W Skępem w Dino ogólnie jest ok Panie bardzo miłe wiadomo każdy ma gorszy dzień,ale Pan na mięsnym to tragedia robi z przymusu ,ludzie ciężko pracują nie oczekują nie wiadomo czego tylko obsługi normalnej a ten Pan lepiej niech idzie na budowę pracuje bo tu na mięsnym chciałby żeby nikt nie podchodził bo ma zaraz nerwy żenada.
Odnośnie Dino Skąpe mogłabym opisać to kilkoma myślnikami: - System wewnątrz jest bez sensu! nie dziwię się że ludzie nie chcą tam pracować -(usunięte przez administratora)robi z siebie wielce zapracowaną i widzi że na jej zmianie ludzie są ,,zarzynani" i co się dzieje? pod koniec zmiany każdy zmęczony a ona jakby wogóle nic nie robiła. - Bez sensu jest pracowanie na kasie, powinny być dwie osoby wokół kas by mogły wszystko ogarnąć a nie jedna osoba na jedynce(usunięte przez administratora)* przy alkoholach, lodówce itp. a jedyne co słyszy to że coś nie zrobione a to coś innego nie zrobione (żart po prostu) - Jak na taki mały sklep 4-5 osób na zmianie to śmiech na sali i tu się nie dziwię że ludzie nie chcą robić bo lista zadań dla każdego jest nienormalna przy obecnej stawce godzinowej - Odnośnie wypłaty prosto i na temat, ochłapy dla psa na kości - Niby mobbing zakazany ale jak widać kierowniczka ma swoich ,,ulubieńców" którzy mają lepiej od innych. - Odnośnie grafiku to już nie będę mówiła jaki idiota planuje grafik ale widać że bez mózgu i pomysłu kazać komuś tyrać cały miesiąc na 1 lub 2 zmianie (pierwszą zrozumiem bo jest lżejsza ale każdy powinien mieć prawo do przynajmniej dwóch tygodni pierwszej zmiany a nie ciągle na drugą) (mogłabym gdybać ale sądzę że to mszczenie kierowniczki) - Inwentaryzacje co tydzień to też idiotyzm (niedziela wolna od handlu a potem w poniedziałek siedzisz jak zryp do 24 albo i 1 w nocy a na drugi dzień znowu na drugą zmianę! Brak logiki!) - Ekipa poza panią (usunięte przez administratora) jest naprawdę sympatyczna (chyba jedyny plus pracy tam) Ogólnie nie polecałabym nikomu pracowania w markecie Dino w Skąpym, szkoda nerwów, zdrowia i czasu, lepiej już iść do tesco albo innego marketu (poza biedronką)