Opinie o Wod-Bud Sp. z o.o. w Kraśnik

Firma sama w sobie jest sprawiedliwa i każdego traktuje wydaje mi się, nawet trochę lepiej niż bym się spodziewał a przynajmniej dział Kadr sprawia takie wrażenie. Robią tam wszystko, żebyś wyszedł ogólnie jak najlepiej, wszystko wytłumaczą, pomogą i działają na Twoją korzyść. Dział Kadr dostaje ode mnie pięć gwiazdek bo jak żyję nie spotkałem się z takim podejściem do pracownika. Serdecznie te panie pozdrawiam. Natomiast jeśli już się tam wybieracie to nie ufajcie dosłownie nikomu w sprawach nie związanych z pracą a zwłaszcza brygadzistom (białe kaski) bo ogółem są tam zarówno ludzie zupełnie normalni jak i ludzie tylko normalnie wyglądający ale skłonni za 100zł premii wpakować Cię na taką minę, że wylecisz z tego zakładu z hukiem i zniszczoną reputacją. Jedną z rzeczy, które mogę oficjalnie tej firmie zarzucić to organizacja pracy, której właściwie nie było. Czasami dowiadywałem się przed pójściem spać co i gdzie mam jutro robić. Czasami musiałem sam wydzwaniać żeby się dowiedzieć, co też nie zawsze się udawało i tak prawie codziennie. Mogliby nad tym trochę popracować. Mi osobiście pracowało się tam dobrze. Dawałem z siebie jak zwykle 110% żeby wszystkich zadowolić. Raz nawet brygadzista mnie pochwalił za pracę i powiedział, że zasłużyłem na premię. Nie wiem czy ją dostałem ale z reguły takie sytuacje się nie zdarzają. Kiedy tam pracowałem, osoby chętne przychodzić dodatkowo w soboty dostawały 100 zł premii. Nie wiem czy tak jest do dzisiaj ale ta opcja mi się podobała. Szkoda tylko, że ta praca nie zawsze była. Większość pracowników traktuje Cię jak człowieka, jednak (usunięte przez administratora) jest tam obecny, to zależy z kim pracujecie. Jest co najmniej jeden taki przy okazji (usunięte przez administratora) co potrafi innymi gardzić, wyzywać, zastraszać zwłaszcza jeśli jesteś nowy i jak Cię nie polubi to lepiej sam się zwolnij bo psychicznie nie wytrzymasz. Opiszę w tym miejscu swoją historię. To właśnie przez niego (radzę się pilnować panie W) zostałem zwolniony bo w trakcie długiej przerwy w oczekiwaniu na materiał, zjadłem kanapkę i napiłem się piwa, którego wiem, że nie powinno tam w ogóle być i popełniłem błąd ale na które sam wcześniej dostałem od niego pozwolenie. Wychodząc z busa trzasnąłem wg niego na złość drzwiami przesuwnymi w VW Transporterze, których lekko zamknąć się po prostu nie da. Stwierdził nagle, że miarka się przebrała i zadzwonił do kierownika, który bez mrugnięcia okiem mnie wywalił. Nie mogłem nawet słowem się odezwać, cokolwiek wytłumaczyć a tamten człowiek nie dość, że kłamiąc doprowadził do utraty przeze mnie pracy przez jakąś głupotę, obraził zmarłego dawno członka mojej rodziny, to na co dzień mną gardził i ani razu się nie przywitał czy nie podał ręki. Mało tego wyzywał mnie od popie*dolonych gówniarzy, mówił, żebym (usunięte przez administratora) się leczyć i straszył używając niemal samych wulgaryzmów, że mnie wypie*doli zaraz do domu jak coś mi się nie podoba a niczym na takie traktowanie sobie nie zasłużyłem. Jestem grzecznym, w pracy posłusznym i spokojnym człowiekiem ale każdy ma swoje granice. Tym bardziej, że często bywało, gdy reszta ekipy sobie gawędziła, ktoś inny podpierał się miotłą i dłubał w telefonie, ja pracowałem za dwóch dosłownie biegając żeby nadążyć. Mogłem tego matoła pozwać za Art. 94(3) paragrafu 2 KP ale za krótko z nim pracowałem. Ze względu na tego niestabilnego emocjonalnie, chorego mentalnie, tylko niezdiagnozowanego jeszcze człowieka, który znęcał się nade mną psychicznie i przez którego pogłębiły się moje problemy z nerwicą, przez którego straciłem pracę, zarówno jak i przez zerową reakcję ze strony kierownictwa oraz potraktowanie mnie jak powietrza mam ochotę tę firmę puścić z dymem. Daję dwie gwiazdki ze względu na przemiły i przyjazny człowiekowi dział Kadr. Nie polecam tej firmy, jeden wielki (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora)relacje pomiędzy niektórymi ludźmi, niewidoczne na co dzień.