Witam pan norbert bodo jest to wielki (usunięte przez administratora)odradzam tego typa kupiłem samochod z wadami ukrytymi pisał że zwróci kasę ale tego nie zrobił ten (usunięte przez administratora) powinni się wziąść za takich typów (usunięte przez administratora) największy kłamcą i (usunięte przez administratora) wszech czasów
Czy w Norbert Bodo Nort-Trans jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Polecam usługi firmy Nort-Trans i ogromny profesjonalizm jej właściciela.
Ten Pan jest profesjolany? Nie odbierając telefonu. Zmienil nr ? Bo nie odbiera przez pol roku... Nie potrafi się odezwać ani spojrzeć w twarz. Jeśli ktoś wie gdzie można go spotkać lub posiada numer telefonu to proszę.
Czy w Norbert Bodo Nort-Trans odbywają się wewnętrzne rekrutacje?
Czy w Norbert Bodo Nort-Trans jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
Czy wogole firma istnieje czy ktoś tam pracuje? Szczerze właściciel, który sprzedaje te samochody to osoba raczej nie myśląca rozsądnie ani odpowiedzilanie. Ciężki jest kontakt z Norbertem. Do dnia dziejszego nie oddał mi pieniędzy. Napewno nie odpuszczę.
Udało Ci się odzyskać pieniądze ? Poszukuję osób (usunięte przez administratora) przez Pana Norberta by złożyć pozew. Mnie tez (usunięte przez administratora) zablokował mój numer, wezwań do zapłaty nie odbiera.
Witam pan norbert bodo jest to wielki (usunięte przez administratora)odradzam tego typa kupiłem samochod z wadami ukrytymi pisał że zwróci kasę ale tego nie zrobił ten (usunięte przez administratora) powinni się wziąść za takich typów (usunięte przez administratora) największy kłamcą i (usunięte przez administratora) wszech czasów
Czy w Norbert Bodo Nort-Trans możliwa jest praca na podstawie B2B?
kupilam auto w 2019 i do tej pory wszystko w porządku!oczywiscie auto wymagało kilku lekkich poprawek ale Pan pomógł mi załatwić wszystkie formalności . Ludzie kupujecie kilkunastoletnie auta i oczekujecie cudów? Z takim wymaganiami to auta kupuję się w salonie samochodowym...
Nort-Trans to świetna firma i pracujący są zadowoleni, polecam.
(usunięte przez administratora) jakich mało. A wciskanie kitu, że ma problemy rodzinne jest na porządku dziennym
Witam. Jak możemy się skontaktować? Nie zamierzam odpuszczać sprawy. Gość mnie naciął na gruba kasę. Pozdrawiam
Dzień dobry, proszę o kontakt. Zamierzam sprawę zgłosić na policję. Szukam innych poszkodowanych osób. Mój adres mailowy: b.i.bieniek@gmail.com
witam pisze prosto z mostu faktycznie ten pan to niezly manipulant ja tez kupilam samocod w 2020 r i cos jest nie tak z akcyza juz 2 m-ce czekam na wyjasnienie i nic nie odbiera tel inie da sie odebrac z wydzialu komunikacji dowodu rejestrscyjnego nie wiem jak to sie skonczy ale ten pan jest niewporzadku tak sie nie robi uwazajcie na tego pana z 0ferta kupna
Dzień dobry, poszukuję osób oszukanych przez Pana Norberta Bodo, celem zgłoszenia sprawy na policję. Im nas więcej tym zgłoszenie będzie skuteczniejsze. Proszę o kontakt osoby oszukane na adres mailowy: b.i.bieniek@gmail.com
Witam. Jestem w ogromnym szoku!!! co Pani wypisuje na temat tego Pana, ja kupiłam auto w zeszłym roku i wręcz przeciwnie, ten Pan mi dużo pomógł z papierami załatwił za mnie wszelkie formalności. Poza tym to nie ten profil na wystawie opinii, ale skąd może Pani to wiedzieć... ????♀️
Jestem kolejną osobą, który kupił we wrześniu 2019 r. samochód od tego człowieka z ukrytymi wadami i brakującymi częściami do samochodu. Zobowiązał się także i zadeklarował, iż zauważone brakujące części i niezbędne dokumenty (pokrywa silnika, zapasowy kluczyk do samochodu, podstawowy komplet kluczy do kół, oraz fakturę za wymianę dwumasu, przekaże mi przy przekazaniu twardego dowodu rejestracyjnego. Uzgodniliśmy również w dniu zakupu, (z inicjatywy zresztą sprzedającego), abym w przeciągu tygodnia posprawdzał i przetestował stan techniczny pojazdu, a w przypadku zauważenia jakichkolwiek usterek, usunął je, i że ewentualne poniesione koszty napraw mi ureguluje. Po sprawdzeniu pojazdu na stacji diagnostycznej w dniu diagnosta stwierdził konieczność wymiany w prawym tylnym kole łącznika stabilizatora, lewego tylnego amortyzatora oraz wymianę nieprawidłowych lamp przednich, ponieważ są to lampy „ angielskie”, przystosowane do ruchu lewostronnego, które jak Panu wiadomo w Polsce są niedopuszczalne i wymagają koniecznej wymiany. O powyższych i innych ukrytych wadach, które Sprzedający zataił, a nie ujął w rozliczeniu, takich jak: gwizdach wirnika od turbiny, uszkodzonym lewym tylnym amortyzatorze, malowanych prawych przednich drzwiach (gr. lakieru do 850 mikrometra), braku oświetlenia kokpitu, poinformowałem Pana telefonicznie szóstego dnia (rękojmi) posiadania samochodu. Przyjął te uwagi i zobowiązał się w najbliższych dniach uzupełnić i dostarczyć brakujące części i dokumenty osobiście. Nic z tych obietnic nie wychodziło. Tłumaczył się ,że jest poza granicami kraju. Po kolejnym moim telefonicznym sygnale, wreszcie oddzwonił, informując mnie, że jak wróci z zagranicy, to wszystkie części dostarczy mi do domu, Niestety nic z tego kolejny raz nie przyjechał. Na kolejne moje sygnały telefoniczne przekazywał mi esemesami informacje, że oddzwoni, zadzwoni. Jak się okazało nadal milczał. Po odczekaniu kilku dni, postanowiłem SMS-em przekazać mu moje spostrzeżenia i uwagi do nabytego pojazdu jakie wynikły po przeprowadzone diagnostyce. Odpisał mi, że o wszystkim wie i pamięta i jak się spotkamy w zaproponowanym przez terminie, to wszystko przywiezie i ureguluje. Zamiast przyjazdu na ww. spotkanie, przesłał mi wiadomość z przeprosinami, że nie przyjechał bo ma problemy rodzinne i zaproponował kolejną datę na definitywne zakończenie naszych spraw i że za tą zwłokę jakoś mi wynagrodzi. To ciągłe obiecywanie załatwienia sprawy, przekładanie umówionych spotkań, które w kolejnych dniach: od 11 września do połowy listopada 2019 r., miały się odbyć, a nie doszły do skutku, notoryczne kłamstwa, nieuczciwość w stosunku do mojej osoby, utwierdziły mnie w przekonaniu że tych brakujących części ani dokumentów nie posiada. No cóż, tacy ludzie, z takim podejściem do sprawy oraz brakiem szacunku do siebie i do innych, nie rokują na polubowne i uczciwe załatwienie problemu. A zatem postanawiam spróbować w inny sposób zakończyć tą spędzającą mi sen z oczu sprawę i złożyłem skargę konsumencką do Powiatowego Rzecznika Konsumentów o wyegzekwowanie wyliczonej należności za brakujące części i ukryte wady w sprzedanym samochodzie. Sprawa jest w toku. O wynikach poinformuję w późniejszym terminie. Mam nadzieję, że prędzej czy później ten Pan odpowie za te wszystkie kłamstwa oszustwa i nieuczciwe traktowanie ludzi. Pozdrawiam: Emeryt
Rozumiem w takim razie, że Ty również, podobnie jak Twój przedmówca, masz duży problem z firmą Nort-Trans. Byłoby dobrze, jakbyś powiedział coś więcej na ten temat. Czego konkretne on dotyczy? Co masz do zarzucenia tej firmie?
Witam, kupiłem od tego człowieka samochód Mazda 5. Samochód wyglądał całkiem nieźle, dla tego zdecydowałem o zakupie i to był mój błąd. Samo podpisanie umowy przebiegło dosyć szybko, bo spieszył się do pracy. Nie dostałem do samochodu drugiego kluczyka, który gdzieś się "zapodział", a do samochodu dostałem komplet kół zimowych i pojechałem. Samochód miał naprawiane tylne nadkola przed samą sprzedażą, o czym zostałem poinformowany i miało to być solidnie, według zapewnień Norberta. Przy próbie zarejestrowania auta okazało się, że nie dostałem potwierdzenia opłaty akcyzy, 2-3 tyg. dzwonienia i słuchania zapewnień i w końcu udało się uzyskać dokument- SUKCES. Koła które dostałem- nie pasują (teraz wiem dlaczego zimówki w grudniu dostałem do bagażnika). W międzyczasie okazało się, że nie działa centralny zamek w tylnych drzwiach. Umówiłem się z nim na odsprzedaż niepasujących kół, przekazanie zapasowego kluczyka i zwrot pieniędzy za naprawę centralnego zamka. Pomimo wielu prób spotkania z mojej strony do niczego nie doszło. Minęło 5 miesięcy, nadkola korodują, w lewym progu w miejscu naprawy jest dziura. W lato okazało się, że klima nie działa, a po przejechaniu niecałych 3tyś km okazało się, że silnik bierze duże ilości oleju( ok 0,6l na 1tyś km pomimo zapewnień, że silnik nie zużywa oleju). Podsumowując: (usunięte przez administratora) i krętacz, samochody robione lakierniczo tylko pod sprzedaż, po pierwszej zimie wszystko wyłazi, OMIJAJCIE GO SZEROKIM ŁUKIEM, ja będę próbował odzyskać swoje pieniądze z tytułu Rękojmi. Pozdrawiam wszystkich
Jakbym czytała nasze potyczki z tym człowiekiem. Kluczyk odzyskaliśmy, po kilkumiesięcznych staraniach, zapewnieniach że już mam go prawie w rękach (pomogły pisma od adwokata). Na akcyzę też długo czekaliśmy. Klima nie działała, a lampie można było rybki hodować bo tyle wody. Zapewniał o zwrocie kosztów naprawy. NIGDY W ŻYCIU NA TO NIE IŚĆ. Do tej pory nie mamy połowy tego co włożyliśmy - a tak się z nami już później umawiał. Skąd Pan jest?
Konrad Foryszewski. Witam ponownie, jestem autorem powyższego wpisu. Niestety z jakiegoś powodu mój nick się nie wyświetlił, dlatego piszę jeszcze raz. Na wstępie chciałbym przeprosić za udostępnienie danych osobowych sprzedającego i sprostować kilka kwestii. Pierwsza sprawa: sprzedający proponował zabranie samochodu na stację diagnostyczną, z czego nie skorzystałem; druga: zostałem poinformowany o wykonanych naprawach blacharso-lakierniczych. Odnośnie pierwszej- mechanicznie oprócz silnika nic nie wyszło podczas eksploatacji. Czy można sprawdzić pobór oleju podczas badania na stacji diagnostycznej? wg mojej wiedzy wychodzi to najlepiej podczas jazdy na dłuższych odcinkach. Raczej dbam o swoje pojazdy, nie katuję ich obrotami czy to na rozgrzanym silniku, czy tymbardziej na zimnym. W moim egzemplarzu jest to ok 0.6l/1000km. Dużo, nawet bardzo dużo, niestety nie dotarłem do info na temat granicznego zużycia oleju dla tej jednostki. Fiat dla uno 1.0 dopuszczał 1l/1000km, nowa Mazda CX8 ma graniczne zużycie na poziomie 0.8l/1000km. Co jest po prost chore, bo zamiast wymiany robi się tylko dolewki(info zdobyte w serwisie Mazdy po znajomości).Niestety też kilka osób potwierdziło, że te jednostki miały tendencję do brania oleju (usunięte przez administratora) Co do blachy w tym samochodzie, pomijając podwozie, które nie było robione (na szczęście), nie ma w nim dziur,a że jest do roboty, widziałem sam i nie było nic ukryte, to niestety poprawki są do poprawki. Czy czepiać się sprzedającego? On to zlecił i powinien lepiej wybrać podwykonawcę i mam nadzieję że zmieni lakiernika, bo cała robota jest do bani i muszę to poprawić, mam nadzieję, że uda się skonfrontować tą robotę z lakiernikiem. Jeśli chodzi o klimę, okazało się, że padnięty jest czujnik ciśnienia, koszt 500zł w pierwszym wydaniu, kupiłem ostatecznie za 40zł z przesyłką, zamiennik, koszt wymiany będę miał w koszcie nabicia i sprawdzenia (na szczęście układ wyszedł szczelny: UFF). Sprawdzenie i uzupełnienie czynnika i tak planowałem zrobić, więc temat uważam za zamknięty. Jeśli chodzi o koła i kluczyk to ustaliliśmy termin i w tygodniu jadę dopiąć sprawę do końca. Niestety poprzedni wpis zrobiłem w momencie, gdy kilka spraw zwaliło się na głowę, trochę pod wpływem emocji. Niestety niepotrzebne odwlekanie niektórych spraw miało tutaj duży wpływ na wkurzenie i negatywny wpis, natomiast po przemyśleniu niektórych spraw już na spokojnie, niechętnie przyznaję, że jest tu i sporo mojej winy i niedopatrzenia. Sam zresztą sprzedałem motocykl (Kawasaki ZRX1200) znajomemu, a po 6tyś. km zatarł się w nim wał( czyli po pierwszej podróży za granicę, na szczęście zdążył wrócić do kraju zanim się rozsypał). Znajomy kupił wtedy niekompletny drugi silnik, ja zająłem się złożeniem z dwóch jednego i resztą kosztów. W obu przypadkach potrzeba było chęci porozumienia z obu stron i spokojnej głowy, aby to dokończyć, na szczęście się udało bez szczucia prawnikami i sądami, bez zbędnych kosztów, po prostu i po ludzku. I tak, chciałbym mieć samochód idealny, ale jest to używka, sprowadzona (i nie zawsze da radę przed wszystkim się ustrzec), ale i tak się nieźle jeździ.
Witam już chyba ostatni raz, do spotkania nie doszło, po nieodebranym telefonie dostałem informację, ze oddzwoni i nic. Niestety nie spisałem wszystkiego na papierze i ciężko jest cokolwiek udowodnić. Tak więc zostałem z rdzewiejącymi ''naprawianymi'' nadkolami, bez kluczyka zapasowego, który miał być dosłany, z uszkodzonym centralnym zamkiem, za który zobowiązał się sprzedawca zapłacić ( podczas rozmowy telefonicznej po kilku dniach od zakupu), niepasującymi kołami (które miał zabrać i dać pieniądze, kwotę którą też zaakceptował podczas rozmowy). I piszę tylko o rzeczach, które sam zobowiązał się na samym początku przekazać wraz z samochodem. Nie polecam, a jeśli ktoś się zdecyduje na zakup, opiszcie na umowie miejsca które były lakierowane, sprawdźcie kluczyki (bo to kolejne kilkaset złotych, a jeśli nie dostajecie ich od razu, to koniecznie dodatkowa pisemna umowa do kiedy będzie doręczony). Ja niestety uwierzyłem na słowo. Jeszcze raz nie polecam.
Za kluczyk Pan zapłacił - kluczyk jest Pana własnością, ktoś go sobie przywłaszczył. Nie ma Pan pewności czy tego nie zrobił w celu kradzieży samochodu. Może Pan iść na policję, do adwokata...
Witam. Jak możemy się skontaktować? Takich rzeczy nie można zostawić. Trzeba egzekwować. Pozdrawiam
(usunięte przez administratora)jakich mało. Handlarzyna bez honoru. Porażka i tragedia, interesy z tym gościem radzę dobrze przemyśleć
Witam. Bardzo chętnie się skontaktuje. Bo to co ten człowiek wyprawia to poprostu skandal. (usunięte przez administratora) kłamca, mataczysko, brak honoru. Na takiego (usunięte przez administratora) nie trafiłam. Nie podał swoich danych aż do momentu przyjazdu na miejsce gdybym miała jego dane sprawidzlabym opinie. Przeciągnął mnie przez pół Polski i wsadził na mine. Pytałam czy coś jest z autem poważniejszego nie tak powiedział, że wszystko jest w najlepszym porządku. Okłamał mnie. Jestem na etapie składania do organów ścigania odpowiedniego zgłoszenia. A te żałosne historyjki uszami mi już wypływają. Jak można być tak bezdusznym człowiekiem. Bez honoru. Bez zasad. Bardzo proszę o kontakt. Jeśli większą ilość osób zgłosi takie sprawy będzie mona innych ludzi uchronić przed tym prze...tempcom. To jest wyłudzanie pieniędzy.!!!
@J.H.emeryt Akurat ten wpis nie ma żadnego związku z opinią o pracy a w tym celu powstało to forum pracownicze.
Tak, zgadza się , dzięki za zwrócenie uwagi, że mój wpis został umieszczony pomyłkowo w nieodpowiedniej zakładce i nie ma związku z opinią o pracy , ale ma związek z opinią o pracodawcy i o firmie, która jednocześnie sprzedaje samochody wystawiając faktury na firmę o nazwie "NORT-TRANS Norbert Bodo ...."
Nie polecam odradzam pracować,zarywa pieniądze.
Kupując mazde 5 rocznik 2009, miała być oryginał nic nie robione rzekomo tylko błotnik prawy tył, piękny niebieski lakier nawet konserwacja, ten Pan zapewniał że to nie on że to Niemiec robił itp. Zapewniał o przebiegu i idealnym stanie. Kupiłem ale ten Pan napisał oświadczenie że jak będzie coś nie tak to mam tydzień na sprawdzenie i mogę oddać auto. Więc się skusiłem, w domu okazało się że książka którą dostałem była z innego auta, dwa kluczyki były zepsute co wyszło po spisania umowy ale zapewnił że odda za naprawę, okazało się że data produkcji auta była 2008 a rejestracja w 2009. W poniedziałek pojechałem do lakiernia okazało się że auto prawie całe zostało pomalowane błotniki tylne, progi, zderzaki pod spodem okazało się że jego specjaliści od przygotowania auta rdzę pomalowali na czarno ale nie odkręcili osłony pod którą nie było konserwacji i pełno rdzy. Myślę że na wiosnę trzeba by było latać progi. Na szczęście ten Pan nie robił problemów i następnego dnia przyją auto i oddał kasę. Moja wina ze uwierzylem na słowo i nie sprawdziłem wszystkiego przed zakupem. Proszę nie ufać i samemu wszystko sprawdzać.
Jest to człowiek kręt,matacz,oszust tyle ludzi oszukuje,ludzie nigdy nie kupujcie od niego samochodu.
Jakie trzeba mieć wykształcenie aby ubiegać się o prace w firmie ?
Piszę tutaj ponieważ ten Pan zajmuję się również sprzedażą samochodów, a chce przestrzec przed nim kupujących. Nie polecam tego sprzedawcy. Jest bardzo niesłowny, kręci i mataczy. Mam nadzieję, że prędzej czy później zajmą się tym Panem odpowiednie instytucje.
(usunięte przez administratora) sprzedaje złomy a nie samochody uważajcie ja niestety zostałem (usunięte przez administratora) i omijajcie Norberta szerokim łukiem !!!!!
UWAGA (usunięte przez administratora) UWAŻAJCIE NA NIEGO!!!!