Jak tam macie teraz z atmosferą i podejściem do pracownika? po wpisach widzę, że z rok temu mogło to słabo wyglądać. u mnie na początku było ok ale jest teraz tak, że po prostu planuje się przenieść. poprawiło się coś i tutaj też warto przynieść cv?
Pracowałam dla tych ludzi w placówce w Bydgoszczy. W Toruniu byłam w ramach rozeznania się w zakresie funkcjonowania żłobka, i przygotowania do pracy . Pracownicy bardzo negatywnie wypowiadali się na temat organizacji pracy i atmosfery jaką wprowadza pani kierownik Anna R. Kiedy rozpoczęłam pracę, okazało się niestety, że nie tylko mieli rację ale było znacznie gorzej. Żłobek ten (Maluch w Bydgoszczy) bardziej przypomina przechowywalnię dzieci. Brakuje rąk do pracy, nie raz samemu trzeba zajmować się ponad ośmiorgiem dzieci, nie licząc pani do pomocy która musi jeszcze ogarniać całe zaplecze. Choć jest to żłobek prywatny, nie odbywają się w nim żadne zajęcia dodatkowe prowadzone przez osoby z zewnątrz typu dogoterapia, choć padały takie deklaracje.. Pracownicy nie są informowani praktycznie o niczym, np. o zebraniach rodziców, przez co muszą później świecić oczami przed rodzicami. Również sami rodzice nie byli zadowoleni ze współpracy z dyrekcją, umawianie się na spotkanie i pojawienie się bez wcześniejszego uprzedzenia to standard, jak również nastawianie rodziców przeciw opiekunkom. Dni urlopowe ustala pani dyrektor , nie pracownik- w sytuacji kiedy miałam ręce pełne pracy została mi podsuniętą kartka do podpisu z dniami wolnymi. Praca w tym miejscu sprawi, że poczujesz się jak tania siła robocza, nie ma tam perspektyw ani na godziwą zapłatę, ani na rozwój. Zatrudniane są osoby bez kwalifikacji, choć w ogłoszeniach o zatrudnieniu wystawianych przez tego pracodawcę jest informacja o możliwości zrobienia kursu. Nie do zaakceptowania był dla mnie brak szacunku ze strony pani kierownik Anny R. Osoba bardzo negatywna, wręcz fałszywa, absolutnie bez klasy i autorytetu. Typowy dorobkiewicz. Szkoda nerwów dla tych groszy, można się tylko zniechęcić do pracy z dziećmi.
Ja zadzwoniłam pod podany numer w ogłoszeniu,odebrał gościu takim tonem ,jakby chciał powiedzieć, po co ja w ogóle dzwonię..stanowczym tonem powiedział, że mam zadzwonić za ileś godzin ...ustaliliśmy, że przyjdę do dyrektor na konkretną godzinę.. stawiłam się 8 minut wcześniej i akurat natknęłam się na nią wychodząca poza teren placówki...po minie było poznać, że jest zdziwiona ,że ja przyszłam....brak organizacji ,przekazu informacji a przede wszystkim szacunku do potencjalnego pracownika...fakt ,że ogłoszenie jest prawie 30 dni dostępne mówi sam za siebie,bo akurat stanowisko na jakim chciałam pracować nie było, uważam zbyt wymagające jeśli chodzi o kwalifikacje, ale jeśli na początku jest taka sytuacja ,że ktoś nie sznuje drugiej osoby ,to trzeba uciekać:-)
Dziewczyny dajcie sobie spokój . Marne pieniądze i tylko same obietnice. Pani dyrektor najprawdopodobniej z jakaś choroba na tle umysłowym
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Odyseja Edukacjo Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Odyseja Edukacjo Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.