Oczywiście, oto poprawiona wersja całej recenzji: Pracując w różnych firmach, nigdy nie miałam potrzeby wystawiania negatywnej opinii. Ale to, co tutaj dzieje się, to prawdziwy cyrk na kółkach. Pracowałam tam aż całą godzinę! Kto mnie pobije za tę wytrzymałość? Zaczęło się od małego zamieszania przy podpisywaniu umowy o poufności. Zauważyłam pewną nieścisłość - dostałam umowę, która dotyczyła zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia, podczas gdy miało być B2B. Zgłosiłam to koleżance, która mnie wprowadzała do firmy. Ale zamiast szybko to załatwić, zostałam zawołana do działu personalnego, gdzie dyrektor tejże sekcji zaczął na mnie krzyczeć, jakbym naruszyła jakieś wielkie tabu. Czyżby miała zamiar zorganizować koncert? Gdy próbowałam wyjaśnić sprawę, dyrektor zaczęła mnie traktować jakbym była intruzem na jej terytorium, podnosząc ton i agresywnie zachowując się. Nie mogłam się powstrzymać przed ripostą - przecież nie ma powodu, by na mnie krzyczała. Ale wygląda na to, że dla niej każda okazja do wyładowania frustracji jest na wagę złota. Następnie zostałam wezwana przez "mojego" Dyrektora, o którym wcześniej nawet nie miałam pojęcia, ponieważ nikt mi go nie przedstawił. Wygląda na to, że moda na zatrudnianie osób o niskim poczuciu wartości trafiła też do tego działu. Kiedy zapytałam, kto jest moim dyrektorem, zostałam potraktowana jakby popełniłam największe faux pas życia. W trakcie tej rozmowy, która bardziej przypominała przesłuchanie, obok mnie było jeszcze dwóch innych uczestników. Niektórzy zdecydowanie lubią rozpychać się łokciami, nawet na biurkowym parkiecie. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko działo się w ciągu jednej godziny mojej pracy! Generalnie atmosfera w tym biurze... jest tak ciężka, że większość osób wygląda jakby właśnie wróciło z pogrzebu, albo szykowało się na własny. Pewnie po tygodniu można by nakręcić serial na Netflixie, ale nie byłaby to komedia. Więcej dramatu niż w telenoweli! Przepraszam za gramatykę, mimo, że tekst jest napisany w żartobliwej formie, czuję się mało komfortowo po tym całym wydarzeniu. Reasumując po godzinie pracy - DRAMAT. Jak jest po dwóch już Wam nie napiszę ;) PS. Pozdrawiam Panią Dyrektor z kadr ! Praca z ludźmi to chyba nie jest Pani powołanie.
Serio ? To ja nie wiedziałam, że to takie ważne 7 a 7.05 zresztą właśnie w pierwszy dzień gdzie wyszłam dużo wcześniej z domu ale niestety okazało się, że szlaban został zamknięty przed pociągiem od strony Piaseczna i te 5 minut się spóźniłam. Teraz właśnie widzę że to był jakiś kardynalny wybryk nie do wybaczenia bo po 2 miesiącach Pani pisząca komentarz jeszcze pamięta o wspomina ;) jak można było się 5 minut spóźnić. Normalnie jaja jak berety.
ludzie omijać szerokim łukiem szkdoa czasu wyzysk za śmieszne pieniądze obowiązkowe nadgodziny bo jak nie to wypowiedzenie zero szacunku do ludzi jedna pani non top krzyczy i wyzywa ludzi to miejsce powinni się tym zająć bo to jest skandal (usunięte przez administratora) być może ktos się tym zainteresuje ???? Szkoda czasu nawet na dzień próbny pozdrawiam . …
Ja pracuję w tym miejscu przeszło rok. O wszystkich "wadach"( umowie B2B, wypłatach, wymaganej punktualności ) dowiedziałam się na rozmowie o pracę. Praca bywa specyficzna, bo łączy ze sobą i ludzi, i pieniądze czyli dwa bardzo trudne do okiełznania żywioły. Czuję się obrażona porównaniem nas do żałobników ( tak, byłam świadkiem sytuacji opisanej w jednej z opinii). To jest praca, wiec idziemy pracować, praca wymagająca skupienia, bo jak pojawia się rozluźnienie i zbędne gadki to pojawiają się błędy. Chyba nikt nie lubi jak błędy pojawiają się jeśli chodzi o PIENIĄDZE! I gratuluję przedmowczyni umiejętności ocenienia miejsca po niecałej godzinie, bo nawet pierwszego dnia spóźniła się do pracy. Sami wyciągnijcie wnioski.
Ja pracuję w tym miejscu przeszło rok. O wszystkich "wadach"( umowie B2B, wypłatach, wymaganej punktualności ) dowiedziałam się na rozmowie o pracę. Praca bywa specyficzna, bo łączy ze sobą i ludzi, i pieniądze czyli dwa bardzo trudne do okiełznania żywioły. Czuję się obrażona porównaniem nas do żałobników ( tak, byłam świadkiem sytuacji opisanej w jednej z opinii). To jest praca, wiec idziemy pracować, praca wymagająca skupienia, bo jak pojawia się rozluźnienie i zbędne gadki to pojawiają się błędy. Chyba nikt nie lubi jak błędy pojawiają się jeśli chodzi o PIENIĄDZE! I gratuluję przedmowczyni umiejętności ocenienia miejsca po niecałej godzinie, bo nawet pierwszego dnia spóźniła się do pracy. Sami wyciągnijcie wnioski.
Ja tu pracuję, to nie są moi pracownicy. Gdzie w mojej wypowiedzi widać hipokryzję? Poproszę o konkrety. Rozumiem, że Pani się unosi, bo moja opinia nie jest po Pani myśli, jednak pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu, bo dla niczyjej przyjemności nie zwykłam go zmieniać. P.s. chce pozostać anonimowa. Mam do tego prawo, tak samo jak Pani.
Oczywiście, oto poprawiona wersja całej recenzji: Pracując w różnych firmach, nigdy nie miałam potrzeby wystawiania negatywnej opinii. Ale to, co tutaj dzieje się, to prawdziwy cyrk na kółkach. Pracowałam tam aż całą godzinę! Kto mnie pobije za tę wytrzymałość? Zaczęło się od małego zamieszania przy podpisywaniu umowy o poufności. Zauważyłam pewną nieścisłość - dostałam umowę, która dotyczyła zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia, podczas gdy miało być B2B. Zgłosiłam to koleżance, która mnie wprowadzała do firmy. Ale zamiast szybko to załatwić, zostałam zawołana do działu personalnego, gdzie dyrektor tejże sekcji zaczął na mnie krzyczeć, jakbym naruszyła jakieś wielkie tabu. Czyżby miała zamiar zorganizować koncert? Gdy próbowałam wyjaśnić sprawę, dyrektor zaczęła mnie traktować jakbym była intruzem na jej terytorium, podnosząc ton i agresywnie zachowując się. Nie mogłam się powstrzymać przed ripostą - przecież nie ma powodu, by na mnie krzyczała. Ale wygląda na to, że dla niej każda okazja do wyładowania frustracji jest na wagę złota. Następnie zostałam wezwana przez "mojego" Dyrektora, o którym wcześniej nawet nie miałam pojęcia, ponieważ nikt mi go nie przedstawił. Wygląda na to, że moda na zatrudnianie osób o niskim poczuciu wartości trafiła też do tego działu. Kiedy zapytałam, kto jest moim dyrektorem, zostałam potraktowana jakby popełniłam największe faux pas życia. W trakcie tej rozmowy, która bardziej przypominała przesłuchanie, obok mnie było jeszcze dwóch innych uczestników. Niektórzy zdecydowanie lubią rozpychać się łokciami, nawet na biurkowym parkiecie. Nie mogę uwierzyć, że to wszystko działo się w ciągu jednej godziny mojej pracy! Generalnie atmosfera w tym biurze... jest tak ciężka, że większość osób wygląda jakby właśnie wróciło z pogrzebu, albo szykowało się na własny. Pewnie po tygodniu można by nakręcić serial na Netflixie, ale nie byłaby to komedia. Więcej dramatu niż w telenoweli! Przepraszam za gramatykę, mimo, że tekst jest napisany w żartobliwej formie, czuję się mało komfortowo po tym całym wydarzeniu. Reasumując po godzinie pracy - DRAMAT. Jak jest po dwóch już Wam nie napiszę ;) PS. Pozdrawiam Panią Dyrektor z kadr ! Praca z ludźmi to chyba nie jest Pani powołanie.
Potwierdzam, szkoda czasu na tę firmę. Brak szacunku do innej osoby tam jest podstawą , płacą marne grosze. Brak wiedzy, kompetencji wśród kadry menadżerskiej - ludzie oderwani od wideł ( "nie obrażając nikogo")
Poziom agresji w tej firmie (usunięte przez administratora) gdzie najważniejsze być o 7 rano 00 bo jak jesteś 05 to popełniłeś błąd niewybaczalny ;) . Do tego zero kompetencji prawie wszystkich. Zatrudniają ludzi po liceum, gdzie nikt nie zna się tak naprawdę na księgowości. Pracują na jakiś starym programie, za aktualizację nie płacą, co chwilą ktoś dzwoni o kasę. Ostatnia akcja jak Klient musiał zapłacić mega pieniądze za błędy tej pseudo firmy księgowej.
Serio ? To ja nie wiedziałam, że to takie ważne 7 a 7.05 zresztą właśnie w pierwszy dzień gdzie wyszłam dużo wcześniej z domu ale niestety okazało się, że szlaban został zamknięty przed pociągiem od strony Piaseczna i te 5 minut się spóźniłam. Teraz właśnie widzę że to był jakiś kardynalny wybryk nie do wybaczenia bo po 2 miesiącach Pani pisząca komentarz jeszcze pamięta o wspomina ;) jak można było się 5 minut spóźnić. Normalnie jaja jak berety.
Czy nowo zatrudnione osoby w Biuro Rachunkowe MM otrzymują od pierwszych dni umowę o pracę?
ludzie omijać szerokim łukiem szkdoa czasu wyzysk za śmieszne pieniądze obowiązkowe nadgodziny bo jak nie to wypowiedzenie zero szacunku do ludzi jedna pani non top krzyczy i wyzywa ludzi to miejsce powinni się tym zająć bo to jest skandal (usunięte przez administratora) być może ktos się tym zainteresuje ???? Szkoda czasu nawet na dzień próbny pozdrawiam . …
Czy firma Biuro Rachunkowe MM w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Biuro Rachunkowe MM? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Obstawiam, że częściej rezygnują, sama nie wytrzymałam długo, jest ciężka atmosfera, szefostwo nie szanuje ludzi, zwłaszcza jedna Pani na A, która nie potrafi nawet rozmawiać z ludźmi tylko krzyczy
Szkoda czasu, wysiłków, zdrowia. Wymyślają własne interpretacje podatkowe, niczego Cię nie nauczą a wymagają żebyś umiał.
Jakie są warunki zatrudnienia w Biuro Rachunkowe MM?
Pierwsze 3 miesiące umowa zlecenia, potem B2B. Założenie działalności obowiązkowe, na fakturze umówione "netto" plus zwrot za podatek i ZUS ulgowy niezależnie czy rzeczywiście komuś przysługują ulgi. "Netto" w okolicach minimalnego wynagrodzenia z Uop, ewentualne podwyżki uzależnione od stażu pracy, nie od wiedzy.
Ludzie co za głupoty …… wyzysk ? Niska pensja …. Chyba pracodawcę pomyliliscie ……. Owszem wymagania są ale dobry umówmy się odpowiadamy za firmy innych ludzi to logiczne …. Ale pozostałe aspekty nadgodziny itp totalna rzenada …. Oczernianie …. A może wszystko dlatego ze nie jesteście kompetentni i popełnialiście błędy i dlatego się rozstaliście …. Ja osobiście gdyby nie przeprowadzka dalej bym tam pracował ….. po 2 latach pracy nie mogę złego słowa powiedzieć wręcz przeciwnie
Mówiąc klasykiem ,, kto tu pracował w cyrku już się nie śmieje" opinia wyssana z palca jak się masz. Nadgodziny obowiązkowe, branie ludzi z ulicy nie mających nic wspólnego z księgowością to są Ci wasi kompetentni pracownicy. Pensja poniżej najniższej krajowej. NIE POLECAM!!!!!!!!
Jak to księgowi z ulicy to raczej niemożliwe? Bo co by miało do ich obowiązków niby należeć skoro nie ogarnialiby tematu?
"Księgowanie" jak już wcześniej ktoś pisał: zatrudniani po znajomości osoby, które wcześniej nawet nie miały nic wspólnego z księgowaniem. Co jakiś czas tylko afery z powodu niekompetencji i próby naprawy aby nikt o tym się nie dowiedział
A to nie łatwiej byłoby zatrudnić po prostu kogoś kto się jednak zna?Bo chyba nie czaję logiki teraz
Wszystkie negatywne opinie napisane poniżej są prawdziwe. Pracowałam w tej firmie jakiś czas, wyzysk za śmieszne pieniądze. Obowiązkowe nadgodziny przed 25, jeżeli się ich nie robi to wg zarządu pracownik nie angażuje się w pracę, przed dniem wypłaty pani "prezes" siedzi na kamerach i patrzy za co komu zabrać premie..... Kilka razy w tygodniu awantury z powodu błędów pracowników, które są nieuniknione przy pracy po 10, 12 godzin, a przy tym oczywiście zabieranie premii. W tej firmie księgowanie jest prowadzone na ilość, a nie na jakość, liczą się pozycje zaksięgowane przez pracowników, a to czy dobrze czy źle to już jest mało istotne.
I po co te (usunięte przez administratora) ? Czyżby konkurencja ? Takich głupot dawno nie czytałem
Podpisuje się pod ta firma własnym nazwiskiem . Wcześniej współpracowałem z biurem z Legionowa . Taki Meksyk mi w papierach zrobili- obłęd ….,MM pomogło mi wszystko wyprostować …. Jestem teraz pewien ze wszystko jest oki . Grunt to ZAUFANIE
Bardzie rzetelna firma …. Bardzo pomocna szczerze polecam
Pracodawca z ogromna wiedza , zaangażowaniem . Dba o swoich pracowników i klientów : nic dodać nic ująć …. Z czystym sumieniem polecam
Polecam… dopilnowane , wszystko na czas , bardzo dużo pomocy ,….. 6+
Byłem na rozmowie mam nadzieje ze zadzwonią ;)
Byłam pracownikiem i szczerze nie wiem skąd te opinie negatywne ….. takiego pracodawcy szukać ze świecą polecam. A najlepiej przekonać się samemu
Wszystko na bardzo wysokim poziomie. Szczerze polecam.
Zadowolony były klient … wszystko sprawnie i pomocnie . Zamknięcie firmy formalność wszystko załatwione … polecam i napewno wrócę jak postanowię otworzyć kolejna firm
Pełen profesjonalizm . Obecnie 6 lat razem . Bez zarzutów
Jestem bardzo zadowolona ;) zawsze rzetelnie i na czas wszystko ;) polecam
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Biuro Rachunkowe MM?
Zobacz opinie na temat firmy Biuro Rachunkowe MM tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 13.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Biuro Rachunkowe MM?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 3 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!