Opinie o Lot Team Sp. z o.o. w Warszawa

Na początek dodam że zostałam zwolniona po wakacjach a czemu to opowiem niżej. Nie pisałabym tu opinii gdyby nie sytuacja o której się dowiedziałam już po moim zwolnieniu. O tej „firmie” można pisać całe rozprawki. Zacznijmy może od pozytywów których jest niewiele. - wypłaty były na czas - czasami zdarzały się wyższe niż człowiek obliczał, bo tu jakaś premia źle policzona albo co innego - najlepsza atmosfera wśród agentów jaką widziałam do tej pory (to jedyna rzecz która tam człowieka trzymała przy życiu) Przejdźmy do części którą każdy uwielbia czytać, negatywy tej pracy Na temat blondi nie będę się już wypowiadać, widać że większość opinii wyczerpała temat. SKO też całkiem w porządku z wyjątkami bo od samego początku współpracy było widać że Papa Bravo i jego odpowiednik wiekowy C byli źle nastawieni do mnie, do tej pory nie wiem czemu XD Gdy zaczynałam swój miesiąc „próbny” po szkoleniu miesięcznym jeden z agentów przeszedł na lidera (nazwijmy go MP) i stety niestety został moim liderem. Można by pomyśleć że wie co i jak z nami, bo przed chwilą był na tym samym stanowisku i chce jak najlepiej dla nas. Też tak myślałam do tej pory XD wiadomo, relacje z nim koleżeńskie, gadaliśmy na wszystkie tematy, również prywatne, wiele razy palił ze mną z mojego urządzenia, brał jedzenie ode mnie, wszystko było w najlepszym porządku. Miałam jedne z lepszych wyników z ankiet od pax, ale jednak zostałam zwolniona. Podczas gdy kierownik wraz osobą z kadr spotkali się ze mną w salce, dostałam wypowiedzenie z powodu „nieusprawiedliwionych nieobecności” XD Oczywiście wypowiedzenie za porozumieniem stron. Wiadomo, na każdą nieprzewidzianą nieobecność nie będę wysyłać L4 bo to więcej zachodu niż korzyści. Była taka prośba/informacja żeby pisać. Więc za każdym razem jak wiedziałam że nie będzie mnie w pracy, dzwoniłam na berło bądź pisałam na teamsach do kierownika który był teraz na zmianie i nie było nigdy żadnego problemu. Po pewnym okresie braku współpracy z tą placówką doszły mnie słuchy dlaczego naprawdę zostałam zwolniona. Otóż na jednym z moich spotkań miesięcznych z MP dostałam od niego informację że wie że składałam CV do innej firmy i żebym szła z takimi info do niego i coś ogarniemy. Bo przecież on chce mi „pomóc”. Takie spotkania odbywały się w budynku jednak jeśli była dobra pogoda robiliśmy je na dworzu. Po każdym takim spotkaniu zostawaliśmy chwilę dłużej żeby sobie zapalić, gdzie większość razy MP palił z mojego urządzenia bo nie miał swojego, więc się to przedłużało. W żartach czasami mówiłam, że „nie chce mi się wracać na górę”, no bo kto chciałby wrócić do biurka z przerwy gdzie może postać jeszcze te dodatkowe 2/3 minuty i zapalić sobie. Nigdy nie było z tym żadnego problemu. Prawdziwym powodem mojego zwolnienia, była jego prośba. Za moimi plecami, zamiast pogadać ze mną pobiegł od razu do kadr i kazał mnie zwolnić XDD powodem nie były moje nieobecności Prawdziwym powodem było to co „mówiłam” na tych spotkaniach, co oczywiście przekręcił i dopowiedział, że „nie chce mi się pracować” i że „chce się zwolnić, szukam nowej pracy” a przypominam że od kadr dostałam info że z powodu moich nieusprawiedliwionych nieobecności xd Również to że mówiłam otwarcie że szukam nowej w pracy w danej firmie 1. Powiedziałam o tym agentowi z którym miałam bardzo dobry kontakt, na zmianie nocnej, na której liderzy nie pracują a SKO było w tym dniu zdalnie. (Mam pewność że ten agent nic nie powiedział) 2. MP rozpowiada że usłyszał to któregoś razu jak mówiłam to komuś na zmianie, więc jego historia trochę się nie klei xd Zastanawia mnie tylko po co tak kłamać, i czy MP nie obowiązuje jakaś poufność. Jak pokazywał mi moje wyniki, to resztę nazwisk zakrywał żebym nie wiedziała czyje to, a jak przychodzi co do czego to rozpowiada na prawo i lewo czemu mnie naprawdę zwolnili xd Do tego zredukowali teraz etaty do 120H, gdzie niektórzy robili nawet po 200/300 h. Zaczęły się kolejne zwolnienia dobrych pracowników tak o po prostu. Blondi przecież nie usunie swojego działu CCiG bo to jej nowe dziecko. Ale już nie patrzy że robią tyle błędów i wprowadzają pasażerów w błąd, i później sprzedawcy i kasjerzy muszą się tłumaczyć czemu bagaż jest 2x droższy. „Poprzedni agent sprawdził cenę na złym rynku i cena wynosi tyle i tyle, przepraszam za pomyłkę.” Wszędzie to przepraszanie za nie swoje błędy. Podsumowując Nie polecam tej pracy ze względu na kadrę tam panującą i przełożonych. Jednak atmosfera panująca tam między agentami jest naprawdę super, nieważne czy masz 25 lat, a druga osoba 40, tak czy siak dogadacie się naprawdę fajnie.