elementy namontaż). 3. Niestety po kilku miesiącach użytkowania, drzwi przestały się zamykać. W odpowiedzi na złgoszenie reklamacyjne dostałam filmik z instrukatżem po włosku jak mam uregulować drzwi (jakiś żart). Do drzwi w ramach reklamacji została wezwana zewnętrzna firma, która mierzyła wilgotność (bo drzwi miały wrócić do normy po lecie i miałam poczekać do początku sezonu grzewvczego...poważnie?), ale z wilgotnością wszystko było w porządku i ani drzwi, ani powietrze nic nie miało zawilgocenia. 4. w końcu do zgłoszonej reklamacji w sierpniu tego roku, uzyskałam informację, że na produkcję zostało zlecone wyprodukowanie nowyc drzwi i do 3-4 tyg. sprawa się rozwiąże. Minęły 4 tygodnie, dalej cisza.. 5. W miedzyczasie wykonałam szereg prób kontaktu z firmą z salonem z Łodzi oraz Białymstoku by uzyskać informację wzrotną kiedy zostana naprawione drzwi. BEZSKUTECZNIE. Po drodze słyszałam tylko zapewnienia, że "tak tak działamy", "tak tak skontaktujemy się z Państwem za chwilę", "nie wiemy który salon ma zostać obciążony kosztami reklamacji" itp. Nie ukrywam, że jestem bardzo zawiedziona współpracą z ta firmą, nie rekomenduję jej nikomu. szczególnie jeżei ma być to montaż dojazdowy jak w tym przypadku. Bo zostaną Państwo kompletnie olani. Jeżeli sprawa nie zostanie rozstrzygnięta na dniach zapewne sprawa będzie skierowana na drogę prawną, Widzę, że na opinie odpowiada Właściciel firmy, więc liczę na pochylenie się nad tematem, byśmy szanując siebie wzajmenie oszczędzili sobie czasu i nerwów. Całą sytuację monitorują Panowie: Michał Majchrzak oraz Marek Jakiel, jak widać bezskutecznie. Z poważaniem Milena Parfieniuk-Słowik
Miałam podobną sytuację. Szkoda, że nie trafiłam tutaj wcześniej, uchroniłoby mnie to przed podpisaniem umowy z tą firmą. W skrócie: Pan Marek z salonu w Łodzi jest miły, czarujący, ugodowy, doradza bardzo chętnie do momentu podpisania umowy i wpłaty zaliczki. I tutaj zaczynają się schody. Mój termin realizacji był bardzo długi, spóźniłam się kilka dni z udostępnieniem mieszkania do pomiaru (opóźnienie w kładzeniu płytek przez Pana, który remontował mi łazienkę) i wypadłam z kolejki październikowej. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że produkują drzwi tylko raz w miesiącu, więc mój termin przepadł, na listopad nie było już miejsca i zostałam zapisana na grudzień. Już to mnie rozsierdziło, bo wcześniej Pan Marek nic nie wspominał o tym, że jak się wypadnie z kolejki to trzeba czekać aż tyle czasu. Natomiast drzwi mi się bardzo podobały, więc cierpliwe czekałam. Kilka dni przed montażem trzeba zapłacić całość za zamówienie i tutaj pojawiają się kolejne schody, ponieważ klient w momencie jak zapłaci całość jest traktowany z góry i arogancko. Przyjeżdża ekipa montażowa, która mówi co innego niż obiecywał Pan Marek na początku. W ogóle nie słuchają próśb inwestora, a jak próbuje się wyegzekfować od nich to za co się zapłaciło to stają się agresywni, powiedzieli mi nawet, że : "im nie płaciłam, więc oni mają moje zdanie w poważaniu". Generalnie mają wielkie maszyny do cięcia na miejscu elementów tych drzwi, które nie mieszczą się w małym mieszkaniu. Panowie usilnie chcieli to robić na korytarzu (klatce schodowej), na co nie zgadzają się sąsiedzi i nie pozwala również regulamin. Maszyna była bardzo głośna, jak ją włączyli to miała z 120 decybeli. Generalnie masakra, skończyło się jedną wielką awanturą, po której w końcu zamontowali mi te drzwi i jakoś ustawili te ich wielkie maszyny do cięcia w jednym z pokoi w moim mieszkaniu. Całe szczęście, że nie zamówiłam u nich drewnianej podłogi i listew przypodłogowych, bo przeżywała bym więcej stresu i nerwów, a tak byli u mnie "tylko 8 godzin" i mam nadzieję, że ich więcej nie zobaczę.
Czy pracownicy Styl Drzewa Sp. z o.o. chętnie uczestniczą w różnych formach integracji?
Jakie są mocne strony pracodawcy Styl Drzewa Sp. z o.o.?
Czy pracodawca Styl Drzewa Sp. z o.o. motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?