Bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Wysyłając CV wyjaśniłam, że interesuje mnie praca wakacyjna, ponieważ od września do czerwca mam pracę. Zostałam zaproszona na rozmowę. Dość długo czekałam, aż ktoś w ogóle otworzy mi drzwi. Przyszła Pani dyrektor (?), nie jestem pewna, nie przedstawiła się. Kobieta młoda i bardzo niesympatyczna. Podczas naszej rozmowy nawet się nie uśmiechnęła. Często mi przerywała, jakby moje odpowiedzi na pytania ją nie interesowały. Interesowały ją głównie moje wspomnienia z poprzednią firmą, które nie były najprzyjemniejsze. Pani wypytała o wszystkie szczegóły, bez żadnego taktu. Wypytywała o moje zarobki w tamtej firmie, zarobki współpracowników, a także o moje aktualne zarobki, co jest całkowitym przekroczeniem granic. Po jakimś czasie rozmowy poinformowała mnie też, że przedszkole nie funkcjonuje w lipcu (zaznaczam, że szukałam pracy na wakacje). Zmarnowała mi i sobie czas, doprowadziła mnie nawet do płaczu przez swoje wścibskie pytania o traumatyczne przeżycia w poprzedniej firmie. Tłumaczyła to tym, że przecież to normalne. Pytając o pensję, która mnie interesuje wywracała oczami. Masakra. Odradzam.
A poza pytaniami na rekrutacji, padły jakieś informacje od firmy? W sensie czy może rekruter powiedział, jaka jest umowa albo jakie godziny pracy? Wgl był moment na zadanie pytania przez kandydata??
Przedszkole funkcjonuje w godzinach 7-17. Mi samej zależało na umowie zlecenie, ponieważ chciałam pracować tylko 2 miesiące. Nie wiem jakiś formy zatrudnienia oferuje kandydatom, którzy chcą podjąć stałą pracę.
Odradzam wszystkim to miejsce. Jak żyje 30 lat na tym świecie nigdzie nie zostałam tak potraktowana. Umówiłam się na spotkanie z panią wice dyrektor. Byłam punktualnie, niestety pani nie odbierała ode mnie telefonu ani nie odpisywała na SMS. Zapytałam pani z przedszkola po zadzwonieniu na dzwonek mówiąc, ze jestem umówiona, dostałam informacje, ze pani dyrektor i pani vice dyrektor gdzieś pojechały. Próbowałam się cały czas dodzwonić, w końcu pani vicedytektor odebrała mówiąc, ze się spóźni, bo z panią dyrektor załatwiają jakieś sprawy. Co chwile pisała smsa, ze będzie za 5 min. Czekałam 1,5 h w zimnym korytarzu. Zero szacunku. W końcu odbyłam rozmowę z miła panią dyrektor, kwota okazała się dwa razy niższa niż w widełkach przedstawionych na stronie. Zgodziłam się jednak na prace, bo pani vice dyrektor (Ewelina) była mega miła . Na dniu próbnym zeszła po mnie pani dyrektor. Ta kobieta była straszna. Niesympatyczna, naburmuszona, niemiła. Taka pani jest dyrektorem placówki dla dzieci to ja dziękuje. Nie odpowiedziała nawet dzień dobry. Wskazała mi palcem szatnie gdzie mam się przebrać. Nie minęło 20 sekund od wejścia do szatni, pani dyrektor krzyczy dosłownie do mnie JUŻ?! Krzycząc, ze ona nie na czasu. A ja ledwo co spodnie zdążyłam założyć. Po tej sytuacji zostałam na dniu próbnym, w tym czasie od innych dziewczyn z przedszkola usłyszałam, ze pani dyrektor to okropna osoba, ja po tym stwierdziłam, ze noga moja w tym miejscu nigdy nie postanie! Nigdy! Więcej sytuacji nie będę opowiadać, bo musiałabym się rozpisać, a to tylko dwa dni styczności z tym miejscem. Mam teraz dziecko i w życiu nie dałabym go do takiego miejsca. Ta sytuacja miała miejsce 2 lata temu. Niestety trauma jest ogromna.
No tak, napisane jest że dwa dni dziewczyna pracowała. Czy ty jesteś aktualnie pracownikiem firmy? Możesz napisać jak teraz wygląda zarządzanie? Dyrekcja poprawiła traktowanie pracowników?
Nie rozumiem jednej rzeczy. PO co tak kłamać w ogłoszeniach Proponują w nich zarobki między 4-5 tys i umowa o pracę a z tego co piszecie na rozmowie okazuje się , że nawet 2500 jest nieosiągalne. No i zlecenie na początek. Bez sensu, marnowanie czyjegoś czasu!
No widzisz ja to w sumie ciekawa jestem ile statystycznie osób spośród kandydatów godzi się na to, bo jakby nie patrzeć jednak kogoś do siebie zatrudniają, no chyba że nie każdemu tak zrobili?
Dyrektorka przedszkola bardzo niemiła, (usunięte przez administratora) swoich pracowników. Podczas rozmowy o prace była vice dyrektor, była w porzadku. zarobki miały być około 4000 zł miesięcznie, zaproponowała mi 2500 zł. Zgodzilam się. Niestety jak poznałam dyrektorkę tej placówki zrezygnowałam. Potraktowała mnie jak(usunięte przez administratora), zero empatii, nie będę wdawać innych w szczegóły, ale wiem od innych pracowników, ze ich tez tak traktuje . Bałabym się zostawiac dziecko pod jej opieką. Na stronie internetowej piękne słowa dotyczące wychowywania dzieci, ale pani dyrektor moim zdaniem traktuje to czysto biznesowo.
No i tak działa właśnie ten lewy marketing w necie. Niby cacy, ludzie sądzą, że jest ok, a potem prawda boli jak na własnej skórze idzie się przejechać... :/ Dobre tyle, że swojego dziecka byś serio tam nie dała, a wiesz może czy w ostatnim czasie było tam u nich mniej dzieciaków czy raczej mimo tego nastawienia z jej strony jest stabilnie?
Wysłałam CV do tego przedszkola w poszukiwaniu pracy pomocy przedszkolnej. Przez olx umówiłam się na spotkanie, byłam pewna że będę rozmawiała z dyrektorką placówki. I się pomyliłam. Na spotkanie przyszła Pani, nie przedstawiła się czyli ktoś XY. Rozmowa przebiegała w dość miłej atmosferze, pogadanka na luzie jak dla mnie. Wypytywanie o różne rzeczy bo Pani chyba nie miała nawet mojego CV. Notowała coś od czasu do czasu, uśmiechała się. Miałam wrażenie że przyszłam na rozmowę o pracę nie do przedszkola a do butki z batonami. Zero profesjonalizmu. Na koniec miła Pani powiedziała, że przez pierwsze 3-6 miesięcy jest umowa na zlecenie czego nie było w ogłoszeniu o pracę. I tu było moje wielkie zdziwienie po drugie zadała pytanie ile bym chciała zarabiać ? mimo że w ogłoszeniu były widełki co do zarobków. I kolejne moje zdziwienie. Widocznie pensja 2500 netto na umowę zlecenie przerosła tego pracodawcę. Na koniec usłyszałam iż Pani XY skontaktuję się z Panią dyrektor i jeszcze tego samego dnia ewentualnie najpóźniej następnego zadzwoni da mi odpowiedź. Minęło 3 tygodnie i nikt nie raczył napisać nawet sms-a z odpowiedzią. Jak oszczędzają na telefonach, mogli powiedzieć sama bym zadzwoniła . Po co kłamać i oszukiwać. Nie polecam tego pracodawcy, skoro tak już na początku traktuje się przyszłą kadrę przedszkolną to nawet nie chcę myśleć jak by to wyglądało później. Dal mnie takie zachowanie jest poniżej krytyki, przyzwoitości jak ją oczywiście ktoś ma. Jak najdalej od tego miejsca..
Uwaga! Odradzam tego pracodawcę zdecydowanie! Odpowiedziałam na ogłoszenie o pracę z olx. Treść: Nauczyciel, pomoc do przedszkola Brwinów Wynagrodzenie: 4000-5 500 zł/msc. brutto Wymiar pracy: pełen etat Typ umowy: umowa o pracę Miejsce: Brwinów Aplikowałam na stanowisko: pomoc nauczyciela. Pracodawca nie wymagał doświadczenia. Pierwsza rozmowa z p. Eweliną. (nie dowiedziałam się jakie piastuje stanowisko) odbyła się w dobrej atmosferze. Tuż po wyjściu otrzymałam kolejny telefon z informacją, iż moje kwalifikacje pozwalają na inne stanowisko oraz wyższe wynagrodzenie. Umówiłyśmy się na kolejne spotkanie z p. dyrektor. Druga rozmowa, czekałam 40 minut(!), myśląc, że coś się stało. Na spotkaniu była p. Ewelina i chyba p. dyrektor, bo niestety nie przedstawiła się. Nie otrzymałam szklanki wody, co nie przeszkadzało p. dyrektor pić kawę. Została mi zaproponowana posada sekretarki na pół etatu i pomocy nauczyciela na drugie pół etatu. Uzgodniłyśmy też moją pensję. Godziny pracy oraz czas rozpoczęcia-ostatni tydzień sierpnia. Niestety przeciwnie do ogłoszenia, jako forma zatrudnienia wchodzi tylko w grę umowa zlecenie na pół roku! ( jak argumentowała to p. dyrektor została już wielokrotnie wyrolowana), chociaż moja historia zatrudnienia na ta nie wskazywała. Z mojej strony wypowiedziałam umowę w dotychczasowej pracy ( wcześniej potwierdzając zatrudnienie u p. Eweliny). W połowie sierpnia zapytałam o datę rozpoczęcia pracy..zero odpowiedzi. SMS..zero odpowiedzi. Zadzwoniłam do przedszkola przekazałam wiadomość. Nikt nie oddzwonił. Po kolejnym moim SMS i towarzyszącym zdenerwowaniu, w piątek 21.08 otrzymałam lakoniczną odpowiedź od p. Eweliny, że oddzwoni w poniedziałek.. Nie zrobiła tego! Telefon otrzymałam we wtorek ok. 15ej z zapytaniem czy może nie znalazłam sobie w tym czasie innej pracy?!! Po tym stwierdzeniu wiedziałam, że nic dobrego mnie nie spotka ze strony tego pracodawcy. Usłyszałam, że nie stać przedszkola na zapłacenie mi takiej pensji, a w następnym zdaniu p. Ewelina poprosiła o przypomnienie kwoty! Nie stać chociaż nie pamięta stawki! Potem, że może przez pierwszy miesiąc itd. Uzgodniłyśmy, że zadzwoni do mnie następnego dnia z konkretną informacją co w końcu proponują (datę i godzinę też musiałam ja zasugerować). Czekam na ten telefon do dzisiaj... Pracuję od 20 lat i nigdy nie spotkałam się z taką nieodpowiedzialną firmą! Co innego w ogłoszeniu co innego w rozmowie ( wynagrodzenie, forma zatrudnienia). Brak kontaktu, zmiany zasad w trakcie! Totalnie niepoważne podejście! Pani dyrektor chyba pomyliło się prowadzenie przedszkola z byciem przedszkolakiem! Ogłoszenie jest nadal na olx. Wyobrażam sobie, że to taka strategia firmy-potwierdzają zatrudnienie a jak kandydat nie ma już pracy to wtedy obniżają pensję bo wtedy nie masz wyjścia. Polecam również przeczytanie opinii na stronie Urzędu Brwinów na temat funkcjonowania przedszkola i osób zarządzających.. daje do myślenia. Sama miałam dzieci w przedszkolu i nigdy nie miałam opisanych tam tak drastycznych sytuacji. ( zresztą byłam o nie wypytana na rozmowie, jacy to rodzice potrafią być kłótliwi, zmanierowani, o złej woli, beszczelni). Odradzam i przestrzegam!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Justyna Mazurczak Tuptuś?
Zobacz opinie na temat firmy Justyna Mazurczak Tuptuś tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Justyna Mazurczak Tuptuś?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
