Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor długi branży handlowej sięgnęły szczytu w pandemii, wzrastając o blisko 640 milionów złotych. Kto ma największe kłopoty? Na olbrzymie problemy finansowe narzekają m.in. hurtowi sprzedawcy żywych zwierząt. Jak wygląda sytuacja w innych sektorach rynku?

Długi branży handlowej wobec banków i dostawców sięgają 8,4 miliarda złotych

Aż o ponad 640 milionów złotych miało wzrosnąć zadłużenie branży handlowej wobec dostawców oraz banków w trakcie pandemii koronawirusa. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor łączna kwota zaległości tego sektora rynku może sięgnąć nawet 8,4 miliarda złotych. To niechlubny rekord wśród wszystkich branż, wskazujący na poważne problemy w obrębie działalności tego typu.

Co ciekawe, najbardziej gwałtowny wzrost zadłużenia nie przypadł na okresy pierwszego, czy drugiego lockdownu, ale bieżący rok. Przykładowo, zaległości przedstawicieli branży handlu detalicznego wzrosły w 2021 roku o ponad 105 milionów złotych. Handel hurtowy ucierpiał jeszcze bardziej.

„O ile w zeszłym roku, w pierwszej fazie pandemii handel hurtowy radził sobie całkiem nieźle, podwyższając długi u dostawców i banków o 43 mln zł, w tym roku w siedem miesięcy powiększył zaległość o 352 mln zł” – komentował w rozmowie z portalem Money.pl prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.


SPRAWDŹ TEŻ: Upadłość firmy i co dalej? Ogłoszenie upadłości, odprawy


Kto ma największe długi? Hurtowi sprzedawcy żywych zwierząt mają kłopoty

Kto ma najpoważniejsze kłopoty finansowe? Jeśli chodzi o handel hurtowy, eksperci BIG nie mieli wątpliwości. To dostawcy płodów rolnych stracili na pandemii najwięcej. Zadłużenie firm oferujących w hurcie żywe zwierzęta zwiększyło się o 57,5 miliona złotych, a zatem ponad 108%. Z kolei sprzedający wyroby mięsne podwyższyli kwotę swojego długu o 27 milionów złotych, czyli 33%.

Nieciekawie prezentuje się również sytuacja sprzedawców warzyw i owoców, którzy zwiększyli swoje zadłużenie o 45 milionów złotych, czyli 16%. To jednak i tak jeszcze nic w porównaniu z największymi przegranymi pandemii, czyli firmami oferującymi hurtową sprzedaż produktów takich jak kakao, kawa, czy herbatę i przyprawy. Przybyło im blisko 25 milionów złotych długu, co daje przerażający wynik 146% przyrostu wartości zadłużenia.  


Szukasz pracy w Poznaniu? Sprawdź najlepsze oferty na GoWork.pl!


Nie tylko handel ma kłopoty. „O zmniejszaniu długów na razie nie ma mowy”

Okazuje się jednak, że choć to branża handlowa ma największe zaległości wobec swoich dostawców oraz banków, pozostałe sektory rynku także odnotowują wzrost swojego zadłużenia. Z danych Rejestru, a także bazy informacji kredytowych BIK jasno wynika, ze kłopoty ma także branża przemysłowa czy budownictwo.

Pierwsi mają do zwrotu ponad 6,61 miliarda, podczas gdy przedstawiciele branży budowlanej muszą oddać blisko 5,9 miliarda złotych. Ostatnią pozycję na liście najbardziej zadłużonych branż w 2021 roku zamyka branża transportu oraz gospodarka magazynowa, które wygenerowały ponad 2,26 miliarda złotych zadłużenia.

Czy eksperci BIG widzą w najbliżej przyszłości jakąkolwiek możliwość poprawy tej niepokojącej tendencji? Niestety, Sławomir Grzelczak nie miał tu zbyt optymistycznych spostrzeżeń.

„O zmniejszaniu długów na razie jednak nie ma jeszcze mowy. W naszych badaniach niemal co siódma firma zajmująca się handlem uważa, że do kondycji sprzed pandemii uda jej się powrócić dopiero wtedy, gdy uda się pokonać COVID-19 i zniesione zostaną wszelkie ograniczenia wynikające z walki z koronawirusem” – wyjaśniał.


ZOBACZ TEŻ: Jak pandemia wpłynęła na przedsiębiorstwa w Polsce?


Kto zyskał na pandemii? E-commerce ratuje sytuację

Zdaniem prezesa BIG-u sytuacja byłaby nawet gorsza, gdyby nie rozkwit e-commerce w czasie trwania pandemii. Internetowe szaleństwo zakupowe pozwoliło, chociaż części branży handlowej delikatnie odrobić rosnące straty. Udało się to głównie sklepom z odzieżą używaną, mięsnym, a także oferującym np. specjalistyczny sprzęt audio, lub komputerowy.

„Gdy przed pandemią dostawcy czy finansujący biznesy zajmujące się sprzedażą detaliczną prowadzoną przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet musieli mieć mocne nerwy, bo prawdopodobieństwo, że nie otrzymają pieniędzy, było całkiem spore, teraz sytuacja się zmieniła” – przyznawał Grzelczak.

Długi branży handlowej w 2024 roku

Branża handlowa, mimo upływu lat, nadal pozostaje sektorem z największym zadłużeniem – jej przeterminowane zobowiązania osiągnęły wartość 2,34 miliarda złotych. Tak wynika z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów (KRD), który wskazuje na główne problemy tej branży: wysokie koszty zatrudnienia, zatory płatnicze oraz utrudniony dostęp do finansowania. Te wyzwania finansowe przekładają się na trudności w terminowym regulowaniu zobowiązań.

W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się hurtownie spożywcze i sklepy wielobranżowe, które odnotowują największe zadłużenie. Średnia kwota przeterminowanego długu jednej firmy handlowej wynosi aż 38 tysięcy złotych, a łączne wierzytelności, które branża ta musi odzyskać od własnych dłużników, sięgają miliarda złotych.

Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) dotyczące nastrojów w handlu detalicznym i hurtowym również odzwierciedlają obecną sytuację. Koniunktura w handlu detalicznym w lutym 2024 roku wyniosła -15,1, co stanowi spadek w porównaniu do styczniowego wyniku -8,3. W handlu hurtowym z kolei wskaźnik wyniósł -2,9 (w styczniu -4,1), ukazując, że sytuacja na rynku pozostaje napięta.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_84186350_supermarket-rozmazane-t%C5%82o-z-kolorowe-p%C3%B3%C5%82ki-i-nie-do-poznania-klient%C3%B3w.html

Oceń artykuł
0/5 (0)