Z pracy w Bershce odeszłam już jakiś czas temu. Pracowałam w sklepie na śląsku, w mniejszym mieście. Nie będę podawać, o który konkretnie chodzi, ale kto poszuka, ten pewnie znajdzie, o który może chodzić :) Atmosfera była po prostu toksyczna. Kierowniczka stosowała (usunięte przez administratora) zabraniała chodzić na L4, wiecznie wychwalała Inditex i nasze wypłaty, chociaż była to najniższa krajowa plus jakaś marna premia. Na prawdę, nie było szału jeśli chodzi o płace, a ona zachwycała się, jakbyśmy zarabiały niewiadomo ile. Grafik był zmieniany z dnia na dzień, bez pytania, czy w dniu, który miał być wolny, możemy się pojawić w pracy. Jej argumentem było to, że mamy być dla pracodawcy dostępne cały czas. Nikt nie pytał, czy możemy zostać po godzinach, po prostu był taki "rozkaz" i nie obchodziło jej, że ktoś może mieć plany i życie prywatne. Kiedyś usłyszałam, że za często chodzę do toalety. Więc próbowano nawet kontrolować to, ile razy w ciągu dnia chodzę siku. Jak już mówiłam, że idę, to słyszałam, że mam się pośpieszyć. Nie raz, będąc w łazience i korzystając z niej, słyszałam przez słuchawkę, że mam podejść na kasę. Żenada. Managerki wyzywały się jedna na drugiej, każda obgadywała drugą za plecami, atmosfera ogólnie była toksyczna. Wiecznie tylko poganianie, groźby i narzekanie. Kierowniczka nawet w naszym czasie wolnym wypisywała do nas wiadomości z pretensjami. Zostałam tam o wiele za długo, ale tylko dlatego, że bałam się odejść, przez pandemię i problemy finansowe, które się wtedy zaczęły. Wszystkie pracownice przed kierowniczką wychwalały pracę, a za plecami narzekały i marzyły o tym, żeby odejść. Kiedy składałam wypowiedzenie, wszystkie mi gratulowały i zazdrościły nowego stanowiska. To samo mówi za siebie. Oczywiście, wiele zależy od kierownika i zespołu, dlatego praca w innych sklepach może być przyjemna. Jeśli chodzi o sam Inditex - 20 lub 25% zniżki w całej sieci, łącząca się z promocjami. Na urodziny i święta dają bony do wykorzystania. Jest umowa o pracę, ale raczej ciężko o pełen etat. Wolą zatrudniać więcej, na pół etatu, niż mniej pracowników na cały. Zapewniają prywatną opiekę medyczną, ale opłaca się ona tylko w dużych miastach, w mniejszych większość przychodni nie realizuje usług. Nie ma jednak zbyt dużych możliwości rozwoju - zwykły doradca klienta jest tylko od metkowania, roznoszenia przymierzalni i układania ubrań. Nie ma się tam za bardzo czego nauczyć. Ja nauczyłam się tylko tego, jak uodpornić się na wieczne narzekania i pretensje ze strony osób funkcyjnych.
Niestety - potwierdzam to wszystko. Województwo łódzkie. Dużo twarzy się przewija non stop. Praca do prawie 24 od rana. Nikt za nadgodziny nie płacił. W wolny dzień zmieniamy grafik i nagle masz jechać do Bershki. Kierowniczka wyznacza milion zadań i tak dalej, do toalety tez chodzić zbyt nie można. Nie polecam.
Miałam „zaszczyt” pracować w Bershce przez niespełna 3 miesiące. Była to moja pierwsza praca, nie uważałam że będzie łatwo i byłam przygotowana na ciężką prace, a oni wykorzystali fakt, że nie wiedziałam co mogę jako pracownik i co mi się należy. Zaczynając od napiętej atmosfery wśród „koleżanek”, narzucaniu przez menadżera 100 obowiązków jednocześnie który w tym samym czasie spaceruje po sklepie z telefonem w dłoni lub głaszcze manekina - kończąc na łamaniu kodeksu pracy i praw człowieka. Kiedy chcesz iść do toalety 2/3 razy w ciągu 8 godzinnej zmiany jesteś postrzegana jako ta, która obija się i nic nie robi. Jesteś wysyłana na przerwę po pierwszej godzinie Twojej zmiany „bo tak”, a jeśli nie pójdziesz to masz pewność że Cię zajadą do końca zmiany że zamiast wychodzić ze sklepu będziesz się czołgać. Będąc zatrudniona ponad miesiąc, umiejąc zrobić wszystko bez niczyjej pomocy, reklamacje i zwroty umiałabym do tej pory zrobić z zamkniętymi oczami bez niczyjej pomocy - byłam świadkiem jak przychodziły nowe dziewczyny i po 2 tygodniach awansowały na koordynatorów działu męskiego/damskiego, menadżerów i innych „ą” i „ę”. Poniżanie pracownika, złośliwe komentarze dotyczące wyglądu, narzekanie i krytykowanie to codzienność.. za to pochwały i słowa otuchy ledwo przechodziły menadżerkom i kierowniczce przez gardło. Pewnie zaraz ktoś tutaj napisze, że każdy kij ma dwa końce lub inne „mądre” słowa, ale prawda jest taka że ten kto w Bershce pracuje/pracował jako zwykły doradca klienta ten wie jakie są realia. Może być tak, że trafisz na fajny sklep i fajny zespół ale nie łudziłabym się zbytnio i prędzej omijała szerokim łukiem ten sklep i ogólnie całą sieć sklepów Inditex. Kierowniczka i zastępca kierownika mieli problem z podpisaniem mojego wypowiedzenia, a na ostatniej prostej mojej przygody z nimi chciały za wszelką cenę wcisnąć mi mój zaległy urlop kryjąc się za tekstami w stylu „inditex nie wypłaca niewykorzystanych urlopów”… czujecie to?! Ogólnie nie polecam, a za takie (usunięte przez administratora) pieniądze to już w ogóle bo w porównaniu do tego ile roboty przypadało na jedną pracownice i jakie szkody psychiczne dziewczyny ponosiły to nie warto nawet gdyby płacili 3.000zł na rękę..
To co napisałaś to chyba standard w sklepach Bershka, jeśli chodzi o zachowanie Kierownictwa i pracowników. Atmosfera fatalna. Uważam, że powinien ktos z Dyrekcji od wizerunku Firmy tym się zająć. Niekompetentni, sfrustrowani i zakompleksieni Kierownicy mobingujqcy swoich pracowników to chyba standard tej sieciowki.
Z pracy w Bershce odeszłam już jakiś czas temu. Pracowałam w sklepie na śląsku, w mniejszym mieście. Nie będę podawać, o który konkretnie chodzi, ale kto poszuka, ten pewnie znajdzie, o który może chodzić :) Atmosfera była po prostu toksyczna. Kierowniczka stosowała (usunięte przez administratora) zabraniała chodzić na L4, wiecznie wychwalała Inditex i nasze wypłaty, chociaż była to najniższa krajowa plus jakaś marna premia. Na prawdę, nie było szału jeśli chodzi o płace, a ona zachwycała się, jakbyśmy zarabiały niewiadomo ile. Grafik był zmieniany z dnia na dzień, bez pytania, czy w dniu, który miał być wolny, możemy się pojawić w pracy. Jej argumentem było to, że mamy być dla pracodawcy dostępne cały czas. Nikt nie pytał, czy możemy zostać po godzinach, po prostu był taki "rozkaz" i nie obchodziło jej, że ktoś może mieć plany i życie prywatne. Kiedyś usłyszałam, że za często chodzę do toalety. Więc próbowano nawet kontrolować to, ile razy w ciągu dnia chodzę siku. Jak już mówiłam, że idę, to słyszałam, że mam się pośpieszyć. Nie raz, będąc w łazience i korzystając z niej, słyszałam przez słuchawkę, że mam podejść na kasę. Żenada. Managerki wyzywały się jedna na drugiej, każda obgadywała drugą za plecami, atmosfera ogólnie była toksyczna. Wiecznie tylko poganianie, groźby i narzekanie. Kierowniczka nawet w naszym czasie wolnym wypisywała do nas wiadomości z pretensjami. Zostałam tam o wiele za długo, ale tylko dlatego, że bałam się odejść, przez pandemię i problemy finansowe, które się wtedy zaczęły. Wszystkie pracownice przed kierowniczką wychwalały pracę, a za plecami narzekały i marzyły o tym, żeby odejść. Kiedy składałam wypowiedzenie, wszystkie mi gratulowały i zazdrościły nowego stanowiska. To samo mówi za siebie. Oczywiście, wiele zależy od kierownika i zespołu, dlatego praca w innych sklepach może być przyjemna. Jeśli chodzi o sam Inditex - 20 lub 25% zniżki w całej sieci, łącząca się z promocjami. Na urodziny i święta dają bony do wykorzystania. Jest umowa o pracę, ale raczej ciężko o pełen etat. Wolą zatrudniać więcej, na pół etatu, niż mniej pracowników na cały. Zapewniają prywatną opiekę medyczną, ale opłaca się ona tylko w dużych miastach, w mniejszych większość przychodni nie realizuje usług. Nie ma jednak zbyt dużych możliwości rozwoju - zwykły doradca klienta jest tylko od metkowania, roznoszenia przymierzalni i układania ubrań. Nie ma się tam za bardzo czego nauczyć. Ja nauczyłam się tylko tego, jak uodpornić się na wieczne narzekania i pretensje ze strony osób funkcyjnych.
O matko. W Łodzi wszystko to samo, to może się przeniosła ta kierowniczka. Zmiana z dnia na dzień - nawet jeśli chodzi o gwarantowany wolny weekend raz na miesiąc a oni sobie zmieniają z dnia na dzień nawet pod wieczór! Potwierdzam opinie.
W Łodzi to samo. „ Grafik był zmieniany z dnia na dzień, bez pytania, czy w dniu, który miał być wolny, możemy się pojawić w pracy. ” TO SAMO. Do toalety nie można, za często chodzisz, (usunięte przez administratora) i poganianie! Mam wrażenie, ze to o tej samej kierowniczce. Nadgodziny bez pytania, po 14h a człowiek wykończony i nic nie mówili, ze masz zostać i zostawili to na koniec dnia! Wiele rzeczy zataili przed podpisaniem umowy. Jedyne co u mnie się różniło to to, ze dowalili mi bez pytania drugie tyle godzin a nawet ponad i wyszło 184h (umowa była na pół etatu). Weź wróć potem do domu jak o 23:40 autobus nie jeździ, nie zjedz nic ani nie zrób nic i bądź na 5, bo jest metkowanie- o pracy tak wcześnie nikt nie mowil. . Dziekuje, dobranoc.
Niestety - potwierdzam to wszystko. Województwo łódzkie. Dużo twarzy się przewija non stop. Praca do prawie 24 od rana. Nikt za nadgodziny nie płacił. W wolny dzień zmieniamy grafik i nagle masz jechać do Bershki. Kierowniczka wyznacza milion zadań i tak dalej, do toalety tez chodzić zbyt nie można. Nie polecam.
Zamówiłam bluzę w grudniu. Mimo, że na stronie było napisane, że bluza dojdzie w ciągu kilku dni, to szła 2 tygodnie. Niestety był to nietrafiony prezent, więc chciałam zwrócić produkt. Była to spersonalizowana bluza. Nie wiedziałam, że takich rzeczy nie można zwracać. Zwróciłam bluzę, a bershka przyjęła mój zwrot. Po długim czasie dostałam maila, dlaczego zwróciłam bluzę z dopiskiem, że nie można zwracać. Firma ma teraz i moją bluzę i moje niemałe pieniądze. Jest już połowa marca a z firmą nie idzie się dogadać. Nie polecam.
Miałam „zaszczyt” pracować w Bershce przez niespełna 3 miesiące. Była to moja pierwsza praca, nie uważałam że będzie łatwo i byłam przygotowana na ciężką prace, a oni wykorzystali fakt, że nie wiedziałam co mogę jako pracownik i co mi się należy. Zaczynając od napiętej atmosfery wśród „koleżanek”, narzucaniu przez menadżera 100 obowiązków jednocześnie który w tym samym czasie spaceruje po sklepie z telefonem w dłoni lub głaszcze manekina - kończąc na łamaniu kodeksu pracy i praw człowieka. Kiedy chcesz iść do toalety 2/3 razy w ciągu 8 godzinnej zmiany jesteś postrzegana jako ta, która obija się i nic nie robi. Jesteś wysyłana na przerwę po pierwszej godzinie Twojej zmiany „bo tak”, a jeśli nie pójdziesz to masz pewność że Cię zajadą do końca zmiany że zamiast wychodzić ze sklepu będziesz się czołgać. Będąc zatrudniona ponad miesiąc, umiejąc zrobić wszystko bez niczyjej pomocy, reklamacje i zwroty umiałabym do tej pory zrobić z zamkniętymi oczami bez niczyjej pomocy - byłam świadkiem jak przychodziły nowe dziewczyny i po 2 tygodniach awansowały na koordynatorów działu męskiego/damskiego, menadżerów i innych „ą” i „ę”. Poniżanie pracownika, złośliwe komentarze dotyczące wyglądu, narzekanie i krytykowanie to codzienność.. za to pochwały i słowa otuchy ledwo przechodziły menadżerkom i kierowniczce przez gardło. Pewnie zaraz ktoś tutaj napisze, że każdy kij ma dwa końce lub inne „mądre” słowa, ale prawda jest taka że ten kto w Bershce pracuje/pracował jako zwykły doradca klienta ten wie jakie są realia. Może być tak, że trafisz na fajny sklep i fajny zespół ale nie łudziłabym się zbytnio i prędzej omijała szerokim łukiem ten sklep i ogólnie całą sieć sklepów Inditex. Kierowniczka i zastępca kierownika mieli problem z podpisaniem mojego wypowiedzenia, a na ostatniej prostej mojej przygody z nimi chciały za wszelką cenę wcisnąć mi mój zaległy urlop kryjąc się za tekstami w stylu „inditex nie wypłaca niewykorzystanych urlopów”… czujecie to?! Ogólnie nie polecam, a za takie (usunięte przez administratora) pieniądze to już w ogóle bo w porównaniu do tego ile roboty przypadało na jedną pracownice i jakie szkody psychiczne dziewczyny ponosiły to nie warto nawet gdyby płacili 3.000zł na rękę..
To co napisałaś to chyba standard w sklepach Bershka, jeśli chodzi o zachowanie Kierownictwa i pracowników. Atmosfera fatalna. Uważam, że powinien ktos z Dyrekcji od wizerunku Firmy tym się zająć. Niekompetentni, sfrustrowani i zakompleksieni Kierownicy mobingujqcy swoich pracowników to chyba standard tej sieciowki.
Ile jest zmian w Bershka Polska Sp. z o.o.?
Czy pracownicy Bershka Polska Sp. z o.o. mają możliwość uczestnictwa w jakichś formach integracji?
Hej, Nie pracowałam w tej firmie i nie mam planu, ale... O co chodzi z tą muzyką? Podobno ma być głośno i koniec. Pracuję na przeciwko i nie raz na naszym sklepie nie słychać naszej muzyki, a co dopiero powiadomień z galerii. Już kilkukrotnie musiałam tam pójść aby ją ściszyli i na ogół nie byli zadowoleni z tego powodu, bo podobno mają mieć głośno i to są wytyczne z góry.
Mi było tak głośno, ze dostawałam szału. I w kółko te same piosenki. Oszaleć można. W ogóle nie polecam pracy tam, szybko odeszłam. Zatajają tez, ze jest praca do pozna np. 1,5h więcej po zamknięciu albo metkowanie o 5 rano!!! Nie było mowy o tym na rozmowie. O wielu innych rzeczach również.
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w Bershka Polska Sp. z o.o.?
Tragiczne. Czekają na potknięcie a jak już to masz (usunięte przez administratora) ostry. Wymagają nie wiem czego. Najniższa krajowa. Nie respektują tez tego, ze jest napisane, ze masz 1 weekend w miesiącu wolny - w praktyce zmieniają Ci dzień przed, ze przychodzisz w sobotę a Ty się budzisz, gdzieś jedziesz. Telefon - gdzie jesteś? A to wszystko za pośrednictwem kalendarza online, który zmieniają co chwile sobie kierownik, Menadzer. I na wieczór sprawdzone, czy na pewno masz wolne a tu zmiana. :)
Czy Bershka Polska Sp. z o.o. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Bershka! Brand dla małolatów, który ledwo co skończyli 18 lat i zachwycają się tak popularnym sklepem. Płaca - podpisujesz umowę na pół etatu, oczywiście obiecują krianę mlekiem i miodem płynącą - nadgodziny, premie, awanse, a spadasz tyłkiem na twardą podłogę. Z godzinami ciężko - wolą zatrudniać nowych murzynów, nie doceniają swoich obecnych pracowników w ogóle. Nadgodziny dostajesz tylko i wyłącznie jak się nie wyrabiają z obowiązkami, wtedy dzwoni do Ciebie osoba funkcyjna i karze, bo nie prosi, żebyś przyszedł do pracy. Awanse - hahah, bez komentarza, swój swojego wsadzi, rączka rączkę myje, chcesz awans? Jedź do innego miasta, bo akurat tam łosi szukają. A bońcie Panie Boże chcesz przejść do innego Brandu - musisz najpierw się mocno zastanowić, ponieważ powiadamiasz kierownika, powiadamiasz hr i masę innych ludzi czy przede wszystkim pozwolą Ci na to. Masz dziecko, szkołę czy inna pracę? Szykuj się na zmiany 5,5 godzinne przede wszystkim, zero życia prywatnego, bo zmiany 8h majątylko funkcyjni, reszta jak widać są po prostu murzynami. Może i studentom taka opcja pasuje, ale ludziom, którzy są juz po z całego serca nie polecam. Jesteś na telefon - nie zgodzisz się przyjść do pracy to później pożałujesz tego, musisz się zamienić, bo masz wazne spotaknie, wizyte, cokolwiek - to szukasz wśród współpracowników osoby, która się zamieni z Tobą, bo ostrzegam - nawet jeśli masz pogrzeb to wolnego nie dostaniesz. Wszystko na pokaz - przyjeżają osoby typu reg vm musi być wszystko tip top. Teraz stali się cwaniakami i wymyślili sobie Tajemniczego klienta, który 3 razy w przeciągu kilku miesięcy sprawdza nasze umiejętności i wyciąga średnią na sklep - także jak masz zły dzień, tak czy siak wchodź w tyłek każdemu, bo Twój kierownik zwróci Ci uwagę, chociaz codziennie zapierdzielasz rowno, wypełniasz swoje obowiązki to i tak zapamięt jedno potknięcie, a nie całość. Grafiki są najlepsze - nikt na rozmowie Ci nie powie, że inditex wymyślił sobie internetowy grafik, który codziennie musisz aktualizować, ponieważ mogą Ci zmienic godziny, dni, w których pracujesz lub nie, bo po prostu mogą i to bez Twojej zgody, takze jak nie sprawdzisz grafiku kilka odzin wczesniej, licz się z tym, że pewnego dnia zamiast mieć wolne - masz wpisaną pracę. Najlepsze jest to, że to jest Twoj obowiazek, a nie ich powiadomic Cie o zmianach. Okres wyprzedaży jest moim ulubionym tematem - mieszkasz poza miastem, szykuj się na wigilijne cenowanie po zamknięciu sklepu, także zapomnij o robieniu ciasta i wcześniejszym wyjeździe do domu. Wiem, że z pracą jest ciężko, ale naprawdę, jeśli chcesz iść gdzieś, to już chyba pobliski kebab jest lepszy i bardziej opłacalny niż inditex, w którym masz stawkę brutto 1000 zł, bo ani się dorobisz, ani nie awansujesz za szybko, tylko będziesz codziennie się wkurzał za panującą niesprawiedliwość i wyzysk.
Dokładnie tak jest. HR to tylko figuranci do wręczania wypowiedzeń. Nie interesują ich grafikowe nieprawidłowości. Może po prostu brak kompetencji.
2021 to było wciąż aktualne, z różnica w stawce, bo było to jakieś 1400, ale wciąż najniższa krajowa
No cóż. Skoro tak to szkoda, że jakoś do zmian tu nie spieszno. Czyli od stycznia raczej można się spodziewać trzymania poziomu najniższej tutaj?
Dokładnie to samo tam przeżyłam, po czym zostałam zwolniona, bo „mieli za dużo pracowników”.
za dużo? mają tu jakiś przelicznik co do wykonywanej pracy czy po prostu z budżetem im nie szło?
Moja paczka została zapomniana. Zamówiłam sukienkę, która nie przyszła w wyznaczonym do tego dniu, po upływie 8 dni skontaktowałam się z podanym punktem pomocy i uzyskałam informacje że paczka dopiero teraz została wysłana, wcześniej nie było jakiegokolwiek kontaktu. Przesyłka była bardzo ważna. Kompletny brak szacunku do klienta. Nie polecam, lepiej kupić stacjonarnie albo w ogóle w innym w tym sklepie.
Nie polecam. Obowiązków na jedną osobę jak na dwie osoby, do ogarnięcia pełno aplikacji, przymusowe robienie zamówień (najlepiej to grozić klientom byle były zamowienia). Towarzystwo bardzo demotywujące (przynajmniej w Gdyni). Kierownik sam wpycha klientom brudne bluzki, a potem nie chce przyjąć zwrotu. A to wszystko za najniższa krajowa ????
Nie wiem w jakim czasie pracowałeś tam i ile czasu, ale ja pracowałam tam przez półtora roku i nie mogę złego słowa powiedzieć o osobach funkcyjnych, jak i doradcach klientach. Atmosfera była super, każdy miał wsparcie w drugiej osobie, jak czegoś się nie potrafiło zrobić, lub komus było za ciężko. Zatrudniając się w sklepie, każdy jest poinformowany o obowiązkach i zamówienia online były ich częścią. Wpychanie klientom brudnego ubrania, jeżeli ubranie jest brudne to zazwyczaj propozycja każdego pracownika było zamówienie, jeśli to była jedna sztuka. „grożenie klientom” serio? ???? To co napisałeś to trochę absurd.
Z grożeniem to akurat sarkazm. Pominąłem jedynie fakt o niezbyt dyskretnych plotkach o innych pracownikach
Skoro go pominąłeś to raczej zbyt dotkliwe to to nie jest. No ale jakby nie patrzeć rozbieżność pomiędzy opiniami jako zachęta do pracy jest dość spora. To w zasadzie zgadzasz się z tym co napisała?
Bardzo przyjemna atmosfera, ja mialem okazje poznac wiele fajnych osób, pozdrawiam cala ekipe Bershki z Gdyni w rivierze! Jesteście super i przepraszam że tak o zniknąłem ale dopiero ogarnalem pewne sprawy! Pozdro! Wpadne niedlugo...
Hej! Ja w czwartek idę na pierwszą rozmowę do Bershki i zastanawiam się, czy warto tam składać CV, czy poszukać jakiejś innej pracy (mieszkam w dużym mieście, więc raczej szukanie pracy nie będzie dla mnie problemem). Ma to być moja potencjalna praca na czas studiów :)
Hej, zastanawiam się czemu nie wróciłaś tu po takim czasie z feedbackiem? Dasz znać co i jak?
Jestem bardzo zadowolona z obslugi w sklepie Bershka Radom w Galerii Slonecznej.Bardzo mila I profesjonalna obsluga.Na wyroznienie zasluguje szczegolnie Pani Kasia,ktora pomogla mi znalezc outfit ,ktorego szukalam.
Czy w Bershka Polska Sp. z o.o. występują paczki/bony świąteczne?
Masakra…. dzisiaj mija 14 dzień odkąd bershka otrzymała towar zwrotny a nadal brak środków na koncie ani potwierdzenia wypłaty. Pani z biura obsługi mówi ze środki będą do kolejnych czternastu dni. Co daje 28 dni co nie jest zgodne z regulaminem bershki. gorzej być nie mogło.
Najgorszy kontakt z klientem, pieniądze ze zwrotu po ponad 30 dniach nadal nie trafiły na moje konto (usunięte przez administratora) mówią ze już tego samego dnia zostanie wysłany przelew a następnego dnia ze nie wiedza nic o żadnym zwrocie pieniędzy.
W bershce w Siedlcach są okropne wręcz pracownice. Kiedy moja dwunastoletnia córka robila tam zakupy i płaciła kasjerka śmiała się z niej i do swojej koleżanki mówiła, że nie powinno się puszczać samych dzieci na zakupy. Od tej pory moja córka boi się sama chodzić do sklepu. To zachowanie było żałosne! Moje sugestie dla Bershka Polska Sp. z o.o.: Zajmijcie się swoimi pracownikami
Nie powinna sie smiac z klienta ale również nie powinna pani puszczac 12 letniego dziecka samego do sklepu, to niebezpieczne .
Pracowalam Kilka lat na stanowisku kierownika w Bershka (WAWA) wiele opisow jak najbardziej sie zgadza ale nie chce tu ani bronic ich jako pracodawcy ani negowac. Pisze gdyz chetnie pomoge tym ktorzy maja jakies pytania, rozmowa kwalifikacyjna, problemy itd., znam ta korporacje od podszewki takze mysle ze moge cos dopomoc. Pozdrawiam
Hej, byłam na rozmowie w Bershce na stanowisko asystenta kierownika. Pani z HR uprzedziła mnie, że może zadzwonić do mnie "ktoś od produktu". Jakich pytań mogę się spodziewać? I jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli to jakiej wypłaty? :)
Jadę dzisiaj na rozmowę w sprawie pracy w Bershka sprzedawca-kasjer czego się mogę spodziewać? Jakie pytania?
Hej,prosze o info jak wyglada proces rekrutacji oraz jakich zarobków można oczekiwać?(stanowisko kierownik sklepu,region północ)
Witam, czy przy składaniu reklamacji wystarczy okazać wydruk z konta bankowego i czy myślisz, że przyjmą mi spodnie, które się odbarwiły, mają lekko białe kreski ?
Witam W sklepie stacjonarnym Bershka w Zielonej Górze w sobotę 14.12.2019 r.zrobilem zakupy dwie sukienki jednakowe o różnych rozmiarach (SiM)i buciki dla żonki. Małżonka zostawiła sobie sukienkę i buciki a drugą prosiła żeby oddać. (usunięte przez administratora) Na tym duplikacie wyszczególnione jest operacja,kwota, sklep.num.referencyjny itp. W sklepie powiedziano mi że tylko z paragonem mogą uwzględnić zwrot i żaden duplikat operacji ich nie interesuje.Czy jest jakieś wyjście z sytuacji. Pozdrawiam
Nie, jedynie paragon . Z tylu na paragonie jest informacja o tym jaka jest procedura zwortu i również w sklepie sprzedawcy informują (nie jest to konieczne ale tylko dobra wola sprzedawcy ). Bez paragonu jest sprawa przegrana.
Witam. Dziś Pracownica sklepu Bershka w Galerii Handlowej odmówiła mi wejścia do sklepu i dokonania zakupów zasłaniając się limitem klientów. Paszport cowidowy uznawany w innych sieciowkach nie został przez Nią uwzględniony. Pani tłumaczyła to odgórnymi zaleceniami. Prawnik jest zupełnie innego zdania. Może czas na doszkolenie lub zatrudnienie kompetentnych pracowników. Nie wrócę więcej do tego sklepu. Nie polecam tu zakupów. Ewa Zalewska
Limit klientów w sklepie jest teraz wszędzie, zwłaszcza w sklepach marki inditex. Jest to normlana procedura która jest narzucana przez rząd . Myślę że pracownica nie zabroniła wejscia do sklepu tylko prosiła aby pani poczekała w kolejce. W tym czasie jesli ze sklepu wyszła by osoba która zrobiła już zakupy , pani mogłaby wejść z racji ze zwolniło sie miejsce. Jeżeli pracownicy mają narzucony limit klientow na km2 nie mogą wpuścić jednoczesnie wiecej ludzi niz jest to przewidziane. Wiec nastepnym razem wystarczy cierpliwe poczekac az zwolni sie miejsce . Jest tak dosłownie wszedzie teraz w Polce czy nawet w innych krajach. Wiec to co pani pisze prosze zachowac dla siebie , jest to zbyt smieszne . Prawnik ? Wiec powinien wiedziec ze takie jest prawo w czasie Covid. Przy okazji czy miała pani założoną maseczke ? Mysle ze sklep nie ucierpi jesli pani tam nie wróci.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bershka Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Bershka Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Bershka Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 7, z czego 1 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Bershka Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Bershka Polska Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.