Computacenter Poland Sp. z o.o. poszukuje pracownika na stanowisko Asystent/-ka w Poznań. Wziąłeś udział w rekrutacji? Napisz, na co Twoim zdaniem powinny zwrócić uwagę kandydaci, którzy rozważają pracę w firmie.
Dobry start, ale nie ma takich ról. Pewnie chodzi o analityka 1 linii. Elastyczny grafik, chociaż w poniedziałki i wtorki musisz być dostępny. Fajnie, bo możesz pracować z biura, albo trochę z biura i trochę z domu. Sporo szkoleń jest różnych - taka wewnętrzna akademia. Spox atmosfera i klimat jak dla mnie. Jest dużo lepiej ale można poprawić planowanie pracy. Na niektórych zmianach trochę jest nudno np rano, a na innych jest za dużo calli i za intensywnie.
Mam podobne doświadczenia niemniej praca na linii to Max 2 lata. Potem czujesz, że czas na zmianę
w sensie, że szklany sufit napotykasz jeśli o jakikolwiek rozwój chodzi? To czego tak naprawdę można się tutaj nauczyć?
Można się nauczyć wielu rzeczy - szczególnie z zakresu "how to" np. "how to pretend that people matter", "how to force even the most inert guys out"...
Czy może ktoś podzielić się wrażeniami z pracy w firmie Computacenter Poland Sp. z o.o.?
Firma sprawia wrażenie bardzo chaotycznej. Awans pionowy jest praktycznie niemożliwy. Może w zakresie agenta pierwszej linii, ale nic powyżej. Praktycznie wszyscy Team Leaderzy są zatrudniani z zewnątrz … Przez dwa lata mojej pracy widziałem mnóstwo takich sytuacji. Taka moja opinia P.s. Napomknę tylko, że po każdym dodanym komentarzu możecie zostawić ocenę ???? Pokażmy światu prawdziwe oblicze ComputaCenter! :)
coś czuje ze CC niedługo przybije sobie piatke ze sponge bobem na dnie korpoocenau ????
OMIJAJ COMPUTACENTER SZEROKIM ŁUKIEM! Pracowałam w projekcie Airbus przez ok 2 lata i byłem świadkiem jak z miesiąca na miesiąc sytuacja w firmie stawała się coraz gorsza. Kadra zarządzająca to ludzie bez kompetencji, nie potrafią zarządzać i podejmują nielogiczne decyzje. Tylko ludzie bez ambicji zostają w tej firmie, Ci, którzy mierzą trochę wyżej, długo tam nie popracują. Zatrudniają ludzi, którzy ledwo potrafią się wysłowić po niemiecku, najbardziej liczy się dla nich tylko to, żeby ktoś odbierał calle.
Ciekawe, ja tam mam inne spostrzeżenia, ale może to zależy od projektu . W moim jest jest sporo osób, które zmieniło role w ostatnim roku. W końcu decydują jakieś kryteria i nie jest to czarna dziura jak kiedyś. Przeniosłem się na zdalne i mam dużą elastyczność jak skończę studia to będę myślał co dalej. Na razie mi odpowiada i mogę szlifować język !
Szlifować to ty możesz ostrze uciekaj z tej pój.... firmy nigdy więcej korpo. Nie ma tam przyszłości zarobki jak parobki
Każdy robi to co uważa. Ja ostatecznie nie będę kierował się anonimową opinią tylko własną oceną. To, że ktoś „życzliwy” sobie poligon tutaj urządził - takie czasy ale słabe to trochę.
Można tak zaczac i spedzic zycie zawodowe, ze starczy 150% sredniej krajowej, ciepla woda w kranie, papier toaletowy w ubikacji, gdzie mozna zalogowac 30 minut na post calla i sie pojsc kimnac, bo nikt nie zajarzy, a AHT na poziomie 42 minut i jest git... gdzie jedynym istotnym wymogiem jest wspieranie szczebli lidersko-menedżerskich w ich autopromocji (od nowych team leadow, ktorzy glownie zajmuja sie swoim ego i nierozwiazywaniem jakichkolwiek trudnych spraw po autopromocje od Wrocławia przez Barcelonę po SDI awards - co mozna oblukac na fejsie, co zreszta niezmiernie cieszy wszystkich agentow, ze tak moga wspierac i promowac swojego Krzysztofa Jarzyne ze Szczecina) ...ale na bank masz racje, ze wiele osob w twoim zespole zmienilo swoje role w ostatnim roku - na SAP Specialist w firmie X, na Business Analyst w firmie Y, Operations Manager w firmie Z.... No nic... pare osob, ktore "zmienilo role" przekonalo mnie, ze nie warto kopac sie wiecej z koniem...
Firma jak każda inna. Chciałoby się więcej, jasne czemu nie. Praca na 5 lat to pewnie nie jest ale na start spoko daje radę. Jest elastycznie, jak robisz swoje nikt się nie czepia. A te niektóre dymy tutaj to chyba z fajek. lel
Programista PLC, HMI, SCADA
Mam wrażenie, że osoby żyją w rożnych światach lub maja oczekiwania wyjęte z Filmów. (Projekt jest tym, co powinno się tu opisywać). Pracuje, prawie że 1,5 roku. Wyplata zawsze na czas, nie ma problemu ze sprzętem (przynajmniej mnie one nie spotkały), praca jest zdalna, jak się postarasz to cię zauważa, nie będę ukrywał więcej kasy każdy chce, raz na jakiś czas są spotkania, nie ma problemu z urlopem i idzie się dogadać, było wiele sytuacji, które mi pokazały, że mogę liczyć na swojego lidera. Polecam, ale jak każda przygoda trzeba iść dalej i patrzeć wyżej. Ogólnie 4,2/5.
A kwestia jeśli chodzi o zarobki jak tam? Skoro to praca zdalna, są elastyczne godziny? :) czy raczej standardowe?
Nie wiem czy mogę mówic na temat Zarobków. Na Ofertach możesz sobie zobaczyć :) godziny są do dogadania masz zmiany rano i popołudni. Od czasu do czasu masz tez sobote w którą musisz pracować.
Nie polecam i odradzam. Firma jest bardzo podobna do obecnego rządu. Mają gdzieś pracowników a ważne stołki obstawiają kolegami szefostwa. Usunęli starą administrację i zatrudnili niekompetentnych ludzi na ważnych stanowiskach. Szef i recepcjonistka przyprowadzają swoje dzieci na teren placówki by grały na playstation i biegały po korytarzach, łamiąc zasady bezpieczeństwa na temat których tak szaleją. Pracownicy, którzy starają się coś osiągnąć, uderzają twarzą o ścianę. W firmie pracowało się fantastycznie za czasów starej administracji. Każdy używa tej firmy jako przedszkole a po kilku miesiącach, szuka normalnej pracy. Szef firmy korzysta ze środków firmy jadąc na delegacje-wakacje a po powrocie, pokazuje wszystkim biednym fotki i filmiki. Człowiek bez uczuć i empaii. Szukaj innej pracy, gdzie dostaniesz przynajmniej klocka więcej. Nie polecam.
dziekuje za wpis...czyli....pracujesz tutaj dosyc dlugo by pamietac poprzednich pracownikow...wiesz kiedy i o ktorej dzieci biegaly no i playstation. To moze napisz od razu imie i nazwisko by oszczedzic sobie mojego krotkiego trudu szukania...
Jeżeli boss to serio boss, to idealnie pokazuje jak się pracuje w firmie. Masz inne zdanie od bossa, albo nie pochlebiasz jego zachowań to możesz już się rozglądać za czymś innym….Dyktatura to nowy styl zarządzania w CC……
Szef jest tak okropny, że mógłby robić karierę w (usunięte przez administratora)
najgorsze trzy miesiące w firmie
Początki nie były łatwe, ale wydawało mi się, że z czasem wszystko się unormowało i naprawdę zaczęło mi się podobać. Miałam nadzieję, że to będzie miejsce, w którym zatrzymam się na długo. Ale zdecydowanie nie. Okazuje się, że firma to żart. Zero organizacji, zero procesów. Ciągłe zmiany leaderów, i to nie zawsze na dobre ;))) Wypłata o kilkaset złotych niższa niż na podobnych stanowiskach w innych firmach. Kadry praktycznie nie istnieją, country lead okazuje ludziom zero empati. Ogólnie jeśli znacie języki to serio możecie znlaeźć lepszą pracę za lepsze pieniądze. Ja odeszłam i w końcu znalzałam firmę, gdzie wszystko jest jasne i zorganizowane. No i wypłąta o 20% większa ;))))
A to jak o 20 więcej to nie ma nawet mowy. To ile razy ci liderzy w te trzy miesiące się zmienili? I tak właściwie to co konkretnie wtedy tu wykonywałaś?
Widzę, że moje komentarze budzą spore zainteresowanie wśród HRów :) Sytuacja zaczęła się psuć kilka miesięcy temu, a trzy ostatnie miesące to była zupełna porażką. I owszem, różnica w pensji to około 20% wynagrodzenia za to samo stanowisko. Dla zwykłego agenta to robi różnicę. Zdecydowanie większą niż 1% zaoferowane przez CC w tym roku ;)
Jeszcze nie widziałem firmy w której szef tak bardzo lubił sam siebie, jednocześnie szefa nie lubił nikt.
Ja na przykład spotkałem tam też recepcjonistkę, która zachowuje się jak Country Lead.:DDDD
Halo…..niektórzy swoimi własnymi niepowodzeniami obarczają cały świat. Dzbanerskie to…. Firma jest bardzo w porządku, fajny zespół, team leaderzy (choć zdarzają się niefarty jak patrzę na niektóre zespoły) . Szkolenia są jak się zapiszesz takie normalne i takie online, chcesz to idziesz na języki, jak chcesz to tez możesz iść na inny level albo do innego klienta. Nawet są farciarze co do Hiszpanii pojechali za jakaś nagrodę. No kicha ze nie ja….. hihhi To co bym poprawiła to na pewno: jest dużo nowych ludzi w moim projekcie i potrzebują praktyki zanim siada się na linii. Nie ma przypisanych trenerów. No to jest jednak coś co mnie trochę przeraziło na początku. I dużo informacji nie poukładanych na pewno można ułatwić agentom trochę. A tak to dla mnie gitara i już poleciałam kilka osób - 2 osoby już pracują - za co wpadła extra kaska… xd to lubię
No tak niestety się zdarza. A ogółlnie co do tych szkoleń. Firma je finansuje w całości? Czy jedynie częściowo?
Wszystkie szkolenia na starcie są normalnie w ramach pracy. Nic nie płacisz. Jak chcesz to potem możesz ogarnąć języki lub zapisać się na akademie szkoleniową - to też jest zapłacone przez firmę. Z tym że chyba języki to grupy się dogadują już po pracy. No i udemy jak ktoś chce.
Jacy "farciarze" pojechali do Hiszpanii...? To byli pracownicy, ktorzy dzieki swojej ciężkiej pracy wygrali oficjalny firmowy konkurs na najlepsze wyniki swoich desk'ów (pojedyncze i zespołowe). Najciekawsze było to, że zwycięzcow bylo szesciu, a uczestnikow konkursowej wycieczki........siedmiu... ???????????? bo na dokładkę do zwycięzcow, Country Lead zasponsorował sobie wycieczke do Hiszpanii na koszt firmy ????????????
Szczególnie było fajowe, jak wszystkie wallboardy świeciły na czerwono, a szef wrzucał motywujące filmy z nart ze Szwajcarii, na których pozdrawiał zapierdalających pracowników, że są najlepsi. Najlepsi sponsorują wycieczki. Dlaczego ten gość jeszcze nie został wyrzucony przez HQ z UK?! Przy okazji obcinanie ludziom ich ciężko wypracowanej, obiecanej w kontrakcie premii - to było coś! Manager XXI wieku.
HQ z UK.... a obserwujesz firmę na fejsie czy LI..? Tam widac czym UK sie zajmuje... tygodniowymi wypadami do Indii czy RPA....Poznan najwyrazniej nie jest taka hot location, zeby sie tym interesowac... Zreszta z tego, co słyszy sie od innych, to nikt istotny z UK nie byl nigdy u nas w firmie...
Nie za dobrze świadczy to o firmie, że można źle traktować ludzi, a UK nic z tym nie robi. Do tego jak czytam: HR kompletnie do niczego, dyrektor to gnębiący ludzi narcyz, który "wygrywa" firmowe konkursy, a pozytywne komentarze odnoszą się do tego, że firma płaci pensje i daje sprzęt (jeszcze by brakowało, żeby pracować na swoim :D). Niestety albo stety takie informacje szybko się rozchodzą na rynku, więc długo się tej rotacji i "cudownej" atmosfery nie zamaskuje... Na szczęście można sobie poczytać, skonsultować z pracującymi tam znajomymi i na czas zrezygnować z ubiegania się o pracę...uffff...
Computacenter, serio? na 4 rocznicę firmy w Polsce wysyłacie pracownikom dwie krówki i zawieszkę? to jest już naprawdę cios poniżej pasa. Do tego wszystkiego wysyłacie ckliwą karteczkę z tekstem, że pracownik jest dla Was cenny, stanowi paliwo tej firmy, zachęcacie do rozwoju wewnątrz firmy. Tylko po co? na każdym kroku pokazujecie, że traktujecie pracowników jak tanią siłę roboczą, nie ma co oczekiwać większej podwyżki niż 3 procent rocznie i to w nagrodę za to, że pracownik się stara. Nie dziwi mnie zupełnie, że wszyscy z tej firmy uciekają. Burdel na każdym szczeblu. Z całego serca odradzam pracę w tym bagnie.
Do rozwoju wewnątrz firmy? Jakiego rozwoju? Chyba rozwoju lordozy XD Kaman, 2 krówki i breloczek, a wy wybrzydzacie. W głowach się niektórym IT Analystom with German/English poprzewracało od dobrobytu wypłaty co miesiąc. Szczery gest od serca, a wy plujecie. Kierownictwo się stara jak może, aby docenić pracownika. Przeczytajcie na przedrukowanej 500 razy kartce, że jesteście cenni. Dzięki zaangażowaniu jeździcie symbolicznie na wycieczki w postaci wyjazdu team leada na narty albo do Hiszpanii, który potem wysyła przecież pozdrowienia, zaznaczając jaką wspaniałą rodziną jest Computacenter. Cieszymy się razem z nim i czujemy radość z IT to Ty, Create your own story, czy inne tam hasła po angielsku, nie wiem… o! Na przykład Cheeseburger. W zeszłym roku chociaż dali 100 pkt. do benefitów. W tym roku po krówce :)
Nigdy więcej korpo w takiej firmie firme uzależniona od Niemców i Anglików Pan P. To całkiem chory człowiek. Zebrania to bicie piany. Kto nie lizał ten nie jechał wyżej na szczeblu. Korpo szczurowata firma bez organizacji. Nigdy więcej szkoda czasu. Marne pieniądze! Mimo ukończenia kursu ma TL nie było możliwości rozwoju.
Spoko zespół, spoko firma, praca zdalna bez problemu, fajna atmosfera. Na start polecam. Wynagrodzenie standard, ale praca też nie należy do wymagających - poza tym, że siedzisz na telefonie i ogarniasz zgłoszenia. Dla mnie OK. 7-15 lub 6-14 i mam czas dla siebie. Mega elastycznie i to dla mnie jest spoko.
to moze mi ktos wytlumaczy dlaczego jest tak olbrzymia rotacja w firmie...ludzie odchodza po miesiacu...max 3 ech...z wlasnej nieprzymuszonej woli ! o pensje chodzi...slyszalam ze malo placa ???
Nie polecam. Dla osób znających język i nie posiadających wiedzy IT może to być dobry start, ale nie nauczysz się tu NICZEGO (chyba, że nauczysz się wszystkiego sam, bez pomocy Computacenter), choć firma twierdzi, że każdy nauczy się tu IT. Brak szkolenia, z wyjątkiem 2 tygodni na początku, gdzie jesteś szkolony przez osobę, która również nie miała prawdziwego szkolenia IT lub wiedzy IT. Po "szkoleniu" odbierasz telefony i nie masz pojęcia, o co chodzi.... spoko, nawet jeśli nie znasz się na niczym i wykonujesz pracę tak źle, że lepiej byłoby nawet nie pracować, bo przez ciebie koledzy mają więcej pracy, nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje lub dostaniesz plan, w którym powinieneś się "poprawić" - ale to wszystko bzdura, CC potrzebuje ludzi i NIGDY nikogo nie zwalnia, chyba że robisz coś nielegalnego. Na jedną osobę przypada około 30-40 calli dziennie, do tego dochodzą maile, backlog (tickety, które wróciły albo coś trzeba dodać) itp. Bardzo często nie ma wolnego czasu pomiędzy callami. Ludzie czekają w kolejce, ponieważ jest zbyt mało ludzi w projekcie (przeszkolonych ludzi) na tak wiele calli. Czas pracy to zazwyczaj 8 godzin i 30 minut lunchu + płatna przerwa (35 minut dziennie). Co jakiś czas jesteś proszony o pracę w weekend, żeby nadrobić z Backlogiem bo inaczej dzwonią zdenerwowani ludzie, że ich ticket jeszcze nie został zrobiony. Wynagrodzenie jest na słabym poziomie, jak zaczynałem to było 5000zł brutto za L1, teraz nie wiem dokładnie ile (pewnie tyle samo) ale i tak w porównaniu do innych firm jest to 10-20% mniej i robi się znacznie więcej za mniejsze pieniądze. Podwyżka? Możesz o tym zapomnieć, albo dostaniesz 1-3% rocznie, jeśli w ogóle coś dostaniesz. Mimo to, jeśli radzisz sobie w miarę dobrze, masz szansę na L2 lub jakąś inną rolę, bo większość ludzi nie ma pojęcia co robi i masz po prostu 2-3x więcej pracy za trochę większe pieniądze (około 300-400zł więcej). Zarządzanie to czysta katastrofa, nawet nie będę tego komentował.
A tak serio.. podziel się info gdzie można zarobić więcej robiąc mniej ? 5k brutto wyglada ciekawie ale skoro mogłabym mieć więcej ????..
Czasami to nie wiem o czym ludzie piszą i w jakiej równoległej rzeczywistości żyją. Firma dba a pracownika, jest elastyczna, w zasadzie idealnie mogłem dopasować swój priv do tego co się dzieje w pracy. Można też było wyjść razem na piwo czy szamę na koszt firmy. Niby nic i wiadomo są tacy co mają na to wylane, ale ja lubię zrobić coś fajnego z ekipą po pracy. Nie musisz mieć mega doświadczenia, wszystkiego nauczą - ale nie w miesiąc jak tu ktoś w gorącej wodzie kompany pisze. Na pewno trzeba się szybko ogarnąć i usamodzielnić bo za rękę nikt nikogo nie prowadzi - ale pomoc jak trzeba to zawsze była. Firma dała mi dobry start - szkoda że nie rozwijają apek - bo bym został. Ja tam jestem na tak.
Co to znaczy, że trzeba się szybko ogarnąć i usamodzielnić? Po jakim dokładnie czasie trzeba już samemu działać?
Masz narzędzia do pracy, bazę wiedzy. szkolenia wstępne są i potem takie dotyczące zmian -ale i tak to tylko teoria - potem musisz praktykować i to używać sam. 1 miech szkolenia nie załatwi wszystkiego ale po 2 miesiącu ja tam czułem się już dość sprawnie. Na czacie zespołu zawsze można rzucić temat jak nie wiesz i pomogą. Generalnie spoko luz.
Dzięki Jankes. Trochę myślałem nad tym czy się zdecydować jak czytałem te wpisy tutaj. Ale trafiłem na twój post i się ostatecznie zdecydowałem. Jest ciekawie i sporo się dzieje - dużo info, narzędzia procesy, ale rzeczywiście jest pomoc i szkolenia. Takie w ogóle przyjazne przyjecie przez wszystkich. Uśmiechy dla trenerki G. Niektórzy z zespołu pracują w biurze - No dla mnie daleko - ale firma daje elastyczność.
Te szkolenia wstępne są normalne płacone jak godziny pracy pracownikowi? Czy jak to wygląda właśnie w tej kwestii finansowej?
Firma od dłuższego czasu ma toksyczną atmosferę. W projektach się zawsze działy różne rzeczy i nie zawsze był nad tym odpowiedni nadzór. Jak cię szef lubił, to masz dobrze, jeśli niekoniecznie - leżysz (mam doświadczenie i w tym, i w tym)
Dobre. Ta interpunkcja, boomerskie słownictw, pochlebstwa koreańskie - tak rozpoznać hr owego szczura najłatwiej
Kiedyś całkiem fajna firma, teraz pozostały z tego tylko wspomnienia. Z najgorszych wspomnień: wypytywanie o powody L4 (oczywiście, że nie wprost, tylko między wierszami, ale kilka razy, przez różne osoby zarządzające projektem i za każdym razem z coraz większym naciskiem - wszystko pod przykrywką przejęcia moim zdrowiem - tak czy siak jest to łamanie prawa) i zbywanie przy próbach doproszenia się TL-ów o zorganizowanie odbioru sprzętu. Jeszcze bezczelne sugerowanie, że odbiorą dzień po wygaśnięciu umowy (bo przecież nie ma czegoś takiego jak nowa praca, prawda?). Poza tym w projekcie lightcore mobbing (dość ostentacyjne ogłaszanie, że komuś nie przedłużono umowy, oburzanie się przy sugestiach, że potrzebne jest rozwiązanie na sytuacje, kiedy wpada telefon pod koniec zmiany i siłą rzeczy zostaję się dłużej, i ogólny micro-managing). Kiedyś można było polecić, teraz zrobiło się z tego drugie arvato
Czy w Computacenter Poland Sp. z o.o. pracuje się na open space?
W teorii tak, w praktyce zawsze taniej jest na HO. Btw. nie licz na dodatek za prąd, to są drogie rzeczy.
Nie polecam pracy w tej firmie. Bałagan organizacyjny. HR z wybujałym ego niszczące ludzi i projekty w firmie. Wyrzucanie bardzo dobrych przełożonych by dowieść, że jest się ważniejszym. (usunięte przez administratora) pracowników poprzez opowiadanie o premii rocznej po czym ludzie są informowani, iż zmienił się regulamin. Informują na rozmowie, że będziesz odbierał max 25 rozmów dziennie gdzie odbierasz przynajmniej z 35-40. Do tego non stop jesteś zaskakiwany programami o których nie usłyszałeś słowa na szkoleniu. Prosząc o pomoc na czacie możesz godzinami czekać na odpowiedź albo jej w ogóle nie dostać. Brak podwyżek pomimo tak szybkiego wzrostu cen za rachunki czy zwykłe zakupy. Każdy rozważny pracownik szybko ucieka z tego bałaganu. Nie mogę polecić pracy dla tej firmy
UCIEKAĆ! Pracowałam w tej firmie AŻ 2 miesiące, które i tak dłużyły się chyba najbardziej w mojej dotychczasowej karierze zawodowej. Od czego zacząć - dostajesz stanowisko IT Analyst, które ze swoją nazwą nic wspólnego nie ma, jest to po prostu Service/Help desk. Szkolenie to ŻART, trwa dwa tygodnie i jest to czytana prezentacja łącznie z 500 slajdów, z których nic nie wynika, zero praktycznego przygotowania do pracy. W pracy od początku musisz radzić sobie sam, mimo, że zatrudniają ludzi z zerową wiedzą o IT, to nie oferują dla nich żadnego supportu, żadnej pomocy, więc finalnie pracownik nie wie jak finalnie pomóc dzwoniącym userom!! Na liczne prośby do team leaderów o kolejne szkolenie, lub przeznaczenie choć jednej osoby do pomocy dla teamu odpowiedzią była zmiana tematu, lub mówienie, że inni mieli krótsze szkolenie i jacy z nas szczęśliwcy!! Po 2 tygodniach z niemieckiej linii zwolniło się chyba 10 osób!!! To chyba powinno uświadomić firmie, że ewidentnie coś nie działa jej w strukturach, ale gdzie tam. Generalnie po pewnym czasie dostawaliśmy informacje od pracowników z innych linii, że firmie głównie zależy na statystykach i przyjmowaniu jak najwięcej połączeń i chatów (koniecznie 2 albo więcej na raz!), a to że nie umiemy pomóc userom to już nieistotne. Bardzo nie polecam, chyba, że lubicie przez 8 h udawać, że wiecie co robicie, nie mając o tym pojęcia. Do teraz nie mam pojęcia jak taki teatrzyk może funkcjonować.
Dostałem propozycję od agencji pracy w CC , czy trudno się tam dostać? Czy długo trwa rekrutacja? Czy długo trzeba czekać na odpowiedź?
Dostać się nie jest trudno, ale sam proces w moim zdaniem przypadku trwał bardzo długo, bo od momentu pierwszej rozmowy do podpisania umowy minęło ponad 1,5 miesiąca, co tydzień dowiadywałam się, że ostateczna decyzja będzie do końca przyszłego tygodnia... Już wtedy powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, że organizacja i ogólny przepływ informacji leży
u mnie np. rekrutacja poszła bardzo szybko, dosłownie z dnia na dzień, umowa szybko podpisana tylko potem 3 tyg czekania na sprzęt (więc nie pracowałam, ale $ się zgadzał). No i to był najprzyjemniejszy moment pracy dla tej firmy, potem to już dramat. Nie polecam.
A możesz rozwinąć czemu nie polecasz ? Czy praca to tylko telefony czy też maile/czat ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Computacenter Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Computacenter Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 53.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Computacenter Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 48, z czego 13 to opinie pozytywne, 27 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Computacenter Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Computacenter Poland Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
