Bardzo chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami związanymi z zatrudnieniem na stanowisku montażysty drzwi i okien. Pozytywne strony współpracy kończą się na świetnej atmosferze na hali. Pracownicy pomimo złego traktowania przez pracodawcę dokładają wszelkich starań, aby jakość produktów szła za tempem pracy, jakie zostało im narzucone. Pracownicy odpowiadają za wyrządzone szkody, niekiedy takie, na które nie mają wpływu - zużycie materiału, eksploatacja. Motto pracodawcy „Moja firma, moje zasady” uprawomocnia szefa do ucinania pensji z narzuconych nadgodzin bez podania jakiejkolwiek przyczyny, czego niestety doświadczyłem na własnej skórze. Warunki zatrudnienia w teorii różnią się znacznie od tych, które działają w praktyce. Jak się okazuje nadgodziny są nieopodatkowane, co czyni doskonałą okazję do żerowania na czyichś pieniądzach. Na rozmowie wstępnej dogadane warunki finansowe także nie mają pokrycia w praktyce. Początkowo nadgodziny opłacane miały być w postaci 50% od stawki podstawowej, kiedy praca odbywa się do 10 godzin dziennie + soboty 6 godzin, kolejne godziny nadliczbowe to 100% stawki dziennej, oczywiście wszystko kończy się na słowach, o czym przekonałem się już po pierwszej wypłacie, kiedy wyrobione nadgodziny nie oddały umawianej kwoty wynagrodzenia - usłyszałem wówczas, że „jestem na innych warunkach”. Warunki najwidoczniej zmieniane są wraz ze zmianą nastroju pracodawcy. Rzucanie przekleństwami oraz obraźliwe sformułowania w kierunku pracowników ze strony szefa to coś całkowicie normalnego w momencie, kiedy terminy gonią, a pracownicy nie wyrabiają się z produkcją. Jak wspomniałem na wstępnie - ekipa robi co może, aby jakość szła za tempem pracy, przez co zdarzy się, że trzeba zostać dłużej, aby załadować towar na poranny wyjazd, a to wszystko poprzedzone zostaje słowami „to ma być zrobione, najwyżej nie pójdziecie do chaty”. Nie chciałem pisać negatywnych opinii na temat jakiejkolwiek z firm, z którymi miałbym współpracować, ale straty finansowe jakie poniosłem kosztem czasu spędzanego w pracy przyczyniły się do decyzji o poinformowaniu przyszłych potencjalnych pracowników o warunkach, jakie panują w firmie Lavart. Nie polecam, przestrzegam..
Ostrzegam - szukając okien omijać o miejsce.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Phu Lavart Grzegorz Cierniak?
Zobacz opinie na temat firmy Phu Lavart Grzegorz Cierniak tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.