Polecam pracę w tej firmie. Można się rozwijać, nie jest to korporacja co jest wielkim plusem. Fajna atmosfera, benefity, realny wpływ na działania firmy
Opinia dodana tego samego dnia, co apologia powyżej. Polowa opinii, w tym moja sprzed kilku miesięcy - usunięta. Serio? Zamiast usuwać opinie, zastanówcie się dobrze, dlaczego w ciągu około 1,5 roku odeszło od Was 10 osób, a na wszystkich stanowiskach, które wymagały pracy z MonaZocha, ludzie zmienili się nawet wielokrotnie.
Moje opinie również zostały usunięte :) Oczywiście wszystkie były szczere i dobitnie opisywały sytuację pracy w firmie. W firmie przepracowałam długi okres czasu i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to toksyczne środowisko, pełne stresu, nierealnych oczekiwań, braku profesjonalizmu, przedmiotowo-poniżającego podejścia do pracownika. W tej firmie nie rozwiniesz się, bo wbrew ogłoszeniom, nie ma żadnego systemu premiowego, klarownej ścieżki kariery, szkoleń czy warsztatów. Wbrew PRowych beauty-work-life-balance, w tej firmie nie odnajdziesz żadnego balansu. Szefowa dzwoni do Ciebie po godzinach pracy, a jak nie odbierzesz to dostajesz dodatkowe zadania w pracy, a publicznie zostanie Ci wytknięty brak zaangażowania w projekty. Omijaj szeroooooookim łukiem. Jest masa fajniejszych miejsc pracy, które po ponad 12 latach na rynku nie nazywają się "wiecznymi start upami", tylko faktycznie coś na rynku osiągnęły w biznesie - chyba, że miarą sukcesu jest kolejna nowa torebka do kolekcji dla założycielki.
Zgadzam się w 100% z prawdziwymi opiniami. Zobaczyłam, że znów rekrutują na stanowiska w marketingu, co może oznaczać, że nic się tam nie poprawiło. W ogłoszeniach jest wiele nieprawdziwych informacji, jak „jasna ścieżka kariery” i coś o szkoleniach. Niestety poza rozrywkowymi szkoleniami na wyjazdach integracyjnych, szkolić się trzeba na własna rękę i za własne pieniądze, w czasie wolnym, którego jest niewiele, bo wszyscy pracują znacznie więcej niż pozwalają przepisy.
Dacie znać jak tam jest? Pełno narzekania tutaj ale ja raz poszłam do firmy co też miała takie wpisy i wcale źle nie było, może po prostu niektórym się nie chce robić albo mają przerośnięte ambicje. W ofertach umowa o pracę a teraz wszyscy na to b2b tylko wypychają tak to..
Szokuje mnie, że dają umowę o pracę. Za moich czasów większość miała jednak zlecenie. Jeśli lubisz pracować po godzinach bez dodatkowego wynagrodzenia, lubisz jak się z Ciebie publicznie szydzi, lubisz chaos, lubisz jak Twoje pomysły są tłamszone tylko po to, by kilka tygodni później były najlepszymi pomysłami zarządu i lubisz odbierać telefony, gdy po drugiej stronie słuchawki są same pretensje, oskarżenia, wyzwiska to GO FOR IT! Nie wierzę, że ludzie tacy jak żona Warszawy się zmieniają. Swoją drogą - polecam obejrzeć i sprawdzić pracodawcę.
Niestety w tym przypadku jest dokładnie tak, jak opisują to byli pracownicy. Kto ma poczucie własnej wartości i dba o siebie, ten ewakuuje się po pierwszym zderzeniu ze ścianą niekompetencji menadżerskich. Przykro patrzeć, jak podle traktuje się młodych pracowników (bo starzy nie dają się aż tak dojeżdżać) - regularne gnojenie, wystawianie na pośmiewisko innych, o, a to najlepsze - weryfikowanie jakości pracy tych ludzi poprzez tajemniczych doradców („wszyscy uważają, ze….” „Grupa najlepszych specjalistów z branży mówi, ze…” - jak pytasz, o kogo konkretnie chodzi, szefowa z podlaskiej wsi zmienia temat i zaczyna bredzić na temat swojego ogromnego doświadczenia zawodowego). A na rozmowie półrocznej same komplementy, ze takiego pracownika ze świecą szukać i… groszkowa podwyżka plus propozycja przejścia na b2b. Etatami wabią, a potem nimi żonglują. Na początku czar i blask, a po 2 tygodniach zaczyna się przesuwanie granic pracownika. Nie rozumiem, jak to jest możliwe w XXI wieku, w firmie o takiej widoczności i skali. Tu jest trochę jak ze słynną Królową Życia: redakcje kobiece i marki chcą z nią współpracować, bo historia wyglada z zewnątrz fajnie i dobrze się sprzedaje. A prawdziwe oblicze tej firmy nadaje się na nudny scenariusz czarnej komedii :-( przypuszczam, że skala tego przedsięwzięcia przerosła właścicielki - za szybko, za dużo, za poważnie. Nie zdążyły nabyć umiejętności menadżerskich, nie wyciągając wniosków z historii firmy. Mam jedno przesłanie do właścicielek, bo przeczytają to na 100%: tę firmę zbudowałyście dzięki pracy dziesiątek ludzi. Szanujcie ich, walczcie o tych dobrych, doceniajcie zanim z rozpaczy i bezsilności po prostu rzucą papierami. Wierzę, że jedna z Was ma więcej serca i zdrowego rozsądku, aby postawić się tej, która traktuje ludzi tak okropnie. Również tych o wyższych kompetencjach i wiedzy niż panie powyżej. Z pozytywów: jedna z właścicielek ma dużo szersze horyzonty i wiedzę, aby prowadzić tę firmę w dobrą stronę. Niestety jest przekrzykiwana przez tą drugą i chyba dla świetego spokoju za często odpuszcza.
Brzmi to jak jakiś horror, aż ciężko w to uwierzyć. Co w takim razie trzyma tych długoletnich pracowników w firmie skoro nie możecie znaleźć ani jednego pozytywu... kasa?
@boguśka To zależy, gdzie. W Warszawie rotacja jest non stop i jedynymi „długoletnimi” pracownikami są właścicielki i ich rodzina. Inna sytuacja jest w Janowie, gdzie rynek pracy jest trudny. Tutaj zapewne ludzi trzyma strach przed brakiem pracy. Bo na pewno nikogo nie trzymają tam: wynagrodzenia, warunki pracy, darmowe produkty (bo ile można…), perspektywa awansu itp. Moja obserwacja: ludzi łączy wspólny wróg. Szybko wchodzą w schemat wzajemnego wsparcia i to może być tez czynnik zatrzymujący niektórych na dłużej. Najdłużej ludzie trzymają się w Janowie. W Warszawie były już przypadki ludzi, którzy wycofywali się po 1 dniu pracy (gratuluję decyzji). Średnia długość pracy warszawskiego pracownika Glov to kilka miesięcy.
Trudno będzie napisać prawdę o tej firmie i jednocześnie nie złamać regulaminu tego portalu. Ale spróbuję: Lęk przed zarządzaniem i podejmowaniem trudnych decyzji, odkładanie ich w czasie, a następnie gorączkowe szukanie winnych, jak już są jakieś problemy przez opóźnienia. Grubiańskie (ale takie naprawdę... prostackie i (usunięte przez administratora)) odzywki. Publiczna krytyka i upokarzanie pracowników na czacie firmowym. Gnojenie i deptanie w zarodku jakichkolwiek przejawów inteligencji i profesjonalizmu pracowników, co prawdopodobnie wynika z kompleksów właścicielek. Zadziwiające, że przez tyle lat nie zrobiły żadnego postępu, nie przepracowały kompleksów nabytych na prowincji, z której pochodzą. Praca dla Phenicoptere to ciągłe napięcie i wrażenie stąpania po cienkim lodzie. Jeśli jesteś zdro** psych******, to gwarantuję Ci, że pierwsza rozmowa z zarządem sprawi, że nic już nie będzie takie jak wcześniej. Przyjmiesz taką dawkę antylogiki i (usunięte przez administratora), że trwale przesunie to Twoje granice i zawsze będziesz pamiętał rozmowę z nimi jako doświadczenie skrajne. Zdecydowanie nie zgadzam się z tym, że jedna z właścicielek firmy to "ta dobra", znam obie i uważam, że w gruncie rzeczy nic ich nie różni. Najbardziej dziwi, że to jeszcze funkcjonuje w takiej formie, w dzisiejszych czasach. Czy musi przyjść młode pokolenie i to posprzątać? Oby jak najszybciej.
Ja z młodego pokolenia jestem i czuje sie wywolany do tablicy. Co sugerujecie poprzez to cale posprzątanie? Wtedy już opłaci sie tu u nich robić?
Powiem ci ze swojej krótkiej, 4-miesięcznej perspektywy. Ryba psuje się od głowy, a tam głowy są 2 i obie popsute. Tak naprawdę w momencie, kiedy ja pracowałam w tej firmie, było sporo osób, które były tam po 5, 7 i więcej lat, więc wydawało się, że jest to stabilna i fajna firma. Nie wiem, jak to możliwe. Może zadziałała metoda gotowanej żaby - czyli stopniowo było gorzej. Tylko ja i kilka innych osób, które przyszły w tym czasie, pokazałyśmy, że można inaczej. Że można się nie godzić na bycie nazywanie leniwą amebą, idiotką itd. Zaraz po nas w krótkim czasie (około pół roku) z firmy odeszli kluczowi pracownicy. Ci, którzy wcześniej harowali i budowali tę firmę za psie wynagrodzenie okraszone prostackimi uwagami i zachowaniem ocierającym się o (usunięte przez administratora) Wszytkie te osoby mają teraz fajne stanowiska, dobre pieniądze, a właścicielki firmy co jakiś czas zaglądają nam na konta na LI. Ciekawe, czy zdają sobie sprawę, co mogły osiagnąć ze starym składem, gdyby nie paraliż decyzyjny, arbitralne ocenianie pomysłów i nielogiczne decyzje.
Pracowałem tutaj przez rok i szkoda że organizacja pracy jest tak kiepska, poza tym wszystko było w porządku ;l
To chyba ta organizacja aż tak zła być nie mogła skoro rok przesiedziales. Swiezakom nie dają opcji na jakieś sugestie co poprawić jeśli faktycznie zle działa?
A tobie nadgodziny nie przeszkadzały? Widziałem że ktoś marudził że nie są dodatkowo płatne. Pewnie są do odebrania ale ludziom nie przetłumaczysz
Dacie znać jak tam jest? Pełno narzekania tutaj ale ja raz poszłam do firmy co też miała takie wpisy i wcale źle nie było, może po prostu niektórym się nie chce robić albo mają przerośnięte ambicje. W ofertach umowa o pracę a teraz wszyscy na to b2b tylko wypychają tak to..
Szokuje mnie, że dają umowę o pracę. Za moich czasów większość miała jednak zlecenie. Jeśli lubisz pracować po godzinach bez dodatkowego wynagrodzenia, lubisz jak się z Ciebie publicznie szydzi, lubisz chaos, lubisz jak Twoje pomysły są tłamszone tylko po to, by kilka tygodni później były najlepszymi pomysłami zarządu i lubisz odbierać telefony, gdy po drugiej stronie słuchawki są same pretensje, oskarżenia, wyzwiska to GO FOR IT! Nie wierzę, że ludzie tacy jak żona Warszawy się zmieniają. Swoją drogą - polecam obejrzeć i sprawdzić pracodawcę.
Niestety w tym przypadku jest dokładnie tak, jak opisują to byli pracownicy. Kto ma poczucie własnej wartości i dba o siebie, ten ewakuuje się po pierwszym zderzeniu ze ścianą niekompetencji menadżerskich. Przykro patrzeć, jak podle traktuje się młodych pracowników (bo starzy nie dają się aż tak dojeżdżać) - regularne gnojenie, wystawianie na pośmiewisko innych, o, a to najlepsze - weryfikowanie jakości pracy tych ludzi poprzez tajemniczych doradców („wszyscy uważają, ze….” „Grupa najlepszych specjalistów z branży mówi, ze…” - jak pytasz, o kogo konkretnie chodzi, szefowa z podlaskiej wsi zmienia temat i zaczyna bredzić na temat swojego ogromnego doświadczenia zawodowego). A na rozmowie półrocznej same komplementy, ze takiego pracownika ze świecą szukać i… groszkowa podwyżka plus propozycja przejścia na b2b. Etatami wabią, a potem nimi żonglują. Na początku czar i blask, a po 2 tygodniach zaczyna się przesuwanie granic pracownika. Nie rozumiem, jak to jest możliwe w XXI wieku, w firmie o takiej widoczności i skali. Tu jest trochę jak ze słynną Królową Życia: redakcje kobiece i marki chcą z nią współpracować, bo historia wyglada z zewnątrz fajnie i dobrze się sprzedaje. A prawdziwe oblicze tej firmy nadaje się na nudny scenariusz czarnej komedii :-( przypuszczam, że skala tego przedsięwzięcia przerosła właścicielki - za szybko, za dużo, za poważnie. Nie zdążyły nabyć umiejętności menadżerskich, nie wyciągając wniosków z historii firmy. Mam jedno przesłanie do właścicielek, bo przeczytają to na 100%: tę firmę zbudowałyście dzięki pracy dziesiątek ludzi. Szanujcie ich, walczcie o tych dobrych, doceniajcie zanim z rozpaczy i bezsilności po prostu rzucą papierami. Wierzę, że jedna z Was ma więcej serca i zdrowego rozsądku, aby postawić się tej, która traktuje ludzi tak okropnie. Również tych o wyższych kompetencjach i wiedzy niż panie powyżej. Z pozytywów: jedna z właścicielek ma dużo szersze horyzonty i wiedzę, aby prowadzić tę firmę w dobrą stronę. Niestety jest przekrzykiwana przez tą drugą i chyba dla świetego spokoju za często odpuszcza.
Brzmi to jak jakiś horror, aż ciężko w to uwierzyć. Co w takim razie trzyma tych długoletnich pracowników w firmie skoro nie możecie znaleźć ani jednego pozytywu... kasa?
@boguśka To zależy, gdzie. W Warszawie rotacja jest non stop i jedynymi „długoletnimi” pracownikami są właścicielki i ich rodzina. Inna sytuacja jest w Janowie, gdzie rynek pracy jest trudny. Tutaj zapewne ludzi trzyma strach przed brakiem pracy. Bo na pewno nikogo nie trzymają tam: wynagrodzenia, warunki pracy, darmowe produkty (bo ile można…), perspektywa awansu itp. Moja obserwacja: ludzi łączy wspólny wróg. Szybko wchodzą w schemat wzajemnego wsparcia i to może być tez czynnik zatrzymujący niektórych na dłużej. Najdłużej ludzie trzymają się w Janowie. W Warszawie były już przypadki ludzi, którzy wycofywali się po 1 dniu pracy (gratuluję decyzji). Średnia długość pracy warszawskiego pracownika Glov to kilka miesięcy.
Trudno będzie napisać prawdę o tej firmie i jednocześnie nie złamać regulaminu tego portalu. Ale spróbuję: Lęk przed zarządzaniem i podejmowaniem trudnych decyzji, odkładanie ich w czasie, a następnie gorączkowe szukanie winnych, jak już są jakieś problemy przez opóźnienia. Grubiańskie (ale takie naprawdę... prostackie i (usunięte przez administratora)) odzywki. Publiczna krytyka i upokarzanie pracowników na czacie firmowym. Gnojenie i deptanie w zarodku jakichkolwiek przejawów inteligencji i profesjonalizmu pracowników, co prawdopodobnie wynika z kompleksów właścicielek. Zadziwiające, że przez tyle lat nie zrobiły żadnego postępu, nie przepracowały kompleksów nabytych na prowincji, z której pochodzą. Praca dla Phenicoptere to ciągłe napięcie i wrażenie stąpania po cienkim lodzie. Jeśli jesteś zdro** psych******, to gwarantuję Ci, że pierwsza rozmowa z zarządem sprawi, że nic już nie będzie takie jak wcześniej. Przyjmiesz taką dawkę antylogiki i (usunięte przez administratora), że trwale przesunie to Twoje granice i zawsze będziesz pamiętał rozmowę z nimi jako doświadczenie skrajne. Zdecydowanie nie zgadzam się z tym, że jedna z właścicielek firmy to "ta dobra", znam obie i uważam, że w gruncie rzeczy nic ich nie różni. Najbardziej dziwi, że to jeszcze funkcjonuje w takiej formie, w dzisiejszych czasach. Czy musi przyjść młode pokolenie i to posprzątać? Oby jak najszybciej.
Ja z młodego pokolenia jestem i czuje sie wywolany do tablicy. Co sugerujecie poprzez to cale posprzątanie? Wtedy już opłaci sie tu u nich robić?
Powiem ci ze swojej krótkiej, 4-miesięcznej perspektywy. Ryba psuje się od głowy, a tam głowy są 2 i obie popsute. Tak naprawdę w momencie, kiedy ja pracowałam w tej firmie, było sporo osób, które były tam po 5, 7 i więcej lat, więc wydawało się, że jest to stabilna i fajna firma. Nie wiem, jak to możliwe. Może zadziałała metoda gotowanej żaby - czyli stopniowo było gorzej. Tylko ja i kilka innych osób, które przyszły w tym czasie, pokazałyśmy, że można inaczej. Że można się nie godzić na bycie nazywanie leniwą amebą, idiotką itd. Zaraz po nas w krótkim czasie (około pół roku) z firmy odeszli kluczowi pracownicy. Ci, którzy wcześniej harowali i budowali tę firmę za psie wynagrodzenie okraszone prostackimi uwagami i zachowaniem ocierającym się o (usunięte przez administratora) Wszytkie te osoby mają teraz fajne stanowiska, dobre pieniądze, a właścicielki firmy co jakiś czas zaglądają nam na konta na LI. Ciekawe, czy zdają sobie sprawę, co mogły osiagnąć ze starym składem, gdyby nie paraliż decyzyjny, arbitralne ocenianie pomysłów i nielogiczne decyzje.
Ciekawe czy w ogóle można było bezproblemowo dostać kasę jeśli ktoś po pierwszym dniu odchodził tak jak pisali. mimo wszystko z wypłacalnością nie maja większych problemów?
Polecam pracę w tej firmie. Można się rozwijać, nie jest to korporacja co jest wielkim plusem. Fajna atmosfera, benefity, realny wpływ na działania firmy
Opinia dodana tego samego dnia, co apologia powyżej. Polowa opinii, w tym moja sprzed kilku miesięcy - usunięta. Serio? Zamiast usuwać opinie, zastanówcie się dobrze, dlaczego w ciągu około 1,5 roku odeszło od Was 10 osób, a na wszystkich stanowiskach, które wymagały pracy z MonaZocha, ludzie zmienili się nawet wielokrotnie.
Moje opinie również zostały usunięte :) Oczywiście wszystkie były szczere i dobitnie opisywały sytuację pracy w firmie. W firmie przepracowałam długi okres czasu i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to toksyczne środowisko, pełne stresu, nierealnych oczekiwań, braku profesjonalizmu, przedmiotowo-poniżającego podejścia do pracownika. W tej firmie nie rozwiniesz się, bo wbrew ogłoszeniom, nie ma żadnego systemu premiowego, klarownej ścieżki kariery, szkoleń czy warsztatów. Wbrew PRowych beauty-work-life-balance, w tej firmie nie odnajdziesz żadnego balansu. Szefowa dzwoni do Ciebie po godzinach pracy, a jak nie odbierzesz to dostajesz dodatkowe zadania w pracy, a publicznie zostanie Ci wytknięty brak zaangażowania w projekty. Omijaj szeroooooookim łukiem. Jest masa fajniejszych miejsc pracy, które po ponad 12 latach na rynku nie nazywają się "wiecznymi start upami", tylko faktycznie coś na rynku osiągnęły w biznesie - chyba, że miarą sukcesu jest kolejna nowa torebka do kolekcji dla założycielki.
Zgadzam się w 100% z prawdziwymi opiniami. Zobaczyłam, że znów rekrutują na stanowiska w marketingu, co może oznaczać, że nic się tam nie poprawiło. W ogłoszeniach jest wiele nieprawdziwych informacji, jak „jasna ścieżka kariery” i coś o szkoleniach. Niestety poza rozrywkowymi szkoleniami na wyjazdach integracyjnych, szkolić się trzeba na własna rękę i za własne pieniądze, w czasie wolnym, którego jest niewiele, bo wszyscy pracują znacznie więcej niż pozwalają przepisy.
Generalnie to czy pozostali pracownicy również mają nawet podobne zdanie odnośnie oferowanego produktu co jedna pani tu we wpisach? Ciekaw po prostu byłem tego jak pracuje się jako Export Manager, bo była taka oferta w tamtym roku, z tym ze nie podano w niej żadnej stawki... Nie mam więc odniesienia. pomoże mi ktoś? i co z atmosfera na dziale?
Nie polecam, brak kultury
Skoro twierdzisz, że to za mało powiedziane, to zawsze jest opcja, żeby dopowiedzieć coś więcej. O ile oczywiście to wszystko o czym tu piszecie, to prawda. O kulturę, w jakim kontekście wam chodzi? Organizacyjną czy osobistą?
W tej firmie brak jest jakiejkolwiek "kultury". Ani organizacyjnej, ani osobistej. Jak za czasów socjalizmu, promowane są osoby bez żadnej wiedzy czy doświadczenia, a gnębieni i niszczeni są profesjonaliści, którzy oczywiście szybko odchodzą - stąd taka rotacja w firmie. Pozostają niedobitki, którzy mało współpracują z działem "marketingu". Ta firma sprzedaje greenwashing, która sprzedaje zwykłą mikrofibrę - czyli plastik, próbując udowodnić, światu poprzez opłacone badania, że jest to specjalistyczna tkanina. Mam nadzieje, że w końcu inspekcja pracy oraz UOKIK zajmie się tym bałaganem jakim jest Phenicoptere.
Czy w firmie Phenicoptere Sp. z o.o. można przejść z umowy o pracę/zlecenie na B2B? Czy ktoś tak zrobił?
A odnośnie umów to tak w ogóle jaka forma zatrudnienia jest u was najpopularniejsza? Umowa o pracę własnie?
Zarząd ciśnie na B2B, aby nie ponosić kosztów pracodawcy. Mam nadzieję, że w końcu jakiś urząd zajmie się tymi umowami śmieciowymi w firmie Phenicoptere. Na rozmowie zapewne będą Cię przekonywać do B2B i obiecywać, że w każdym momencie możesz przejść na umowę o pracę. Jeśli jednak utrzymasz się tam na tyle długo, że chciałabyś podpisać umowę o pracę (w co szczerze wątpię), to nie licz na to, że Zarząd się do Twojej prośby pozytywnie przychyli. Przechodząc na umowę o pracę, obniżą Ci pensję, tłumacząc Ci, że one, biedne pokrzywdzone przez polskie państwo, jako pracodawca, muszą teraz ponosić koszty pracodawcy związane z Twoim zatrudnieniem.
To nikt tu nie pracuje na umowę o pracę? Tobie udało się przejść na uop że wiesz, że w takim przypadku obniżają pensje ?
W mieście Warszawa były ciekawe oferty pracy na Project Manager. Co powiecie o zarobkach w firmie Phenicoptere Sp. z o.o.?
Jeśli kochasz stres, brak poszanowania dla pracownika, pracowanie nad projektami, które nigdy nie ujrzą światła dziennego - go for it!
Od długiego czasu regularnie współpracuję z GLOV jako zewnętrzny konsultant, który czasem wchodzi w zespół i od podstaw, w codziennym trybie pracy współpracuje z teamem, a czasem dostarcza gotowe rozwiązania, w których marka może mieć swój udział w zakresie komunikacji B2C. Znając od 2020 wewnętrzne struktury tej marki, pomimo faktycznie dużej rotacji pracowników uważam, że to niesamowicie rozwojowe miejsce pracy. Założycielki to dwie bardzo zaangażowane, AMBITNE kobiety, które pomimo 10 lat działania nie straciły zapału, co muszę powiedzieć szanuję. Napisałam z caps locka "AMBITNE", ponieważ to cecha, która szczególnie kojarzy mi się z GLOV i która w mojej eksperckiej opinii, warunkuje możliwość dalszego rozwoju. Czytając różne komentarze dodane przed moim, jestem negatywnie zaskoczona roszczeniową postawą osób, które je pisały. Tak jak każda firma, i ta ma swoje lepsze i gorsze, czy silniejsze i słabsze punkty. Nie mogę się wypowiedzieć na temat płac czy warunków współpracy (np. samochodów służbowych, czy benefitów, a dużo tu tego typu pytań widziałam), bo nie mam wglądu do tego typu informacji, ale na pewno nie mogę zarzucić zarządowi czy osobom na stanowiskach kierowniczych kpiącej postawy wobec pracowników. Zarząd podchodzi do każdej osoby jak do partnera, z którym współtworzą rozwój i sukces tej marki - to jest punkt wyjścia i tu istnieją wewnątrz firmy przykłady osób, które niesamowicie się rozwinęły, awansowały i cieszą się dużym szacunkiem ze strony reszty załogi, a są też osoby, które tego zaufania i wolności nadużyły, co naturalnie skutkuje większą kontrolą, czy brakiem tak dużego zaufania. Z logistyczną częścią biznesu miałam do czynienia prawie wcale, ale tę marketingową, produktową i twórczą część znam bardzo dobrze i to co jest przede wszystkim wzmagane i cenione na linii pracodawca - pracownik, to kiedy pracownik wychodzi z własną inicjatywą, myślą kreatywną, czy rozwiązaniem "out of the box". Żaden pomysł w GLOV nie jest złym pomysłem, pytanie: jak go zrealizować? Zgodzę się z tym, co było wielokrotnie powielane przez komentujących poprzedników: GLOV to nie miejsce pracy dla każdego. GLOV to miejsce pracy dla osób, które bez zawahania mogą o sobie powiedzieć, że są ambitne i pracowite. Dla osób, które są zainteresowane rozwojem na skalę międzynarodową (to wg mnie duży warunek rozwoju, bo mindset założycielek, ale i potencjał produktów jest bardzo globalny), co niesie za sobą kolejny punkt: innowacyjne (resourceful). I nie chodzi tu o wymyślanie nowych patentów, a raczej o zdolność autonomicznego, kreatywnego myślenia. To co jest oczekiwane od pracowników, a może gdzieś się gubi w komunikacji, to OWNERSHIP. W Polsce, mam wrażenie, bardzo niezrozumiane słowo, bo ownership nad projektem wymaga, w skrócie, odpowiedzialności za sukces danego projektu, co może być mylone z wygórowanymi oczekiwaniami, które były tu niejednokrotnie opisywane. Stopień kolaboracji między osobami w teamie jest duży, cheć koncepcji kreatywnej i wsparcia procesu twórczego ze strony zarządu też jest duża, więc to pracownikowi przypada zorganizowanie się w ramach własnego wymiaru pracy i narzędzi, które ma do dyspozycji. Jeżeli nie jesteś gotowa/y na podjęcie się odpowiedzialności za dowiezienie projektu, niezależnie od Twojego stanowiska, to faktycznie - może to nie być miejscem dla Ciebie. Tu na prawdę każdy, od stażysty po samodzielnego executive'a może się wykazać i zobaczyć swój własny, realny wpływ na: - tworzenie produktów - działania komunikacyjne - interakcję z klientem końcowym - rozwój świadomości marki. Dowieziona praca nie ginie w stercie tasków, tylko ma realny wpływ na stan firmy, co jest zdecydowaną przewagą tego typu firm nad dużymi. korporacjami. A do tego, GLOV ma już swoją wagę w branży kosmetycznej, więc jest pole do popisu, nauki i wyrobienia swojej pozycji :)
Szanowny były pracowniku, to nie jest sztuczny PR, tylko moja autentyczna opinia, którą bazuję na współpracy z GLOV/ Phenicoptere. Jeżeli ma Pani/ Pan więcej zarzutów do mnie i mojego zdania, to zapraszam do konwersacji na kanałach prywatnych: pr@sumorimedia.com / LinkedIn: Susanna Michalek. To bez wątpienia bardziej kulturalne, niż zarzucanie komuś kłamstwa publicznie. Nie mogę podważyć Pani/ Pana doświadczeń, bo nie byłam ich świadkiem. Analogicznie, prosiłabym o niepodważanie moich odczuć związanych z marką i jej zespołem. Tak jak napisałam, środowisko pracy GLOV wymaga dużego stopnia autonomii i odpowiedzialności za swoje projekty. Jeżeli ktoś widzi szansę na rozwój jedynie w momencie, kiedy ma stały mentoring (nie neguję tego, ale jest to tylko jeden z wielu możliwych nurtów) to faktycznie, firma o charakterze bardziej start-up'owym nie będzie dla niego i polecałabym szukania pracy w miejscach o silnie zdefiniowanych strukturach, np. korporacjach, lub nawet mniejszych firmach o bardziej tradycyjnym modelu zbytu. Odpowiadając na Pani/a pytanie: doświadczenie można także zdobywać robiąc, rozwiązując problemy, tworząc, a w takiej firmie grupą kontrolną jest po prostu rynek i jego reakcja, a nie grupa managerów, która będzie wszystko weryfikować, co oczywiście, niejednokrotnie zwiększa ryzyko sukcesu. W mojej profesjonalnej opinii, student może się sprawdzać w markach kosmetycznych/ kreatywnych tak samo dobrze, jak osoba, która od 10 lat "tylko" pracuje. Wszystko zależy od inicjatywy, etyki pracy i skill setu, z którymi dana osoba wchodzi w projekt, jak i od zadania, z którym ma się zmierzyć. Argument o braku managerów z doświadczeniem i wiedzą, "a samych studentach" mnie do końca nie przekonuje, tylko znów sprawia wrażenie, jakby się Pan/i bardzo chciał/a czepiać. Skoro wg Pani/a w tej firmie jest tak źle, to gratuluję odejścia. Mam nadzieję, że obecna praca oferuje więcej pozytywnej stymulacji i że w końcu ma Pan/i mentorów, którzy na codzień pomagają Panu/i w rozwoju i edukacji zawodowej.
Powyżej wspomniane hasła typu: „out of the box” i własna inicjatywa były bardzo dobitnie podkreślane na callach zespołowych czy rozmowach one-on-one. Ambitne założycielki to również prawda, bardzo ambitne powiedziałabym. W tej firmie nie istnieją podstawowe zasady kultury i szacunek do pracownika, a piszę to w bardzo delikatny sposób. No i ten micromanagement argumentowany nadużyciem zaufania, ehhh…
To, co pisze Expert ds. Marketingu, to tak mocne naciągnie faktów i mijanie się z prawdą, że mogłoby się otrzeć o nazwanie tego powieścią science fiction. Dlaczego pani expert regularnie pracuje i od czasu do czasu wchodzi do pracy od podstaw, w codziennym trybie? Ponieważ łata dziury personalne, a łata je ponieważ ludzi uciekają z firmy. Rekordzista nie wytrzymał chyba 2 tygodni. Gdzie jest mijanie z prawdą? 1. "ownership" projektu - szumnie nazwane, ponieważ nikt nigdy w GLOV projektu nie posiadał, moooże eksport, ale i tam każda wiążąca i finalna decyzja była akceptowana przez te "ambitne" właścicielki. Przykład: Zestawy świąteczne? Zestawy do sieci handlowych? Można się było napracować jak dziki osioł za pługiem, mieć po drodze akcepty, a potem nagle - nie, to wygląda tandetnie. Oczywiście, że wygląda, skoro koszty produktu należało ciąć na maksa. Przykład nr2: sesja zdjęciowa. Wymyślony motyw, miejsce, modelki, zarezerwowane studio. W dzień sesji nagle okazuje się, że nie i trzeba kupić koszulki w kolorze X lub Y, dresy, sukienki... Studio za drogie, znajdxcie na jutro inne. A może w ogóle nagrać u ambitnej szefowej w łazience, bo ma nową. A za modelkę - ojtam, kolano czy ramię może dać ktoś z firmy. Będzie taniej. To co się robło na następny raz? Proponowało na sesję cokolwiek, robiło pod to fancy prezkę, żeby wyglądało na godziny pracy kreatywnej i czekało. Nawet w przypadku decyzji pozytywnej wiadomo było, że koncept się zmieni. I w dniu sesji office manager zamiast wykonywać swoje obowiązki będzie jechał do Zary po satynowe koszulki. 2. Żaden pomysł nie jest złym pomysłem. Szampony i inne kosmetyki w kosktach, które wkrótce wejdą - oferty wymyślił były już pracownik, jakieś 3 lata temu. Wtedy był to zły pomysł. 3. Jak pracownik nadużył zaufania i wolności? Zalogował się do workspace z telefonu? Więcej wolności nie było. Jeszcze kilka słów o pracowitości i ambicji - to jedyna firma, w której pracując zdalnie należało się co rano meldować na forum, że się już jest. I o 8 rano następował wysyp. "Cześć". Normalnie jak odbijanie karty w fabryce. A jak ktoś chciał zacząć i skonczyć wcześniej? Było to źle widziane i pisano tej osobie, że tak nie wolno. To jedyna firma, w której za naturalne uznawano, że pracownik musi odbierać telefon po godzinach. W której telefonicznie np. o 20 informowano pracownika, ze następnego dnia ma się zjawić w biurze. Gdzie bez żadnego uprzedzenia, usprawiedliwienia czy zaoferowania godzin do odbioru przedłużało się pracę, nawet matkom małych dzieci. W której pracownikom mówiono regularnie, że praca zdalna jest nieefektywna i powinno się pracować 20% czasu więcej. Nie będę nawet cytować wulgarnego języka, bo że coś jest (usunięte przez administratora) podobne albo nie słyszało się aż nazbyt często. 4. Jeszcze odnośnie ambicji. Chyba te przebojowe i ambitne właścicielki zatrudniają same niezbyt ambitne, pracowite i godne zaufania osoby (współczuję fatalnego gustu) i nawet testy osobowości nie pomagają, skoro w ciągu 1,5 roku w firmie odeszły: 2 kluczowe osoby z działu sprzedaży/eksportu plus jeden asystent, 2 specjalistów/managerów ds. produktu, zmienił się 2x specjalista ecom, 2x manager ecom ( jeden uciekł po 2 mcach, nowego nie udało się znaleźć i dlatego wrócił "Ekspert ds. marketingu"), po 3 miesiącach zwiała Manager Marketingu, a Social Media robiły chyba 4 osoby. Aaaaaaaaa, jeszcze graficy. Jeśli dobrze liczę, to w rok przewinęły się 4 osoby. Czy świadczy to o firmie czy pracownikach? Niech każdy odpowie sobie sam.
To jest jeden z najlepszych komentarzy jakie przeczytalam na temat tej firmy, Bo inne zostaly usuniete.
W tej firmie nie można mieć odmiennej opinii od zarządu. Każda odmienna opinia jest piętnowana natychmiastowo, a pracownik uważany jest za buntownika. Słyszałam historię o pracownikach, którzy odrzucili zaproszenie na spotkanie po godz. 17:00, które ustaliła jedna z ambitnych założycielek. Ambitna założycielka, jest na tyle ambitna, że nawet nie czyta na bieżąco maili, więc nie zauważyła, że pracownicy odmówili spotkania. Od tego czasu mieli same nieprzyjemności, a zarząd nazywał je "buntowniczkami" oraz "zgniłymi jajami", które podburzają zespół do niesubordynacji demonstrując brak "podporządkowania". Miały z tego same nieprzyjemności, aż w końcu zrezygnowały z pracy, bo w takiej atmosferze nie da się pracować. Jak widać większość byłych pracowników naprawdę ma dość i widzi niesprawiedliwość w sposobie, jak byli traktowani w tej firmie. Chcą ustrzec pozostałych, bo negatywne komentarze ciągną się latami. To nie jest jednorazowa sytuacja, a po prostu "harmonia z naturą" jaką prezentuje zarząd i najbliższa świta. W odpowiedzi na Twoje pytanie Beata - nie, w tej firmie nie można mieć odmiennej opinii. Komentarz "eksperta" jest żałosną próbą zarządu ratowania opinii na swój temat i pracy w tej firmie.
Hej. Czy może mi ktoś powiedzieć jak wygląda praca w Phenicoptere? Dostałem propozycję stażu i byłem bardzo szczęśliwy, ale po Waszych komentarz odechciewa mi się tam iść. Czy coś się zmieniło?
Praca wygląda tak jak napisane poniżej. Naprawdę jest dużo staży w Warszawie, w firmach które szanują pracownika
Po czterech latach to i tak pewnie już znalazł dla siebie miejsce gdzieś indziej. No właśnie straszne są te opinie tutaj, rozumiem że raczej je podzielasz skoro odradzasz. Ale czy mimo to i tak ludzie przychodzą tu na staż? Wiesz coś o tym?
Phenicoptere Sp. z o.o. szukała niedawno pracowników w mieście Warszawa. Kto podzieli się opinią na temat pracy w tej firmie?
szukanie pracowników w GLOV to stan ciągły od co najmniej 1.5 roku. Rekordzista nie wytrzymał chyb 3 tygodni.
Czyli ciągle rekrutują? Czemu pracownicy odchodzą tak szybko bo nic nie wyjaśniłeś? Chodzi o pieniądze? Są za małe czy jest inny powód?
W firmie Phenicoptere Sp. z o.o. niedawno poszukiwano pracownika na stanowisko Manager. Czy ktoś wie, na jakie zarobki można liczyć na tym stanowisku? Chcę zarabiać powyżej 15000 .
Mnie też się wydaje że to żart, bo kto teraz tyle płaci? Ile można realnie zarobić? wiesz może na jakim poziomie płacą .
Praca w Phenicoptere to żart... Ciągła rotacja pracowników mówi sama za siebie...ludzie odchodzą po 1-2 miesiącach, zarządu nie obchodzi kultura pracy. Przez mikrozarządzanie z góry nie da się żadnego projektu doprowadzić do końca...Nie polecam nikomu takiego doświadczenia. To strata czasu i nerwów.
Najgorsza rozmowa rekrutacyjna na jakiej byłam. Co innego w ogłoszeniu, co innego okazuje się na miejscu, mnóstwo wymagań za psie pieniądze i wielkie rozczarowanie, kiedy przychodzi ktoś przygotowany na to, co ogłaszali. Widać, że szukają ludzi, którzy będą godzinami wylewać siódme poty w imię przywileju pracy w 'prestiżowej' firmie praktycznie za najniższą krajową.
Praca w (usunięte przez administratora) jest naprawdę ciekawa i można się wiele nauczyć o mechanizmach wdrażania produktów na rynek, tajnikach współpracy z sieciami sprzedażowymi, agencjami itd. Sam mechanizm powstawania produktow, ich zmiany, testy, tworzenie zestawów, dbania o każdy detal, a następnie czekanie na ich premiery to naprawde fascynujaca czesc tej pracy. Niestety, w (usunięte przez administratora)brakuje kultury pracy, w związku z czym wytrzymanie tam jest czymś niemożliwym. Przez ciągłą rotację pracowników ciągle kogoś brakuje, więc dostajesz extra zadania, bez złotówki dodatku. A jeśli przez to, ze dostajesz np. 1/2 cudzych obowiązków się się nie wyrabiasz, to ciągle słyszysz, że za wolno pracujesz, jesteś nieskupiona/y, że się zawiedli, ze oczekiwali czegoś więcej. A w ogóle dlaczego nie ma na ten temat prezentacji?! Serio? W momencie, kiedy nie ma czasu na zrobienie zadań? Na porządku dziennym jest pogardzanie pracownikami, obrażanie ich. Brakuje przepływu informacji. Zarząd w ogóle nie bierze pod uwagę opinii pracowników, a potem jest zdziwiony, kiedy ich wizje się sprawdzają.
Zgadzam się! W żadnej innej pracy (a miałam ich już wiele) nie spotkałam się z takim podejściem do pracownika. Ciągłe pretensje, poniżanie (także publiczne), teksty o braku kreatywności, motywacji do pracy i lenistwie były na porządku dziennym. Mimo, że jestem osobą silną psychicznie to praca w tej firmie poważnie odbiła się na moim zdrowiu.
Jej współczuje :/ Trochę słaba reklama, że tak powiem :/ Zamierzasz coś z tym zrobić, podjąć jakieś kroki?
Nic dziwnego, ze rotacja pracowników jest tak duża, a rekrutacja na nowe stanowiska pracy wciąż otwarta. - Brak porządku, brak jasno określonych zadań, brak określonego czasu pracy - ma być zrobiona robota, a ona jest do zrobienia zawsze. - Atmosfera pracy zależy od humoru „góry”.(usunięte przez administratora) - Oszczędność na wszystkim. Jedna osoba odpowiada za kilka niepowiązanych ze sobą tematów. W innych firmach jej zadania mogłyby być rozdzielone pomiędzy 3 pracowników. Oczywiście, jest to możliwość do rozwoju osobistego, ale pamiętajmy, że ze wszystkiego jesteśmy rozliczani, wszystko ma swój deadline, a wsparcia od profesjonalistów brak. - Benefity to: medicover i multisport, dostęp do produktów marki oraz łatwość w dostaniu urlopu.
Pracodawca
Bardzo nam przykro, że odebrałeś/aś pracę w naszej firmie w taki sposób. Pracują u nas osoby ze stażem pracy na poziomie 3-4 lata, których praca u nas satysfakcjonuje. Szanujemy jednak każdą opinię o pracy w naszej firmie.
Hej, a mógłbyś się odnieść do sytuacji w chwili obecnej? Czy w Phenicoptere wciąż panuje duża rotacja pracowników? Piszesz o "dostępie do produktów marki"- możesz wyjaśnić?
Rotacja pracowników level expert. co chwila nowe ogłoszenia. Jedna osoba przychodzi dwie odchodza. Wytrzymuja tylko pociotki i kolezanki szefowych.
Hm, a gdzie pojawiają się te nowe ogłoszenia Phenicoptere? Wspomniałeś, że co chwila są nowe a ja obecnie żadnych aktualnych nie widzę.. Albo może coś źle szukam :D Byłabym wdzięczna za jakąś podpowiedź ;) Na jakie stanowiska prowadzone są najczęściej nabory?
Czy pracodawca zapewnia telefon i samochód służbowy?
Czy samochodu służbowego można używać do podróży prywatnych? (oczywiście nie chodzi mi o wyjazdy za granicę, lub w odległe rejony). W jaki sposób rozliczana jest benzyna w takich wypadkach? Czy prócz samochodu pracownicy mogą liczyć na inne benefity?
Dzień dobry. W jakich miastach, poza Warszawą mieszczą się biura firmy?
Czy szykują się jakieś rekrutacje w Warszawie? jeżeli tak, to na jakie stanowiska? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź:)
To firma mocno oszczędza na pracownikach?
Czy jest możliwość pracy zdalnej (np. z innego miasta)?
Odpowiedz Sygnaliście i załóż darmowe konto Compliance Officera
Skorzystaj z usługi GoWhistle i porozmawiaj z autorem wpisu. Dowiedz się więcej o usłudze GoWhistle tutaj.
Etap 1 - Zgłaszasz nieprawidłowość w firmie
- wybierasz zgłoszenie anonimowe lub imienne
- decydujesz o kategorii zgłoszenia np. łamanie przepisów prawa
- możesz szczegółowo opisać sytuację
Etap 2 - Przekazujemy Twoje zgłoszenie pracodawcy
- informacja o sygnale pojawia się na wątku firmy
- upoważniony Compliance Officer dostaje możliwość odpowiedzi na sygnał
- GoWork dba o terminowy odzew ze strony firmy
Etap 3 - Pracodawca udziela odpowiedzi
- sygnalista informuje, czy problem został rozwiązany
- dostajesz możliwość upublicznienia sygnału
- dostajesz możliwość podziękowania pracodawcy
Zostań Sygnalistą w Phenicoptere Sp. z o.o. - Warszawa
Firma nie ma zarejestrowanego Compliance Officera. GoWork oraz GoWhistle nie zobaczą treści Twojego zgłoszenia! Dzięki nam będziesz miał gwarancję, że firma otrzyma Twoją informację o chęci zgłoszenia sygnału.
POTWIERDŹ EMAIL
Dziękujemy za zgłoszenie nieprawidłowości w Phenicoptere Sp. z o.o.
Zgłoszenie sygnału wymaga weryfikacji. Prosimy o zapoznanie się z treścią przesłanej wiadomości na Twój adres e-mail i potwierdzenie. Po poprawnej weryfikacji poinformujemy Cię o kolejnych krokach.
Nie otrzymałem e-maila, wyślij ponownieZarejestruj Compliance Officera
i odpowiedz bezpłatnie sygnaliście
POTWIERDŹ EMAIL
Aby zarejestrować darmowe konto Compliance Officera, musisz jeszcze potwierdzić adres e-mail.
Wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym na podany przez Ciebie adres. Po naciśnięciu w niego, poinformujemy Cię o kolejnych krokach.
Skontaktuj się z nami
Pracodawco, skorzystaj z naszych usług
Dzięki nam, Twój sygnał dotrze do Pracodawcy!
Etap 1 - Zgłaszasz nieprawidłowość w firmie
- wybierasz zgłoszenie anonimowe lub imienne
- decydujesz o kategorii zgłoszenia np. łamanie przepisów prawa
- możesz szczegółowo opisać sytuację
Etap 2 - Przekazujemy Twoje zgłoszenie pracodawcy
- informacja o sygnale pojawia się na wątku firmy
- upoważniony Compliance Officer dostaje możliwość odpowiedzi na sygnał
- GoWork dba o terminowy odzew ze strony firmy
Etap 3 - Pracodawca udziela odpowiedzi
- sygnalista informuje, czy problem został rozwiązany
- dostajesz możliwość upublicznienia sygnału
- dostajesz możliwość podziękowania pracodawcy
Drogi Użytkowniku,
Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:
NIE dodawaj opinii, która:
Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.
Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.
Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Chcesz być na bieżąco z odpowiedziami?
Zapisz się na powiadomienia o nowej opinii już teraz
Psst! To jeszcze nie koniec!
Potwierdź swoją subskrypcję!
Odbierz maila
Na podany adres e-mail wysłaliśmy wiadomość z prośbą o potwierdzenie subskrypcji (RODO)
Potwierdź subskrybcję
Kliknij w link potwierdzający subskrypcję w mailu i bądź na bieżąco!
Dziękujemy za wypełnienie formularza zarobków.
Znajdź firmę
Zapisz się na powiadomienie o nowej opinii już teraz!
Zapisz się na powiadomienie już teraz
Otrzymuj powiadomienia na temat firmy
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Phenicoptere Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Phenicoptere Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
- Chocimska 14A lok. 101
00-791 Warszawa - NIP: 7010338017 KRS: 0000416003
Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 sierpnia do 31 sierpnia 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.
(real users)
- GoWork.pl 3 047 220
- Pracuj.pl 2 781 864
- Olx.pl 2 460 294
- Jooble.org 1 734 372
Aktualne oferty pracy w pobliskich miastach
Opinie o firmach w pobliskich miastach
Sprzedaż chemii kosmetycznej - Warszawa i okolice
Obowiązek informacyjny przedsiębiorcy
Szanowny Przedsiębiorco!
Poniżej znajdują się informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych przez GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o.
- 1. Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
- Administratorem Twoich danych osobowych jest GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wirażowa 124 A, 02-145 Warszawa.
- 2. Jak skontaktować się z wyznaczonym w GoWork.pl Inspektorem Ochrony Danych?
- Przestrzeganie zasad ochrony danych w GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. nadzoruje wyznaczony Inspektor Ochrony Danych, z którym możesz skontaktować się poprzez adres e-mail: iod@gowork.pl
- 3. W jakim celu oraz w oparciu o jaką podstawę prawną przetwarzamy Twoje dane osobowe? Jak długo przechowujemy Twoje dane?
- W zakresie swojej działalności zajmujemy się pozyskiwaniem informacji na temat sytuacji panującej w przedsiębiorstwach. Umożliwiamy Użytkownikom Serwisu zapoznanie się z opinią oraz dokonanie oceny przedsiębiorcy, w szczególności jego wiarygodności i rzetelności jako pracodawcy lub partnera biznesowego.
Kategorie osób | Cel przetwarzania | Podstawa prawna | Retencja danych |
---|---|---|---|
Osoby fizyczne prowadzące własną działalność gospodarczą | Utworzenie i udostępnienie profili przedsiębiorców w serwisie GoWork.pl, w celu umożliwienia zapoznania się z opinią oraz dokonania oceny przedsiębiorców. | art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora - prowadzenie portalu internetowego umożliwiającego jego użytkownikom wyrażanie opinii o przedsiębiorcach) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes osób trzecich - możliwość zdobycia przez przedsiębiorców opinii na swój temat przydatnych do podnoszenia jakości warunków pracy oraz polepszania wizerunku) art. 6 ust. 1 lit. f) RODO (prawnie uzasadniony interes administratora lub osób trzecich – ustalanie, dochodzenie roszczeń, obrona przed roszczeniami związanymi z prowadzoną działalnością gospodarczą) | Dane będą przetwarzane do momentu wniesienia skutecznego sprzeciwu, z przyczyn związanych ze szczególną sytuacją osoby, której dane dotyczą, a następnie, po wniesieniu sprzeciwu dane będą archiwizowane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. Po wskazanym wyżej okresie dane osobowe będą usuwane lub anonimizowane. |
- 1. Komu przekazujemy Twoje dane osobowe?
- Odbiorcami Twoich danych osobowych będą podmioty świadczące usługi na rzecz GoWork.pl Serwis Pracy Sp. z o. o. (w szczególności usługi takie, jak obsługa systemów informatycznych) oraz GoWork.pl Andrzej Kosieradzki, a także podmioty upoważnione do odbioru danych na podstawie przepisów prawa.
- 2. Jakie jest źródło pochodzenia Twoich danych?
- Twoje dane pozyskaliśmy ze źródeł publicznie dostępnych, takich jak: Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEIDG), inne publiczne rejestry, strony internetowe.
- 3. Jaki jest zakres danych osobowych, które przetwarzamy?
- Przetwarzamy Twoje dane osobowe w zakresie obejmującym: dane teleadresowe (takie jak: imię, nazwisko, nazwa firmy, adres siedziby firmy), dane kontaktowe (takie jak: adres email, numer telefonu).
- 4. Jakie przysługują Ci prawa w związku z przetwarzaniem Twoich danych osobowych?
- Zapewniamy realizację Twoich uprawnień wskazanych poniżej. Możesz realizować swoje prawa przez zgłoszenie żądania na adres e-mail: iod@gowork.pl
Prawo do sprzeciwu wobec przetwarzania danych | Masz prawo w dowolnym momencie wnieść sprzeciw wobec przetwarzania Twoich danych osobowych, jeżeli przetwarzamy Twoje dane w oparciu o nasz prawnie uzasadniony interes. Jeżeli Twój sprzeciw okaże się zasadny i nie będziemy mieli innej podstawy prawnej do przetwarzania Twoich danych osobowych, usuniemy Twoje dane, wobec wykorzystania których wniosłeś sprzeciw. |
Prawo do usunięcia danych | Masz prawo do żądania usunięcia wszystkich lub niektórych danych osobowych, jeżeli:
|
Prawo do ograniczenia przetwarzania | Masz prawo do żądania ograniczenia wykorzystania Twoich danych osobowych, gdy:
|
Prawo dostępu do danych | Masz prawo uzyskać od nas potwierdzenie, czy przetwarzamy Twoje dane osobowe, w związku z tym masz prawo:
|
Prawo do sprostowania danych | Masz prawo do sprostowania i uzupełnienia podanych przez siebie danych osobowych. Masz prawo żądać od nas sprostowania nieprawidłowych danych oraz uzupełnienia niekompletnych. |
Zgłaszania skarg | Jeżeli uważasz, że Twoje prawo do ochrony danych osobowych lub inne prawa przyznane Ci na mocy RODO zostały naruszone, masz prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (www.uodo.gov.pl). |