Przedstawie swoja opinie na temat mojej przygody z rekrutacja na stanowisko Junior Java Dev: Etap 1 - zadanka z kodzenia online - 120 minut, 4 zadan, standard, nie byly moze latwe, ale 40/40 punktow zdobyte Etap 2 - rozmowa rekrutacyjna z menadzerem. Rozmowe oceniam jako totalna porazke - manager 3 razy wymienial w jakich krajach operuje sollers, jakby to bylo zjawisko niespotykane, ze firmy operuja za granica. Manager byl tak tym zaoferowany, ze jeszcze dla pewnosci sprawdzal na stronie internetowej czy jakiegos kraju czasem nie pominal bo bylaby to wstyd i hanba dla firmy. 50 minut "robienia sobie dobrze" jaki to sollers nie jest, jakich to niesamowitych benefitow nie maja (biuro w centrum, platforma szkoleniowa). Generalnie rzecz ujmujac, wprowadzenie o firmie zajelo 50 minut, zazwyczaj jest to okolo 5 minut - juz zaczalem przegladac onet bo nie moglem sluchac tego monologu. Potem przejscie na jezyk angielski w kontekscie rozmowy technicznej - polecam Sollersowi poduczenie swoich managerow jezyka angielskiego gdyz jest to troche nietaktowne gdy kandydat z poziomem upper-intermediate mowi znacznie plynniej od wieloletniego managera pracujacego w firmie, ktora operuje przeciez na calym swiecie! Pytania techniczne dosc zwyczajne, lambdy, interfejsy vs klasy abstrakcyjne etc. Potem powrot do jezyka polskiego, pare bezsensownych pytan typowo rekruterskich - nie wiem kto w 2022 roku pyta kandydatow o takie bezsensowne rzeczy jak np. jak zapytac straznikow drzwi do piekla i nieba co jest za drzwiami XDD w trakcie rozmowy wyszlo, ze gdybym sie dostal to Javy nawet nie dotkne bo bede uzywal w swojej pracy jezyka Gosu. Podsumowujac - przez cala rozmowe mialem wrazenie jakbym rozmawial ze swoim panem i jestem zdany na jego łaskę. Kazda moja odpowiedz odnosnie mojej osoby wydawala sie nieistotna i pomijana. Bardzo nieprzyjemne odczucie z rozmowy towarzyszy mi do teraz, to pokazuje ze Pan Manager zatrzymal sie w latach 90tych gdzie o prace trzeba bylo prosic a rynek wypelnialy firmy typu januszex. Niemniej jednak dostalem zaproszenie na zrobienie kolejnej ewaluacji technicznej Etap 3 - ostatnia ewaluacja techniczna, test z bardzo mala iloscia czasu i idiotycznymi pytaniami, ktore moglby sprawic problem nawet bardziej doswiadczonym osobom. Test byl na jakiejs sollersowej platformie i oczywiscie zaden wynik po zakonczeniu ewaluacji sie nie pokazal. 2 dni temu dostalem odpowiedz mailowa. Zacutuje bo jest to hit XD - "every day we are facing many decisions - some of them are neither easy nor pleasant: To not be able to give you a positive response to your aplication bla bla bla ". Nawet gdybym sie dostal to i tak nie zaakceptowalbym oferty na tak przestazala technologie z tak okropnym managerem XD Podsumowujac stracilem na calym procesie rekrutacyjnym mase czasu i tak jak po kazdej nieudanej rozmowie mozna wyciagnac wobec siebie wnioski na przyszlosc, to jedynym wnioskiem jaki mozna wyciagnac w tym przypadku jest przeczytanie opinii na goworku zanim sie pojdzie na rozmowe XD stanowczo odradzam chyba ze ktos chce sie dowiedziec ze sollers operuje na rynku czeskim i japonskim (wow)
Minął rok, a proces rekrutacji nie zmienił się prawie wcale. Potwierdzam wszystko co napisałeś. Mam wrażenie, że oferty są wystawiane na randomowe technologie, żeby zachęcić kogokolwiek, bo i tak podczas rozmowy prowadzący zasugeruje 10 razy, że wcale nie będziesz pracować z Javą/.Net, a z Guidewire i Gosu. Podczas rozmowy pojawia się red flag za red flagiem. Wyżej wymienione Gosu, bardzo długie podróże służbowe, wynagrodzenie nie mające związku z naszymi oczekiwaniami, bo i tak wyliczane automatycznie w jakimś dziwnym procesie... Wydaje mi się, że nie szukają do tej firmy programisty, a "techniczego ogarniacza", który będzie zarządzał różnymi technologiami i procesami.
Pracowałem w Sollersie rok, pensje owszem nie są zbyt wysokie, ale za to rosną szybko co 6 miesięcy i są uzupełniane fajnymi bonusami. Praca jest wygodna, ludzie bardzo wyczilowani. Możliwości rozwoju jest dużo i co tydzień organizowane są jakieś integracje w biurze, - planszówki, restauracje, sport. Raz do roku pojawia się nawet trzydniowa wycieczka za granicę np. Hiszpania lub Chorwacja. Oprócz tego wycieczki do klienta (to zależy od stanowiska) W biurach jest ping-pong, piłkarzyki prysznic itp. System awansów jest jak dla mnie zbyt skomplikowany, ale nie jest kolesiowski. Trzeba się przygotować na to, że nie zawsze możliwość robienia dokładnie tego co byś chciał tzn. jako analityk i tak będziesz przez pewien czas pełnił rolę testera na projekcie. Generalnie 7,5/10, polecam
I co większego z takiego zgłoszenia może na wasze oko wyjść? W moim przypadku w firmie pipu nigdy nie wzywano, nie wiem jaki efekt by to przyniosło. Tutaj to byłby mimo wszystko pierwszy raz? Pracownicy niczego nie zgłaszali?
Brałem udział w rekrutacji i poprosiłem o kwotę jak na rynku. Pokręcili trochę nosem po tygodniu dostałem odpowiedź odmowną. Nie miałem o to pretensji, dostałem pracę gdzie indziej - ale w mailu zobaczyłem info - jeżeli chcesz dostać bardziej dokładny feedback to napisz. Jako że szanuję moich rozmówców poprosiłem o ten feedback I czekam już miesiąc :) generalnie słabo wygląda, jeżeli coś proponuje cię a potem się z tego nie wywiązujecie
Czy to oznacza, że w firmie na zgłoszone problemy reagują jakoś do miesiąca? Ciekawie w jakiś sprawach mogą przychodzić czasami już same osoby zatrudnione. Ale widzisz to czekaj, masz feedback? Po takim czasie? Czyli wszystkie informacje były z rozmowy jednak zebrane? Czy na ich podstawie da rade cos poprawić i wrócić ponownie na rozmowę tutaj?
Jestem świeżo zatrudnionym pracownikiem, moje doświadczenie jest absolutnie przeciwne do większości opinii. Rekrutacja była przejrzysta i szybka, wszyscy odpisywali mi na maile sprawnie. Etapy były trzy: stosunkowo proste zadania algorytmiczne na jakiejś platformie ->(tydzień później) rozmowa techniczna, która była ciekawa i praktyczna, częściowo po angielsku -> (2 dni później)dziwny test wielokrotnego wyboru, wydaje się być bezsensowny i prosty ->(3 dni później) telefon z ofertą + mail ze szczegółami i draftem umowy, oprócz proponowanego stanowiska i stawki otrzymałem "ścieżkę rozwoju" i opis jak wyglądają awanse, razem ze stawkami na stanowiskach na które mogę awansować w najbliższych 2 latach. Jeszcze przed rozpoczęciem pracy zostałem zaproszony na imprezę integracyjną w swoim mieście (o której nie powiem, bo nie udało mi się na nią dotrzeć), potem pojechałem do Warszawy na wdrożenia i w Warszawie była kolejna impreza na prawdę zorganizowana na super poziomie. Z tego co widzę firma jest jedną wielką integracją, ciągle coś się dzieje. Biura są przepiękne i naprawdę chce się do nich chodzić. Cała atmosfera jest przyjazna i nie ma nacisku żebym zaczął na nich jak najszybciej zarabiać, tylko spokojnie się wdrażam, nikt mi na ręce nie patrzy i nie liczy kiedy przychodzę czy wychodzę, po prostu jak robisz swoje to możesz i "pół dnia" przeleżeć na hamaku/przegrać na PS (na razie 4 w najbliższym czasie mają być PS5)/czy przegrać w pingponga. Jako że pracuję krótko nie jestem w stanie odnieść się do tego jak pracuje się na projektach, gdyż mało tego liznąłem, ale firma jest wielkim zwolennikiem Agile i Scruma i naprawdę robią wszystko żeby dobrze je implementować. Także rozmawiając z pracownikami którzy są tam dłużej, słyszałem raczej same pozytywy, masz też wpływ na to na jakim projekcie, jakiej roli i w jakich technologiach pracujesz. Jest dużo osób które są w firmie wiele lat, są też osoby które odchodzą gdzieś indziej i po czasie wracają. Po czasie wrócę i rozwinę swoją opinię, kiedy już będę wiedział czy moje bardzo pozytywne wrażenie ze startu zostanie na dłuższy czas.
Witam. jak mniej więcej może być wynagradzany teraz analityk biznesowy z językiem francuskim / niemieckim? nie ma wskazanych widełek a ja po opisie widzę, że jeszcze inne dodatkowe języki byłyby mile widziane. wpływa to bezpośrednio na zarobki?
Rekrutacja w Sollers była strasznie dziwna i pokręcona. Na początku gościu zbierał ode mnie informacje, które tak naprawdę miał wypisane w CV. Jednocześnie coś tam sugerował, że oprócz C# będzie też możliwość programowania w Java albo w Go. Trochę mi to śmierdziało, ale generalnie zignorowałem to. Na początku oczywiście januszowaty test na wiedzę teoretyczną, ale zamiast test z C# to dali test z Javy xD Wiadomo te języki są bardzo podobne do siebie, ale kto tak robi? Na dodatek na tym teście był logowany każdy klik klawiatury i każdy ruch myszką xD Dostałem UPOMNIENIE, bo chciałem zrobić screena, że dali mi test z Javy na rekrutacji do C#. No ale po tym okazało się, że test i tak w miarę dobrze mi poszedł, ale po tym okazało się, że jednak już nie szukają programisty C#, ale za to Go xD Więc gościu się mnie zapytał, czy jestem zainteresowany pracą jako programista Go i ja już wtedy wiedziałem, że nie chcę pracować w tej firmie, ale z ciekawości powiedziałem, że jestem zainteresowany. Ostatecznie okazało się, że programisty Go też nie potrzebują. Generalnie smród firmy mi pozostanie w pamięci jeszcze na parę lat
Pracowałem w Sollersie rok, pensje owszem nie są zbyt wysokie, ale za to rosną szybko co 6 miesięcy i są uzupełniane fajnymi bonusami. Praca jest wygodna, ludzie bardzo wyczilowani. Możliwości rozwoju jest dużo i co tydzień organizowane są jakieś integracje w biurze, - planszówki, restauracje, sport. Raz do roku pojawia się nawet trzydniowa wycieczka za granicę np. Hiszpania lub Chorwacja. Oprócz tego wycieczki do klienta (to zależy od stanowiska) W biurach jest ping-pong, piłkarzyki prysznic itp. System awansów jest jak dla mnie zbyt skomplikowany, ale nie jest kolesiowski. Trzeba się przygotować na to, że nie zawsze możliwość robienia dokładnie tego co byś chciał tzn. jako analityk i tak będziesz przez pewien czas pełnił rolę testera na projekcie. Generalnie 7,5/10, polecam
Podwyżki co pół roku nie sa olbrzymie - to sa słownie 3% jesli nie zmieniasz ścieżki. Tak więc dużo poniżej rynku. Wycieczki za granice co roku? Nie, co 2 lata. Wycieczki do klienta - mało ich jest. Tylko niektórzy i na niektórych projektach Jeśli zależy Wam na atmosferze - polecam - ludzie są super Jeśli o wynagrodzenia zy technologie - uciekajcie tak daleko jak możecie
Mam pytanie: czemu na każdym kroku wciska się informacje "o fajnych bonusach" gdzie są one czymś ledwo ponad to co oferuje KAŻDA firma na rynku? Kogo wy chcecie oszukać? A co do pensji - są poniżej średniej rynkowej. Czy rosną szybko? Nie wiem. 500 zł brutto co pół roku. Moim zdaniem to tak całkiem słabo, co najwyżej średnio.
Dzień dobry, a ja mam pytanie na temat zwykłego dnia pracy. Czy rzeczywiście jest tak, że można 3 dni w tygodniu pracować zdalnie? Czy są te elastyczne godziny pracy? I czy praca w biurze na co dzień ze współpracownikami jest po polsku czy po angielsku?
Pracować trzeba 10 dni w miesiącu z biura. Na co dzień gadanie po polsku, jak współpracowniki są Polacy.
Hej hej:) A ty jakie masz zdanie o tych zarobkach i podwyżkach? Faktycznie idą w górę? Myślisz, że tak patrząc perspektywicznie będzie można tu liczyć na dobre pieniądze? Ja przymierzam się do zmiany pracy, trochę to potrwa, ale robię małe rozeznanie, gdzie by tu aplikować. Jest jakiś dział/stanowisko, którego warto unikać tu w firmie? :P
Może jak piszą że podwyżki nie są bardzo wysokie..ale na B2B masz więcej na ręce. Co za coś.... tutaj sporo integracij, wyjazdów za granicę co 2 lata całą firmą, solidne prezenty świąteczne, czego nie ma w innych firmach napewno. Byłem przerażony jak dostałem się tu tak naprawdę. Myślę że wartuje napewno. Są koszty dla każdego na kursy i rozwój. Odnośnie stanowisk ..zależy na co chcesz kierować się.
Pod względem charakteru firmy oraz jej specjalizacji na co proponowalibyście by się kierować? Jakie ścieżki rozwoju są polecane? Zwłaszcza dla osób o mniejszym doświadczeniu? Na ile lat zazwyczaj zostają w firmie?
Moim zdaniem analityk, tester, HR...jak nie ma za bardzo doświadczenia. Bo z serowym doświadczeniem to nie wiem czy teraz jest rekrutacja na jakieś stanowiska.
O, a wiesz coś na temat pracy w HR? Coś o zespole, atmosferze? To nie twój dział, więcej pewnie widełek nie znasz? Pracuję teraz jako młodsza specjalistka w dziale rekrutacji, ale chciałabym znić firmę. Często szukają pracowników do zespołu? Bo ofert nie widze niestety:(
nie polecam pracy w HR w Sollers. brak komunikacji, (usunięte przez administratora) w zespole, szczególnie przez dwie panie w rekrutacji IT i Biznes. problemy zamiatane pod dywan.
Jakie przykładowe problemy masz na myśli pisząc, że są zamiatane? Zastanawiam się czy prócz tego działu nie ma przypadkiem jeszcze kogoś innego do kogo można pójść cos zgłosić jeśli faktycznie dzieje się w trakcie pracy cos nie tak?
Chłopaku jak nie masz za bardzo doświadczenia to chyba na junior deva możesz iść, a nie analityk/tester/hr bo w tych trzech obszarach rynek zrobił trzęsienie ziemi i trzeba mieć sporą wiedzę, żeby dostać pracę za godne pieniądze. Ale na junior deva zawsze przygarną świeżaka, podtrenuje się go, wyśle do klienta jako mida i jakoś to będzie
patrząc na to jakie kolesiostwo panuje pomiędzy zespołami people a operations plus zarząd, to chyba jedynie do Inspekcji Pracy można to zgłosić
I co większego z takiego zgłoszenia może na wasze oko wyjść? W moim przypadku w firmie pipu nigdy nie wzywano, nie wiem jaki efekt by to przyniosło. Tutaj to byłby mimo wszystko pierwszy raz? Pracownicy niczego nie zgłaszali?
Jak wygląda podstawa wynagrodzenia w Sollers Consulting?
siema, jak wygląda proces rekrutacji na stanowisko Junior Staffing/ PMO Specialist i na jakie stawki można liczyć?
możecie podać jakich pytań się spodziewać? czy są jakieś zadania do wykonania?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Cześć, opowiedzcie mi o pracy testera. Czy jest tu ktoś kto zaczynał swoja karierę w firmie właśnie od tej funkcji? liczę na konkretne porady. ile średni staż na dziale wynosi? Warto pójść?
Brałem udział w rekrutacji i poprosiłem o kwotę jak na rynku. Pokręcili trochę nosem po tygodniu dostałem odpowiedź odmowną. Nie miałem o to pretensji, dostałem pracę gdzie indziej - ale w mailu zobaczyłem info - jeżeli chcesz dostać bardziej dokładny feedback to napisz. Jako że szanuję moich rozmówców poprosiłem o ten feedback I czekam już miesiąc :) generalnie słabo wygląda, jeżeli coś proponuje cię a potem się z tego nie wywiązujecie
U mnie podobnie, od miesiąca cisza mimo prośby o feedback po trzech etapach rekrutacji, ale przynajmniej wiem, że every day we are facing many decisions – some of them are neither easy nor pleasant xDDD
Trzy etapy rekrutacji? Napiszesz tak po krótce, jak wygląda proces? Jak u ciebie było z wynagrodzeniem, negocjowali je jakoś? Wyszli ze swoją propozycją? Ciekawi mnie jakie te widełki są, skoro nie zgodzili się na stawkę rynkową
Dla uczciwości muszę napisać, że chyba czytają tę opinię i ktoś z kadr dostał (usunięte przez administratora) bo po kilku tygodniach dostałem sensownego maila z sensownym feedbackiem. Taki feedback od rekruretera jest ważny, bo dzięki niemu mogę się lepiej przygotować do kolejnych rozmów
Czy to oznacza, że w firmie na zgłoszone problemy reagują jakoś do miesiąca? Ciekawie w jakiś sprawach mogą przychodzić czasami już same osoby zatrudnione. Ale widzisz to czekaj, masz feedback? Po takim czasie? Czyli wszystkie informacje były z rozmowy jednak zebrane? Czy na ich podstawie da rade cos poprawić i wrócić ponownie na rozmowę tutaj?
Pamiętniki z rekrutacji. Jeszcze przed epidemią aplikowałem na stanowisko programisty do Sollers (Lublin). Miałem wówczas kilkuletnie doświadczenie w tym zawodzie, a wymagania były raczej pod studentów. Zadzwonił do mnie pan Grzegorz G. i przeprowadził 15-minutową rozmowę, z której większość to było zachwalanie firmy (employer branding), a niewielka część to takie HR-owe pytania. Zapowiedział dalszy kontakt. Po paru dniach dostałem mailem odpowiedź odmowną, zatem poprosiłem o informację zwrotną. Otrzymałem maila z zapowiedzią kontaktu telefonicznego i tutaj zaczęły się ciekawe rzeczy. Po rozwinięciu oryginalnej wiadomości okazało się, że mail od firmy nie był odpowiedzią na moją prośbę, ale na prośbę innego orzuconego kandydata, który również chciał uzyskać informację zwrotną (notabene, poinformowałem go o tym fakcie). Pomyślałem, że pewnie na maile odpowiada system oparty o sztuczną głupotę, i poczekałem na kontakt o wyznaczonej porze. Zadzwoniła pani Julita P. i dowiedziałem się paru ciekawych rzeczy na swój temat. Główną przyczyną odmowy była moja niechęć do wyjazdów służbowych. W rzeczywistości, wcześniej w rozmowie z panem Grzegorzem powiedziałem, że w tamtej chwili byłoby to utrudnione, ale w przyszłości możliwe. Na pytanie pana Grzegorza, co ma wpisać do systemu, powiedziałem, że tak, wyrażam chęć wyjazdów. Co przekazał dalej, wiadomo. Zwracam uwagę, że te wyjazdy nie były w wymaganiach, ale w "mile widzianych" czy tam w "docenimy również". Skoro więc nie jest to absolutne wymaganie, pozostaje mi poradzić przyszłym kandydatom, aby w takiej sytuacji robili odwrotnie niż ja. Mówcie, że chętnie będziecie wyjeżdżać, najwyżej później pomyślicie, co dalej (a jak was nie przyjmą, to nie będzie tego problemu). Druga przyczyna odmowy, to niby słaba znajomość angielskiego. Usłyszałem, że nie dałem nawet sprawdzić swojej znajomości tego języka; w rzeczywistości, nikt o to mnie nie prosił. Pan Grzegorz zapytał, jak tam z moim angielskim, to mu odpowiedziałem, kiedy i w jakim zakresie się nim posługiwałem. Najwidoczniej ten pan postąpił zgodnie ze zwyczajem rekruterów, polegającym na przypisaniu osobom w moim wieku słabej znajomości angielskiego. Nie uważam tej znajomości za perfekcyjną, ale zacząłem się go uczyć tego języka na początku lat 90. XX w., kiedy wielu rekruterów nie było na świecie, a wielu innych pewnie jeszcze i w ojczystym języku nie mówiło dobrze. Od tamtej pory mam właściwie codzienny kontakt z angielskim, choć głównie in written. W sumie: wyciek informacji na temat innych kandydatów, manipulacja moimi wypowiedziami, możliwy ageizm. Trudno uważać taką rekrutację z poważną, pomimo pozorów profesjonalizmu w procedurach. Pracodawca też traci, bo byłem nawet gotów się nauczyć tego Gosu. Mimo wszystko polecam tę firmę młodym ludziom, którzy liczą na szybką i błyskotliwą karierę w branży IT. Bo i po co mają zajmować miejsce w innych firmach?
W tej firmie pracuje moja koleżanka w wieku 40+ z dwójką dzieci więc raczej nie są dyskryminujący. Jakby byli to raczej odsialiby Cię przy CV. Co do innych Twoich doświadczeń - próbuj dalej. Aktualnie wiek 40+ nie jest przeszkodą a I pracowałem z developerem 65 + i nikt mu nie dokuczał :)
Jestem w lekkim szoku, czytając wasze wrażenia po rekrutacji :/ Czy ktoś z pracujących może się wypowiedzieć o pracy w firmie? Bo najnowsze opinie mówią właściwie o samym procesie, a mnie ciekawi jak to wygląda dalej. Widełki mocno zaważają, aż o 10 tysięcy, a potem jak stoi sprawa wynagrodzenia? finalnie można uzyskać widełki z oferty? Obowiązki mocno odbiegają od tych na stanowisku z ogłoszenia?
Faktycznie sporo osób jest rozczarowanych rekrutacją, a starsze komentarze z głębszym spojrzeniem są trudne do odszukania. Jak się poszuka informacji, czy to na stronie, czy tu w starszych opiniach, to widać że to była mała firma która kiedyś zawarła partnerstwo z GW. Skryptowanie i integracja tej platformy jest racją bytu Sollers, a inne rzeczy (projekty w Javie czy .NET) to tylko wyjątki. Z tą wiedzą zaskoczeń przy rekrutacji powinno być mniej. Co do stawek, rekrutację robią szeregowi pracownicy (co mam nadzieję też trochę wyjaśnia) i wprowadzają wynik rozmowy do excela który wylicza ofertę. Tam głównym kryterium są deklarowane lata doświadczenia. Po prostu nie dostanie się kasy kogoś z 7-letnim doświadczeniem mając rok czy dwa. Czy to dobrze? Nie raz trafiło mi się, że zaalokowano na projekt kogoś kto ma wysokie stanowisko, bo na rekrutacji zadeklarował doświadczenie albo "doleżał" się tego stanowiska na ławce, podczas gdy projekt ciągneli juniorzy. Ale tak to już jest, firma płaci za stanowisko, nie za starania. Jak dodamy do tego że funkcjonują targety na rekrutację, to łatwo zrozumieć czemu w ogłoszeniu jest Java i czemu widełki są pod kogoś bardziej doświadczonego. Co do obowiązków - rekrutacja pod konkretny projekt jest bardzo rzadka. Zwykle nowa osoba trafia do puli i potem jest loteria. Można trafić na projekt z klientem, można trafić na ławkę, można być z tego zadowolnym lub nie - wszystkie cztery kombinacje się trafiają.
Po 1.5h rekrutacji którą przeszedłem bardzo dobrze dowiaduję się że proponowana płaca to 50% tego na co aplikowałem, myślałem że to pomyłka bo nie dość że ogłoszenie wskazywało na taką kwotę a dodatkowo osobiście określiłem swoje oczekiwania finansowe. Systuacja wręcz żenująca , zmarnowany czas mój, rekrutera, dwóch osób HR - w efekcie dowiedzialem sie ze co prawda widełki są do 22k ale z moim doświadczeniem ( i tutaj uwaga , dla firmy nie liczy się wiedza merytoryczna tylko czas zatrudnienia ) nie dostanę nawet połowy kwoty której oczekiwałem, proponowana kwota była bardzo niska nawet jak na osobe z moim doświadczeniem.
A czy mówili coś o tym, że wraz ze stażem pracy ta kwota może rosnąć? Jakieś podwyżki po okresie próbnym i później oferowali? Rekrutacja tutaj składa się tylko z jednego etapu?
Takie miałem również wrażenie, źe widełki są tylko jakimś marketingiem. Kiedy podałem kwotę z widełek usłyszałem że taka kasa tylko na stanowisku menedżerskim.
Nie rozumiem takiego podejścia firmy, przecież to mija się totalnie z celem podawania widełek... no nic, a reszta warunków się pokrywała z tymi wyszczególnionymi w ofercie? Czy też coś było nie halo?
Jak w Sollers Consulting wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Mój syn pracuje dla tej firmy ,oddział Gdańsk.To już chyba 3 lata i to był super wybór,dali mu szansę którą wykorzystał .Zarobki 20 000 pln mówią same za siebie.
Całkowity brak profesjonalizmu i zmarnowany mój czas: Aplikowałem na stanowisko Java Developer w @Pracodawca. Pozytywnie przeszedłem wszystkie etapy: - zadania algorytmiczne (ok 1h 40min) - rozmowa telefoniczna z HR o mnie + ustalenie terminu dalszego etapu (20 min) - rozmowa techniczna z deweloperem (2h) - bardzo miła atmosfera, przyjazny. Pod koniec rozmowy wyszło, że mnie zatrudnią, mam napisać jakiś test - test (1h) - bardzo dziwny, przekrojowy test. Za bardzo nie rozumiem po co on jest, tym bardziej po rozmowie technicznej ale ok. Po 2 dniach dostałem szablonowy email o nieotrzymaniu pracy. Bardzo się zaskoczyłem, ponieważ nic nie wskazywało na taką ewentualność. Skontaktowałem się z działem HR w celu uzyskania odpowiedzi (sami to proponują w mailu): Okazało się, że: 1. Nie wykazałem chęci nauki Gosu 2. Nie odpowiadała im moja stawka Napisałem maila przekonany, że to pomyłka, ponieważ: 1. Gosu chciałem się nauczyć, ale nie chciałem by to była moja główna technologia. 2. Stawka była z ich widełek (12200 - 22500) - przy składaniu CV wpisałem w okolicach 20000 i przy rozmowie technicznej ją ponowiłem - jak się okazuje, rzeczywistość nie ma nic wspólnego z ogłoszeniami @Pracodawca. Po kilku godzinach od wysłania odpowiedzi na ich niedorzecznego maila otrzymałem telefon: Pani z HR przepraszała za wydźwięk ich maila, ponieważ pisała to nowa koleżanka ????. Okazuje się, że chęć nauki Gosu to dla nich najważniejsze wymaganie. Nie szukają Java developerów ale osób które mogliby łatwym kosztem nauczyć tego praktycznie wymarłego języka. Ponadto sam HR!!! odrzucił moją kandydaturę, ponieważ moje oczekiwania finansowe znacząco przewyższają ich możliwości. Po dłuższej rozmowie dowiedziałem się że mówimy o kwocie końcowej w okolicach 10000zł!!! Jaki jest sens prowadzić rekrutację, marnować mój czas (5h), czas ludzi z firmy jeśli kwota końcowa nawet nie mieści się w widełkach z ogłoszenia?!
Przedstawie swoja opinie na temat mojej przygody z rekrutacja na stanowisko Junior Java Dev: Etap 1 - zadanka z kodzenia online - 120 minut, 4 zadan, standard, nie byly moze latwe, ale 40/40 punktow zdobyte Etap 2 - rozmowa rekrutacyjna z menadzerem. Rozmowe oceniam jako totalna porazke - manager 3 razy wymienial w jakich krajach operuje sollers, jakby to bylo zjawisko niespotykane, ze firmy operuja za granica. Manager byl tak tym zaoferowany, ze jeszcze dla pewnosci sprawdzal na stronie internetowej czy jakiegos kraju czasem nie pominal bo bylaby to wstyd i hanba dla firmy. 50 minut "robienia sobie dobrze" jaki to sollers nie jest, jakich to niesamowitych benefitow nie maja (biuro w centrum, platforma szkoleniowa). Generalnie rzecz ujmujac, wprowadzenie o firmie zajelo 50 minut, zazwyczaj jest to okolo 5 minut - juz zaczalem przegladac onet bo nie moglem sluchac tego monologu. Potem przejscie na jezyk angielski w kontekscie rozmowy technicznej - polecam Sollersowi poduczenie swoich managerow jezyka angielskiego gdyz jest to troche nietaktowne gdy kandydat z poziomem upper-intermediate mowi znacznie plynniej od wieloletniego managera pracujacego w firmie, ktora operuje przeciez na calym swiecie! Pytania techniczne dosc zwyczajne, lambdy, interfejsy vs klasy abstrakcyjne etc. Potem powrot do jezyka polskiego, pare bezsensownych pytan typowo rekruterskich - nie wiem kto w 2022 roku pyta kandydatow o takie bezsensowne rzeczy jak np. jak zapytac straznikow drzwi do piekla i nieba co jest za drzwiami XDD w trakcie rozmowy wyszlo, ze gdybym sie dostal to Javy nawet nie dotkne bo bede uzywal w swojej pracy jezyka Gosu. Podsumowujac - przez cala rozmowe mialem wrazenie jakbym rozmawial ze swoim panem i jestem zdany na jego łaskę. Kazda moja odpowiedz odnosnie mojej osoby wydawala sie nieistotna i pomijana. Bardzo nieprzyjemne odczucie z rozmowy towarzyszy mi do teraz, to pokazuje ze Pan Manager zatrzymal sie w latach 90tych gdzie o prace trzeba bylo prosic a rynek wypelnialy firmy typu januszex. Niemniej jednak dostalem zaproszenie na zrobienie kolejnej ewaluacji technicznej Etap 3 - ostatnia ewaluacja techniczna, test z bardzo mala iloscia czasu i idiotycznymi pytaniami, ktore moglby sprawic problem nawet bardziej doswiadczonym osobom. Test byl na jakiejs sollersowej platformie i oczywiscie zaden wynik po zakonczeniu ewaluacji sie nie pokazal. 2 dni temu dostalem odpowiedz mailowa. Zacutuje bo jest to hit XD - "every day we are facing many decisions - some of them are neither easy nor pleasant: To not be able to give you a positive response to your aplication bla bla bla ". Nawet gdybym sie dostal to i tak nie zaakceptowalbym oferty na tak przestazala technologie z tak okropnym managerem XD Podsumowujac stracilem na calym procesie rekrutacyjnym mase czasu i tak jak po kazdej nieudanej rozmowie mozna wyciagnac wobec siebie wnioski na przyszlosc, to jedynym wnioskiem jaki mozna wyciagnac w tym przypadku jest przeczytanie opinii na goworku zanim sie pojdzie na rozmowe XD stanowczo odradzam chyba ze ktos chce sie dowiedziec ze sollers operuje na rynku czeskim i japonskim (wow)
Faktycznie sporo czasu poświęciłeś :/ a na rozmowie przedstawili ci warunki pracy? Były okej?
zostalo wspomniane, ze dostane plan podwyzkowy na kolejne dwa lata. Co do wysokosci wynagrodzenia to nie dostalem zadnej informacji
To i tak masz farta, że dostałeś maila. Wiele osób, które tu się wypowiedziało tylko straciło czas na testy i nie dostali żadnego feedbacku. Janusze z sollersa mają progress bo wysyłają teraz automatyczne odpowiedzi :-)
No wiesz. Wiadomo że nie każdego przyjmą a na feedback też nie zawsze można liczyć. Próbowałaś się sama kontaktować żeby dowiedzieć się co dalej? Bo może rekrutacja jeszcze trwa?
Poczytaj sobie opinie na ich temat poniżej bo najwidoczniej przeczytałeś tylko pierwszy post. Przeważnie jest tak, że przechodzisz kilka etapów - testy, rozmowy - a potem kontakt się urywa. Ludzie tracą czas i pieniądze na udział w rekrutacji a Sollers i tak ma to nosie. Niektórym nawet po kilkukrotnym ponaglaniu nie odpisują. Także serio ten automatyczny mail należy ocenić jako progres w komunikacji - choć oczywiście jest to absolutne minimum.
niestety ale zgadzam się w 100% z powyższym komentarzem, szkoda czasu, podpisuję się pod wszystkim bo wszystko zostało ujęte dokładnie tak jak sam był chciał to opisać, podejście do kandydata - ogólnie tragedia
No to ciekawe kogo ostatecznie wzięli. Może po pewnym czasie tu wejdzie i się pochwali jak się pracuje?
Minął rok, a proces rekrutacji nie zmienił się prawie wcale. Potwierdzam wszystko co napisałeś. Mam wrażenie, że oferty są wystawiane na randomowe technologie, żeby zachęcić kogokolwiek, bo i tak podczas rozmowy prowadzący zasugeruje 10 razy, że wcale nie będziesz pracować z Javą/.Net, a z Guidewire i Gosu. Podczas rozmowy pojawia się red flag za red flagiem. Wyżej wymienione Gosu, bardzo długie podróże służbowe, wynagrodzenie nie mające związku z naszymi oczekiwaniami, bo i tak wyliczane automatycznie w jakimś dziwnym procesie... Wydaje mi się, że nie szukają do tej firmy programisty, a "techniczego ogarniacza", który będzie zarządzał różnymi technologiami i procesami.
Nie polecam ze względu na stratę czasu związaną z procesem rekrutacyjnym. Po wysłaniu CV dostałem telefon po 2 tygodniach z zapytaniem, czy jestem dalej zainteresowany. Na umówionym spotkaniu online okazało się, że tę rolę szukają kogoś z większym stażem i zostałem zaproszony na drugą rozmowę, odnośnie innego stanowiska. Dostałem potwierdzenie rozmowy na maila z datą i linkiem do spotkania, na którym już nikt się nie stawił. Ogólnie strata czasu i bardzo nieprzejrzysty proces rekrutacji oraz brak szacunku do kandydatów.
Przebieg rekrutacji 1. 4 zadania z kodowaniem na ich platformie: okej, nie miałem z tym problemów. 2. Rozmowa HR-Techniczna: po 15 minutach wiedziałem, że nie chcę tam pracować. - Atmosfera była wg. mnie nieprzyjazna, nie czułem się w tej rozmowie jak partner, tylko jako podwładny, szarak bez charakteru. - Zasygnalizowano mi, że musiałbym się nauczyć innych technologii kompletnie nieprzydatnych w mojej karierze zawodowej (wygooglujcie sobie ile jest ofert pracy dla osób piszących w Guidewire w Polsce, a następnie odpowiedzcie sobie na pytanie jak nauka tej technologii ma być korzystna dla większości programistów). - Jak zwykle w rozmowach lubiłem odwoływać się do poprzednich doświadczeń w celu odpowiedzi na jakieś pytania, tak tutaj taka próba skończyła się uwagą, żeby nie odchodzić od tematu. Miałem wrażenie, że totalnie mają gdzieś to kim jest kandydat poza byciem kupką mięsa do klepania w klawiaturę - W części technicznej: zagadka logiczna (????) i pytania z teorii, totalnie nieistotne z praktycznego punktu widzenia - powiedziano mi, że moje doświadczenie zawodowe mapuje się u nich na poziom doświadczenia o połowę niższym niż faktyczne - po pandemii doszli do wniosku, że praca zdalna się u nich nie sprawdziła -> red flag 3. Kolejny test z wiedzy z zakresu IT: nie miałem zamiaru w ogóle tego wypełniać. Bardzo żałuję, że ciągnąłem tę rozmowę do końca. Proces rekrutacyjny na poziomie FAANG w niekomfortowej atmosferze.
Nie polecam, wysyłasz CV, wysyłają Tobie zadanie - starasz się, robisz, poświęcasz czas wysyłasz, piszę że napiszą za kilka dni i kontakt się urywa. Niepoważna firma, szkoda czasu, nie szanują człowieka na etapie rekrutacji to co dopiero później?!
Widzę właśnie tu kilka niezbyt ciekawych komentarzy odnośnie samej rekrutację, trochę się teraz boję :D A napiszesz co to były dokładnie za zadania? Bardzo czasochłonne były?
Jestem świeżo zatrudnionym pracownikiem, moje doświadczenie jest absolutnie przeciwne do większości opinii. Rekrutacja była przejrzysta i szybka, wszyscy odpisywali mi na maile sprawnie. Etapy były trzy: stosunkowo proste zadania algorytmiczne na jakiejś platformie ->(tydzień później) rozmowa techniczna, która była ciekawa i praktyczna, częściowo po angielsku -> (2 dni później)dziwny test wielokrotnego wyboru, wydaje się być bezsensowny i prosty ->(3 dni później) telefon z ofertą + mail ze szczegółami i draftem umowy, oprócz proponowanego stanowiska i stawki otrzymałem "ścieżkę rozwoju" i opis jak wyglądają awanse, razem ze stawkami na stanowiskach na które mogę awansować w najbliższych 2 latach. Jeszcze przed rozpoczęciem pracy zostałem zaproszony na imprezę integracyjną w swoim mieście (o której nie powiem, bo nie udało mi się na nią dotrzeć), potem pojechałem do Warszawy na wdrożenia i w Warszawie była kolejna impreza na prawdę zorganizowana na super poziomie. Z tego co widzę firma jest jedną wielką integracją, ciągle coś się dzieje. Biura są przepiękne i naprawdę chce się do nich chodzić. Cała atmosfera jest przyjazna i nie ma nacisku żebym zaczął na nich jak najszybciej zarabiać, tylko spokojnie się wdrażam, nikt mi na ręce nie patrzy i nie liczy kiedy przychodzę czy wychodzę, po prostu jak robisz swoje to możesz i "pół dnia" przeleżeć na hamaku/przegrać na PS (na razie 4 w najbliższym czasie mają być PS5)/czy przegrać w pingponga. Jako że pracuję krótko nie jestem w stanie odnieść się do tego jak pracuje się na projektach, gdyż mało tego liznąłem, ale firma jest wielkim zwolennikiem Agile i Scruma i naprawdę robią wszystko żeby dobrze je implementować. Także rozmawiając z pracownikami którzy są tam dłużej, słyszałem raczej same pozytywy, masz też wpływ na to na jakim projekcie, jakiej roli i w jakich technologiach pracujesz. Jest dużo osób które są w firmie wiele lat, są też osoby które odchodzą gdzieś indziej i po czasie wracają. Po czasie wrócę i rozwinę swoją opinię, kiedy już będę wiedział czy moje bardzo pozytywne wrażenie ze startu zostanie na dłuższy czas.
Tragedia - najpierw kilka zadań programistycznych do rozwiązania na stronie, 1.5h Następnie rozmowa techniczna, prawie 2h Jeszcze jeden test z wiedzy ogólnej IT Dla mnie kompletnie niezrozumiały sposób rekrutacji, po co jest rozmowa techniczna, skoro ostatecznym wyznacznikiem był wynik testu - którego nawet nikt ci nie podał. Podsumowując - stracone kilka godzin, a w odpowiedzi automatycznie wygenerowany email bez kompletnie żadnego feedbacku
Cześć, po złożeniu aplikacji dość szybki kontakt i umówienie się na rozmowę telefoniczną. Informacja o rozmowie potwierdzona e-mailowo. Nikt nie zadzwonił w umówionym terminie, brak kontaktu. Brak szacunku dla mojego czasu. Nie polecam. P.S. Taka rada - jeżeli ktoś nie może pojawić się na spotkaniu albo zadzwonić to powinien dać poinformować o tym kandydata. Komunikacja powinna działać w obie strony ;)
Jeżeli ktoś wam mówi, że w Sollers Consulting istnieje coś takiego jak kultura feedbacku, to najdelikatniej mówiąc mija się z prawdą. Owszem, przed okresem ewaluacyjnym tzw. "coach" zbiera na temat swojego tzw. "coachee" opinie od współpracowników w zespole, w którym coachee pracuje. Jedna uwaga - NIE MOŻNA tego nazwać feedbackiem, a tylko i wyłącznie opiniami, bo pomijane są plusy, sukcesy w trakcie tego cyklu i inne małe plusiki ocenianego pracownika. Nie wiem dokładnie, być może było to już tutaj pisane, ale zbierane są wszystkie opinie NEGATYWNE, wszystkie ujemne cechy nie podobające się pracownikom. To nie jest feedback. Owszem, możnaby to nazwać listą "rzeczy do poprawy", tyle że tak się to nie nazywa. Cały proces TAK ZWANYCH ewaluacji w Sollers Consulting jest do zmiany, a ten kto stworzył obecny system wyrządza krzywdę nowo przyjmowanym pracownikom. Teraz rozumiem już opinie osób, które mówiły, że w Sollers Consulting odbywa się eksperyment społeczny.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Sollers Consulting?
Zobacz opinie na temat firmy Sollers Consulting tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 56.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Sollers Consulting?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 10 to opinie pozytywne, 6 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Sollers Consulting?
Kandydaci do pracy w Sollers Consulting napisali 15 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
