No cześć. Copywriter kiedyś miał ofertę dodana na zewnętrzny portal. teraz nie widzę niczego dostępnego w sieci. czy przyjęcia będą jeszcze możliwe? mam doświadczenie ale te tutaj opinie są dość dawne, w sieci też brak aktualnych informacji.
W Martin & Jacob Sp. z o.o. prowadzona jest rekrutacja na stanowisko Copywriter. Jesteś osobą, która wzięła w niej udział? Napisz, jak Twoim zdaniem wyglądała rozmowa kwalifikacyjna. Ta opinia może ułatwić innym podjęcie decyzji związanej z zatrudnieniem w firmie.
Każdy szef oczekuje zaangażowania i jest to jak najbardziej zrozumiałe. Z kierownictwem M&J można dojść do porozumienia. Moim zdaniem to pracodawca godny polecenia. Dziś to rzadkość, ale M&J nie narzuca jakichś śmieciowych form, wszystko na "legalu". To cenne!
A ja bardzo polecam za możliwości rozwoju, niezłe zarobki bo mam lepsze niż miałam, wszystko na pełnym legalu żadnych wypłat pod stołem czy kombinacji, dostałam nawet pożyczkę (usunięte przez administratora) Jak są jakieś akcje krytyczne, to już ktoś musiał nieźle rozwalić kampanię wtedy zwykle jest tłumaczenie i wyjaśnianie, jak ktoś dalej nie rozumie i twierdzi że wie lepiej to bywało czasami gorąco. Ale to już ktoś indywidualnie musiał przegiąć mega. Jakieś zawyżone stawki w budżecie kampanii, albo brak korekt i emisje z błędami... najczęściej przy dużych projektach. Generalnie mnie praca w tej firmie motywuje i mam możliwości rozwoju. Szef woli aby pracowac z biura, ale ma elastyczne podejście mimo wszystko i można się dogadać. Sporo ludzi pracuje w ogóle spoza wrocka i tylko działają z domu. Szczerze to nie rozumiem lamentu @KaEm, ale jesli to ta osoba co myśle to nie ma co się dziwić xD...
Serio takie słowa wyszły z ust pracodawcy? Przecież to jest grożenie wykonania trwałego ubytku na zdrowiu, bo taki czyn mógłby się skończyć nawet trwałą utratą narządu wzroku. Nawet jeśli był to niesmaczny dowcip, to ma mocny podtekst przemocowy, co raczej już nie koliduje z KP, ale z KK.
Praca dla MJ daje duże możliwości rozwoju. Nie można narzekać na nudę. Praca w agencji reklamowej dynamiczna, przy ciekawych, ambitnych i dużych projektach. Jest opcja skorzystania z dokształcania, od szkoleń po studia w renomowanych placówkach edukacyjnych, jak SGH itd. W pełni finansowane przez firmę, trzeba podpisać dokument lojalnościowy, co jest oczywiste. Zdecydowanie dla osób, które lubią wysokie tempo pracy. Ja nie lubię stagnacji, a w tej firmie jest mnóstwo tasków. Fajni ludzie w zespole.
Można liczyć na pomoc bardziej doświadczonych pracowników czy wszystko musisz sam ogarniać? No i w sumie czy macie osobę zapewniona do wprowadzania nowych osób do firmy ?
Nie daj się wrobić opinii, które sami sobie piszą. Wszystko musisz ogarniać sam, choć szef i tak na wszystkim zna się najlepiej: Udało mi się wytrzymać w tej firmie parę lat, w tym czasie wszyscy pracownicy zwolnili się z powodu załamania nerwowego lub zostali zwolnieni ze zmyślonych przez szefa przyczyn. Jak wyglądałby Twój przeciętny dzień pracy po jakimś czasie? - Wchodzisz do biura gdzie szef pierze małżeńskie brudy w kuchni - ma zły humor, więc bierze papiery i rzuca nimi w Ciebie lub w eter - potem dostajesz opieprz, bo [tu wstaw dowolną przyczynę bez związku z rzeczywistością] - nie masz czasu zjeść obiadu ani się (usunięte przez administratora), bo praca sama się nie zrobi, (usunięte przez administratora) - szef może Cię też poprosić o npisanie donosu na innego pracownika tzw. "raport" i poprosi Cię o podpis pod nim. Jeśli możesz - unikaj tej firmy i przekazuj info dalej, bo praca tu stanowi realne zagrożenie dla zdrowia psychicznego i życia.
M. Ja akurat nie jestem fejkowym obecnym/byłym pracownikiem i śmiem twierdzić, że reszta pozytywnych komentować była klikania z ul. Fabrycznej, co łatwo ocenić po argumentacji;) ale to tylko poje przeświadczenie. Oceniłam pracę dla MJ dość naturalnie, bo każdy po se aplikować i próbować. Praca generalnie jest rozwijająca i ciekawa, kampanie dla olbrzymów/ liderów w swoich kategoriach. Niemniej praktyki od czasu do czasu stosowane oraz sposób, w jaki żegna się pracowników, którzy sami składają wyp. lub tych, którym dziękuje się za dalszą współpracę...yhmh.. pozostawię bez komentarza. No może tak: trochę to przypomina mieszankę procesu Kafki z Monty Pajtonem, lub też inną komedią absurdu.
*słownik szwankuje
Nie nie i jeszcze razz nie. Właściciele uważają się za najmądrzejszy, forma rozwoju osobistego tylko poprzez naukę w domu, zero wsparcia w kreatywnych i nowych pomysłach. Jak naniej inwestycji we wszystko
Dziękuję za tę opinię. Jest ona ważna, bo wyraża czyjeś uczucie. Jestem jednym z właścicieli. Przykro mi, że tak ktoś się poczuł. Jeśli to z mojej winy, to najmocniej przepraszam. Chciałbym jednak zrozumieć, co kryje się za tym słowami, ponieważ dotyczą czegoś konkretnego. Rozwoju osobistego, który rzeczywiście w cześć jest związany z zawodowym. Wsparcia kreatywnego i w nowych pomysłach, których zrozumiałem, że w firmie jest zbyt mało. I wreszcie braku inwestycji we wszystko. W zakresie rozwoju osobistego mamy wiele możliwości, od programów szkoleniowych po udział w akcjach charytatywnych, jak np. nasza choinka agrofoto czy wakacje życia. To akcje o budżetach po kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 tys. zł jednorazowo. Pomysłów i inwestycji jest sporo. Trudno powiedzieć czy dużo, bo dla jednych zbyt sporo, ale i są tacy, dla których jeszcze zbyt mało. Uważam, że więcej będzie ze stratą dla balansu życia zawodowego i życia osobistego. A tego nie chcemy, ponieważ nie jesteśmy corpo. To co jest i tak nam daje nieźle w kość. Ostatnia duża inwestycja dotyczyła biznesu internetowego, jej budżet wynosił prawie milion zł. Być może to mało, ale gwarantuję, że pracy i pomysłów generuje ogrom. Wielu nie nadąża, bo digital pędzi swoim rytmem. Ale mimo to staramy się iść równo, za co z całego serca dziękuję tym wszystkim, którzy z nami budują Martin & Jacob, i tym, którzy w przeszłości choć przez parę chwil mieli okazję. Dzięki i pozdrawiam, Marcin Chrobot.
Pracowałam tam trchę i generalnie tak nie jest. No dobra były różne sytuacje, jak wszędzie, ale całość na mocny plus. Pewnie gdybym się nie wyprowadziła, to dalej bym tam pracowała. Inwestycji wbrew pozorom było sporo, nie wiem jak teraz, ale ja się załapałam na kilka dużych projektów i jeden największy jaki robiłam, czyli agrofakt. Giga portal, masę pracy i super wyzwania, jak ktoś chce się czegoś nauczyć to tylko z takich projektów. Właściciele są otwarci i normalnie się z nimi gada, czasami dają popalić, bo widać że dbają o całość i nie lubią nudy. Jak kto woli, ale na bank niee jest to jakaś pierwsza lepsza firma
Nie polecam tego pracodawcy. Szef potrafi krzyczeć i używać wulgaryzmów wobec pracowników. Są to dość częste sytuacje, kiedy robiony jest jego pokaz na open space. Zarobki na średnim poziomie. Bez wodotrysków.
Jakich wulgaryzmów niby używa i w jakich konkretnych sytuacjach jak już? Sama nie wiem czy szef aż na takie skrajności by sobie pozwalał, nie koloryzujesz trochę jego zachowania?
To, co kolega wyżej napisał, to niestety prawda... Szef rzucał mięsem na zebraniach, prowadził je w taki sposób, żeby zrobić pokazówę "kto tu rządzi". Jakieś większe zmiany w organizacji pracy w firmie były poprzedzane właśnie zebraniami tego typu - 2 godz. krzyków i popisów siły oraz parę minut do rzeczy. Tu mówię o ogólnych sytuacjach, bywali pracownicy, którzy mieli z nim bardziej personalne spięcia. Najsłabszym punktem pracy tam był niestety sam szef. Generalnie firma jest w porządku, dużo się dzieje (typowo agencyjne tempo pracy), różnorodne projekty - od drobnych zleceń do naprawdę sporych projektów, możliwość udziału w szkoleniach, możliwość pracy zdalnej i normalne formy zatrudnienia (bez wypłat pod stołem itp.).
Czyli faktycznie jednak tak się zachowywał? Ale to on myślał, że dzięki temu jakoś dobrze robi? Wiesz takie utrzymanie dyscypliny czy coś, może niektórych to jednak jakoś motywowało?xd Ale widzę, że plusów tutaj o wiele więcej. Wygląda na to, że chyba jednak polecasz żeby spróbować?
Hej, nie wiem czy tam pracujecie czy pracowaliście, ale mięsem na fajce na dole czy w kuchni sami nieźle rzucamy. Inna sprawa to każdy się wnerwi jak raz po raz ktoś nie robi tego co do niego należy i przez to inni muszą nadrabiać xD. Najgorsze są takie akcje jak niektórzy ściemniali, że potrafią to i tamto, a wtopy wgniatali na zwykłych kampaniach socialowych albo giedeenie. Nic nie konwertuje i cała kampania w błoto, bo ktoś mówił, że się zna. Bywają i tacy co myślą, że jak to jest agencja reklamowa to można totalny luz wrzucić, a w projekcie okazuje się, że pojęcia nie mają o reklamie. Sam byś z butów wyskoczył jak na stole masz terminy stosowania środków na jakieś chwasty czy grzyby, targety sprzedaży nasion czy kombajny. Narzekają ci co gadają, że się znają, nic im nie przeszkadza do chwili kiedy szef w końcu nie powie sprawdzam, bo pół zespołu stoi, i dostają wypowiedzenia za ściemnianie, wtedy lament xd Generalnie firma jest mega spoko. Szkolenia po umowach lojalnościowych, jakie chcesz, całe pakiety po kilka klocków. Opieka medyczna premium, multisport, jakieś akcje sportowe typu activeagri, przed covidem różne wyjścia, w piątki zwykle wjeżdża darmowe żarcie. Szef lubi coś tam pichcić i przynosi jakieś ciasta, generalnie różne osoby często przynoszą. bajka o książnice na ziarnku grochu mi się przypomina...
@AnnJ. Pracowałem tu ponad 4 lata i w tym czasie nie było żadnych większych zmian, poza może tym, że firma sporo się rozwinęła i postawili nowe portale, wiem, że zatrudnili sporo nowych ludzi. Zmian żadnych nie było, od znajomych wiem, że przez pierwszy COVID firma przeszła suchą nogą, w 2021 zwolniono kilku dość młodych pracowników, ale była z nimi spora udręka i się nie dziwię. Ja poszedłem jakiś czas temu na swoje, ale z szefami mam cały czas dobry kontakt, sporo mi pomogli. Jak ktoś chce się czegoś nauczyć sensownego o reklamie, kampaniach, w ogóle o online marketingu to jest to super szkoła i dobre wynagrodzenie bez żadnego kombinowania. Bardzo mocnym atutem są darmowe szkolenia, szkoły podyplomowe, ae trzeba podpisać papier lojalnościowy.
Jakie szanse na rozwój oferuje Martin & Jacob, moglibyście coś o tym napisać? Organizują szkolenia dodatkowe? Rozglądam się za pracą, bardzo mi zależy na rozwijaniu się.
Czy Martin & Jacob Sp. z o.o. oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
@agata a jak z socjalem?
Mamy możliwość taniego dostępu do prywatnej opieki medycznej, a pracownicy z dziećmi co roku dostają dla nich „wyprawkę” z artykułów papierniczych. Bez wodotrysków, ale praktyczne.
Zgrany zespół, elastyczne szefostwo i atmosfera sprzyjająca rozwojowi. Dzięki różnorodnym projektom trudno o nudę. Polecam!
To jest dobra firma. Logicznie poukładana, gwarantująca ciekawą pracę i godziwą płacę. Bardziej dla osób posiadających już doświadczenie zawodowe, odpowiedzialnych, szanujących pracę. Zespół złożony jest z osób, od których można się niejednego nauczyć. Atmosfera pracy też jest okej. Autentycznie sobie chwalę. No i trzeba oczywiście pamiętać, że mówimy tak naprawdę o grupie Martin & Jacob, a więc także spółkach Nowe Media Rolnicze, AdAgri, Agrofoto. To jest jedna z poważniejszych grup medialnych w tej części kraju, pierwsza w Polsce agencja marketingu rolnego, badania społeczne, agencja reklamowa. Duże projekty, praca która potrafi dawać satysfakcję. Firma jest uczciwa wobec pracowników, co też jest ważne. Z niejednego pieca chleb już jadłem i powiem Wam, że to porządny pracodawca.
Czy firma normalnie funkcjonuje? Jaki jest powód , że przestaliście pisać?
Osoby chcące zatrudnić się w firmie Martin & Jacob Sp. z o.o. poszukują o niej informacji. Pomóż i skomentuj.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Martin & Jacob Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Martin & Jacob Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Martin & Jacob Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 2 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!