Dwa lata pracowałam w jednym z laboratorium IFJ. To prawda, że w instytucie czas zatrzymał się w latach 60. (chodzi tu o wygląd budynków, system zarządzania czy ogólną mentalność). Wśród innych ciekawych negatywów można wymienić: - Praca nudna i monotonna- zatrudniają fizyków z wykształceniem magisterskim a praca polega na klikaniu "kopiuj" i "wklej" przez cały dzień. - Wypłata poniżej wszelkim oczekiwaniom, 4200zł brutto na początek (w 2022 roku), co roku obiecywana podwyzka 20%, oczywiście nigdy tyle nie było. Przy podpisywaniu nowej umowy można dostać max 200 zł podwyżki (oczywiście jak są dobre czasy, czyli zazwyczaj wychodzi równe 0zł). Dwa razy doznałam zaszczytu premii, kilka stówek na otarcie łez gdy odchodził ktoś z zespołu. Warto też zaznaczyć, że w IFJ inaczej jest wyliczany dodatek za pracę w narażeniu na promieniowanie jonizujące (200zł brutto). - Rotacja pracowników ogromna- w dwa lata odeszło 7 osób z 30 osobowego zespołu. - Umowy na czas określony wykorzystywane maksymalnie jak tylko długo to możliwe, szczególnie w przypadku młodych dziewczyn. - Nieważne czy ktoś pracuje czy tylko siedzi i pije herbate (a takich tam jest najwięcej) to docenienie kierowników jest takie samo. - Teoretycznie można uzyskać możliwość pracy w elastycznych godzinach, ale ciężko uzyskać zgodę kierownika. - Brak możliwośći pracy zdalnej (nawet w ptzypadku gdy pracuje się w 100% przy komputerze). Pozytywnym aspektem jest to, że zatrudniają osoby tuż po studiach, praca jest łatwa i raz na jakich czas można pójść posłuchać wykładu o fizyce na auli. Podsumowując, nie polecam, chyba że na chwilę jako pierwsza praca.
Zgadzam się z opinią, że rotacja jest ogromna - z jednego z działów odeszło w krótkim czasie kilkudziesięciu pracowników dzięki staraniom przełożonych oraz atmosferze w pracy. Poza tym bądźmy szczerzy - wszędzie można zarobić lepiej, bez konieczności codziennego zmuszania się do przyjścia do pracy (jeśli ktoś uzna nabycie depresji jako premię, wówczas jest ona w pakiecie). Przy zatrudnianiu wszystko brzmi obiecująco - gdyby tylko było prawdziwe...) Wracając do premii - tak wszyscy słyszeli o takim mitycznym zjawisku - "premia uznaniowa" (na uznanie zasługują niestety zwykle jedynie przyjaciele i najbliźsi osób, które je przyznają - jest to w pewnym sensie firma rodzinna :), a w przypadku wyjazdów zagranicznych, które się mogą zdarzyć, żeby nie było zbyt pięknie, można spodziewać się niewinnego dokumentu, w którym pracownik "dobrowolnie" zrzeka się wszelkich premii i dodatków :). Zalecam daleko idącą ostrożność oraz zaczerpnięcie tak wielu opinii jak to możliwe przed rozważeniem podjęcia współpracy.
Cześć, mam pytanie odnośnie działu DAI. Miałem dzisiaj rozmowę o pracę. Generalnie przed rozmową rozwiązywałem taki tekścik, który nie poszedł mi w zasadzie rewelacyjnie, no ale mniejsza o to. Po teście miałem rozmowę zwykła, myślałem że też nie idzie mi ona dobrze, a tu zaskoczenie, koniec rozmowy i kierownik mi mówi że chętnie by mnie zatrudnili. Aktualnie studiuje na ostatnim roku studiów magisterskich i wymogiem jaki na mnie narzucili jest to bym prace napisał i obronił się w czerwcu. Po obronie każą mi wyjechać na dwa lata do Szwecji od razu od lipca, gdzie zaproponowali mi 21000 (zapewne brutto), na przyuczenie fachu. Co zabawne kazali mi podjąć decyzję już teraz podczas rozmowy, na co nie przystałem i utargowałem przesunięcie podjęcia decyzji o dzień. Później pracowałbym w PL ale nie powiedzieli na jakich warunkach a sam nie pomyślałem by zapytać oraz powiedzieli że okazyjnie będę wyjeżdżać za granice do Niemiec czy też Szwajcarii. Co sądzicie o tej propozycji, czy ona wgl ma sens? Przyznam że jest to bardzo podejrzane że chcą bym podejmował decyzję w ciągu 5 min tak na dziko.
Przed podpisaniem umowy, najlepiej poproś jeszcze o rozmowę i zapytaj jak wygląda odprowadzania składek na wszystkie ubezpieczenia oraz odprowadzanie zaliczek na podatek. Zapytaj również czy firma zapewni Ci wsparcie przy rozliczaniu podatku dochodowego w kraju do którego chce Cię wysłać. Musisz liczyć również sie z tym, ze nie koniecznie bedziesz pracował w dziedzinie, w której ukończyłeś studia - nie masz wpływu na to do jakiego zadania Cie przydzielą. Pieniądze to nie wszystko, ale jak sobie odliczysz składki, podatki i koszty życia za granicą to nie wychodzi juz tak korzystnie.
Wiele tutaj opinii na temat Działu Budowy Aparatury i Infrastruktury Naukowej (DAI) mogę więc dodać własną obserwację. Zależności oraz atmosferę we wspomnianym dziale najlepiej opisać, porównując go do (usunięte przez administratora) zwierzęcego" George'a Orwella. We wspomnianej powieści władzę nad farmą przejął przedstawiciel rasy hodowlanej - knur Napoleon (niepodzielny władca (usunięte przez administratora) i choć sam niezbyt inteligentny, przekonany święcie o swojej wszechwiedzy) wraz z kolegami, wywodzącymi się z tej samej rasy zwierząt kopytnych, burząc cały porządek świata, narzucając swoje prawa i pozbywając się wszystkich, którzy mogliby mu zagrozić nawet samym swoim intelektem. Pozyskał sobie pomagierów - młode wilki (choć w tym przypadku to raczej młode Warchlaki), których obdzielił stanowiskami mimo braku predyspozycji, umiejętności i inteligencji (charakteryzują się oni jednak ślepym oddaniem, a jego samego darzą nabożną czcią). Napoleon podzielił farmę na kilka grup społecznych: - Owce - osoby posłuszne, uciskane, zastraszane, godzące się z tym, że klasa żądząca dostaje znacznie więcej "paszy" za samo bycie lepszym, ale za to niezagrażające przywódcy, i tym samym bezpieczne (choć krzywdzone) - łatwo usuwane z systemu i zastępowane kolejnymi bez sentymentów. - koń Bokser - osoby inteligentne, ciężko pracujące, starające się rozwijać farmę, jednak widzące niesprawiedliwość i dlatego skazane na zagładę, - Świnie - klasa żądząca, nie charateryzująca się ani pracowitością, ani nie grzesząca intelektem, jednak blisko skoligacona z Napoleonem (rodzina, koledzy, przyjaciele rodziny), która zarządza owcami, donosi do Napoleona o każdej nieprzychylnej opinii - mogą liczyć na wysokie stanowiska, dużą ilość "paszy" bez zbytniego przepracowywania się (ich ewentualne potknięcia są uznawane za niebyłe lub przenoszone na kogoś innego) - klasa niezniszczalna ... tak długo jak uznają boskość swojego lokalnego przywódcy (Napoleona). Jeśli ktoś ma zamiar podjąć pracę w tym dziale/farmie, musi się najpierw zastanowić do której klasy społecznej trafi i podjąć decyzję czy się z tym pogodzi.
Cześć, mam pytanie odnośnie działu DAI. Miałem dzisiaj rozmowę o pracę. Generalnie przed rozmową rozwiązywałem taki tekścik, który nie poszedł mi w zasadzie rewelacyjnie, no ale mniejsza o to. Po teście miałem rozmowę zwykła, myślałem że też nie idzie mi ona dobrze, a tu zaskoczenie, koniec rozmowy i kierownik mi mówi że chętnie by mnie zatrudnili. Aktualnie studiuje na ostatnim roku studiów magisterskich i wymogiem jaki na mnie narzucili jest to bym prace napisał i obronił się w czerwcu. Po obronie każą mi wyjechać na dwa lata do Szwecji od razu od lipca, gdzie zaproponowali mi 21000 (zapewne brutto), na przyuczenie fachu. Co zabawne kazali mi podjąć decyzję już teraz podczas rozmowy, na co nie przystałem i utargowałem przesunięcie podjęcia decyzji o dzień. Później pracowałbym w PL ale nie powiedzieli na jakich warunkach a sam nie pomyślałem by zapytać oraz powiedzieli że okazyjnie będę wyjeżdżać za granice do Niemiec czy też Szwajcarii. Co sądzicie o tej propozycji, czy ona wgl ma sens? Przyznam że jest to bardzo podejrzane że chcą bym podejmował decyzję w ciągu 5 min tak na dziko.
Uważaj, byś później nie miał problemów ze Skatteverket. Oni nie wiedzą jak rozliczać pracownika ew. Nie zgłaszają do systemu podatkowego w innych krajach
Nikodem - sam dobrze wszystko rozszyfrowales. To nie jest wiarygodny partner i dba tylko o swoje interesy, kosztem obecnych i potencjalnych pracowników (nie bez powodu ten dział traci pracowników w zastraszającym tempie ). Przyjmując propozycję i jadąc do Szwecji narażasz się na ryzyko finansowe oraz prawne (to co mówi Marek jest prawdą). Jadąc na takie oddelegowanie podziel sobie od razu proponowaną kwotę na pół, odejmij przynajmniej 6000-8000pln jako koszty życia i to co zostanie możesz uznać za dochód. Stres i średnia atmosfera w pracy jest wliczona w ofertę.
Przed podpisaniem umowy, najlepiej poproś jeszcze o rozmowę i zapytaj jak wygląda odprowadzania składek na wszystkie ubezpieczenia oraz odprowadzanie zaliczek na podatek. Zapytaj również czy firma zapewni Ci wsparcie przy rozliczaniu podatku dochodowego w kraju do którego chce Cię wysłać. Musisz liczyć również sie z tym, ze nie koniecznie bedziesz pracował w dziedzinie, w której ukończyłeś studia - nie masz wpływu na to do jakiego zadania Cie przydzielą. Pieniądze to nie wszystko, ale jak sobie odliczysz składki, podatki i koszty życia za granicą to nie wychodzi juz tak korzystnie.
Dwa lata pracowałam w jednym z laboratorium IFJ. To prawda, że w instytucie czas zatrzymał się w latach 60. (chodzi tu o wygląd budynków, system zarządzania czy ogólną mentalność). Wśród innych ciekawych negatywów można wymienić: - Praca nudna i monotonna- zatrudniają fizyków z wykształceniem magisterskim a praca polega na klikaniu "kopiuj" i "wklej" przez cały dzień. - Wypłata poniżej wszelkim oczekiwaniom, 4200zł brutto na początek (w 2022 roku), co roku obiecywana podwyzka 20%, oczywiście nigdy tyle nie było. Przy podpisywaniu nowej umowy można dostać max 200 zł podwyżki (oczywiście jak są dobre czasy, czyli zazwyczaj wychodzi równe 0zł). Dwa razy doznałam zaszczytu premii, kilka stówek na otarcie łez gdy odchodził ktoś z zespołu. Warto też zaznaczyć, że w IFJ inaczej jest wyliczany dodatek za pracę w narażeniu na promieniowanie jonizujące (200zł brutto). - Rotacja pracowników ogromna- w dwa lata odeszło 7 osób z 30 osobowego zespołu. - Umowy na czas określony wykorzystywane maksymalnie jak tylko długo to możliwe, szczególnie w przypadku młodych dziewczyn. - Nieważne czy ktoś pracuje czy tylko siedzi i pije herbate (a takich tam jest najwięcej) to docenienie kierowników jest takie samo. - Teoretycznie można uzyskać możliwość pracy w elastycznych godzinach, ale ciężko uzyskać zgodę kierownika. - Brak możliwośći pracy zdalnej (nawet w ptzypadku gdy pracuje się w 100% przy komputerze). Pozytywnym aspektem jest to, że zatrudniają osoby tuż po studiach, praca jest łatwa i raz na jakich czas można pójść posłuchać wykładu o fizyce na auli. Podsumowując, nie polecam, chyba że na chwilę jako pierwsza praca.
Dokładnie, jeśli jesteś młodą dziewczyna to nie idź tam, ponieważ i tak Ci nie przedłużą umowy. Szkoda nerwów i czasu.
Zgadzam się z opinią, że rotacja jest ogromna - z jednego z działów odeszło w krótkim czasie kilkudziesięciu pracowników dzięki staraniom przełożonych oraz atmosferze w pracy. Poza tym bądźmy szczerzy - wszędzie można zarobić lepiej, bez konieczności codziennego zmuszania się do przyjścia do pracy (jeśli ktoś uzna nabycie depresji jako premię, wówczas jest ona w pakiecie). Przy zatrudnianiu wszystko brzmi obiecująco - gdyby tylko było prawdziwe...) Wracając do premii - tak wszyscy słyszeli o takim mitycznym zjawisku - "premia uznaniowa" (na uznanie zasługują niestety zwykle jedynie przyjaciele i najbliźsi osób, które je przyznają - jest to w pewnym sensie firma rodzinna :), a w przypadku wyjazdów zagranicznych, które się mogą zdarzyć, żeby nie było zbyt pięknie, można spodziewać się niewinnego dokumentu, w którym pracownik "dobrowolnie" zrzeka się wszelkich premii i dodatków :). Zalecam daleko idącą ostrożność oraz zaczerpnięcie tak wielu opinii jak to możliwe przed rozważeniem podjęcia współpracy.
Jak wygląda rozmowa rekrutacyjna w Instytut Fizyki Jądrowej Im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk? Co poradzicie osobie poszukującej tam pracy? Na Pracuj.pl pojawiło się 18 października kilka ogłoszeń.
Komisja złożona z kilku osób (w moim przypadku było 5 osób) zadaje pytania ogólne o dyspozycyjności, doświadczeniu itp. Następnie pada kilka pytań dopasowanych do nazwy stanowiska (np. pytanie o podstawy fizyczne jakiegoś zjawiska), nieważne co się odpowie, bo do pracy w instytucie jest tak mało osób, że muszą kogoś przyjmować. Polecam spytać na rozmowie o planowane wynagrodzenie, żeby nie tracić czasu.
Przydałaby się tam jakaś kontrola, co się tam dziej czy o co chodzi! Średnio co 2-3 miesiące pojawiają się ogłoszenia na te same stanowiska techniczne związane aparaturą ! Wiem, że ludzie aplikują i i bez rezultatu albo dostają maila zwrotnego o treści idiotycznej typu, nie możemy pana zatrudnić, pomimo, że kandydat spełnia wymagania z naddatkiem , więc wygląda to na jakąś dyskryminacje ze względu na poglądy czy coś innego !
Tesla - masz rację - te same stanowiska są wciąż dostępne (w szczególności w dziale, który prawdopodobnie masz na myśli - ten który w nazwie dumnie głosi, że zajmuje się budową aparatury naukowej). Wymagania na te stanowiska są tak wygórowane, że osoba, która by je wszystkie spełniała, z powodzeniem mogłaby być zatrudniona w lepszym miejscu, również za granicą i pracować w dużo lepszej atmosferze i za znacznie lepsze wynagrodzenie - wszyscy jednak wiedzą, iż chodzi nie o poziom kwalifikacji gdyż w tym przypadku, prawdopodobnie stopień ...hmmm blskości z osobami decyzyjnymi... jest bardziej kluczowym kryterium. Zwykle w takich sytuacjach (nie tylko tutaj) stanowisko czeka na "włąściwą/konkretną osobę". Nie zrażaj się - to miejsce cudów gdyż z tego co słyszałem, można tam przeistoczyć się w kierownika/kierowniczkę działu bez większych kwalifikacji albo otrzymać zatrudnienie z wykształceniem podstawowym (tak, wciąż mówimy o jednostce naukowej), więc próbuj do skutku.
Jeśli ktoś się zastanawia, czy w obecnych czasach zatrudnienie z umową na czas określony przez kilkanaście lat jest możliwe - u tego pracodawcy to jest możliwe i praktykowane.
Osobom planującym zatrudnienie w Instytucie zalecam ostrożność oraz zapoznanie się z opiniami dużej ilości osób, które szczęśliwie zakończyły współpracę ze wspomnianym pracowawcą. Czas zatrzymał się tam w latach 60tych.
Nie polecam pracy w IFJ PAN w szczególności w dziale księgowości, oszczędności na wszystkim co tylko możliwe.
Instytut Fizyki Jądrowej Im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk z siedzibą w mieście Warszawa zatrudnia na stanowisko Konserwator. Czy ktoś był już na rozmowie i podzieli się wrażeniami?
Osobom zainteresowanym ofertami pracy DAI związanymi z wyjazdami zagranicznymi zalecam daleko idącą ostrożność.
Wiecie jakie są dodatki pozapłacowe na stanowisku Samodzielna Księgowa w Dziale Finansowo-Księgowym /DFK/ IFJ PAN? Jakieś może paczki na święta czy pakiet medyczny? Na ich stronie internetowej widziałam ogłoszenie.
Nie przedłużają umowy na czas nieokreslony szczególnie mlodym osobą.
Firma funkcjonuje na najwyższym poziomie. Oby wszędzie było tak samo. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu. To nadpobudliwy szef działu elektrycznego, główny energetyk z przerostem ambicji. Swoich podwładnych traktuje jak śmieci, co staje się przyczyną konfliktów.
Instytut jest bardzo dobrym miejsce pracy, a przede wszystkim stabilnym. Atmosfera w Dziale Obsługi Technicznej nigdy nie była zła. Jako obecny pracownik nigdy za mojej kariery nie zdarzyło się aby kierownictwo traktowało ludzi jak (usunięte przez administratora) (jest to karalne). Widocznie nie wykonywałeś swoich obowiązków rzetelnie tylko chowałeś się po kątach. Kierownictwo jest wymagające ale potrafi docenić wszystkich, którzy solidnie i rzetelnie wykonują swoje zadania. Zawsze znajdzie się ktoś nie zadowolony. Ja osobiście polecam Pracę w IFJ.
To oczywiste, że kierownictwo może mieć jakieś wymagania. A jak kształtują się tam zarobki? Macie może dodatkowo jakieś premie? Co jeszcze cenisz sobie w pracy tam? Może fajnych ludzi?
Czy ktoś mógłby zaktualizować informacje na temat warunków pracy w IFJ PAN? Czy coś się zmieniło na lepsze/ gorsze?
Również jestem ciekawa. Widzę, że poszukują inżyniera w dziale obsługi technicznej, zastanawiam się, czy wysłać CV. Zależy mi na dobrej atmosferze, dlatego poniższy komentarz trochę mnie zniechęcił. A Ty, dlaczego szukasz informacji, starasz się o pracę? Jeśli byłaś już na rozmowie, proszę napisz, jakie warunki Ci zaproponowano?
Solidna, profesjonalna, rozwojowa praca. Atmosfera i ludzie tam pracujący są bardzo pozytywne. Najbardziej podobało mi się w Instytut Fizyki Jądrowej PAN: spokojny tryb pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Instytut Fizyki Jądrowej Im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk?
Zobacz opinie na temat firmy Instytut Fizyki Jądrowej Im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Instytut Fizyki Jądrowej Im. Henryka Niewodniczańskiego Polskiej Akademii Nauk?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 0 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!