Opinie o BROEN POLAND Sp.z o.o. w Dzierżoniów

Jeśli lubisz grzebać przy maszynach a w dodatku masz dryg czyściciela, to będziesz zadowolony. Negocjuj odrazu stawkę i może się spełnisz tutaj. Widełek nie znam gdyż zakład choć rozdaje paski pracownikom, to żaden nie lubi się nimi chwalić. Z mojego punktu widzenia to niestety, ale na dziale CNC jest spory rozstrzał od minimalnej krajowej do nawet* ponad 6000 zł brutto. Stali bywalcy raczej nie narzekają, atmosfera do zniesienia. Ogólnie wolna Amerykanka tu panuje, dla jednych plusem a drugich minusem może być. Są związki zawodowe które hmm powiedzmy że działają, na ostatnim głosowaniu do wyboru przewodniczącego, niby wybór kandydatów był a i tak zwyciężył ten sam co pracuję w tym zakładzie od samiusienkiego początku. Jest stołówka i automat z kawą i drugi z przekąskami, ceny powyżej marketowych. Jest też telewizor ale bez satelity i tylko kanał propagandowski puszczany. Liderzy spoko, jest ich ogólnie trzech i pół, tak dobrze napisane, trzech to Polacy i każdy na swój sposób jest ok. Łukasz - w porządku, idzie się dogadać, nie warczy kiedy nie musi, łysy ale miły, potrafi przyjąć na klatę zjobki od kierownika czy dyrektora, potrafi wywalić wióry. Wojtek - prawie jak Łukasz, i choć też łysy i miły i wygląda na typowego koksa, to chyba częściej zdarza mu się osrac natłokiem zadań, wciąż jednak jest kompetentny i wydajny, lubi też wióry wywalić. No i Robert - polecany dla ludzi chcących się wykazać, czasem zwą go nad liderem, Ulubieniec kierownika, po studiach, kumaty zna się na robocie choć leniwy - wywala wióry, ale już woli się wysłużyć pomagierem, tak czy inaczej ludzie lubiący pracować, na jego zmianie będą bardziej wydajniejsi. Ciekawostka: jest prawie też łysy. Jest też ten trzeci i pół neolider Dima - to Ukrainiec, pomaga Robertowi głównie i ma potencjał do stania się uchem szefa. Do pogadania czy pomocy ogólnie spoko, wyjaśni wytłumaczy itp. ma aspiracje być kimś wyżej i niestety ale sodówa raz uderzyła i się trochę spalił u chłopaków, teraz próbuje naprawić się. Powyżej nich jest kierownik Wiktor - różne opinie ogolnie i można by książkę napisać ale w skrócie to w porządku człowiek, zna się na maszynach, czasem doradzi, ale jeśli już padnie słowo podwyżka no to pięta 180 stopni i znika z pola widzenia. Nie mnie oceniać czy ma odpowiednie kompetencje, ale plus jest taki że chociaż ludzi traktuje w miarę normalnie, jak się na kogoś nawet by wydarł, to potem przyjdzie i albo przeprosi albo wyjaśni kwestię, ważne by mieć jaja i umieć powiedzieć swoje. Zakład 3 zmianowy, jak sie dogadasz z kimś to możesz mieć ciągle 1 zmianę lub 2, problemów nikt nie robi. Jest przerwa 15 minutowa, jest palarnia, ostatnio zakład wszedł w tryb eko i dorzucili owocowe wtorki dając w gratisie do śniadania jabłko itp. Niestety, ale cytat "kiedyś to było fajnie" to już nie aktualny, może presji jako takiej nie ma, a przynajmniej na cnc, to czasy się zmieniły na trochę gorsze choć już normalniejsze. Bo kiedyś to tutaj ludzie spali i chlali na potęgę, Broen był kiedyś królem nadgodzin i nic w tym dziwnego że sami tutaj przedsiębiorczy pracownicy, są osoby co się pobudowali dzięki pracy w tym zakładzie, są też tacy co jak dobrze zaczeli, tak do tej pory mają ok. Teraz kiedy zmienił się i dyrektor i osoby odpowiedzialne za planowanie itp, to raz że nadgodzin pomału nie ma i zamiast zarabiać te 8000+ zł na msc to wynagrodzenie spadło znacznie poniżej, to i ogółem jest problem ze znalezieniem sobie czasem roboty w pracy. Ludzi zatrudnili więcej i strach czasem pomyśleć skąd wynajdują takich asów. Po drugie UA pokazała że można robić więcej za mniej i potem płacz że "Eee kierownik a gdzie Siobota, będą nadgodziny?" Itp. Tak, zakład zaczął zatrudniać kobiety, głównie montaż, ale jak masz doświadczenie to możesz zostać nawet spawaczem, pewnie i tak będziesz lepsza niż GP. Zatrudniając się bezpośrednio przez firmę, dostaniesz komplet odzieży roboczej, w tym gratis pranie brudnej przez wykwalifikowaną firmę zewnętrzną. Na Wielkanoc i na święta w grudniu dostaniesz trochę siana, w czwartki z nudów możesz pochodzić na aerobik lub siatkę. Co jakiś czas dostaniesz też ręcznik firmowy + mydełko i krem do rąk, masz dzieci? To na święta sypną jeszcze więcej groszy, co roku organizowany jest piknik rodzinny i Wigilia zakładowa. Praca raczej nie monotonna, jeśli jakimś cudem zrobisz swoje bądź co gorzej nie będziesz miał żadnej roboty, to zawsze możesz iść wywalić kontenery pełne wiórów, a po godzinach pracy naciąć trochę opału do domu, wcześniej możną było w trakcie godzin pracy, ale już nie aktualne. Maszyny częściej na awarii są i zamiast wydać raz i porządnie na serwis to pitolą się z pseudo naprawami. Tak więc ostatecznie wracając do początku, to tak: masz fach w ręku i chcesz się biczować jak jakiś sado macho? To robota dla Ciebie! Przyjdź na rozmowę, obejrzyj jak to funkcjonuje od wewnątrz a wniosek nasunie się sam i będziesz wiedział czy praca tutaj była twoim powołaniem. Nie będziesz czegoś wiedział podejdź do bąbla a wszystko wyjaśni.