Pracowałam w Calz i załuje. Pierwszego dnia trafiłam akurat na całe zbiorowisko: regionalną, ten Włoch i jakieś inne osoby. Od głównej kierowniczki (ciemne włosy) dowiedziałam się ze ,,mam chociaż iść do drzwi i zapraszać klientow’’ spoko. Potem od dziewczyn dowiedziałam się ze stanie przy drzwiach to nie dobry pomysl bo UWAGA nabijają się klienci którzy wchodzą (masz licznik wejść do sklepu) jeżeli ktoś wchodzi do sklepu tylko się rozejrzeć o czym informuje cię bo musisz podejść do niego milion razy żeby spytać się czy NAPEWNO NIE POTRZEBUJE POMOCY nabija ci tylko wejscia za co ty dostaniesz potem opierdziel. Co zabawne przechodzilysmy przy ścianie pomiędzy szafkami żeby nie złapał nas licznik i żeby nie robić sobie złych statystyk. Premia raz 12,5zl XD to jakis niesmieszny zart Zmienianie dosłownie co chwile ścianek które musza być 1/1 jak na zdjeciu, a naprawdę nie wygląda to dobrze :))) kolejna kwestia to stanie, co z tego ze nie ma klientow zapomnij o pójściu do łazienki czy o siedzeniu chociaż na chwile. Nie myśl o chwili oddechu, a to dorzuć rajstopkow które się już nie mieszczą w skrzynce lub na wieszaku, a to umyj kibel czy cokolwiek innego, a jak masz wszystko już zrobione to i tak kierowniczka znajdzie ci cos do zrobienia. Twoim głównym zadaniem jest tez stanie, i nie wazne jak źle się czujesz masz stać (to Potwierdzone na moim przykładzie, okazało się ze byłam bardzo chora i skonczylam w szpitalu, ale tu cytat chcesz to Idz do domu) nie dostałam nawet informacji o tym ze zostałam zwolniona właśnie po tym jak zdecydowałam ze moje zdrowie jest ważniejsze i pojechałam do lekarza. Dowiedziałam się o tym dopiero jak po ponad tygodniu przyszłam do pracy dowiadując się (nawet nie od kierowniczki tylko od randomowej nowej pracownicy) ze w sumie to już tu nie pracujesz. Praca spoko dla ludzi którzy Lubią jak się nimi rządzi i chcą za najniższą, być jak dla mnie traktowani jak roboty.
Czy sprzedawca ma realną szansę na rozwój i awans na kierownika sklepu?
wiadomo że wiąże się to z pracą i zaangażowaniem, ale sporo osób w ten sposób awansowało, ja sama jestem na tej drodze :)
Myślę, że warto zadać pytanie czy opłaca się przechodzić z stanowiska sprzedawcy na kierownika? Pensja kierownika w porównaniu do sprzedawcy z 2 miesięcznym stażem jest różnicą w kwocie 400/500zł i to nie na każdym salonie bo dziewczyny w mniejszych miastach zarabiają gorsze. Ilość obowiązków i spadający na głowę każdego dnia pytania i naciski związane z targetami oraz często brak współpracy z przełożonymi jest tego nie wart. Szczerze odradzam, zdrowie psychiczne jest warte więcej niż 400 zł....
Chyba też trzeba wyczuć na każdym sklepie jak jest. To 500 złotych dla niektórych to duża różnica, a są placówki gdzie łatwo dogadać się z górą i wszystko sobie poukładać. Zawsze z kierownika można zrezygnować jak nie będziesz dawać rady tak myślę.
Piszesz o rezygnacji ze stanowiska gdy ktoś nie daje rady lub dogadywaniu się? Pytanie brzmiało czy są szanse na rozwój i czy się opłaca więc komentarz jest nie adekwatny i nie wnosi przydatnych informacji. Każdy sam podejmuje decyzje czy wynagrodzenie jest odpowiednie za ilość pracy jaką wykonuje i stres zwiazany z odpowiedzlanoscią czy innymi czynnikami wpływajacymi na stan psychiczny. Moja odpowiedź pokazuje realne widełki jak to wygląda w przypadku bycia kierownikiem z krótkim stażem w firmie, odpowiedź jest przydatna dla kogoś kto może interesować się drogą awansu i szukać odpowiedzi na pytanie czy to jest warte proponowanej kwoty przez przełożonych
Biuro to bardzo toksyczne miejsce, nie polecam nikomu pracy w takiej atmosferze. Z tego co wiem, ludzie w sklepach też narzekają.
Jak wyglądają grafiki w pracy w firmie? Czy są one narzucane odgórnie czy sami ustalamy? Jakie są tam zmiany i czy da się dogadać?
Grafik wygląda tak: 1. Kierowniczka zbiera zapotrzebowanie na wolne/godziny itd z tydz przed końcem mieś najczęsciej na grupie na messengerze. Jest walka o lepsze dni, ale to jak w każdej pracy co ma zmiany. 2. Grafik jest układany pod osoby które kierownik lubi, więc zależy jak przypadniesz do gustu. Nigdy nie był sprawiedliwy by ktoś miał połowe zmian na rano i na popołudnie (da się odczuć kogo nie lubią jak np na 22 dni pracujące ktoś ma po 20 dni na 14:00 do 22:00). Wolny weekend to graniczy z cudem, nawet jeśli studiujesz będą problemy z dniami wolnymi na zajęcia (mimo obietnic na rozmowie o pracę). 3. Co fakt, pozwalają się zamieniać z innymi zmianami. 4. Grafik nigdy nie był na 7 dni przed końcem miesiąca jak to jest obowiązek, na ogół max 3-4 dni przed. 5. W ciągu miesiąca zmienia kierowniczka czy regionalna go kilka razy ze względu na własne pomysły albo centrali. 6. Urlopy standardowo dłuższe trzeba podawać nie z miesiąca na miesiąc, ale to jak w każdej firmie zazwyczaj. 7. Kilka razy w mieś na grupie na mess kierowniczka będzie zmieniać grafik bo przeoczyła, że jest za mało ludzi do pracy i ciągle te same osoby będzie prosiła o zmianę "na gorsze" nie swoje koleżaneczki.
hej. Wg mnie to zależy od kierownika i zespołu. W sklepie,gdzie pracowałam grafik był podawany zawsze min 7 dni przed końcem miesiąca i sprawiwie ułożony. Zdarzały sie zmiany grafiku w trakcie miesiąca, bo tzreba było coś zmienić,jakieś wytyczne sie zmieniły, albo ktoś zachorował,etc. Ogólnie jednak ok. Fajna jest dłuższa przerwa, dodatkowy dzień wolny, prezenty. Wiadomo,ze nie wszystkim da sie dogodzić.
właśnie też chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda i czy jako student mam szansę w ogóle pracować...
ja robię jako student i żadnych problemów nie robią, grafik w miare eleastyczny mam u siebie i calkiem spoko kasa jak an dorabianie
Po dostaniu telefonu dotyczącego zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną byłam w siódmym niebie. Szybko jednak okazało się ze to nie praca dla mnie. Na początku po wejściu do sklepu powitały mnie trzy miłe Panie, które od razu przeszły ze mną na Ty. Następnie jedna z Pań zaprosiła mnie na zaplecze i powiedziała ze jest tutaj kierowniczką. Zdziwiło mnie to po 10 minutach rozmowy, ponieważ bardziej nierozgarniętej osoby w życiu nie poznałam. Co mnie jednak przestraszyło.. w CV miałam zaznaczone iż jestem studentką zaoczną. Pani mimo to bardzo naciskała na weekendy, wręcz poczułam się zobowiązana żeby rzucić wszystko i robić w każdy weekend. Zarobki i obowiązki gorsze niż w gastronomii. Po wyjściu z rozmowy Pani od razu zaproponowała podpisanie umowy i rozpoczęcie pracy od jutra. Podziękowałam, powiedziałam ze muszę się zastanowić i wyszłam. Następnego dnia udałam się tam z powrotem aby podziękować za wybranie mnie, jednak rezygnuje ze względu na przedstawione warunki pracy.
Opowiedz coś o sobie, pytania o dyspozycje, zainteresowania, pytania o markę.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Chciałabym właśnie rozpoczać swoją pierwszą pracę i trochę nie wiem jak do tego podejść. Firma wydaje mi sie dobra na start, macie jakies rady dla poczatkujacej??
A tak całkiem na poważnie. Moim zdaniem nie warto się stresować rozmową rekrutacyjną, bo każda osoba, która Cię rekrutuje - rekrutuje Cię licząc, że dołączysz do tego zespołu. Fakt, trzeba być otwartym i świadomym, że czasami coś sobie jednak wyobrażałaś inaczej lub będą dni, gdzie jak to się mówi nie wiadomo gdzie ręce włożyć. Jednak najważniejsze jest to, że masz chęci do pracy i starasz się ją wykonywać dobrze.
I w takiej branży przydaje się jeszcze (to wiem z autopsji) umiejętność pracy zespołowej. Komunikacja przede wszystkim. Mam nadzieję, że Ci się uda! :)
Hej, a jak rozpatrują kandydatury pracowników którzy nie mieli jeszcze doświadczenia w branży? Mają szansę się dostać?
pewnie zależy gdzie aplikujesz i na kogo trafisz, ale ja np. tez nie mialam doświadxzenia jak pierwszy raz się tu zatrudniłam
a co do takiego pierwszego zatrudnienia to plusuję jak jestem studentem czy niezbyt, wiesz jak to wyglada?
Jakie umowy dostają pracownicy sklepów?
Dobre pytanie. Z doświadczenia większość pracodawców lubi chyba studentów na zlecenia bo to taniej, ale widzę że tu wszyscy o uopach pisali...
A powiesz jak wygląda praca na czas wakacyjny? Robią się specjalne wakaty np. właśnie dla studentów żeby dorobić?
nie wiem czy specjalnie dla studentów, ale zazwyczaj w okresie wakacyjnym są jakieś oferty i studentów tez przyjmują
z tego co wiem to jest do dogadania, zależy tez pewnie na jakim sklepie i jakiego kierownika, po prostu wieszkosc pracowników woli chyba uopy mimo wszystko
ja tez mialam umowe o prace na nieokreslony wiec sie nie wypowiem, ale jak pracowaly ze mna dziewczyny przez krotki czas np na wakacje to mialy zlecenie jedynie przez pierwszy miesiac a pozniej normalnie też na uop przechodzily
ale nigdy nikomu nei wnikalam jak to wyglada u kogos, czy kazdy sie dogadywal sam czy moze byl ktos na zleceniu dluzej to raczej kadzego osobista sprawa o ktora nalezy spytac przy rekrutacji ewentualnie
Na szczęście zakończyłam pracę w tej ,,firmie" kilka miesięcy temu... mimo wcześniejszych prac w handlu nigdzie nie było TAKIEGO rozliczania i wymogów sprzedażowych... za dużo wejść - za mała sprzedaż? ,,Bierzcie się do roboty, jak mogłyście do tego dopuścić?, chyba zrobimy redukcję etatów". za mało wejść - macie nieatrakcyjnie wyglądający sklep... zawsze wina pracownika. Wymaganie bycia pod telefonem 24/7, czytanie pracowniczej grupy... spróbuj iść na l4 albo wziąć urlop na żądanie.. w ofercie elastyczny grafik, szukają młodych osób, ale spróbuj mieć jakieś prośby o wolne w konkretny dzień.. grafik zmienia się z dnia na dzień i to kilka razy w miesiącu i ciągły problem, jak nagle coś nie pasuje. o wolnych weekendach można zapomnieć. Jedyny plus to darmowe produkty kilka razy w roku do promowania i polepszenia sprzedaży.. choć zdrowie psychiczne jest warte więcej niż para spodni czy rajstop
Czy jest możliwość jakiegoś rozwoju w firmie? Czy są jakieś różne stanowiska na sklepach?
Nie wiem czy zastępca kierownika to jakiś duży awans, zostaje się nim zazwyczaj jak akurat na zmianie jesteś najstarsza stażem...
Natomiast tak, w firmie jest taki system rozwojowy, że ogólnie są takie trzy etapy przez które możesz awansować, więc jeśli takie coś cię interesuję to rzeczywiście możliwości rozwoju są
(usunięte przez administratora) Bardzo lubiłam prace w Calz, kochałam klientki-które wracały właśnie m.in do mnie:) Ale do sedna, praca sama w sobie była okej, fajne zniżki, regionalna w miarę ok (bardzo pomocna), ale to co działo się wyżej brak słów. Miałam zaszczyt uczestniczyć w wizytacji Szanownego Mr Valerio, okropny człowiek potrafił na forum przy klientach powiedzieć, że np legginy źle na danej osobie leżą i jest w tym momencie antyreklamą marki, albo że masz za duży odrost na włosach/paznokciach i np w moim zespole dziewczyna za to właśnie została zwolniona…. Kolejna dziwna i okropna osoba w Calz świecie to Mrs Samanta-babsko ma chore wymagania, odklejona totalnie od rzeczywistości. Baba z milionem kompleksów, a chce pokazać jak to jest ważna i och ach. I na koniec moja ulubienica Mrs Sylwia ( dział szkoleń) co roku te same szkolenia np ze strojów kąpielowych. Polowe szkolenia jest o tym jak to super Calz skopiowała kolekcje domów mody, a drugie pół o tym jaka to ona nie jest gruba, jakie to ona ma beznadziejne ubrania itp (trzeba oczywiście zaprzeczać i mówić-że och ach jaka jesteś piękna itp) . Cała góra to koło wzajemnej adoracji z zaburzeniami…
Jeszcze tylko wspomnę o nieszczęsnych raportach 3/4 razy dziennie, tłumaczenie się dlaczego ktoś nie chciał skorzystać z promocji, dlaczego to dlaczego tamtym. Praca bardzo stresująca, ciągła rywalizacja
(usunięte przez administratora)
(usunięte przez administratora) Ile udało ci się przepracować w Calzedoni? Był mega nacisk na wyrabianie targetu, czy do ogarnięcia?
Tak legginsy wymagane ewentualnie rajstopy. Przepracowałam prawie dwa lata… Oczywiście jeśli chodzi o targety to jest mega nacisk, raporty wynikowe kilka razy dziennie i rozliczanie dlaczego za niski średni paragon, albo średni koszyk. I wieczne pretensje dlaczego tak mało i porównywanie się do czasów z przed ko****???? Praca dla ludzi o mocnych nerwach.
Legginsy to chyba jeszcze nie koniec świata bo całkiem wygodne, za to tymi targetami mnie zmartwiłaś... jak to w praktyce wygląda?
Szczerze odradzam. Pracowałam w Tezenisie. Ciągła rotacja pracowników mówi sama za siebie, ale dodam jeszcze swoje pięć groszy. Moim zdaniem to typowe obrzydliwe korpo. Mam wrażenie, że na "górze" siedzi banda (usunięte przez administratora) która tylko wysyła raporty, rankingi, pomysły jak tu jeszcze bardziej wejść klientowi w (usunięte przez administratora) Rada ode mnie do firmy- zastanawiacie się jak zwiększyć zyski? Traktujcie pracowników niższego szczebla jak ludzi, a przede wszystkim pozbądźcie się tych wszystkich mądrali, którzy "główkują" jak tu jeszcze i jeszcze zwiększać sprzedaż to zostanie wam trochę w kieszeni. Może wtedy będziecie w stanie zapłacić nawet godziwą pensję i pracownicy nie będą się zwalniać na potęgę. Wyszkolcie porządnie ludzi, szanujcie ich to nie będziecie musieli w kółko zatrudniać nowych. Powodów, żeby tam nie pracować jest mnóstwo np. nieuszanowanie tego, że pracownik jak wychodzi z pracy to chce odpocząć od niej również psychicznie, a nie siedzieć z nosem w telefonie i odbierać co chwila wiadomości. W trakcie 8 godzin w pracy przełożony powinien znaleźć czas, żeby przekazać wszystkie istotne informacje. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale podsumuję tylko, że pracowników traktuje się jak roboty, mam wrażenie, że idealne osoby do tej pracy to takie zakompleksione dziewczyny ze wsi, którym wystarczy zrobić pranie mózgu, wmówic im jak to są niezbędne dla firmy, a wtedy będą (usunięte przez administratora) jak głupie poza godzinami pracy z myslą jakie są ważne i niezastąpione. Szkoda mi osób, które tam pracują. Sama nie wejdę już nigdy do tego sklepu bo nie chcę więcej przyłożyć ręki do wyzysku, a poza tym produkty które tam sprzedają są marnej jakości (biustonosze, które kupiłam porozciągały się w ciągu 2-3 miesięcy). P.S. Ciagle mówi się jak to klienci są dla nich ważni, każe się skakać wokół nich gdy chcą coś kupić, ale zwrot produktów jest tak utrudniony, że szkoda słów, wypełnianie jakiś formularzy przez interet, zwrot pienędzy tylko na konto bankowe , a mimo, że jest to teoretycznie młodzieżowy sklep to niektóre starsze panie też tam kupują i w sytuacji zwrotu produktu często nie są w stanie sobie poradzić i zostają np. z biustonoszem, który na nie nie pasuje. No ale cóż, pewnie firma się cieszy bo przecież ma zysk na takiej babci.
Też odradzam, pracowałam dobre pół roku w Gdańsku, w Bałtyckiej. Grafik układany na ostatnią chwilę zawsze, poprawiany milion razy w miesiącu "pod kierowniczkę i jej plany prywatne". Wolna sobota graniczy z cudem, to samo co poranna zmiana. Większość to albo środki dnia, grafik bardzo niesprawiedliwy. A na rozmowie o prace przedstawiali pracę w zupełnie inny sposób, jako "elastyczny". Premie graniczą z cudem by je mieć i te "levele sprzedaży". Nakaz traktowania klientów dosłownie agresywnym marketiniem, ledwo ktoś przekroczy próg sklepu już (usunięte przez administratora) karzą naskakiwać, nie raz klient wyszedł wystraszony.(usunięte przez administratora) Co do bielizny na prawdę kiepska jakość, nie dziwie się że tyle klientów reklamuje, po praniu wychodzą same nitki od koronek, nadaje się taki biustonosz na kilka razy dosłownie. Nie polecam tam pracy, nawet jako dorywczej szkoda czasu po prostu za (usunięte przez administratora)Atmosfera bardzo kiepska wiele nieprzyjaznych dziewczyn, każda naskakuje kierowniczce tylko albo regionalnej. Grafik nie pozwala na podjęcie nauki poza pracą. Jeszcze wspomnę o jednej rzeczy co jest dosłownie niewyobrażalna, (usunięte przez administratora)
Jestem mocno zaskoczona, że na tak dużą firmę nie ma ogłoszeń. Są na kierownika i sprzedawce do Falconeri ale poza tym nic
Faktycznie są :) Dobrze rozumiem, że pracujesz w firmie? Co myślisz o stanowisku sprzedawcy? Warunki są ok, warto aplikować? ;) Trochę nie chce wysyłac cv w ciemno.
Nie pracuje, właśnie szukałam ofert i się mocno zdziwiłam. Dlatego dałam inne bo nie mam na co kandydować xD Miałam częściowo nadzieje, że ktoś napisze, że się mylę czy coś :)
Jaka jest różnica między pracą w calzedoni a tezenisie albo intimisimi?
Pracuje się na zmiany czy 12 godz. i wolne?
Mam pytanie ile wynosi zniżka i czy obejmuje wszystkie produkty?
gdzie są produkowane rzeczy calzedonii?
czy ktos z Was wie dlaczego ciagle pojawia sie ogloszenie na Regionalnego Kierownika Warszawa? nikt sie tam nie utrzymuje dluzej niz 3 miesiace czy o co chodzi ?
Firma ma kilka marek i z tego co widzę to cały czas otwiera nowe sklepy. Być może dlatego?
Przemiła obsługa w szklanych tarasach
i nie tylko tam, jako stała klientka już odwiedziłam kilka ich sklepów w różnych lokalizacjach i się nie zawiodłam ani raz ;)
i wchodzisz tutaj na forum, żeby o tym napisać? ;) widze, że dział HR intensywnie tu działa z komentarzami, nagle poprawiła sie też ocena firmy i to znacznie :D
Jak u was wygląda możliwość awansu na stanowisku sprzedawca? Są jakieś stopnie czy coś?
wiesz co, no pracownikiem nie jestem ale podejrzewam że to nie jest jakaś czarno-biała sprawa, żeby się dało tak jasno określić ile czasu potrzeba.
Witam moje pytanie jest dość wstydliwe ale chciałbym kupić dziewczynie jakąś bieliznę na urodziny, czy Panie w sklepie pomogą mi z doborem rozmiaru tak, żebym nie musiał się pytać dziewczyny?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy CALZ Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 165.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 95, z czego 6 to opinie pozytywne, 74 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy CALZ Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.