Znalazłam ofertę pracy dla kontrolera biletów. Planuje podsunąć ją mężowi ponieważ jest w trakcie poszukiwania pracy. Na temat wynagrodzenia firma napisała, że jest ono bardzo dobre. Coś konkretniej na ten temat ktoś wie? Ile wynoszą takie zarobki na umowie o pracę?
A załóżmy, że nie pójdzie się na zwolnienie, to wtedy jak wyglądają zarobki? Dużo więcej dają niż takim pracownikom, którzy chorują? Możesz napisać ile tak średnio zarabia się miesięcznie, tak chociaż w przybliżeniu? Albo ile wynoszą widełki, każdej ze składowych wynagrodzenia?
Na stronie firmy jest info o rekrutacji na stanowisko kontrolera biletów. Jasno napisane jest, że wynagrodzenie jest bardzo dobre, zna ktoś realne stawki i mógłby je przedstawić? Oczywiście na umowę o pracę bo widziałam, że jest również możliwość umowy zlecenia.
To jak się pójdzie na normalny zaplanowany urlop to też zmniejszą premie? Chce dostać się na kontrolera biletów i takie informacje są dla mnie ważne. Jeszcze zapytam o niekaralność bo takie obostrzenie jest w ogłoszeniu. Trzeba przynieść zaświadczenie o niekaralności czy starczy oświadcznie w pracy?
Na stronie firmy jest info o rekrutacji na stanowisko kontrolera biletów. Jasno napisane jest, że wynagrodzenie jest bardzo dobre, zna ktoś realne stawki i mógłby je przedstawić? Oczywiście na umowę o pracę bo widziałam, że jest również możliwość umowy zlecenia.
Hej. W jakim sensie zależne od wyników, to nie ma tam jakiejś podstawy? Daj znać, jak to tylko jakaś prowizja, to dla mnie ważne w sumie, bo czegoś innego oczekuje. A ogólnie te cele łatwo osiągnąć tam? Są realistyczne w miarę?
Masz podstawę +premie frekwencyjna jeżeli nie pójdziesz w danym miesiącu na l4. Nie ma celów z góry narzuconych pracownikom,a prowizję masz z opłaconych mandatów,a nie wystawionych
Nie do końca się zgodzę. Firma jest zobowiązana przez kontrakt zrobić określoną liczbę kontroli i ujawnień w roku. Przeliczone jest to na miesiąc, a to co w miesiącu firma powinna wyrobić jest podzielone na grupy. Grupa musi zrobić określoną liczbę ujawnień i kontroli żeby kierownik grupy dostał premię. I jest tak, że jest podstawa (podobno mają ją zwiększać wraz ze wzrostem ustawowej płacy minimalnej), premia frekwenyjna (ale jest proporcjonalnie zmniejszana jeśli masz urlop wypoczynkowy; jeśli masz urlop na żądanie bądź L4 to tracisz całą w miesiącu), premia za opłacone kwity na miejscu oraz te do 7 dni.
To jak się pójdzie na normalny zaplanowany urlop to też zmniejszą premie? Chce dostać się na kontrolera biletów i takie informacje są dla mnie ważne. Jeszcze zapytam o niekaralność bo takie obostrzenie jest w ogłoszeniu. Trzeba przynieść zaświadczenie o niekaralności czy starczy oświadcznie w pracy?
Kto widzial zeby w XXI w jak sie zapomni biletu miesiecznego to kanar nie moze sprawdzic waznosci biletu jak ktos poda nr biletu miesiecznego.Chyba specjalnie technika nie idzie do przodu zeby robic ludziom pod gore.
Dokładnie, kilka dni temu rozładował mi się telefon i zapytałem kontrolera czy może sprawdzić w aplikacji Jestem z Gdańska, odpowiedź: "nie, jeszcze nie jesteśmy podłączeni". Dostałem wezwanie i obecnie czekam na rozpatrzenie reklamacji. Ale jeszcze jedno - to znaczy, że ktoś może sobie fałszywego screena z tej apki zrobić i jeździć za darmo?! Nikt tego nie sprawdza??
Screeny nie są akceptowane. Albo masz bilet w aplikacji, albo niestety licz się z tym, że otrzymasz wezwanie do zapłaty.
To czy się będzie zatrudnionym na umowę czy zlecenie to samemu można wybrać? W ogłoszeniu na kontrolera biletów jest informacja, że albo albo. Czym się różni praca w zależności od umowy, może mi to ktoś wytłumaczyć? Będę bardzo wdzięczna.
Ta oferta dla kontrolera biletów, którą mają na stronie, jest rekrutacją stałą? Bo mnie zainteresowała, a widzę po komentarzach, że często się ludzie o nią pytają. Powiedzcie proszę z czego to wynika, czy często ludzie odchodzą, albo firma zwalnia? Chciałabym stabilną pracę jak już.
Mam nadzieję że firma kiedyś przejrzy na oczy jakich ma pracowników i co robią w komunikacji w jaki sposób się odnoszą do innych ludzi, pozdrawiam kanarów co mają chociaż trochę człowieczeństwa w sobie i nie liczy się dla nich tylko kasa wyciągana na siłę z obywateli.
Niestety ale widać po stosunku opinii z jaką firmą mamy doczynienia, lecz nie pozdrawiam kanarów[nie wszystkich] którzy pracują żeby wypisać komuś na siłę kwit tymbardziej zdarzają się chamskie przypadki gdzie masz dać swój dokument i (usunięte przez administratora) ich obchodzi twoja wypowiedź, mam nadzieję że firma zrobi krok do przodu i kiedyś przejrzy na oczy.
Znalazłam ofertę pracy dla kontrolera biletów. Planuje podsunąć ją mężowi ponieważ jest w trakcie poszukiwania pracy. Na temat wynagrodzenia firma napisała, że jest ono bardzo dobre. Coś konkretniej na ten temat ktoś wie? Ile wynoszą takie zarobki na umowie o pracę?
No, w tej branży to podstawa, plus premie: za wystawienie wezwania, za wystawienie opłaty dodatkowej na miejscu...
Najniższa krajowa z przed 2 lat plus premie. Ale firma podniesie to od stycznia, więc koło 4k netto na start będzie.
Jak to najniższa krajowa sprzed 2 lat? Przecież była ona niższa niż jest aktualnie. Ile w takim razie na ten moment idzie zarobić razem z premią? O wiele mniej niż te 4k, które będzie można dostać od stycznia, tak jak piszesz?
Zarobki są uzależnione od tego czy dany pracownik nie pójdzie na l4 :) I są zależne od wyników-wystawionych i opłaconych wezwań,ilości opłat na miejscu. Na pensje sklada się podstawa,premia frekwencyjna,premia za ilość przeprowadzonych kontroli,oraz właśnie ilości opłaconych wezwań. Nie da się jasno określić zarobków,wszystko zależy od kontrolera.
A załóżmy, że nie pójdzie się na zwolnienie, to wtedy jak wyglądają zarobki? Dużo więcej dają niż takim pracownikom, którzy chorują? Możesz napisać ile tak średnio zarabia się miesięcznie, tak chociaż w przybliżeniu? Albo ile wynoszą widełki, każdej ze składowych wynagrodzenia?
W tej firmie na stanowisku kontrolera pracuja chyba wyłącznie życiowe nieudaczniki albo ludzie którzy jaraja się tym ze mogą komuś wystawić mandat. Próby wyłudzania tzw opłaty natychmiastowej to norma. Już za samo to powinni zbierać po mordach za przystankiem. Omijać firmę szerokim łukiem.
(usunięte przez administratora)
W zeszlym roku przestali dzialać na terenie woj. mazowieckiego.
Jak długo czekaliście na odzew z Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o.? Oddzwaniają zawsze?
Czy aby pracować na stanowisku kontrolera biletów potrzebne jest zaświadczenie o niekaralnosci? Czy jest to wymóg konieczny? Szukam pracy, znalazłam ogłoszenie na to stanowisko, ale zastanawiam się jak wygląda ten temat. Ogólnie to łatwo jest się dostać na to stanowisko, ktoś pracował i wie?
Ale sprawdzają ją czy nie? Bo żeby wyciągnąć zaświadczenie to ja np. muszę kawał drogi jechać. Chciałabym wcześniej wiedzieć. I ile trwa rekrutacja, tak generalnie?
Jak takie paragrafy mają się do kontroli biletów. Zawsze myślałam że to raczej chodzi o przestępstwa skarbowe w takich przypadkach. Zwracają koszt tego zaświadczenia czy to jest po stronie kandydata?
Tak, potrzebne jest takie zaświadczenie. Jeszcze pół roku temu większość osób przechodziła, ale po pracy tam - nie dziwię się tak dużej rotacji
Jak wygląda sprawa grafiku w Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o.. Czy pracodawca idzie na rękę?
Mam przez to rozumieć że firma nie będzie już kontrolowała ? Proszę o informację, co z pracownikami.
Nie, nie idą na rękę. Prawda jest taka, że zależy wszystko od grupy. Niektóre miały robione grafiki bardzo pod siebie i np. rzadko miały popołudnia. Inne non stop leciały popołudnia i sporo w weekendy/święta.
Moja grupa nigdy nie mia grafiku takiego, jak prosiła. Częste weekendy, nocki też zawsze w weekendy. Święta przepracowane. Grupa pani kierownik, gdzie są same dziewczyny - często właśnie było pod górkę z grafikiem.
A te weekendy i nocki są jakos lepiej płatne? Takie dni są rozłożone oo równo między pracownikami? I co w sytuacji kiedy ktoś nie może przyjść np w święta? Da się dogadać?
Ta firma to jedna wielka kpina. Kontrolerzy to ludzie, którym w życiu nie wyszło i swoje problemy wyładowują na innych. Szczerze się zastanawiam po co w ogóle ta firma istnieje. Stwarza jedynie ona zagrożenie dla pasażerów. Każdy w kontrolerów powinien przejść badania psychologiczne oraz szkolenie z zakresu zasad savoir Vivre bo takiego chamstwa to nawet na stadionie nie znajdziemy jak u kontrolerów.
Skąd u Panu takie wrażenia? Spotkała sie Pani bezpośrednio z niegrzecznym zachowaniem kontrolera?
Cześć, czy ktoś może mi odpowiedzieć na kilka pytań o pracy kontrolera? Mam iść w tym tygodniu na rozmowę (będę nie na etacie tylko jako zleceniobiorca) 1. Czy zmiany ustala kierownik czy można wybrać sobie samemu? 2. Jaka jest atmosfera w pracy? 3. Czy będę miał darmowe przejazdy? 4. Czy są jakieś normy do wyrobienia?
Podajesz kierownikowi kiedy możesz iść on sobie dobiera to co ku pasuje. Atmosfera w pracy zależy z kim pracujesz, z kierownikiem nie jest za miło. Tak darmowe przejazdy będą. Dwie nocki przy 15 zmianach.
Przeczytaj sobie innie wypowiedzi o kierowniku i inspektorach. Ciągle ci sami więc nic się nie zmieniło.
Czemu tak wychodzi, że tylko jedna? Czyli na każdą na luzie zajedzie się tu kontroler? Czemu więcej nie chcą dać, pewnie to lepiej płatne jest
Jak wygląda ścieżka kariery w Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o.? Czy trudno jest zdobyć awans?
To w jaki sposób motywują tu pracowników żeby zostać na dłużej? Jakieś regularne podwyżki wpadają?
Ja przez 4 lata nie miałem żadnej podwyżki. Jedynie jak minimalna krajowa się zmienia to o tyle zmieniają. Kierownik odpowie ci, że "to nie koncert życzeń" i jak się nie podoba to się zwolnij. Renoma przegrała przetarg, liczymy że nowa forma będzie lepsza.
Aha, świetne podejście do pracowników widzę. To pewnie rotacja jest ogromna jak ludzie widzą że żadne podwyżki nie wchodzą w grę? Bo tyrać za minimalną cały czas to "trochę" słabo ;/
Szkolenia są w renomie i poprzez szkolenia chodzi mi o przyjęcia. Ale renoma działa do końca miesiąca i kończy się ich kariera w krk.
bo taniej zatrudnić u siebie w kolejach, niż płacić obcemu, ktoś wziął po prostu kalkulator lub w końcu ktoś miał ekonomię w szkole
tak naprawdę, nie ma tu żadnej kariery, nie było i nie będzie, oddział na Warszawie zostaje zamknięty , wypowiedzenia pewnie będą od lipca lub sierpnia
w żaden podwyżki zgodnie z podnoszeniem najnizszej krajowej firma straciła krakow teraz warszawe konczy dzialalność bodajże w pazdzierniku
niestety, tak bazowano od początku, choć było jeszcze gorzej, musiało wiele wody w wiśle uplynac by choc znosne warunki byly
spółka wypowiedziała w końcu umowę zawartą w "niejasnych" okolicznościach ale ludzie pamiętaja jak tu ktoś przyjeżdzał co roku z walizką ...
DO NICH CZYLI DO KOLEI, U RENOMIARZY BEDĄ WYPOWIEDZENIA, ZAPEWNE JAK NAJPÓŹNIEJ BY ZAPEWNIĆ OBSŁUGĘ DO TERMINU WYPOWIEDZENIA PRZEZ KOLEJ
Skąd takie info że renomy nie będzie? Tyle czasu są już czy to potwierdzone jest będzie można jeździć bez biletu w końcu
Bo większość przejdzie do KM, tworzą nowe drużyny konduktorskie, część ze względu na wiek lub stan zdrowia, takiego zatrudnienia nie znajdzie
I po kontrolerach w Warszawie... Od wczoraj wypowiedzenia dostają, do końca października jeszcze tylko pracują... Firma już się całkowicie kończy
Jeśli ktoś jest studentem lub osobą pracującą i chce w wolnych chwilach dorobić na umowie zlecenie to praca w Renomie jest opcją do rozważenia. Fakt faktem, stres, głupota ludzka, agresywni pasażerowie, niesprzyjające podejście kierownictwa oraz wielu współpracowników skutecznie zniechęcają do tej roboty, ale czasem warto się te kilka razy w miesiącu przemęczyć, chociażby dla darmowych przejazdów komunikacją czy przychylności ze strony policji jeśli chodzi o Kraków. Natomiast dla tych co rozważają podjęcie zatrudnienia w pełnym wymiarze godzinowym z całego serca odradzam, a obecnym pracownikom etatowym szczerze współczuję i życzę jak najszybszej zmiany zawodu. Będąc na etacie zmiany ustala kierownik a Ty nie masz nic do gadania, bądź przygotowany/na do pracy w godzinach popołudniowych, nocnych a także w niedzielę i święta, nie licz na wyższą stawkę bo wynosi ona tyle samo bez względu na to kiedy pracujesz. Kierownictwo a także niektórzy inspektorzy potrafią czepiać się o byle pierdołę, nawet jeśli statystyka jest wyrobiona i wszystko zdaje się być w porządku to ma się wrażenie iż szuka się dziury w całym, aby tylko kogoś opieprzyć i ewentualnie nie wypłacić premii. Jedyne co się liczy to wynik, nie ważne czy ktoś cię uderzył, pobił, komuś odpuściłeś/aś bo towarzystwo było agresywne, to nikogo nie interesuje, ma być mandat i tyle. Były sytuacje, że kontroler został pobity a firma nie kiwnęła nawet palcem żeby go w jakikolwiek sposób wspomóc. W momencie kiedy kierownictwu pali się grunt pod nogami bo jest zagrożenie że limit kontroli i mandatów nie zostanie w danym miesiącu spełniony (co skutkuje karami umownymi dla firmy) zaczynają się wezwania na dywanik że za mało mandatów wypisałeś/aś, smsy z pogróżkami jak to oni będą wszystkich ze wszystkiego rozliczać i w przypadku wykrycia nieprawidłowości lub małej ilości wyników stosować kary. Agresywnych i ubliżających Ci pasażerów można znieść, natomiast najgorszy jest brak jakiegokolwiek wsparcia i po prostu ludzkiego podejścia ze strony przełożonych. Zwykłych kontrolerów ma się za nic. Do tego dochodzą osoby z którymi będziesz zmuszony/a pracować, połowa z nich chamska, niekulturalna, a niektórzy są tak strasznie prymitywni że nie powinni w ogóle przebywać w przestrzeni publicznej a co dopiero kontrolować ludzi. O jakimkolwiek rozwoju / awansie w strukturach firmy zapomnij. Przez parę ładnych lat pracy poznałem tylko jedną osobę która poszła o stanowisko wyżej, niestety tylko dlatego że była konfidentem i potrafiła kablować na wszystko i na wszystkich wokół. Nie licz również na to, że nabierzesz jakiś cennych umiejętności czy doświadczenia, gdyż tej pracy nawet nie wpiszesz do CV bo to wstyd, głupio się przyznać chociażby w gronie znajomych a co dopiero przed ewentualnym przyszłym pracodawcą. Na etacie zarobki miesięczne to około 2800zł na rękę plus premia 200zł jeśli wystawiasz dużo mandatów. Moim zdaniem szkoda zdrowia i nerwów, jeśli szukasz pracy na pełny etat to Renomę omijaj szerokim łukiem i zatrudnij się u normalnego pracodawcy.
Dokładnie w samo sedno, pracowałem i mogę się pod tym podpisać obiema rękami i nogami. Szkoda zdrowia i nerwów.
Jak była jakaś afera na mieście czy awantura z udziałem pasażera to pierwsze pytanie szefostwa było czy jest wypisany kwit zdrowie kontrolera jest zawsze na drugim miejscu taka jest prawda o renomie liczą się tylko słupki ilości kontroli i wezwań
Rozpoczęcie pracy kontrolera. Na początku odbieramy sprzęt (pidion, terminal, wezwania papierowe, telefon służbowy) z wileńskiej 2a. Godziny zaczęcia pracy to w tej chwili 5, 6, 13,14 lub 22 Każda zmiana trwa 8h Dostajemy rejon którego mamy się trzymać i wychodzimy. Po ośmiu godzinach wracamy do firmy by wszystko oddać. Grafik dla zlecenia jest wysyłany dzień wcześniej, czyli dopiero z dnia na dzień dowiadujesz sie czy idziesz i z kim idziesz. Są etatowcy i zleceniowcy. Etat pracuje 168 godzin w miesiącu a zlecenie do 140 godzin w miesiącu, ale tylko na piśmie. Na prawdę nie raz zleceniowcy pracowali ponad 220h. Na zleceniu kierownika nie interesuje, że w poniedziałek pracujesz od 14 do 22 a we wtorek zaczynasz pracę o 5 rano. Nie raz też puszcza zlecenie na dwie zmiany w ciągu dnia. Np. Od godziny 14 do 6 rano. Na etacie również kierownika nie obchodzi to, że pracujesz 7 dni pod rząd. Po prostu tak było mu łatwiej ułożyć grafik wiec tak idziesz. Wypłata pracownika na etacie to 3500zł brutto plus 500zł brutto premia frekwencyjna. Tą "premie" Stracisz jeśli np. masz urlop lub weźmiesz L4. Wypłata dla zleceniowcy to 17zł/h lub 19zł/h na rękę, jeśli jest się studentem lub jest to twoja druga praca. Do 2020 byli prowizyjni, mieli płacone 30zł od złapanego lub 50zł od opłaty na miejscu. Byli to pracownicy którzy pracowali jeszcze w poprzedniej firmie i przeszli do Renomy. Oni wychodzili do 10 razy w miesiącu by nabić kwitów. Awans, podwyżka, lepsze stanowisko? Zapomnij. Nie ma czegoś takiego. Pracujesz jako zwykły kanarek. W ogłoszeniu jest napisane, że premia dla najlepszych. Nigdy nie ma żadnej premii, jest to tylko sposób do przyciągnięcia uwagi. Pracuje ładnych parę lat i tylko jedna osoba dostała awans na inspektora za to, że donosiła o każdej twojej pomyłce. Nie można ufać prawie nikomu. Mamy czterech inspektorów, dwóch naprawdę fajnych, którzy jak zobaczą coś co możesz poprawić lub robisz nie tak to o tym ci powiedzą. Dwóch jest dwulicowych i na nich trzeba uważać. Jeden ciągle mówi że on jest by pomóc a jak coś jest nie tak pierwszy leci do kierownika. Ostatni to perełka, pan BJ. Udało mu się dostać na inspektora przez latanie do kierownika i mówienie co inni robią nie tak, a sam robił to samo. Mnie osobiście nauczył pisać z "gęby". Jak już został Inspektorem i wychodzi do pracy to np. Robi techniki (przejazd bez kontroli) a czemu on może? Bo to on sprawdza ceduły na koniec dnia. Nikt mu nic nie zarzuci. Pracownicy? Również nie ma co im ufać, jest bardzo mało osób które zatrzymają to co powiesz dla siebie. Zazwyczaj powiesz coś osobie, a jutro dowiadujesz sie o czymś czego nawet nie było od kogoś innego. Kierownik jest bardzo mściwą osobą, szantarzuje nas, nowa osoba przekona się o tym szybko. Na początku wydaje się być miły, ale szybko pójdziesz na dywanik. Krzyki z jego strony, ocinanie wyjść. (Polecam zawsze nagrywać rozmowy z nim) Pracujesz na zleceniu, jesteś chory nie możesz przyjść co wtedy? Odwołasz wyjście? Możesz wtedy pożegnać się z kolejnymi dwoma bo kierownik zrobi wszystko by się zemścić. Masz 39 stopni gorączki, dzwonisz że nie przyjedziesz a on odpowiada, że jeśli nie przyjdziesz to bedzie musiał się z Tobą pożegnać na zawsze. Nie jeden raz pracowałem chory bo bałem się, że nie będę miał co do garnka włożyć w następnym miesiącu. Dobrze wie, dla kogo to jest jedyna praca i jak komu grozić by odbiło się to na jego psychice. Pasażerowie są różni, czasami trafi Ci się osoba której jest głupio, że jedzie bez biletu i chce wszystko załatwić jak najszybciej bo jest jej po prostu wstyd. Czasami trafi się osoba która nie powie ani slowa, a czasami trafią się ci co robią problemy, szarpią się, wyzywają, plują ci w twarz. Wyzwiska nie są złe, gorzej z tymi co zaczynają się z tobą szarpać w pojezdzie, potrafia cię uderzyć, popchnąć itd. Kilka razy miałem sytuację, że ktoś mnie powyzywał a po wypisaniu plunął mi w twarz. Zdarza się też, że ktoś pozna nas na przystanku i od razu wychodzi, przy wyjściu podstawia nam nogę byśmy się wywrócili ale to są łagodne sytuację. Nie raz jakiś pasażer czekał na nas po pracy pod firmą by nas pobić, nie raz ktoś przy szarpaniu się zrobił nam krzywdę. Zdarzało się, że ktoś próbował popchnąć nas pod jadący tramwaj, kiedyś chłopak przyłożył do brzucha kontrolerce nóż, co jakiś czas pasażer używa gazu pieprzowego na nas. Jakiś czas temu kontrolerce dziewczyna złamała nos. Na szczęście takie przypadki szybko kończą się interwencją Policji. Niestety policja nie zawsze jest w stanie ich dopaść. Renoma oczywiście nic z tym nie robi, ani nie zapewnia nam jakiejkolwiek obrony bądź wsparcia. Łapówki zdarzają się sporadycznie, ale kierownik chętniej wywali cię za to, że nie przyszedłeś do pracy niż za to, że wziąłeś w łapę.
Zgadza się wszystko to co kolega napisał to prawda też tam pracowałem kochani trzymajcie się z daleka od tej firmy
Kontroler biletów nie jest funkcjonariuszem państwowym to fakt. Nie ma ochrony prawnej funkcjonariusza, trudno. Ale to kolejna opinia że firma nie dba o pracownika. To co z tym w Gdańsku co oblano mu twarz jakąś substancją żrącą. Było głośno w mediach, iż stracił wzrok na 2 tygodnie i że firma dała mu pomoc psychologiczną? To na pokazówkę? Przypadek? Zbieg okoliczności? Nie fortunne wydarzenie? Zwykły bandyta? A może człowiek podstawiony i opłacony przez Renomę aby zrobić krzywdę swojemu własnemu pracownikowi/człowiekowi? Czytam nowości opinii na różnych stronach i proszę odpowiedź na pytanie. Czy to pokazówka czy naprawdę się troszczą. Dużo pytań. Dużo złych opinii. Duża motywacja do pracy u mnie. Powiedzcie jak jest na serio. Mam dużo wątpliwych pytań.
Czy ktoś wie jakie trzeba mieć zdrowie aby zostać kontrolerem biletów. Pytam się dlatego ponieważ mam silną wadę wzroku i nie wiem czy przejdę medycynę pracy. Czy to tylko formalność i dopuszczą? Jak to wygląda.
Jeśli nosisz okulary lub soczewki to nie ma problemu. Ale nie warto się zatrudniać by być potem na zamiłowaniu Kazka.
Próbowałem w SKM PKP Trójmiasto. Na kontrolera. Powiedzieli że mogliby zatrudnić ale zatrudniają od +2 do -3. Ale to medycyna kolejowa. Chodziło mi bardziej o medycynę bardziej "transportowym", bo nie wiem jak to się nazywa poprawnie. A co do kozaków to widziałem wielu "kozaczków" jako opiekun medyczny w szpitalach czy sprawdzanie mojej czujności przez (usunięte przez administratora) gdy byłem kasjerem w sklepie. A praca w ochronie teraz to wiadomo. Nocny stróż co pije "w ciemno" czy trzeźwy, w miarę "normalny (usunięte przez administratora)" ale więcej chcę od siebie wymagać. Ciężko, ale takie tam (usunięte przez administratora) to w każdej pracy. Księgowy, kierowca pojazdu publicznego czy policja. Zawsze w każdym zawodzie ma się do czynienia z kozakami.
Poważnie? Załamanie konta widzenia, okulary jak u Stępnia z 13 posterunku i ten człowiek "jest prawie ślepy". Kiedyś jak rekrutacją zajmował się facet to też śmiech bo mnie nie chciał. Zażartowałem że może niepełnosprawnych zatrudniają? Powiedział, że tak. W kontroli biletów. Jedną z porażeniem nóg, a druga na wózku inwalidzkim. Ciekawe, zapytałem czy oni rozliczają to w biurze czy kontrolują w autobusach. No i kontrolują w komunikacji. Ponieważ sam mam orzeczenie to zapytałem czy jak gapowicz pobiję osobę na wózku lub ucieknie przed osobom z porażeniem nóg to co? Wybiegną wyjadą z pojazdu i pomachają na do widzenia? Rekrutujący powiedział że i tak mnie nie zatrudni. Że co? Segregacja niepełnosprawnych. Lepsi ze stopniem znacznym co jeden strzał i karetka i ewentualnie rozwalony wózek? Mam stopień umiarkowany, robię w ochronie. Robiłem kurs kwalifikacyjny na ochronę, sztuki samoobrony. I inne kursy dla mnie samego. Nie chodzi mi o to że mnie nie zatrudnił. Lecz ta wzgarda w ostatnim zdaniu. Ja i tak Pana nie zatrudnię. Lepiej za przeproszeniem kalectwo bo dotacje i bandytów z więzień i kiboli ze stadionów brać bo że strachu przed dźwignią twarz-ziemia nie będą zbytnio rozrabiać przed Panami Królami w pojeździe. Po co? Tacy jak ja nie pewnie nie zrozumieją, bo takim łodzią nie dadzą nawet papieru toaletowego na dworcu wydawać to idą do straży miejskiej lub... kontrolę biletów. I właśnię nasuwa mi się myśl że jak będzie tak dalej to nie społeczeństwo a cywilizacja upadnie.
Oświadczam, że w dniu 15.10.2019, na portalu internetowym „gowrok.pl” użytkownik „Pracujący w Krakowie” opublikował post, w którym zawarto nieprawdziwe zarzuty, że Kierownik krakowskiej filii spółki „Zakłady Wielobranżowe RENOMA sp. z o.o” – Pan Kazimierz Szczesiul stosował (usunięte przez administratora) wobec podległych mu pracowników i nadużywał swojej pozycji zawodowej po to, by wykorzystywać seksualnie podwładne. Wpis ten został opublikowany z urządzenia, które było podłączone do routera znajdującego się w moim mieszkaniu. Oświadczam, że nie jestem autorem ww. wpisu i że wszystkie zawarte w tym wpisie twierdzenia nie polegają na prawdzie. Nigdy nie uważałem Pana Kazimierza Szczesiula za osobę, która stosowała (usunięte przez administratora) lub w inny sposób wykorzystywała bezprawnie swoją pozycję zawodową.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 10.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 3 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!